2749771688

2749771688



lekcji matematyki... gdyż w tedy nie musiałem w nich uczestniczyć. Nie było to zapewne takie spotkanie ze sztuką jakie przeżywamy na przykład w muzeum czy też w galerii. To moje zetknięcie się ze sztuką, absolutnie wcześniej nieplanowane, odbyło się w sposób bardzo naturalny w przestrzeni realnej pośród żywej natury, nieprzetworzonej jeszcze i odmienionej w dziełach artystów wystawionych w konkretnym pomieszczeniu wystawienniczym.1 Jak widać już od początku, interesowała go natura, jej koloryt, zapach, harmonia - lasy, łąki, pola, woda, powietrze. Artysta mógł długimi godzinami wysiadywać przy ulicznych krawężnikach podpatrując życie mrówek, które stawało się szczególnie interesujące po gwałtownych opadach, gdy ulice zamieniały się na krótko w rwące potoki, a owady próbowały uchronić swoje domostwa od zalania, Jan de Weryha na swój sposób próbował im w tym pomagać. Często godzinami przesiadywał nad potokiem przypatrując się rybom w wodzie, pokonującym jej silny nurt. Chodził po polach, wypatrując płochliwe ptactwo i kicające zające. Uwielbiał patrzeć na konie, krowy, kozy i owce, wdychać osobliwą i naturalną woń pastwisk, zbierać grzyby, co zresztą pozostało jego wielką pasją do dnia dzisiejszego. Wtedy jeszcze w tych odległych czasach otoczenie naturalnego środowiska, w którym spędzał lata dzieciństwa było prawdziwym i niczym nie skażonym rajem. Urokliwe i pełne charakteru były zabudowania miejskie starej Oliwy wraz ze wspaniałym założeniem angielsko-francuskiego parku w jej samym sercu, a od strony południowej otoczone pasem gęstych i nieprzebytych lasów - od północy zas dzikimi o każdej porze roku inaczej pachnącymi łąkami -oddzielającymi miasto od złocistych rozległych plaż, rozciągających sie wzdłuż całego wybrzeża Zatoki Gdańskiej, za którymi była już tylko woda, zlewająca się w czasie lata na horyzoncie z błękitem nieba, a wszystko to wypełnione charakterystycznym krzykiem mew. Jesienią i

1

Ibid.

str. 7



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
~LWF0093 w innych miejscach ich utworów pojawiał się Yngve-Frey1. Nie było to zapewne wywołane konwe
technicznego (co skutkuje awariami urządzeń chłodniczych), gdyż zazwyczaj nie powoduje to bezpośredn
34 Badanie powierzchni ziemi. Pozbyć się pomyłki tak niesłychanej, nie było to zadanie łatwe nawet d
SN grudzien 064 % CT*°Historia fizyki jakiej jeszcze nie było! ■    To nie tylko his
r115 Ponieważ z rozmów moich w Londynie wnoszę, że nie było to zamiarem ani Ministerstwa Pracy i&nbs
^ 99 lat/Prezydium/Kalendarium FP: Dokładnie nie pamiętam, ale chyba było to w 1972 r. HS: Wiemy, że
jej nie dopuściła. Carmcl była jedyną osobą, którą mogła mną się opiekować. Nie było to jednak
samochodowi zjechać. Nie przeszkadza to jednak, by stwierdzić, że kierowca prowadzi samochód, o ile
uczony laureatem Nagrody im. Morcinka w 1980 roku -i nie było to koniunkturalne wyróżnienie, lecz po
psychospołeczna teoria horney 1 PSYCHOSPOŁECZNA TEORIA KAREN HORNEY Neopsychoanaliza -Nie było to za
str 034 035 madzie znacznie więcej niż setkę jedno- i dwururek, co wcale nie było mało. Wydawałoby s
NIEPODLEGŁOŚĆ l DEMOKRACJAKraj i emigracja Nie jest to prostym zbiegiem okoliczności, że jako emisar
teatr25 czywistości nie było to ani Pani, ani moim zamiarem. Muszę przyznać, że czasem wymykała mi s
WIESŁAW WERESZCZYŃSKI Nie było to raczej wynikiem objęcia przez Gotsche starszego całości lub części
nowych warunkach. Jego rodzinie również się to udało choć nie było to łatwe, szczególnie dla żony ar
DSC08503 (3) .XXII ROMANTYZM - LATA DWUDZIESTE .XXII ROMANTYZM - LATA DWUDZIESTE Nawet pod piórem Mi

więcej podobnych podstron