38
XVI
Siódmą planetą była Ziemia. Ziemia nie jest byla jaką planetą. Liczy sobie
stu jedenastu królów (nie pomijając oczywiści królów murzyńskich), siedem
tysięcy geografów, dziewięćset tysięcy bankierów, siedem i pół miliona
pijaków, trzysta jedenaście milionów próżnych - krótko mówiąc: około dwóch
miliardów dorosłych. Aby łatwiej wam było pojąć, jak wielka jest Ziemia,
powiem wam, że przed wynalezieniem elektryczności trzeba było zatrudniać
na wszystkich sześciu kontynentach całą armię latarników, złożoną z
czterystu sześćdziesięciu dwóch tysięcy pięciuset jedenastu osób. To był
wspaniały widok - gdy się patrzyło z pewnej odległości. Ruchy tej armii
były podobne do baletu. Pierwsi zaczynali pracę latarnicy Nowej Zelandii i
Australii, którzy potem szli spać. Następnie do tańca wstępowali latarnicy
Chin i Syberii. I oni po pewnym czasie kryli się za kulisami. Wtedy
przychodziła kolej na latarników Rosji i Indii. Potem Afryki i Europy.
Potem Ameryki Południowej. Nastepnie Ameryki Północnej. I nigdy nie
pomylono porządku wchodzenia na scenę. To było wpsaniałe.
Tylko latarnik jedynej lampy na Biegunie Północnym i jego kolega latarnik
jedynej lampy na Biegunie Południowym prowadzili niedbałe i próżniacze
życie: pracowali dwa razy w roku.
KONIEC ROZDZIAŁU
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
MalyKsiaze8MalyKsiaze18MalyKsiaze1MalyKsiaze12MalyKsiaze26MalyKsiaze25MalyKsiaze4MalyKsiazeMalyKsiaze17MalyKsiaze10MalyKsiaze2MalyKsiaze14MalyKsiaze3Om MalyKsiazeMalyKsiaze7MalyKsiaze22MalyKsiaze15MalyKsiaze19MalyKsiaze24więcej podobnych podstron