242073429

242073429



jeszcze pomóc zrozumieć swoim uczniom, że nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla dzisiejszej politycznej anemii nieprzeżyta eschatologiczna psychoza XX wieku.

Jaki skutek ma straszenie dwudziestowiecznymi ekstremizmami, skoro zarówno lewicowe jak i prawicowe radykalizmy są mało prawdopodobne w świecie zdominowanym przez liberalne ironistki, a tacy jesteśmy prawie wszyscy? Pomijając "obrońców krzyża", wszyscy mamy dystans do roli. Wstyd przed zaangażowaniem jest powszechny. Ustanowiona przez rządy cynicznego rozumu "cela śmiechu" okazuje się równie odstraszającym narzędziem podporządkowania, co trzy lata wyroku w prawdziwej celi.

Stoimy zatem przed dylematem: czy to samo, co jest gwarantem, że nie powtórzą się zbrodnie XX wieku jest jednocześnie barierą przed samoorganizacją społeczną?

W ostatnim napisanym przez Dostojewskiego opowiadaniu "Sen śmiesznego człowieka" bohater uważa, że życie jest ważniejsze niż sens życia. Odwrotnie niż bohaterowie "Biesów", w których Kiryłow przedkłada swoją teorię nad życie czy Szigałow, twierdzący, że teoria ważniejsza jest niż milion żyć. Czy współczesny "kontrakt postpolityczny" nam się opłaca? Czy warto rezygnować z demokracji, za gwarancje uniknięcia przemocy fizycznej. Czy warto oddać podmiotowość za bezpieczeństwo?

Miłosz całe życie desperacko poszukiwał odpowiedzi na pytanie, jak odnaleźć sens życia w "odczarowanym świecie". Szukał jej nie tylko w polskiej i rosyjskiej literaturze XIX wieku, ale także u Blake'a i Swedenborga, w manichejskich sektach wczesnochrześcijańskich i u rosyjskich filozofów religijnych. Wszędzie, gdzie nie handluje się podmiotowością człowieka, nawet za obietnicę zamieszkania w "pałacu kryształowym".

Czy będziemy w stanie wyciągnąć praktyczne wnioski z przykładu despotycznej modernizacji Chin? Dziś dostrzegamy wyraźnie, że utylitaryzm wcale nie kłóci się z autorytaryzmem, nawet jeśli zapomnieliśmy, że Jeremy Bentham zbudował swój panoptykon w Sewastopolu na zaproszenie caratu.

Czy rzeczywiście największym zagrożeniem dla demokracji jest populizm, czy paraliżujący wszelkie działanie na lewo od skrajnej prawicy wirus cynizmu? Ludzie nie wykorzystują dziś posiadanej wiedzy do zmiany świata na lepsze, tylko uczą się dzięki niej akceptować istniejące niedoskonałości. Peter Sloterdijk zauważył to przejście między klasyczną oświeceniową krytyką ideologii, w której zło społeczne wyjaśniano fałszywym wyobrażeniem rzeczywistości, do współczesnej świadomej rezygnacji. Nie jest już tak, że ludzie "robią to, ale o tym nie wiedzą", tylko "bardzo dobrze wiedzą, co robią, a mimo to nadal to robią", a nawet "wiedzą, że w tym, co robią, kierują się iluzją, a mimo to nadal to robią" (to już Żiżek - ten postrach rodziców). Dziś dla nikogo nie jest odkryciem, że żyjemy w społeczeństwie spektaklu. Odkryciem może być odpowiedź na pytanie, jak nas podnieść, wygodnie przed nim usadzonych. Spektakl z transferami jest doskonałym przykładem sytuacji, w której wszyscy - od premiera po dziennikarzy i telewidzów - doskonale wiedzą, że chodzi wyłącznie o żądzę kariery, a nie żadnych wykluczonych, albo o dobro wspólne, a rozmawiają o tym, jakby chodziło o jakąś politykę.

4



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
06 (63) 26. Pomoc osobom bezdomnym cały czas nie jest wystarczająca. Myślisz, że w następnych łatach
Maciej Szmit Już samo to jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla podjęcia tematyki opiniowania są
184,185 184 Pomoc dla uzależnionych do szukania zadowolenia w jednej tylko sferze. Nic dzi nego, że
184,185 184 Pomoc dla uzależnionych do szukania zadowolenia w jednej tylko sferze. Nic dżin nego, że
DSC?17 (2) żali sobie Amona jako pneuma, jakkolwiek identyfikowali go ze swoim Zeusom, który nie jes
208 Filozofia Hegla i jej dziewiętnastowieczna recepcja świadomość, że nie jest ona pozbawiona eleme
skanowanie0019 98 autentyczne. Zajmuję pewne stanowisko, a zapewniam państwa, że nie jest ono niskie
page0088 78 że ta atrybucya nie jest koniecznie charakterystyczna dla zjawisk duchowych, gdyż zdarza
page0128 118 się od znanego jedynie tą tylko cechą, że nie jest znanem aktualnie w chwili obecnej; j
książka8 Instynktownie czuła, że nie jest to najlepsze wyjście. Co zatem powinna uczynić? Wrócić do
Dowodem, iż tak właśnie jest, może być recepcja twórczości Geertza. Okazuje się bowiem, że nie jest
Adam DobrzyńskiO dwóch feminizmach Jeszcze do niedawna wydawało się, że kobiecość jest czymś

więcej podobnych podstron