zgubione pióro, biedny kotek, czyjś drwiący, bezlitosny śmiech, a dwupłatowym samolotem nadfruwa chmury ciężki grzech.
Łzą zabrzmi nie zmówiony pacierz, uczynków nie spełnionych sto, jak sto skrzywdzonych dzieci płacze, ktoś cierpi? — Nie wiadomo kto.
I gdy ten most od snu do jawy. jak czarny i kosmaty koc, przykryje wszystkie dzienne sprawy, niech z nieba spłynie srebrna moc
i niech pająki precz wypłoszy, do kąta myśl postawi złą, napełni słońcem pusty koszyk, rozkaże zasnąć głupim snom.
Ta moc to czułych słów różaniec, zaklęcie wyszeptane w dłoń. talizman stu mydlanych baniek, podkowa serc, różowy słoń.
I jeszcze jedno. Jest ktoś taki, kto oka dziś nie zmrużył też, bo na karteczkach byle jakich nasenny tobie pisze wiersz.
Więc gdy zmęczenie nie da zasnąć, powieką zetrzyj je na proch.
Za kilka godzin będzie jasno, śpij, przewróć się na drugi bok.
Krzysztof Paczusfd
REGINA WACHOWIAK
Śmiech dziecka często bywa ekspresją niepożądanych cech osobowości. Jego kierunek nie zawsze jest zgodny z intencjami dydaktycznymi literatury dla dzieci. Poczucie humoru trzeba zatem u dzieci starannie kształcić, bowiem „humor nie kształcony jest zaprzeczeniem niektórych cech kształtowanych przez zabiegi wychowawcze".
Czesław Matusewicz, którego pracę cytujemy, pisze dalej: Humor dziecięcy jest przede wszystkim silnie uwarunkowany aktualnym stanem emocjonalnym. Dzieci przedszkolne reagują śmiechem na niemal wszelkie przeżywane stany radości, przy każdej zabawie ruchowej. (...) Dzieci mniej rozwinięte intelektualnie, a zwłaszcza dzieci upośledzone, nagminnie reagują śmiechem na wszelkie opisy sytuacji tragicznych, walkę, masakrę, cierpienia miłosne. Nie rozumieją istoty rzeczy, reagują zgodnie z własnym stanem emocjonalnym wywołanym doznaniami oglądowymi, a ponieważ bójki podniecają,' rragują śmiechem pod wpływem podniecenia. Mniej więcej do 14 roku życia dzieci nie znają wystarczająco norm obyczajowych określających, kiedy wypada się śmiać i żartować, a kiedy nie (...) Dzieci przez żart wyrażają dezaprobatę osobom i zjawiskom nie łubianym, rzadko zaś żartują z osób łubianych, a jeszcze rzadziej z siebie (...j Przy tym humor dziecięcy zawiera dużą dozę złośliwość i. Podkreślał tę cechę już w początku naszego i cieku S. Coluin. Humor dziecięcy bywa często okrutny, poniżający. Dzieci eksponują niedołęstwo i starość, wady fizyczne i ułomność (śmieją się z grubych, chudych, garbusów). (..) Wyśmiewanie się z pijanych i nienormalnych, uciecha, gdy ktoś kogoś kopnął czy spłatał przykrego figla, są bardzo rozpowszechnione. 1 Wcześniej nawet, niż sądzi Matusewicz, mówiło się o złośliwości humoru dziecięcego. Ponad trzydzieści lat przed wydaniem Encyklopedii pedagogicznej Colvina w 1907 roku, pisał o tym Karol Lemcke w swojej Estetyce.
Literatura dla dzieci zasadniczo nie korzysta. z tego niewątpliwie groźnego zjawiska. Przeciwnie. Podejmuje bój o morale dziecka, uczy i naprawia. Sprzyja jej w tym szlachetnym zadaniu etycznym rozwój osobowości dziecka. Na przykład ..umarli są dla dzieci nieśmiertelni" — pisze Korniej Czukow-ski. Kiedy dzieci robią się starsze, egoistyczną troskę o nieśmiertelność własną i najbliższych krewnych zaczyna zastępować bezinteresowne marzenie o nieśmiertelności wszystkich ludzi. • Literatura stawia sobie za cel kontrolę i przyspieszenie
1 C. Matusewicz: Humor, dowcip, wychowanie. Anaiua psychospołeczna. Warszawa 1976. a. 187—189.
• K. Czuknwtkl: Od dwóch do pięciu, tłum.^ W. Woroszylski. Warszawa 1962. s. 24.
29