skanuj0055

skanuj0055



głęboka”. Kiedy w 1882 rząd petersburski zaproponował mu rektyfikację granicy, na Pamirze, emir przeląkł się tak, że zrezygnował z niepodległości i przyjął protektorat brytyjski. W 1917 dwaj Afgańczycy, Weli Chan i Mahmud Tarzy, pojechali do Moskwy i przez półtora roku śledzili na miejscu bieg rewolucji. Przyszedłszy do przekonania, że w ciągu najbliższych lat nic nie grozi Afganistanowi od północy, wrócili do kraju, obalili ówczesnego emira i osadzili na tronie głośnego później Ammanullaha, który niezwłocznie ogłosił niepodległość Afganistanu, wydał wojnę Wielkiej Brytanii i w wyniku jej osiągnął ponowne uznanie niepodległości kraju. Wkrótce potem emir poślubił córkę Mahmuda Tarzy. Odtąd z Weli Chanem dzierżyli na zmianę dowód2twó=SimitaLmezydencję rządu cywilnego^W<f?ł23 Mahmud Tarzy wyjechał do Europy i pofstarannym zwiedzeniu Wł^chf Francji i Anglii osiadTw~~Paryżu w charakterze posła swego kraju. Tam odwiedziłem go kilkakrotnie w towarzystwie muzułmańskich przyjaciół.

Weli Chan był niewielkiego wzrostu, z twarzą okrągłą jak księżyc, wyrażającą głębokie zadowolenie. Mahmud Tarzy był wyższy, szczuplejszy, skórę miał ciemną jak cholewa, nosił czarną brodę, patrzył najczęściej w ziemię i zdawał się nie przewidywać nicze-go dobrego. Pewnego razu objaśnił mi różnicę między wyglądem swoim i swego znakomitego kolegi.

„Czy pan rozmawiał kiedyś z Weli Chanem w cztery oczy, czy też widywał go pan w otoczeniu innych Afgańczyków?”

Odpowiedziałem, że nigdy nie widziałem go na osobności.

„W cztery oczy wydałby się panu mniej wniebowzięty. Uśmiech i zadowolenie jest u nas grzecznością, którą wykonujący władzę winien jest swoim pod-: danym. Aby jeden mógł być na wierzchu, wszyscy muszą się na to złożyć w pieniądzach, upokorzeniach i przykrościach. Byliby więc nieprzyjemnie zdziwię-ni, widząc, że emir jest niezadowolony i ofiary ich były próżne.”

Tu wyjął z szuflady fotografię Weli Chana w otoczeniu kilkunastu Afgańczyków i ciągnął dalej:

„Patrząc na tę grupę może pan poznać od razu rangę każdej osoby. Twarz stojących na najniższych szczeblach wyraża skupioną uwagę i gotowość do usług. Twarz stojących wyżej wyraża gotowość do usług i przekonanie, że usługi ich będą należycie ocenione. Stojący na samym wierzchu patrzy trochę ponad głowy innych i ma taki wyraz twarzy, jak gdyby widział już z bliska raj Muhameda”.

Mahmud Tarzy był więc człowiekiem nie tylko doświadczonym, ale przywykłym do rozważania spraw ludzkich w ich wielkich aspektach. Korzystając z jego pogodnego nastroju, zapytałem go, jakie wrażenie wyniósł z objazdu Europy i co myśli o jej przyszłości.

„Nic dobrego — odpowiedział — gdyby Europej- i-czycy zajmowali się jak my wypasaniem kóz i nie mieli innych kłopotów, mogliby być może patrzyć pogod-nie w przyszłość. Administracja tak wielkich bogactw i złożonych przedsiębiorstw wymaga jednak pewnej inteligencji, której tu nigdzie nie mogę się dopatrzyć. Dlatego myślę, że Europa stoi na progu bezprzykład-nej katastrofy i że wy wszyscy zginiecie marnie, nie- | sławnie, jak zwierzęta idące pokornie - pod. nóż.” I -po chwili dodał: „Najlepiej jeszcze podobali mi się Anglicy. Nie są mądrzejsi od innych, ale na razie mają je-. szcze więcej pieniędzy”.

i Od tego czasu minęło wiele lat. Słowa Mahmuda Tarzy przypominały mi się nieraz, ilekroć patrzyłem? na zdumiewającą dyscyplinę obecnych mrowisk ludzkich. Pod komendą szalonych dyktatorów czy nie-i mniej nieprzytomnych rządów demokratycznych całej, narody szły „w karnych szeregach” do nieuniknio-i; \ nych i z dala widocznych katastrof. Nikt nie próbował myśleć samodzielnie, nikt nawet nie" uciekał*, "chybaT'

189


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0029 V VJ aM i tff m kif >ii c i urn i? mu iii mi i i-wi imi /i I TT I mim i r i - H I l i
skanuj0053 (12) "^Kiedy następuje propagacja pęknięcia? t o© r A ( f} + y i Nor so (J W*

więcej podobnych podstron