84015 skanuj0023 (162)

84015 skanuj0023 (162)



38

nam stanąć. Moja siostra zerwała z siebie napis , Jude”, odeszła od tłumu i przystąpiła z jeszcze jedną koleżanką do gestapowca mówiąc, że jest chrześcijanką i że była w getcie tylko przypadkowo. Prosiła, żeby je zwolnił. Gestapowiec uwierzył i wypuścił je. I tak moja siostra uciekła. Gdy to moja mamusia zauważyła, zwróciła się do mnie i kazała mi też uciekać. Właśnie była zmiana warty i wtedy przecisnąłem się między strzelcami w hełmach. Zauważył mnie jeden z S.A. w żółtym mundurze i uderzył mnie bagnetem. Chciał mnie zabić, ale odskoczyłem i tylko mnie zadrasnął. Uciekłem i wpadłem do pobliskich bloków. W blokach mieszkał tatusia znajomy. Zacząłem pukać do mieszkania, ale niestety nikogo nie było. Ale tak długo czekałem, aż nadszedł ten znajomy. Zaraz mnie zabrał, opatrzył mi ranę i zostawił w mieszkaniu. Położyłem się spać, a ten pan poszedł do miasta po ubranie dla mnie (bo ja nie miałem nic więcej na sobie, tylko krótkie kąpielówki, gdyż w bunkrze było bardzo gorąco i duszno). Wieczorem przyszła też moja siostra. Była ogromnie zdenerwowana, jakby na pół obłąkana. Cały czas mnie tylko pytała, gdzie jest mamusia. Odpowiedziałem jej, że mamusię wysiedlili. Przez całą noc nie spała i budziła mnie. Rano zjedliśmy śniadanie i ten znajomy pan kazał mi pójść na łąki małobądzkie. Dał mi bluzę harcerską, dużą, ze swojego syna 18-letniego, jedzenie i kawę we flaszce. Powiedział mi, żebym tam czekał na niego, aż przyjdzie. Poszedłem i usiadłem na wzgórku. W południe przyszła do mnie moja siostra, wypiła moją kawę. Ja też miałem ogromne pragnienie, bo był upał, więc poszedłem do takiego brudnego źródełka — kałuży, gdzie były żaby i robaki, nabrałem do butelki trochę brudnej wody i napiłem się.

Siostra do mnie nic nie mówiła, tylko zaraz po 5 minutach odeszła. Czekałem tak, aż do wieczora i o 6-tej przyszedł ten pan. Prosiłem go, ażeby mi dał coś do picia. Kupił dla mnie flaszkę piwa. Wypiłem. Zaprowadził mnie do drugiego stawu, umył mnie całego mydłem, dał mi chleb z pasztetem, wsunął mnie do snopka zboża, przykrył słomą i tak spałem przez całą noc. Rano, gdy tylko słońce wzeszło, obudziłem się i wyszedłem z tego snopka. Chodziłem po łące, bo nie chciałem siedzieć na jednym miejscu. Około 9-tej przyszła córka tego znajomego pana i przyniosła mi jedzenie i koc. Pocieszała mnie i kazała mi się strzec. Błąkałem się tak przez cały dzień, a na noc znowu wlazłem w snopek i zasnąłem. W nocy przyszli Niemcy, szukali w snopkach, ale mnie nie znaleźli.

Drzemałem tak przez całą noc i okropnie się bałem. Rano zobaczyłem z daleka policjanta z psem. Zrozumiałem, że pies by mnie wywąchał, więc wskoczyłem do rzeki i dałem nurka, bo wiedziałem, że w wodzie pies mnie nie wyczuje. Gdy policjant przeszedł, wyszedłem z wody. Z trudem wytrzymałem tyle czasu w wodzie. Teraz znów przeszedł dzień. Nic w tym dniu nie jadłem, bo nie mogłem jeść ze strachu i podniecenia. W nocy znowu ukryłem się w tym snopku. Nad ranem przyszedł ten pan, przyniósł mi znowu jedzenie i przyrzekł, że mnie wnet stąd zabierze, jak się tylko uspokoi. Kazał mi się myć w rzece, ażebym był czysty. Gdy odszedł — poszedłem do rzeki. Gdy tylko stanąłem nad brzegiem, przyszli chłopcy, jakoś poznali we mnie Żyda i ażeby się o tym dokładnie przekonać, dopadło mnie trzech łobuzów. Ściągnęli ze mnie spodenki i zaczęli krzyczeć na głos: Żyd, Żyd, Żyd. Potem mnie chwycili, wykręcili ręce do tyłu i zaczęli się naradzać: czy mnie utopić, czy wydać w ręce policji niemieckiej. Skorzystałem z momentu, gdy jeden mnie trochę popuścił, kopnąłem go i uciekłem. Biegłem szosą małobądzką aż do mostu czeladzkiego. Tam


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0018 (129) 38 I I Ml Ml V Ml I Al IYKI najmniej niektóre z nich. I tak od ontologii (metafizyk
skanuj0010 (162) E. Michlowicz: Badania operacyjne i eksploatacyjne - Podstawy Kolejną klasą zadań s
skanuj0012 (162) Ni^i/Siak1 Qx.o CIphiĆt/MCLwmmęhrrf zj WUfc mm co P iiĄpW:rpfl ,4 % efmii /§ MaM sk
skanuj0017 (133) 38 Dystans roli nowych informacji, procesy podejmowania decyzji [A. Malewski 1975,
skanuj0019 (162) Im .Jach lec a §3 01 silMaa■t * 1 !_& to T r.I -Ć, T® 4& ■e I
skanuj0021 (162) ,

więcej podobnych podstron