3124726769

3124726769



Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące okoliczności. Pewnie tak. Czy można było skryć się przed religią choćby w ciągu ostatniego tysiąca lat - gdzieś do początku XX wieku? Społeczny, a zapewne też ideologiczny przymus chodzenia do kościoła i uczestniczenia w kulcie był tak silny, że prawdopodobnie nikt (aż do czasów Reformacji, która przecież skądinąd stanowiła nową, zmienioną formę tego przymusu) nie myślał realnie o niepodporządkowaniu się temu przymusowi. Z kolei religia chrześcijańska - przez święta, jako dni wolne od pracy, atrakcyjność wystroju świątyń, atrakcyjność pewnych religijnych rytuałów, a także obietnicę zbawienia - była zjawiskiem nader powabnym dla ówczesnych ludzi.

Paradoksalne jest to, że dzisiejsze uzależnienie od kultury medialnej przejawia się w epoce, która tak bardzo akcentuje wszelkie przejawy emancypacji społecznej, wolności, niezależności, demokratyzacji.

Niełatwe, a praktycznie niemożliwe jest pełne izolowanie się od kultury medialnej. Załóżmy jednak, że są ludzie, którzy znajdą sobie szczelne enklawy chroniące ich przed tą kulturą. Nawet jednak najbardziej konsekwentny zwolennik izolowania się od niej musi swą enklawę co jakiś czas opuścić - musi czasem poznać prognozę pogody albo sprawdzić w internecie rozkład jazdy pociągów; odebrać czy wysłać korespondencję; zapłacić rachunki i kupić niezbędne do życia codziennego produkty. Zawsze wtedy przenikną do jego zmysłów dodatkowe, niechciane treści i przesłania. Musi im ulec nawet wtedy, gdyby chciał bardzo skrupulatnie bronić się przed nimi. A wtedy te treści i przesłania natychmiast wezmą go w swoje władanie, prawdopodobnie jakoś omamią i zjednają sobie. Jego pragnienie całkowitego skrycia się w izolowanej enklawie stanie się złudzeniem. Świat rozmawia ze sobą i z nami praktycznie tylko za pośrednictwem mediów, i gdybyśmy nie uczestniczyli w tej rozmowie, bylibyśmy nie tylko rozczarowani, ale też niemal zupełnie wyobcowani.

Co więc pozostaje? Pozostaje tylko możliwość stworzenia sobie jakiejś szczególnej enklawy w naszych umysłach, która nie tyle będzie pustą przestrzenią, ile silną zdolnością do selekcji i odpornością na te medialne pokusy, które przekraczają przyjęte kryteria estetyczne, moralne czy intelektualne.

Wszak na obrzeżach kultury masowej jest bardzo bogata i interesująca oferta artystyczna i intelektualna. Nasz zwolennik enklaw będzie więc prawdopodobnie trochę niekonsekwentny - a to będzie poszukiwał w nocnej ofercie telewizji filmów Ingmara Bergmana czy Michelangelo Antonioniego; a to będzie kolekcjonował płyty z muzyką Milesa Davisa czy Johna Coltrane’a; a to kupi przez internet Człowieka bez właściwości Roberta Musila czy Pod wulkanem Malcolma Lowry’ego. I nieważne, czy będzie miał świadomość, że łatwość zdobywania tych nabytków zawdzięcza przecież swoistym odpryskom funkcjonowania kultury medialnej.

Współczesna kultura medialna charakteryzuje się swoistym magnetyzmem, jeżeli jednak uda się komuś poradzić sobie z jej przyciąganiem, to nie przez totalne jej odrzucenie i pełne ukrycie się przed nią w jakiejś odosobnionej własnej enklawie, ile poprzez znalezienie sobie małych zakamarków czy nisz - mini enklaw właśnie w obszarze kultury medialnej. Tam znajdzie coś dla siebie, coś, co go indywidualnie interesuje, różni od innych, a czego treści i tak w końcu mogą dotrzeć do niego zazwyczaj tylko przez media.

Inna rzecz, że często ci, których kultura medialna oburza, irytuje i odstręcza, ci, którzy chcieliby z niej zrezygnować lub ukryć się przed nią, nie zawsze wiedzą, co mogliby wybrać nie tylko poza nią, ale i w niej. Nie zawsze wiedzą, co chcieliby wyłuskać dla siebie z tego gigantycznego „magazynu”. Zazwyczaj więc poddają się i dobrowolnie zdają na jej ofertę ustaloną przez wewnętrzne dla tej kultury mechanizmy, w których najważniejsze jest kryterium rozrywki i popularności. Popularności, która na zasadzie kuli śniegowej sama się

13



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące
Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące
Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące
Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące
Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące
Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące
Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące
Można na marginesie zastanowić się, czy każda epoka wytwarza tak opresyjne, a jednocześnie uwodzące
Biblioteka self-adwokata - Nie oskarżaj i nie obrażaj swojego rozmówcy. Zastanów się, czy na pewno m
LITERATURA FRANCUSKAi. Paryski tropEdyta Kociubińska Na warsztatach przekonamy się, czy można zostać
Karta?ukacyjna41 KARTA EDUKACYJNA 1.    Zastanów się, czy znasz imiona na literę „F”.
cyfrowych. Być może należy zastanowić się czy taki zapis nie spowoduje ograniczenia programu nauczan
To był wspólny wysiłek wszystkich członków zespołu. Zastanawiam się, czy masz swój ulubiony utwór na
img078 (30) podjęcia decyzji o ich zastosowaniu w praktyce, przychodzi pora na zastanowienie się, cz
Z.(jrowo jSn, wi^Cfij w^n! •    Zastanówcie się, czy wiedza, jaką zdobyliście na lekc
DSC71 że gdyby nie jego działalność, narodowa pieśń szkocka chyba by zaginęła, można zastanawiać si

więcej podobnych podstron