plik


ÿþ** Meredith** BiegBam przed siebie tak szybko jak tylko si daBo. Nie zwracaBam uwagi na nic, liczyBo si tylko to bym znalazBa sztylet i wróciBa na czas do rezydencji. Nie miaBo dla mnie teraz |adnego znaczenia, |e o to s ostatnie godziny mojego |ycia. Jedyne czego obawiaBam si to.. to |e nie zd| i bd musiaBa patrzy na [mier moich przyjacióB& nie mogc nic zrobi. StaraBam si skoncentrowa moj moc, tak aby pomogBa mi szybciej biec. SpojrzaBam na niebo, które byBo ju| czarne, a wiatr zaczB mocniej wia bawic si i rozrzucajc moje wBosy w ró|nych kierunkach. Nie mogBam powiedzie, |e jestem odwa|na, bo baBam si i to bardzo. Strach chciaB mnie opta, ale na szcz[cie dotarBam ju| w odpowiednie miejsce, a wszystkie wtpliwo[ci minBy w cigu kilku sekund. 88 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 ** Damon** Alaric pojawiB si w rezydencji niecaBe 30 min po moim telefonie przynoszc wszystkie potrzebne rzeczy. Chocia| nie powiedziaBem tego na gBos to prawda byBa taka, |e szli[my na wojn z Klausem, a szanse na nasz wygran byBy naprawd minimalne. - Eleno pamitasz jak si tego u|ywa? - usByszaBem jak przez mgB gBos Alarica - Oczywi[cie - odparBa po[piesznie dziewczyna - Co?? Eleno ty z nami nie idziesz - powiedziaBem z caBym zdecydowaniem - Jak to nie? - zaprotestowaBa od razu dziewczyna - Tam gdzie idziemy bdzie Klaus, Rebekah i caBa zgraja Hybryd. My[lisz, |e nie wykorzysta przewagi jak bdzie miaB nad nami?! - odparBem coraz bardziej wkurzony, na to |e Elena nie zdawaBa sobie sprawy z zagro|enia jakie na ni czekaBy - Nie obchodzi mnie co my[lisz na ten temat Damonie, id z wami czy to si tobie podoba czy nie. Id zobaczy co z Meredith - rzuciBa skutecznie odpierajc mój atak, a nastpnie skierowaBa si w stron schodów - Wiesz, |e jak si uprze to nie zmieni zdania?! - powiedziaB do mnie Alaric - Tak wiem, dlatego bdziesz jej pilnowaB. To bdzie twoje zadanie - Co jest? Co wiesz na ten temat? - zapytaB chcc dowiedzie si jak najwicej Ju| miaBem mu opowiedzie czego dowiedziaBem si od Meredith, kiedy spostrzegBem, jak Elena wbiegBa do pokoju. 89 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 - Meredith zniknBa! - krzyknBa dziewczyna Nie mogBa o tak uciec, to nie w stylu Meredith. ZnaBem j, wic nie mogBem uwierzy w takie wytBumaczenie. Nawet niczego Eleny nie zapytaBem po prostu wyprzedziBem j w wampirzym tempie i znalazBem si w swoim pokoju. Faktycznie nie byBo w nim nikogo, |adnego [ladu, niczego co sprawiBoby, bym mógB wierzy, |e ona wróci. UsByszaBem po chwili jak drzwi mojego pokoju otworzyB si, a w nich stanBa Elena. - Damonie gdzie jest Meredith? - zapytaBa z przejciem w gBosie dziewczyna Nie wiedziaBem co mam jej odpowiedzie, jedynie podszedBem do niej bli|ej i powiedziaBem - Eleno, cokolwiek zdarzy si na polanie chc, |eby[ wiedziaBa.. - przerwaBem w póB sBowa, bo tak naprawd to sam nie wiedziaBem co chc powiedzie - Tak wiem Damonie - odparBa szybko tak jakby faktycznie wiedziaBa jak miaBo skoDczy si to zdanie Elena mogBa si tego wypiera, ale prawda byBa taka, mnie zale|aBo na niej, a jej na mnie, chodz byBem tego caBkowicie pewny, |e zawsze bdzie kocha mojego brata. Dziewczyna ju| wicej nie zapytaBa mnie o Meredith. - Zbierajmy si wic do drogi - rzuciBem spogldajc jej w oczy i obydwoje skierowali[my si do salonu Za chwil znalezli[my si w pokoju, ale mi caBy czas nie dawaBo spokoju znikniecie Meredith. - ZapakowaBem wiksz cz[ rzecz! - rzuciB w moim kierunku Alaric, kiedy tylko nas zobaczyB W tym momencie zauwa|yBem jak Elena zaczBa wybiera jaki[ numer telefonu. - Do kogo dzwonisz? - zapytaBem, tym razem ju| znacznie spokojniej 90 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 - Najpierw do Bonnie, a pózniej do Caroline. Przyda nam si przecie| jaka[ pomoc& - powiedziaBa po chwili dziewczyna nie dokaDczajc zdania Chodz ona tego nie powiedziaBa to ja mogBem si domy[li, jak powinno si skoDczy to zdanie i oczywi[cie miaBo to zwizek ze znikniciem Meredith. WiedziaBem, |e musz przesta teraz o niej my[le. Nie miaBem zielonego pojcia czy wróci, a z drugiej strony mo|e to i dobrze, przynajmniej ona bdzie bezpieczna. Nie wiem czemu, ale poczuBem ulg. - Aap! - krzyknBem do Alarica i rzuciBem mu kluczyki do auta, aby mógB schowa torb do baga|nika samochodu Wcale nie byBem zachwycony tym, |e Elena zabieraBa czarownic i blond wampirzyc, ale z tym miaBa racj& pomoc byBa nam potrzebna. - Eleno wychodzimy! - krzyknBem do dziewczyny, po czym do niej podszedBem - pamitaj je[li karz ci ucieka to tak zrobisz, twoje bezpieczeDstwo jest teraz najwa|niejsze - Dobrze - odparBa pokrótce i chyba teraz zrozumiaBa powag sytuacji, bo nawet nie zaprotestowaBa Znalezli[my si w samochodzie. Alaric siedziaB obok mnie na miejscu pasa|era, a Bonnie, Elena i Caroline z tyBu. OdpaliBem silnik i przy [wietle ksi|yca ruszyli[my na umówione spotkanie z Klausem. ** Meredith** Kiedy dotarBam na miejsce zauwa|yBam, |e nic nie przypominaBo mojego snu. Jedynym dowodem na to, |e w tym miejscu staB kiedy[ dom byBy fundamenty wystajce z pod ziemi. KawaBki cegieB byBy rozrzucone 91 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 dookoBa, ale moj uwag przykuBa jedynie cz[ [ciany, gdzie kiedy[ znajdowaB si kominek, przed którym spdzaBam czas z Emily. RzuciBam si pdem w t stron przesuwajc swoimi palcami po ka|dej cegle w poszukiwaniu jakiego[ miejsca, w którym Emily mogBaby ukry sztylet. Po kilku minutach poszukiwa zauwa|yBam, |e jedna cegBa jest obluzowana, ale nie przez czas, który rujnowaB ten dom doprowadzajc go do caBkowitej ruiny. WycignBam powoli cegB i signBam rk do niewielkiego zagBbienia. Nie mogBam uwierzy w to co zobaczyBam. W [rodku znajdowaBa si jedynie cz[ materiaBu w jaki obwinity byB sztylet. - Emily! Tu go nie ma - krzyknBam, liczc na to, |e czarownica odpowie mi lub wyja[ni caB sytuacj UsiadBam pod [cian starajc si skupi i w tym momencie przypomniaBo mi si co powiedziaBam Damonowi o spotkaniu z Klausem i Rebekah na polanie. BaBam si nie tego, |e Klaus dowie si o mnie i bdzie mnie [cigaB tak jak Katherine, ale jeszcze bardziej obawiaBam si tego, |e skrzywdzi tych których kocham, starajc mi si w ten sposób udowodni jaka jestem gBupia stajc z nim do nierównej walki. MiaBam jedynie nadziej, |e Pierwotny nie dowiedziaB si jeszcze o mocy jaka pBynBa w mojej krwi. WstaBam z miejsca, strach miB. WziBam dBugi wdech powietrza i zaczBam biec na polan. ** Damon** Po niecaBych pitnastu minutach byli[my na miejscu. OdwróciBem si w stron siedzcych dziewczyn. - Co si staBo z Meredith? - zapytaBa Caroline Znowu to niezrczne pytanie, które coraz bardziej mnie denerwowaBo. 92 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 - Bdzie ci satysfakcjonowaBa odpowiedz jak powiem, |e nie mam zielonego pojcia? - odpowiedziaBem na gBos, by wszyscy dali mi ju| [wity spokój z tymi pytaniami o Meredith SpojrzaBem na Elen i byBo po niej wida, |e si boi. Wcale mnie to nie dziwiBo przecie| byBa tylko sBabym czBowiekiem. MogBa mydli wszystkim oczy, |e si zmieniBa, |e staBa si odwa|na, ale tak w gBbi ducha byBa przera|ona. {aBowaBem tego, |e pomimo moich sprzeciwów nie udaBo mi si jej odwie[ od tego pomysBu przyjechania tu razem z nami. Wszyscy siedzieli w samochodzie, nikt nie [miaB otworzy drzwi. - Zawsze mo|emy zawróci - powiedziaBem na gBos, a Alarick spojrzaB na mnie jakby byB zdziwiony, |e w ogóle o tym pomy[laBem SpojrzaBem ponownie na tylnie siedzenie i usByszaBem. - Nie wiem jak wy, ale ja wychodz. Nie po to przyjechaBam, by siedzie w samochodzie - odezwaBa si Elena i zaczBa siga za klamk od drzwi obok Caroline Moje sBowa wywarBy dokBadnie taki efekt jakiego chciaBem, aby wszyscy sobie przypomnieli po co tu jeste[my. - Chodz Rick, czas wykopa grób jednemu wampirowi oraz jego wesoBej gromadce - rzuciBem Obydwoje po chwili wysiedli[my z samochodu. Alaric otworzyB drzwi i wycignB z baga|nika torb. - Schowajcie do kieszeni kilka granatów z werben i tojadem - rzuciB do dziewczyn i podaB im odpowiedni sprzt Kiedy szli[my na polan zadaBem sobie spraw, |e caBy ten plan wizaBa do koDca Meredith, a bez niej nie miaBo to |adnego znaczenia. Na dworze panowaB mrok, sBycha byBo jedynie [wiszczcy wiatr. - No prosz miaBa by jedna panna Pierce, a za to pojawiB si komitet powitalny SpojrzaBem przed siebie i zauwa|yBem Klausa stojcego na polanie. 93 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 - Meredith tu nie ma, uciekBa i ju| nie wróci - powiedziaBem ze zBo[ci Nie liczyBem na to, |e uwierzy, ale miaBem jedynie tak nadziej. - No, có| Meredith nie jest taka jak ty prawda Katerino Zauwa|yBem po chwili jak Rebekah przycignBa za sob Katherine, a za nimi pojawiB si Stefan. Nasze przypuszczenia okazaBy si sBuszne, wampirzyca nie uciekBa, a zostaBa porwana. - Nie musicie kBama wiem wszystko, o sztylecie i o tym, |e tylko Meredith mo|e mnie zabi, ale kiedy mam sztylet to bdzie raczej ci|kie zadanie - odrzekB Klaus ukazujc nam srebrny sztylet, którego tak dBugo szukali[my - Czego chcesz? - zapytaBem bez ogródek - Wy nie jeste[cie mi do niczego potrzebni i mógBbym was pozabija tu i teraz. Moje Hybrydy czekaj tylko na jeden mój ruch. Oczywi[cie ciebie Eleno oszczdz - powiedziaB Pierwotny i u[miechnB si w naszym kierunku Jeszcze bardziej zasBoniBem Elen starajc si j ochroni. SpojrzaBem na mojego brata, który staB po prawej stronie Pierwotnego z niewzruszon min. ByBem ciekaw czy cokolwiek by zrobiB, je[li Klaus zechciaBby nas zabi. ** Meredith** Prawie dotarBam na polan, kiedy usByszaBam gBos Klausa. - Meredith, poka| nam si skarbie. W koDcu nie jeste[ jak twoja siostra, a mnie coraz bardziej mczy to czekanie.. czas wic przej[ do konkretów. 94 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 Daje ci minut na pokazanie si, albo inaczej bdziesz patrzy jak twoi przyjaciele gin na twoich oczach. Czy jeste[ na to gotowa? - Co ty znowu chrzanisz? Meredith nie jest tak gBupia by wróci? UciekBa i niech to do ciebie wreszcie dotrze. Masz swój sztylet wic wyno[ si z miasta - powiedziaB Damon w odpowiedzi na wezwanie, które Klaus kierowaB do mnie Damon minB si z prawd i to bardzo. WiedziaBam, |e Klaus nie cofnie si przed niczym i |e jest zdolny zaatakowa ka|dego. Najwyrazniej byBam gBupia i nie potrafiBam ucieka tak jak Katherine, nie liczc si z niczyimi uczuciami. MiaBam jedynie nadziej, |e Klaus nadal nie byB [wiadomy tego, |e to ja jestem BiaB Moc. ChwyciBam za ostry kamieD, który le|aB pod moimi stopami i zaczBam powoli wychodzi na polan. - Jestem - odparBam, a wszyscy na mnie spojrzeli - Jak miBo, teraz jeste[my w komplecie - za|artowaB cynicznie Klaus - jak widzisz znalazBem sztylet przed tob - Ale najwyrazniej nie wiesz o tym - powiedziaBam z caB zBo[ci patrzc na niego ZacisnBam swoj dBoD na kamieniu i ostr cz[ci naciBam dBoD tak, |e zaczBa pByn z niej krew. - To fascynujce, a wic to ciebie szukaBem. Najwyrazniej nie powiedziaBa[ mi wszystkiego Katerino - rzuciB Klaus spogldajc na Katherine, która staBa za nim - Dam ci moj krew skoro jej szukaBe[, ale te| chce dosta co[ w zamian WydawaBo si to gBupi wymian zdaD, ale ja miaBam w tym swój cel. StaraBam si negocjowa z wampirem, a Klaus nie speBniaB niczyich |daD.. po prostu braB to czego chciaB. - A wic maBa Meredith czego[ ode mnie chce.. ale zgoda. Czego sobie |yczysz skarbie - powiedziaB Klaus starajc udowodni mi jaka [mieszna musz si wydawa w tym momencie 95 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 - Chc, |eby[ wypu[ciB Katherine i zostawiB j w spokoju - krzyknBam w jego kierunku, aby wierzyB, |e nie |artuj - Chcesz odda swoje |ycie za kogo[, kto próbowaB ratowa swoje, po[wicajc w ten sposób swoj maB siostr?, to twój wybór. Mo|esz odej[ Katerino - powiedziaBa Klaus wpatrujc si we mnie Nigdy o tym nie sByszaBam, by Katherine chciaBa mnie odda Klausowi. Oczywi[cie, byBa do tego zdolna, byBa egoistyczna i dbaBa jedynie o siebie. Nigdy nie zastanawiaBam si dlaczego wampirzyca mnie przygarnBa. MusiaBa wiedzie o mojej mocy, która byBa jeszcze we mnie u[piona. Wydarzenia w 1864 roku wydarzyBy si tak szybko, |e nigdy nie dowiedziaBam si prawdy i najwidoczniej tak miaBo pozosta. ZobaczyBam jedynie jak Katherine w wampirzym tempie wyminBa Pierwotnego i stojc koBo niej Rebekah, po czym zajBa miejsce obok Damona. Nie byBam w stanie spojrze na |adnego z moich przyjacióB, bo inaczej caBa siBa, caBy ogieD, który teraz si we mnie paliB zgasBby jak zapaBka na wietrze. - Czy teraz mo|emy przej[ do konkretów? - zapytaB grzecznie Klaus MógB sobie pozwoli na ten cyniczny ton, bo wiedziaBa, |e nikt i nic nie byB mu w stanie zagrozi. - Mam jeszcze jedn.. pro[b - odpowiedziaBam, chodz samo sBowa pro[ba w ogóle nie pasowaBo do panujcej sytuacji. SpojrzaBam na Klausa i wiedziaBam, |e czeka na kolejny mój ruch - Zwró wolno[ Stefanowi, wtedy bdziesz miaB mnie - powiedziaBam spokojnie - Chyba |artujesz my[lisz, |e pozbd si tak dobrego zawodnika - zamy[liB si na chwile, po czym rzekB - dobrze, niech tak bdzie Stefan wygldaB na zdziwionego reakcj Klausa i na to, |e jego przyjaciel tak Batwo z niego zrezygnowaB. Jedno byBo pewne Stefan nigdy nie mógBby |y, majc na swoim koncie tyle bólu i [mierci niewinnych, wic musiaBam si tym zaj. 96 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 - Oddaje ci wolno[ mój przyjacielu - powiedziaB Pierwotny wpatrujc si w oczy Stefana i zarazem zdejmujc urok Zauwa|yBam jak Stefan zaczB powoli i[ przed siebie w kierunku Eleny Damona i pozostaBych, a wiec to byB znak dla mnie, |e czas zakoDczy wymian. ** Damon** Nie mogBem w to uwierzy, jak ona mogBa by tak gBupia. Rozumiem, |e chciaBa uratowa mojego brata, ale |eby dba jeszcze o Katherine.. to byBo nie do pomy[lenia. MiaBem nadziej, |e ma jaki[ plan uratowania siebie. Nie mogBem nic zrobi, wystarczyBby jeden mój ruch, by Klaus wydaB polecenie swoim Hybryd, aby z nami skoDczyBy. Meredith ruszyBa w kierunku Klausa, ale kiedy spotkali si w poBowie drogi usByszaBam cichy gBos dziewczyny. - Czas wróci do domu Stefanie. Wybaczam Ci - powiedziaBa do niego, po czym& pocaBowaBa go To byBo jak cios, który byB znacznie silniejszy ni| po[wicenie mojego brata, [wiadomo[ tego, |e Katherine kiedy[ tak mnie oszukaBa, a Elena pomimo moich uczy do niej nigdy mnie nie pokocha. Nawet sam nie byBem w stanie tego wytBumaczy, dlaczego z tak siB mnie to zabolaBo. - No prosz, a jednak nie wszystko tak bardzo ró|ni obie siostry - rzuciB Klaus u[miechajc si tak jakby go to bawiBo MiaBem ochot znalez si przy nim i wyrwa mu serce. SpojrzaBem ponownie na Stefana i Meredith. - A teraz idz - powiedziaBa spokojnie dziewczyna do mojego brata 97 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 PatrzyBem jak powoli ruszyBa w stron Klausa, ale zaszBa w niej jaka[ zmiana. ObjBa si rkami w pasie i wygldaBa jakby miaBa upa[, a mimo tego szBa dalej. Natomiast Stefan zjawiB si koBo nas i stanB obok Alarica, który byB równie| zmieszany jak ja. Nie wiedziaB na kogo ma kierowa kusz, na Hybrydy, czy mojego brata?. ** Meredith** Po przez pocaBunek zabraBam ze Stefana wszelkie zBo. CzuBam si jakby wszystko wirowaBo, a ból byB nie do zniesienia, przez co objBam si w pasie rkami. SzBam przed siebie lekko powBóczc nogami. SByszaBam krzyki ludzi, których zabiB, sByszaBam ich powoli przestajce bi serca i czuBam ich ból. DotarBam do Pierwotnego, a jego sBowa wyrwaBy mnie z tego otpienia. - A teraz pozwolisz mi odnalez to czego szukam - usByszaBam Klausa - Idz do diabBa! - powiedziaBam spogldajc na niego z caB nienawi[ci - Pójd skarbie, ale jeszcze nie teraz za to ty bdziesz patrze jak twoi przyjaciele umieraj jeden po drugim Klaus pstryknB palcami i Hybrydy ruszyB do ataku. Azy zaczBy pByn strumieniami po moich policzkach. Alaric strzelaB z kuszy do mieszaDców wychodzcych z lasu, Stefan pilnowaB Eleny, Bonnie zaczBa rzuca jakie[ zaklcia, po czym napastnicy upadali na traw chwytajc si za gBow, a Damon i Caroline wraz z Katherine zabijali pozostaBych wrogów. StaraBam si wyrwa z u[cisku Klausa, ale on byB ode mnie silniejszy. - Bracie pozwolisz mi skoDczy t zabaw? - odezwaBa si pierwszy raz Rebekah, która wygldaBa na znudzon 98 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00 - Oczywi[cie Rebekah Wampirzyca chwyciBa za ostr gaBz le|c przy starym dbie i zaczBa i[ przed siebie. Zauwa|yBam, |e wybraBa ju| swoj ofiar. Damon nawet nie byB [wiadomy, tego |e to jego obraBa na cel Pierwotna. Ju| miaBa zada ostateczny cel, ale nie mogBam do tego dopu[ci i jakim[ cudem wyrwaBam si Klausowi. Cig dalszy nastpi& 99 RozdziaB XI: Meredith Pierce - nieopisana historia by monalisa00

Wyszukiwarka