str 4 105

str 4 105



ności — znajdujemy się. wtedy z powrotem tam, skąd usiłowaliśmy się oddalić; doświadczenie niepowtarzalnego totum dzieła (przez kogoś gdzieś, kiedyś przeżyte) zostaje jakby z góry zredukowane do pewnych, paradygmatów “doświadczeń literackich — umiejscowione na królewskim szlaku historii literatury. W rezultacie okazuje się, że nie można inaczej zbliżyć się do owej drugiej historyeżności dzieła jak tylko akceptując -siebie—jako-ezytelnika tego oto-dz-iełargodząc-się- na-własne- poczuc-ie-jego całościo wości. i sensowności.

Dylematy (a może raczej rozmaite oblicza tego samego dylematu), o których tu mowa, dawały o sobie znać już wielokrotnie w naszej dyscyplinie — w różnorodnych zresztą wysłowieniach terminologicznych. Zbyt dobrze są znane uzasadnienia klasycznych koncepcji idiograficz-nych, ażeby je raz jeszcze przypominać. Wiadomo, że negatywnym układem odniesienia dla kierunków badawczych postulujących zniesienie ^dystansu między narzędziem poznawczym a. empirią pojedynczego tekstu była nieodmiennie historia literatury jako wiedza o procesach ewolu-

—cy-jny-ch,_ponadindy_widualnych_determinacjach twórczości, klasach czy

typach dzieł. Nie-jest przy tym ważne, jak ten negatywny. Układ odniesienia przedstawiał się konkretnie, tzn. jakie treści naukowe (teoretyczne i metodologiczne) mieściła w sobie kwestionowana historia literatury; rzecz w tym, że motywacja sprzeciwu wobec niej miała w każdym wypadku podobny charakter. Francuska óxplicatiaji de texles, anglo--amerykańskie close reading, czy mp w stopniu najwyższym — szwajcar-sko-niemiecka Kunst der InterpretąlióW określały się programowo jako taktyki -dociekliwego czytania dzieł poszczególnych — alternatywne wobec generalizujących nastawień i. achematyzacji .historii literatury5. Wydajg, się,'że we wszelkich tego roefcaju dążeniach można odnaleźć -— na mniej czy bardziej jawnym poziomie uzasadnień — ideę swej drugiej historyeżności dzieła, dostępnej jedynie w konkretnym -doświadczeniu ' lektur owym-=-“pczeeiwstawioriej“hmej::“”jęgQ—historyeżności,1 stano w-iącęj-przedmiot opisu, rekonstrukcji,, systematyzowania, klasyiikacji etc. Ta ’ śama opozycja—powraca dziś w—spotpe—hermeneutyki ze strukturaliz-^-m®ip. ...

. ■, .-Erżekonanift ,.e zasadniczej Odrębności problemów metodologicznych historii literatury i ,,sztuki interpretacji” występuje zresztą najczęściej w przebraniu formuł o charakterze pojednawczym, postulujących kompromis między sprzecznymi usiłowaniami. Powiada się więc, że. .„sztuka interpretacji” może się przydać historii literatury jako faza badawczych czynności przygotowawczych: jej zadanie sprowadzałoby sh; do gromadzenia szczegółowych charakterystyk utworów -^wykorzystywanych potem jako materiał pomocniczy przy wznoszeniu właściwych budowli historycznoliterackich. I odwrotnie: rzecznicy „sztuki interpretacji'1 podkreślają :propedcutyczny. walor ustaleń historycznoliterackich, i które potrzebne są interpretatorowi dzieła na najbardziej elementarnym poziomie pracy; następnie jednak powinny być jakby-odsunięte; w" niepamięć," gdyż w działaniu interpretacyjnym — jak powiada W. Kayser — „nastawienie historyczne już nie pomaga, raczej nawet szkodzi, jeśli się je ~zaeb®wa~zbyt-dittgo--tl:-J£n-obttśtrotfne-wpyehmii@-się“W‘--prchistoric;-wła“-ściwej pracy badawczej jest bardzo znamienne, Świadczy ponad wszelką wątpliwość o istotnych intencjach stron deklarujących gotowość kompromisu: żadna z nich nie równoprawność partnera ma. na uwadze,, ale własną hegemonię. Dekonspiruje w rezultacie bezzasadność obłudnej pojednawczośei. Od dążeń „sztuki interpretacji” (jeśli swoje założenia traktuje ona poważnie) nie ma ciągłego przejścia do jakiejkolwiek syntezy historycznoliterackiej; zieje pomiędzy nimi wyrwa metodologiczna, która uniemożliwia traktowanie ich jako ogniw jednego procesu badawczego. Najbogatszy nawet zestaw interpretacji dzieł poszczególnych nie utworzy— żadnej—jednostki-.proęesu-history:cznoliierackiega,—jeś|i—nie-były— one z góry przeprowadzane z myślą o budowaniu takiej jednostki, to znaczy nie odpowiadały na pytania z nią związane. Gdy zaś były przedsiębrane w perspektywie tego rodzaju pytań — po_ prostu nie mieściły się w polu „sztuki interpretacji”, już w punkcie wyjścia sprzeniewierzały się jej założeniom. Z analogicznym zerwaniem ciągłości mamy do czynienia również w sytuacji przeciwnej: wnikanie w indywidualny sekret utworu nie jest — z metodologicznego punktu widzenia — kontynuacją uprzednich praktyk historycznoliterackich, lecz przeskokiem w zupełnie • odmienną płaszczyznę działań.

W dalszym ciągu tego tekstu spróbuję przedstawić szkicowo parę zagadnień związanych z dzisiejszym pojmowaniem zadań analizy, interpretacji i wartościowania dzieła literackiego — czynności badawczych, ■które" na przekór rozterkom i "wątpliwościom (w rodzaju wyżej wypowie-'"'" dzianych) historyk literatury musi wykonywać w swej codziennej pracy. 'Właściwie nicbardziejfłJd^nićhrpospołitego w domenie praktyk litera tu-" roznawczych, a jednocześnie — nic bardziej nieunormowanego i chwiejnego. Nie bardzo nawet wiadomo, jakie miałyby być semantyczne kryteria. rozróżniania zdań, które je reprezentują w tekstach naukowolite-rackich. Czy istnieją w ogóle odrębne — pod względem znaczeniowym — kategorie zdań: analitycznych, interpretacyjnych i wartościujących (oceniających)? We wszelkich na ten temat rozważaniach bierze się zazwyczaj W rachubę przypadki odpowiednio prymitywne — nie nastręczające kłopotów intuicyjnie zrozumiałym zaszeregowaniem. Mało kto zapewne zawahałby się przy kwalifikowaniu zdań typu: „przejście od .opowiadania

Ąuttllzu. Interpretacjii l wartdAęlCfWiilila dzielą litern<:klit{/o


!    (o;.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 4 105 rtofci — znajdujemy się. wtedy z powrotem tam, skąd usiłowaliśmy się    i
foto4 Przyciągacz nici znajduje się w najwyższym położeniu. Nić ze szpulki przechodzi przez prowadn
strona006 (5) 16. Które z poniższych stwierdzeń są poprawne ? 1) 4~ l) Sfr-4) Jajnik znajduje się po
str4 105 91 y—    _____ , 43Nr.it. «SH. ««*»„**f**    6 *
17326 str 4 105 (2) 104 DYJALOG O ZMARTWYCHWSTANIU PAŃSKIM Pódź jeno sam, cześniku!” — Tu jak psa z
43 Młi* * KfO/ ■
m n8 str. 2.-2-1 Komitet Wyzwolenia Narodowego zapasy ziarna pewnego, znajdujące się do dyspozycji
PrepOrg cz I4 u -przebieg sączenia. Po odessaniu oieozy osad znajdujący się na lejku odciska się za
SL731787 a gdy siła P znajduje się poza rdzeniem (rys. 10. lc), wtedy: Pv 0max=—,    
str 4 035 34 TRANSAKCYJA WOJNY CHOCIMSKIEJ Pełno tumultu, pełno na wsze strony trwogi, 740 Ci się j
str 4 065 64 TRANSAKCYJA WOJNY CHOCIMSKJEJ Albo się z wieczną hańbą dopraszać pokoju. Nie trzeba mu
str4 5 W pierwszym okresie dojrzewania sery odwraca się co drugi dzień, w późniejszym — 2 razy w

więcej podobnych podstron