plik


ÿþ1 CIERPIENIA CZYZCA CIERPIENIA CZYZCA Oddzielenie od Boga jest gBówn kar czy[dca. Wszystkie cierpienia czy[dca pochodz od grzechu pierworodnego bdz grzechu |ycia doczesnego. Bóg stworzyB dusz czyst, prost i woln od wszelkiej zmazy grzechu i z pewnym zbawiennym instynktem kierujcym j ku Niemu. Grzech pierworodny, który dusza w sobie nosi, odsuwa j jednak od tej skBonno[ci; i kiedy doczesny grzech dodany zostanie do grzechu pierworodnego, dusza oddala si jeszcze bardziej. Potem nastpuje odstpienie od tego zbawiennego instynktu i wzrost jej niegodziwo[ci, poniewa| nie w peBni podporzdkowuje si Bogu. Nie zbawia si przez uczestnictwa w Bogu ten, kto rozbudza w sobie |dze nierozumnego stworzenia, chod On chciaB i zarzdziB, aby nigdy nie miaB wad, tylko ten, kto odpowiada rozumnej duszy w takiej mierze, w jak Bóg uzna za potrzebn do oczyszczenia z przeszkody grzechu. Dlatego gdy dusza zbli|a si do stanu czysto[ci i przejrzysto[ci, w jakiej zostaBa stworzona, zbawczy instynkt ujawnia si i stale potguje, gwaBtownie i z tak za|art miBo[ci prowadzc j do ostatecznego celu, |e wszystkie przeszkody, jakie widzi, zdaj si tej duszy rzecz nie do zniesienia. Im lepiej to pojmuje, tym dotkliwszy wywoBuje ból. Poniewa| dusze w czy[dcu uwolnione s od winy za grzech, nic nie dzieli ich ju| od Boga, poza tym bólem, który utrzymuje je z dala, przez co nie mog osignd doskonaBo[ci. Jasno widz one wa|ko[d najmniejszej przeszkody na swej drodze. Wiedz tak|e, |e ich instynkt je powstrzymuje, bo domaga si sprawiedliwo[ci. Z tego zrozumienia rodzi si gwaBtowny ogieo, podobny do tego piekielnego, którego uniknBy z powodu wymazania winy. To wina napeBnia nienawi[ci wol potpionych w piekle, których Bóg nie obdarzy sw dobroci, co pozostawia wol rozpaczliwie ska|on, sprzeciwiajc si woli Boga. CO RÓ{NI CZYZCIEC OD PIEKAA CO RÓ{NI CZYZCIEC OD PIEKAA Gdy ujawnia si zepsucie woli, sprzeciwiajcej si woli Boga, gdy wina jest [wiadoma a ska|ona wola uparta, wtedy wina tych, którzy przeszli ze ska|on wol z tego |ycia do piekBa, nie jest odpuszczona, bo te dusze nie mog ju| zmienid woli, z któr opu[ciBy to |ycie, bo podczas tego przej[cia utrwala si w duszy dobro bdz zBo, zgodnie z zamysBem duszy. Jak napisano w Pi[mie Zwitym: Tam gdzie ci znajd - tak jest w godzin [mierci z wol pogr|on w grzechu lub niezadowolon z niego i pogr|on z tego powodu w |alu - tam ci osdz. A od tego sdu, jak wyka|, nie ma ju| odwoBania. 2 Po [mierci wolna wola nie ma ju| odwrotu, poniewa| zostaBa oceniona tak, jak byBa w chwili [mierci. Poniewa| dusze w piekle w chwili [mierci obci|one byBy wol grzeszenia, dzwigad bd win przez wieczno[d, cierpic nie tak, jak na to w istocie zasBu|yBy, a tak, jak s to w stanie znie[d, ale bez kooca. Dusze za[ w czy[dcu dzwigaj jedynie ból kary, poniewa| ich wina wymazana zostaBa w chwili ich [mierci, która zastaBa je w |alu z powodu wBasnych grzechów i skruchy z powodu obrazy Bo|ej dobroci. Dlatego ich cierpienie ma swój koniec, a czas jej trwania kurczy si, jak zostaBo powiedziane. O ndzo przewy|szajca wszystko inne, a wiksza tym bardziej, |e ludzka [lepota nie potrafi tego dostrzec. Cierpienie potpionych nie jest nieskooczone pod wzgldem intensywno[ci, poniewa| cudowna dobrod Bo|a o[wietla promieniami swego miBosierdzia nawet piekBo. CzBowiek, który zmarB w grzechu, zasBuguje na nieskooczone cierpienie przez nieskooczony okres czasu, jednak Bo|e miBosierdzie przydzieliBo im ten los tylko w stosunku do nieograniczono[ci czasu jego trwania, a ograniczyBo jego intensywno[d; zgodnie z wymogami sprawiedliwo[ci, Bóg mógBby spowodowad wikszy ból. Och, jak niebezpieczny jest grzech popeBniany z premedytacj. Nieczsto czBowiek go |aBuje, a bez odkupienia bdzie dzwigaB win tak dBugo, jak bdzie w nim trwad - to znaczy dopóty, dopóki bdzie chciaB grzeszyd lub chciaB do grzechu wrócid. BO{A WOLA W CZYZCU BO{A WOLA W CZYZCU Wola dusz w czy[dcu zgodna jest we wszystkich rzeczach z wol Boga, dlatego te| otacza On je sw dobroci, a one, na tyle, na ile potrafi ich wola, raduj si szcz[ciem i oczyszczaj ze wszystkich swoich grzechów. Co do winy, te oczyszczone dusze staj si takie, jakie stworzyB je Bóg, bo Bóg przebacza natychmiast tym, którzy zakooczyli to |ycie |aBujc za swoje grzechy, wyznali je gorliwie podczas spowiedzi i postanowili nigdy wicej nie grzeszyd. Tylko rdza grzechu na nich pozostaBa i z niej oczyszczaj si poprzez cierpienie ognia. Tak wic oczyszczone z winy i zjednoczone z Bo| wol, widz Go na tyle wyraznie, na ile On sam pozwala im si poznad, a tak|e pojmuj, jak wa|ne jest radowanie si Nim oraz |e dusze stworzone zostaBy, by ten cel osignd. Co wicej, poniewa| midzy Bogiem i nimi dziaBa siBa naturalnego przycigania, te dusze s podporzdkowane Bogu i jednocz si z Nim w takim stopniu przez to przycigane do Niego, |e |adne wyja[nienia, porównania czy przykBady nie mog rzeczy uczynid ja[niejszej, ni| rozum mój pojmuje, jaka jest w 3 rzeczywisto[ci, i przez wewntrzne poczucie j w ten sposób rozumie. Chc jednak|e , czynic jedno porównanie, ukazad, jak to widz. DUCHOWY GAÓD DUCHOWY GAÓD Gdyby na caBym [wiecie istniaB jeden bochen chleba i musiaBby nakarmid wszystkie gBodne stworzenia i, by zaspokoid ich gBód wystarczaBby im jedynie jego widok, wówczas u zdrowego czBowieka, a tym samym posiadajcego instynkt jedzenia, gBód, gdyby nie jadB, a nie chorowaB i nie byB martwy, byBby wzrastaB nieustannie, bo jego instynkt jedzenia by nie sBabB. Wiedzc, |e istnieje tylko ten jeden bochen by gBód zaspokoid i |e bez niego nadal bdzie gBodny, cierpiaBby nieopisanie. Im bli|ej byBby tego bochna a nie mógB go zobaczyd, tym bardziej jego naturalna ochota nao byBaby wzrastaBa. Jego instynkt skierowaBby caBe po|danie na ten bochen, który staBby si jedyn rzecz, która byBaby go w stanie zadowolid. W tym momencie, je[li miaBby pewno[d, |e nigdy ju| tego bochna nie ujrzy, byBby w piekle. Tak jest z duszami potpionych, którym odebrano wszelk nadziej, |e kiedykolwiek ujrz ten chleb, którym jest Bóg, prawdziwy Zbawiciel. Ale dusze w czy[dcu maj nadziej ujrzed ten chleb i w peBni si tym zadowalaj. Dlatego cierpi gBód i znosz cierpliwie ból w takim stopniu, w jakim bd nasycone chlebem, którym jest Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i Zbawiciel, i nasza MiBo[d. PIEKAO I CZYZCIEC PIEKAO I CZYZCIEC Jako |e jasne i czyste duchy znalezd mog odpoczynek jedynie w Bogu, bo dla takiego ostatecznego celu zostaBy stworzone, dlatego nie ma innego miejsca ni| piekBo dla dusz grzesznych, które koocz w piekle z zarzdzenia Boga. Gdy dusza znajdujca si w stanie [miertelnego grzechu opuszcza ciaBo, wtedy natychmiast, w chwili, gdy oddzielona zostaje od ciaBa, udaje si do przeznaczonego jej miejsca, prowadzona tam nie przez co innego, jak natur tego grzechu. W tym momencie, je[li dusza nie zostanie zatrzymana przez wynikajce z osdu Bo|ego zarzdzenie, udaje si do gBbszego piekBa, ni| mogBaby si znalezd z Bo|ego nakazu, które Bóg w swym miBosierdziu mógBby wyznaczyd duszy, gdzie mniej by cierpiaBa, ni| na to zasBuguje. Dusza wic, nie znajdujc bardziej odpowiedniego miejsca, ani nie zatrzymywana w mniej dla niej bolesnym, rzuca si z Bo|ego zarzdzenia do piekBa, jako do miejsca najwBa[ciwszego. 4 Wródmy do naszego tematu, jakim jest czy[ciec dla duszy oddzielonej od ciaBa, która nie jest czysta jak w chwili jej stworzenia. Widzc w sobie przeszkody, które mog byd usunite jedynie poprzez [rodki czy[dca, dusza rzuca si tam|e szybko i ochoczo. Tak wic, je[li nie byBo innej dyspozycji, której ma byd posBuszna, by si oczy[cid, natychmiast stwarza w nim sobie piekBo gorsze ni| czy[ciec, widzc w tym jedyny sposób uwolnienia si od przeszkód, poniewa| wie, |e stoj one na drodze jej blisko[ci do Boga, jako jej celu. Tak niezbdny jest duszy Bóg, |e, w porównaniu z tym, czy[ciec nic nie znaczy, nawet je[li przypomina piekBo, jak zostaBo wspomniane. Czy[dciec w porównaniu z Bogiem, zdaje si niczym. KONIECZNOZCI CZYZCA I JEGO STRASZNY CHARAKTER KONIECZNOZCI CZYZCA I JEGO STRASZNY CHARAKTER Je[li chodzi o Boga, niebo nie posiada bram i ka|dy, kto zechce, mo|e do niego wkroczyd, poniewa| Bóg stoi przed nami z rozpostartymi ramionami, by przyjd nas do swej chwaBy. Lecz rozumiejc, |e istota Boga jest takiej czysto[ci, i| nie sposób sobie tego wyobrazid, dusza, która jest w najmniejszym nawet stopniu niedoskonaBa, woli raczej rzucid si sama w gBb tysica piekieB, ni| znalezd si tak splamiona w obecno[ci Bo|ego majestatu. Dlatego te| dusza, rozumiejc, |e czy[ciec powstaB po to, by mo|na byBo usund plamy, rzuca si tam z tego powodu, i odnajduje tam wielkie miBosierdzie, które pozwala jej usund przeszkody, którymi s plamy grzechu. {aden jzyk nie jest w stanie opisad ani wyja[nid, |aden rozum pojd, dotkliwo[ci czy[dca. Lecz, pomimo |e w czy[dcu widz tyle cierpienia, ile w piekle, widz tak|e, |e dusza splamiona w najmniejszym stopniu niedoskonaBo[ci, akceptuje czy[ciec, jako miBosierdzie, jak powiedziaBem, i wytrzymuje jego cierpienie jako niewspóBmierne do najmniejszej plamki, bdcej przeszkod dla jej miBo[ci. Wiem, |e ból cierpliwie znosz dusze w czy[dcu; czyli to, co w nich wywoBuje niezadowolenie Boga, a zatem co jest sprzeczne z Jego wielk dobroci, jest wa|niejsze, ni| jakikolwiek ból, który odczuwaj. I znajc t prawd dostrzegaj, jak krzywd wyrzdzaj im wady, które nie pozwalaj im zbli|yd si do Boga, pomimo i| znajduj si w stanie Baski. OGIEC MIAOZCI W CZYZCU OGIEC MIAOZCI W CZYZCU Bóg i dusza w czy[dcu wzajemnie okazuj sobie szacunek. Jedna ze [witych wyznaje, |e nie potrafi znalezd sBów, by to opisad;  Wszystkie sprawy, jak widz je w swym umy[le (na tyle, na ile jestem w stanie pojd to w tym |yciu), w porównaniu z tym, co o nich mówiBam, s nieporównywanie wiksze. Poza tym, to co widz i sBysz tam, sprawiedliwo[d i prawdy tego [wiata zdaj si mi 5 kBamstwem i nico[ci. Pozostaj zmieszana, nie potrafic znalezd sBów wystarczajco wBa[ciwie opisujcych te rzeczy. Dostrzegam tam tak wielk zgodno[d midzy Bogiem i dusz, |e kiedy widzi On dusz w czysto[ci, w której Jego Bo|y majestat j stworzyB, ofiaruje jej |arliw miBo[d, która przyciga j do Niego, a jej moc wystarczyBaby, by j unicestwid, gdyby nie byBa nie[miertelna. PrzeksztaBca j to w Bogu tak, i| zapomina o wszystkim i na nic wicej nie chce ju| patrzed, poza Nim. A on nieustannie przyciga j do siebie rozpalajc j miBo[ci, nawet na chwil jej nie opuszczajc, a| doprowadzi j do stanu, w którym wyruszyBa w drog, to jest - do caBkowitej czysto[ci, w jakiej zostaBa stworzona. Kiedy w swym zasigu widzi dusza te miBosne pBomienie, przez które jest przycigana ku swemu najdro|szemu Panu i Bogu, |ar miBo[ci obezwBadnia j i roztapia. I Bo|ym [wiatBem o[wiecona pojmuje, jak Bóg, przez sw trosk i nieustann opiek, nigdy nie ustaje w przywoBywaniu jej do najwy|szej doskonaBo[ci, a czyni to wyBcznie przez sw czyst miBo[d. Jednak dusza, poniewa| zatrzymana jest przez grzech, nie mo|e pod|yd tam, gdzie przywoBuje j Bóg; nie mo|e zjednoczyd si w spojrzeniu, którym Bóg chce j do siebie przywoBad. Znowu dusza zauwa|a dotkliwo[d tego, |e powstrzymywana jest przed spogldaniem w Bo| [wiatBo[d; równie| instynkt duszy, poniewa| jest przywoBywana przez jednoczce spojrzenie, pragnie uwolnienia. Podkre[lam, |e zrozumienie wszystkich tych spraw rodzi w duszach ból, jaki odczuwaj w czy[dcu. Nie czyni rachunku swego bólu; chocia| jest bardzo wielki, uwa|aj, |e jego dotkliwo[d jest daleko mniejsza, ni| zBo, które wyrzdziBy same przeciwstawiajc si woli Boga, który, co wyraznie rozumiej, |ywi do nich najwiksz i najczystsz miBo[d. Mocno i nieustannie miBo[d ta pociga ku sobie dusz tak jednoczcym spojrzeniem, |e nie chce ona ju| niczego wicej, poza tym, by to zrobid. Dusza, która to rozumie, gdyby mogBa znalezd gorszy fragment czy[dca, w którym szybciej usunite zostaByby przeszkody na jej drodze, rzuciBaby si tam szybko sama, popychana zgodn miBo[ci midzy ni a Bogiem . OCZYSZCZANIE W CZYZCU OCZYSZCZANIE W CZYZCU W jaki sposób Bóg wykorzystuje czy[ciec, by uczynid dusz w peBni czyst. Dusza nabiera w czy[dcu czysto[ci tak wielkiej, |e gdyby zostaBa w czy[dcu jeszcze po oczyszczeniu, nie mogBaby ju| cierpied. Z tego pieca Bo|ej miBo[ci wydobywaj si promienie [wiatBa i wystrzeliwuj w kierunku dusz, a s tak przenikliwe i wystarczajco mocne, |e zdaje si, i| s w stanie unicestwid nie tylko ciaBo, ale i dusz równie|, o ile byBoby to mo|liwe. Promienie te wykonuj dwa zadania: pierwszym jest oczyszczanie, drugim niszczenie. 6 Spójrzmy na zBoto: im bardziej si roztapia, tym lepsze si staje, mo|na wytapiad je a| ulegn w nim zniszczeniu wszystkie zanieczyszczenia. Na tym polega dziaBanie ognia w rzeczach materialnych. Dusza nie mo|e byd zniszczona, o ile spoczywa w Bogu, lecz je[li tylko sob jest zaprztnita, mo|e si zatracid; im bardziej jest oczyszczana, tym bardziej umiera dla siebie, a| w koocu staje si czysta w Bogu. Kiedy zBoto oczyszczone zostanie do poziomu najwy|szej próby, |aden ogieo, nawet bardziej intensywny, nie jest ju| w stanie nic zmienid; nie samo zBoto, a zanieczyszczenia mo|e on przecie| w ten sposób usund. Takie jest dziaBanie Bo|ego ognia w duszy: Bóg trzyma dusz w ogniu a| do chwili, gdy wszystkie niedoskonaBo[ci spBon i stanie si doskonaBa, to jest, do osignicia najwy|szej próby - ka|da dusza jednak wedBug wBa[ciwego dla niej stopnia. Kiedy dusza zakooczy oczyszczanie, w peBni spoczywa w Bogu. Nie pozostaje w niej nic z niej samej; jej istnienie jest w Bogu, który prowadzi t ja[niejc dusz do siebie. Dusza nie mo|e wicej cierpied, bo nie pozostaBo w niej nic, co mogBoby jeszcze byd usunite przez pBomienie. Zatrzymana w ogniu, gdy byBa ju| oczyszczona, nie czuBaby bólu. Ten ogieo Bo|ej miBo[ci byBby raczej dla niej jak |ycie wieczne i w |aden sposób nie mógBby jej zeszpecid. UJAWNIANIE GRZECHÓW W CZYZCU UJAWNIANIE GRZECHÓW W CZYZCU Dusza zostaBa stworzona, a tak|e przygotowana, by osignd doskonaBo[d, o ile bdzie |yBa w zgodzie z Bo|ymi przykazaniami i nie popeBni bBdu splamienia si jakimkolwiek grzechem. Jednak obci|ona wielka win z powodu grzechu pierworodnego, dusza utraciBa ten dar i Bask a nawet |ycie, i nie mogBa byd ponownie podniesiona inaczej, jak z Bo| pomoc. Lecz chod Bóg, poprzez chrzest, podniósB j do |ycia, dusza nadal jest podatna na zBo i ma skBonno[ci do ulegania grzechom doczesnym bez oporu. A w ten sposób umiera ponownie. Wtedy Bóg, przez kolejn Bask dzwiga dusz ponownie, nawet tak skalan i tak w siebie zapatrzon, |e wszystkie Bo|e wysiBki, o których rozmawiali[my, potrzebne s, by przy jej o pierwotnym stanie, w jakim Bóg j stworzyB. Bez nich dusza nigdy nie wróciBaby do tego stanu. A gdy dusza znajdzie si na drodze do osignicia swego pierwotnego stanu, potrzebuje przemienienia w Bogu pBomieniem tak wielkim, |e to jest jej czy[dcem. Nie w ten sposób, |e poszukuje go w czy[dcu, lecz jej instynkt ku Bogu, pBomienny i uparty, staje si czy[dcem. Ostatni akt miBo[ci dokonywany jest przez Boga bez jakiegokolwiek udziaBu czBowieka. Tak wiele ukrytych niedoskonaBo[ci posiada dusza, |e, je[li by je dostrzegBa, |yBaby w rozpaczy. Ale w stanie o jakim mówimy s one wszystkie wypalane, i dopiero kiedy znikn, Bóg ukazuje je duszy, przez co mo|e ona 7 zrozumied Bo|e dziaBanie tego pBomiennego ognia miBo[ci, które niedoskonaBo[ci te wypaliBo. SPRAWIEDLIWOZ W CZYZCU SPRAWIEDLIWOZ W CZYZCU Dusze w czy[dcu nie s ju| w stanie zdobywad zasBug. Jak te dusze postrzegaj akty miBosierdzia podejmowane dla nich na tym [wiecie. Je[li poprzez skruch dusze w czy[dcu mogByby si oczyszczad, to w jednej tylko chwili mogByby zado[duczynid za swe grzechy, tak oszaBamiajca byBaby siBa ich |alu spowodowana przez jasne rozumienie powagi ka|dej przeszkody odgradzajcej od ich ostatecznego celu i miBo[d do Boga. Wiemy jednak z caB pewno[ci, |e nawet najmniejsza czstka ich dBugu nie jest im darowana, poniewa| pochodzi on z wyroku Bo|ej sprawiedliwo[ci. To wBa[nie jest wola Bo|a. Jednak co do dusz, one nie dokonuj ju| wyborów same, nie maj wBasnych pogldów ani woli, zachowuj wyBcznie Bo| wol i tym samym to jest ich wyznacznikiem. Wic je[li poczyniona zostanie za dusze w czy[dcu przez tych, którzy na tym [wiecie pozostali, pobo|na ofiara, by skrócid czas ich cierpienia, nie mog odwrócid si i z czuBo[ci pochwalid ten uczynek, poza sytuacj, gdy jest to uzasadnione wyrokami Bo|ej sprawiedliwo[ci i pozostaje w zgodzie z Jego wol. Dusze wszystko pozostawiaj w rku Boga, który sam odwdzicza si za wszystko z nieskooczon szczodrobliwo[ci. Gdyby mogBy zwrócid si z pochwaB za dobre dzieBo inaczej, ni| w zgodzie z wol Bo|, byByby same w tym, co zrobiBy i mogByby utracid obraz Bo|ej woli, a to byBoby dla nich piekBo. Dlatego oczekuj niezBomnie na to, co od Boga otrzymuj, czy bdzie to przyjemno[d, szcz[cie czy cierpienie, i nigdy ju| nie odwróc od niego oczu, by spojrzed na siebie. ZADOWOLENIE W CZYZCU ZADOWOLENIE W CZYZCU Tak blisko s dusze w czy[dcu Boga, i tak s Mu posBuszne, |e raduj si we wszystkich rzeczach podlegBych Jego woli. I je[li dusza przyniosBaby przed oblicze Boga najmniejsz plamk, która nie zostaBa usunita, zadaBaby sobie najwiksz ran. Bo skoro czysta MiBo[d i najwy|sza Sprawiedliwo[d nie toleruje splamionych dusz, i noszenie plam w obecno[ci Boga nie przystoi, dusza ta cierpiaBaby mk gorsz ni| w dziesiciu czy[dcach. Pragnc w peBni zadowolid Boga, nie mo|e jeszcze si zbli|yd, nawet je[li niewiele ju| do oczyszczenia jej brakuje, a nawet gdyby to miaBo trwad mgnienie oka, jest to dla duszy nie do zaakceptowania. Prdzej rzuciBaby si do tysica piekieB, gdyby miaBa jeszcze na sobie najmniejszy [lad do oczyszczenia, ni| stanBa w Bo|ej obecno[ci nie bdc caBkowicie oczyszczona. 8 PRZESTROGI Z CZYZCA PRZESTROGI Z CZYZCA I tak bBogosBawiona dusza, pojmujc, dziki Bo|emu [wiatBu, rzeczy o których wspomnieli[my, woBa: Chtnie wzniosBabym pBacz tak gBo[ny, by wzbudziB lk we wszystkich ludziach na ziemi. ChciaBabym im powiedzied: Nieszcz[nicy, dlaczego pozwalacie tak si za[lepiad przez ten [wiat, którego potrzeby s dla was tak wielkie i powa|ne, a które w ogóle was nie zabezpiecz, co przyjdzie wam zrozumied to w chwili [mierci? Waszym schronieniem jest nadzieja na Bo|e miBosierdzie, która jest bez wtpienia bardzo wielka, ale wy nie dostrzegacie, |e ta wielka Bo|a dobrod bdzie osdzaBa was za czyny sprzeczne z wol dobrego Pana. Jego dobrod nakBania ci do podporzdkowania si Jego woli, lecz nie daje nadziei, gdy bdziesz czyniB zle, bo sprawiedliwo[d nie popeBnia bBdów, a w ten bdz inny sposób w peBni musi stad si jej zado[d. Nie masz [miaBo[ci powiedzied: "Wyznam swoje grzechy i wówczas otrzymam peBne odpuszczenie grzechów i od tej chwili bd z nich oczyszczony i dziki temu ocalej". Pomy[l o spowiedzi i |alu potrzebnych do caBkowitego odpuszczenia grzechów, nie tak Batwo osiganego. Gdyby[ wiedziaB, jak trudno jest osignd, dr|aBaby[ z wielkiego lku, |e Batwiej je utracid, ni| uzyskad. RADOSNE CIERPIENIE W CZYZCU RADOSNE CIERPIENIE W CZYZCU Wiem, |e dusze cierpice mki czy[dca maj przed oczami dwa efekty Bo|ego dziaBania: 1) Po pierwsze, znosz swoje cierpienie ochoczo, poniewa| dostrzegaj jego sBuszno[d, bo pojmuj, jak zasmucaj Boga. Wiedz tak|e, |e jest ono przejawem wielkiego miBosierdzia, czerpic z zado[duczynienia najdro|szej krwi Jezusa Chrystusa, chod jeden grzech zasBuguje na tysic wiecznych piekieB. Dusze w czy[dcu znosz cierpienie ochoczo, dlatego |e wiedz, i| w peBni na nie zasBu|yBy i |e sprawiedliwie zostaBy potraktowane. Odkd ich wola znikBa, nie skar| si Bogu, a same osignBy wieczny |ywot. 2) Drugim efektem Bo|ego dziaBania, który dostrzegaj dusze w czy[dcu, jest szcz[cie, jakie dusze odczuwaj z powodu rozpatrywania Bo|ych rzdów oraz miBo[d i miBosierdzie, jakimi napeBnia On dusze. W jednej chwili Bóg utrwala te dwa spostrze|enia w ich umy[le, a poniewa| s one w stanie Baski, [wiadome s ich i rozumiej je w dostpnym dla nich stopniu. Tym samym obdarzone zostaj wielkim i nieska|onym szcz[ciem; wzrasta ono nawet w miar ich zbli|ania si do Boga. Maj t wizj nie w sobie i nie przez siebie, ale w Bogu, którym daleko bardziej s pochBonite, ni| bólem, z powodu którego bardzo cierpi, i który daleko bardziej przyczynia si do pomniejszania ich dBugu, w porównaniu z samym ich cierpieniem. 9 Ka|de spojrzenie Boga przewy|sza jakikolwiek ból i rado[d, jak odczuwaj. Jednak, pomimo |e przewy|sza ból i rado[d tych dusz, w najmniejszym stopniu nie mo|e im ul|yd. CZYZCIEC ZA {YCIA W ODCZUCIU PEWNEJ ZWIETEJ OSOBY CZYZCIEC ZA {YCIA W ODCZUCIU PEWNEJ ZWIETEJ OSOBY Ten rodzaj oczyszczenia, jaki dostrzegam w duszach w czy[dcu, odczuwam w sobie. W cigu ostatnich dwóch lat odczuwam to czsto; z ka|dym dniem lepiej to czuj i rozumiem. Moja dusza zdaje si |yd w ciele, jakby byBa w czy[dcu, który podobny jest do prawdziwego czy[dca, z t tylko ró|nic, |e ciaBo znie[d mo|e tylko tyle cierpienia, by nie umrzed. Jednak zwiksza si ono stopniowo, a| do [mierci ciaBa. Widz, jak moja dusza odsuwa si od wszystkich rzeczy, nawet niematerialnych, którymi si karmiBa. Rado[d, zachwyt, pociecha; brakuje chci, by cieszyd si tymi rzeczami, niematerialnymi i tymczasowymi, bo tak dyktuje wola, rozum i pamid, wic nie mog nawet powiedzied, |e jedne rzeczy zadowalaj mnie bardziej ni| inne. Wewntrznie czuj si niejako oblegana. Wszystkie sprawy, które od[wie|aBy moje duchowe i cielesne |ycie, krok po kroku usuwane s z mego wntrza i teraz, gdy znikBy, wiem, i| byBy dla mnie po|ywk. Lecz tak znienawidzone i wstrtne staBy mi si te sprawy, gdy tylko je zrozumiaBam, |e wszystkie znikBy i nigdy nie wróc. StaBo si tak z powodu wewntrznego instynktu nakazujcego pozbywad si wszystkiego, co przeszkadza w osigniciu doskonaBo[ci; tak bezwzgldny jest ten instynkt, |e speBnienie wszystkich jego zamysBów wymagaBoby rzucenia si raczej do piekBa. Std usuwa on z wntrza czBowieka to wszystko, czym dotd si |ywiBa jego dusza, nalegajc tak zmy[lnie, a| nawet najmniejsza drobina niedoskonaBo[ci zostanie dostrze|ona i znienawidzona. Mój czBowiek zewntrzny, je[li nie odpowiada na to wezwanie, jest tak dBugo naciskany, a| wreszcie nie znajdzie na ziemi niczego, co byBoby w stanie go zadowolid, je[li ulegad bdzie nadal swoim ludzkim upodobaniom. Nie pozostawiB ukojenia Bóg, który robi wszystko to z miBo[ci i lito[ci, by staBo si zado[d Jego sprawiedliwo[ci. Dostrzegajc to mój zewntrzny czBowiek otrzymuje wielki spokój i szcz[cie, ale szcz[cie to ani nie zmniejsza mego cierpienia, ani nie osBabia nacisków. Nigdy jakikolwiek ból naBo|ony na mnie nie byBby na tyle du|y, bym odstpiBa od Bo|ych nakazów. Nie chc opuszczad mego wizienia ani szukad przed nim ucieczki; czyo Bo|e, co potrzeba! Moim szcz[ciem jest zadowolenie Boga, nie mogBabym cierpied bardziej, ni| wtedy, gdy odeszBabym od Bo|ych nakazów, znajc Jego sprawiedliwo[d i bezmiar miBosierdzia. 10 Mówic o wszystkich tych sprawach, które widziaBam i których, poniekd, dotykaBam, nie byBam w stanie znalezd sBów na tyle odpowiednich, by opisywaBy je tak, jakbym chciaBa. Ani opisad wBa[ciwie tego, co si we mnie dokonywaBo, tak jak to w duszy czuBam. Nie mniej próbowaBam. Zwiat zdaje si byd moim wizieniem, ciaBo krpujcym Baocuchem, a dusza moja o[wiecona Bask odczuwa ci|ar egzystencji, która zatrzymuje i nie dopuszcza do osignicia celu. Przysparza to mej duszy wiele cierpienia, co jest bardzo bolesne. Aaska Bo|a napeBniBa m dusz pewn godno[ci, która uczyniBa j podobn nieco Bogu; czy raczej On udzieliB mej duszy swojej dobroci, przez co staBa si z Nim jedno[ci. Skoro niemo|liwe jest, by Bóg cierpiaB z powodu bólu, odporno[d ta udziela si równie| duszom, które przyciga w swoje pobli|e; im bardziej si zbli|aj, tym bardziej uczestnicz w Jego doskonaBo[ci. Wszystko, co powstrzymuje dusz na tej drodze, jest dla niej niewyobra|aln udrk. Ból i przeszkody wyrywaj dusz z jej pierwotnego, naturalnego stanu, który objawiony jej zostaB przez Bask, a widzc si pozbawion zdolno[ci do jego osignicia, cierpi bardziej bdz mniej, wedBug miary proporcjonalnej do jej pragnienia Boga. Im bardziej dusza poznaje Boga, tym bardziej Go pragnie i tym mniej grzechów popeBnia, tak i| przeszkody na jej drodze zdaj si dla niej tym bardziej okropne, poniewa| dusza czysta jest nieskooczenie i w peBni rozpamitana w Bogu, bo wie kim On prawdziwie jest. Tak jak czBowiek, który wolaBby raczej [mierd ponie[d i wi|cy si z tym ból, ni| obrazid Boga, bo o[wiecony [wiatBem Bo|ym gorliwo[d w sBu|bie ku jego czci przedkBada nad cielesn [mierd, tak dusza znajca Bo|e przykazania ceni je bardziej, ni| wszelkie wewntrzne i zewntrzne udrki, najgorsze z mo|liwych, poniewa| jest to dzieBo Bo|e, przewy|szajce wszystko, co mo|na czud lub sobie wyobrazid. Co wicej, gdy Bóg w najmniej nawet cz[ci wypeBni dusz, obejmie j w peBni, tak |e nic wicej nie bdzie si dla niej liczyBo. Tym samym dusza utraci wszystko to, co byBo jej wBasne, i nie mo|e ju| ani widzied, ani mówid, ani cokolwiek stracid bdz jakkolwiek cierpied, ale, co wcze[niej wyraznie zostaBo wyja[nione, wszystko to staje dla niej zrozumiaBe w jednej chwili, gdy przekracza próg tego |ycia. Na koniec, podsumowujc ten tekst, spróbujmy zrozumied, |e wszechmocny i miBosierny Bóg sprawia, |e to wszystko, co jest ludzkie, jest usuwane, i |e w czy[dcu dokonuje si oczyszczanie duszy. yRÓDAO: Wykorzystano materiaBy www.angel-blog.pl./archiwum/ z 2007roku. 11 MODLITWA DO MATKI BO{EJ ZA DUSZE W CZYZCU MODLITWA DO MATKI BO{EJ ZA DUSZE W CZYZCU Naj[witsza Panno Nieustajcej Pomocy, Matko Lito[ciwa, racz spojrzed na biedne dusze, które sprawiedliwo[d Bo|a w pBomieniach czy[dcowych zatrzymuje. Drogie s one dla Twego Boskiego Syna, zawsze Go kochaBy i teraz paBaj |dz ogldania i posiadania Go, lecz nie mog przerwad swych wizów, a ogieo okrutny je po|era. Niech si wic, wzruszy Twoje Serce, Lito[ciwa Matko, po[piesz z pociech tym duszom, które Ci zawsze kochaBy i teraz [l swe westchnienia do Ciebie. To s dzieci Twoje, bdz wic im pomoc, nawiedzaj je, osBadzaj im ich mki, skród im cierpienia i nie zwlekaj z ich wybawieniem. Amen. MODLITWA DO MATKI BO{EJ Z GÓRY KARMEL ZA DUSZE MODLITWA DO MATKI BO{EJ Z GÓRY KARMEL ZA DUSZE CZYZCOWE CZYZCOWE O, Najmilsza, Matko Bo|a z góry Karmel. Ty jeste[ rado[ci Ko[cioBa Zwyciskiego, pomoc Ko[cioBa Wojujcego i pocieszeniem Ko[cioBa Cierpicego, dlatego usilnie modlimy si do Ciebie, skieruj swoje miBosierne spojrzenie na te dusze, które cierpi mki ognia czy[dcowego i uwolnij je tak szybko, jak to tylko mo|liwe, by mogBy byd dopuszczone do ogldania Boga w wiekuistej rado[ci. Pamitaj i pomó|, o Zwita Matko, szczególnie moim krewnym, którzy s najbardziej opuszczeni i pozbawieni pomocy. NajmiBosierniejsza Matko, wylej zasBugi drogocennej Krwi Pana Jezusa na te wybrane dusze Jezusa Chrystusa, a| zostan pocieszone wspaniaBo[ciami niebiaoskimi. A wy, Zwite Wybrane Dusze, które mo|ecie tak wiele dla nas uczynid swoimi modlitwami, wstawiajcie si za nami i uwolnijcie nas od niebezpieczeostw ciaBa i duszy. Ochraniajcie nasze rodziny, a| wszyscy zostaniemy dopuszczeni do wiekuistej szcz[liwo[ci. Amen. "JEZU, MARYJO, KOCHAM WAS, RATUJCIE DUSZE!" (Tym aktem ratujesz 1 dusz od piekBa) 12

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Valerio Albisetti Pułapka anoreksji Dlaczego się choruje, jak wyzdrowieć
Czy wiesz dlaczego cierpisz
Nasze potrzeby naukowe03
teoria dr Ohli dlaczego głowa boli jak człowiek sra
nie wiem, dlaczego, ale zawsze jak otworzÄ™
Zmiana pracy Jak wykorzystac szanse i uniknac bledow zmiana
Dlaczego Prawosławie odrzuca naukę o czyśćcu Monaster w Ujkowicach(1)
Jak uniknąć czyśćca
ERYSTYKA Z CZYŚĆCA (SIOSTRA MARIA GABRIELA – DUSZA CIERPIĄCA)
SIOSTRA MEDARDA NAJWIĘKSZE CIERPIENIA CZYŚĆCA(1)

więcej podobnych podstron