80240 skanuj0009 (242)

80240 skanuj0009 (242)



łwRpriNlWM, po miiili/in fOOjologa. poeta przemienia w eschatologiczną groteską:

Tohórzo chod/ą w lObolaohi widły w złotogłowie, flwlnlo w worach Jedwabnych, w rysiach małkuszowie.

Grzbiet Ich świeci, a gęba w smutnym głodzie pości,

Gęsi rządzą łabgćml, wilcy je tachrują, Liszki wszędy latają, smocy w czci herstują.

•* » Mm    Wg-®*'


*iwiiśliMKś»y-5sn«    fiAj* *

mi

O POLSKIM SCILVRV$ir

■■■ ■ V •

Im


TRAGEDYA


m Igi pi km

E||§1

a/i- Crjf<fc lyn^cb Wojennych (Djrgysny Pclitiey!:

km wSft mm Mp mm

'mm

mm Hm mm


mm

mm

$teh%.

mm

t>Vi

f&Sf":

i £y X K

mm S&tf im ■ sffif mm &>v,


5oii»er$»/ 2\oftoemfiiy pl>ifojep^K* &teryd> tn»V Hs ł <YLZS, Par*s5D


|ń-r || i ;.^^Zfo70na

pucz IaMA IyRKOWSi Buc,


EGO. Pilz<ś


58 'ErdTofótc/    §p«

tt^nł^irmlttifoima 0 5* rffcti bauera/

\ x'\*- * >' '

X; Ul H S


19. Jan Jurkowski, Tragedia o polskim Scylurusie, Kraków 1604, karta tytułowa

Wzgarda Diógenesa dla świata jest wzgardą dla społeczeństwa. Dioge-nes odchodzi na puszczą. Pozostaje jedna tylko postać reprezentująca postawę autentyczną — Parys. Postawa Herkulesa jest bowiem tylko postulatem publicystyki szukającej rycerskiego wzoru dla szlachty, to jest tylko upostaciowanie mitu rycerza kresowego, który za Padwę miałby Podole. Jurkowski wyraźniej wypowiedział się na ten temat w Poselstwie z Dzikich Pól, ale i w moralitecie w sposób jednoznaczny zdefiniował Herkulesa jako polskiego rycerza kresowego. Herkules przedstawia się publiczności przy pomocy swobodnej parafrazy popularnej wówczas pieśni o niedolach rycerza kresowego, który „po brzuch koniem we krwi brodzi”, mówi o sobie słowami ballady o Kozaku i Kulinie. Herkules prezentuje więc postawę postulowaną, lecz nierzeczywistą.

Kolizja postaw rzeczywistych dotyczy dwu postaci: Diogenesa i Parysa, jako reprezentanta „pieszczonego” wzoru życia. Za tym pojęciem kryły się — w przekonaniu Jurkowskiego — główne źródła degeneracji społecznej, a więc zgodnie z poglądami poety także herezje. Parys został zatem heretykiem, choć przede wszystkim ma przedstawiać dworskich rożkoszników. Tu jednak poglądy Jurkowskiego zbliżały się mimowolnie do typowych wypowiedzi szlacheckich, do krytyki przepychu dworskiego w piśmiennictwie szlacheckim, a przecież w mniemaniu Jurkowskiego duch użycia i zbytku opanował całą szlachtę. Poeta dopowiedział swój sąd o szlachcie w intermedium Orczykowski— Żona — Student, gdzie już tylko imię żony — Helena — nawiązuje do antycznego mitu, natomiast dwaj pozostali bohaterowie, szlachcic Orczykowski i student, odtwarzają polski konflikt postawy Diogenesa i Parysa. Osią konfliktu jest dyskusja o edukacji młodzieży szlacheckiej, intermedium jest próbą spojrzenia w przyszłość i kończy się — podobnie jak cały moralitet — konkluzją pesymistyczną. Według Orczykowskiego, prezentującego potoczne poglądy szlacheckie, jest tylko jedna nauka potrzebna młodzieży szlacheckiej:

Kto ma więcej pieniędzy, kto ma w mieszku brata.

Toć rozum.

Tragedia o polskim Scylurusie nie jest więc ani opowieścią o wyborze postaw, są one bowiem już z góry ukształtowane, ani próbą dialogu między reprezentantami różnych postaw, lecz opisem absurdalności świata społecznego. Dialogi mają tylko odtwarzać rzeczywiste kolizje postaw, szczególnie przeciwieństwo między Diogenesem a Parysem, jako najistotniejsze przeciwieństwo: między demiurgiem i jego tworzywem.

Pokonany demiurg, plebejusz bezradny wobec społecznego absurdu, jedyną szansę widział w jezuickim programie odnowy potrydenckiej, zaangażował się w te nadzieje całkowicie, nie dostrzegł znaczenia pewnej odmienności gramatyki poetyckiej. .Kiedy budował własną wizję katolickiego, pełnego humanizmu, używał liczby mnogiej, widział humanistyczne społeczeństwo jako cel do osiągnięcia, ale w poezji nowego ruchu panowała liczba pojedyncza, szukano przede wszystkim jednostki moralnie doskonałej w różnych warunkach społecznych. Dopiero pod koniec pierwszego dziesięciolecia, po zmianie programu politycznego jezuitów, różnica tych dwu kierunków zarysowała się wyraźnie. W rzeczywistości przemienił się nie Parys, lecz Diogenes.

8 Barok


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
80240 skanuj0009 (242) łwRpriNlWM, po miiili/in fOOjologa. poeta przemienia w eschatologiczną grotes
skanuj0009 (242) łwRpriNlWM, po miiili/in fOOjologa. poeta przemienia w eschatologiczną groteską: To
skanuj0011 Zeskrobiny pobrane po rozmiękczeniu naąfcŚi^kifasinj mlek®2! wym należy badać po 20-30..F
skanuj0013 (242) I /"! 2&cLJs ■ UymiH    ytyćth nJf&jH ,&2ckf . / •

więcej podobnych podstron