2705150414

2705150414



14 rozmowa z prof. Jadwigą Mizińską

we, bo jak mówić o zawodach tych kobiet, które podjęły typowo męskie zajęcia. Jak powiedzieć o Emilii Plater, że była „generalką”, „utanką”? Jak mówić o kobiecie, która pojawia się w tradycyjnej funkcji męskiej? Końcówka wiersza Mickiewicza jest następująca:.(...) dziewica bohater, wódz powstańców Emilia Plater”. Sam Mickiewicz mówi więc „wódz powstańców”, a nie „przywódczyni”. Myślę, że w każdej dziedzinie życia można byłoby przytoczyć w ramach tej prehistorii postaci i wydarzenia absolutnie jednostkowe, a przez to zapamiętane z imienia i z nazwiska, kiedy kobieta „wskakuje" w funkcje męskie. Zresztą w obydwu tych przypadkach: Nawojki i Emilii Plater wcale nie chodziło o bunt, o przełamanie stereotypu, tylko o motywację bardzo osobistą. Nawojka po prostu kochała wiedzę, a inaczej nie mogła zrealizować swoich marzeń jak przy pomocy „przebieranki". Jeżeli chodzi o Emilię Plater, to także zasięgnęłam języka u historyka i on mi powiedział, że ona nie dlatego przystąpiła do powstania, i to od razu w funkcji wodza, bo miała takie ambicje, a tylko dlatego, że męscy członkowie jej rodziny schowali głowę w piasek. Po prostu stchórzyli i ona, żeby ratować honor rodziny, musiała udawać mężczyznę.

Adam Dobrzyński: Pani Profesor mówi o tych jednostkowych przypadkach z historii, ale dziś sytuacja troszeczkę się zmieniła. Kobiety ttumnie wchodzą na miejsca tradycyjnie zajmowane przez mężczyzn, głosząc, jak to Ojciec Bocheński nazywa, pewien „zabobon”, według którego kobiety niczym nie różnią się od mężczyzn, że są one tak samo ukształtowane intelektualnie. Stąd też mogą zajmować miejsca zarezerwowane tradycyjnie dla mężczyzn. Dziś stało się to normą. Z drugiej strony autorzy książki „Płeć mózgu" wskazują jednoznacznie, że ukształtowanie mózgu kobiet i mężczyzn znacznie się różni. Kobiety są inaczej ukształtowane nie tylko fizjologicznie, ale i pod względem intelektualnym. Czy więc kobiety, chcąc wejść w miejsca wyznaczone przez biologię i kulturę mężczyźnie, nie wypaczają swojej własnej natury?

Prof. Jadwiga Mizińską: Po pierwsze współczesny feminizm, a właściwie neofeminizm, umieszczony jest w pewnym w kontekście kulturowo-hi-storycznym. Po drugie jest on ostatnim ogniwem bardzo długiego łańcucha. Pierwszym etapem w tej ewolucji feminizmu byt wspominany już okres przebieranek". W tamtym czasie płcie męska i żeńska byty kategorycznie rozdzielone, zróżnicowane, co przejawiało się głównie w stroju. Aż do współczesności każda epoka miała swoje stroje męskie i stroje damskie, i były one bardzo różne. Dzisiaj są takie firmy jak „Uniseks”, w której dziewczyny ubierają się w ten sam sposób, co chłopcy. Na pierwszy rzut oka, bez dotyku trudno rozpoznać kto jest kto, czyli dzisiaj przebieranki są zbędne, bo wszystkie kobiety stały się przebierańcami. Dziś kobiety, jak te na pierwszym etapie, wciąż chcą upodabniać się do mężczyzn. I to jest chyba wbrew naturze. Wyobraźmy sobie, że rycerz średniowieczny chce się przebrać za damę, a dama za rycerza, bo damie łatwiej wbić się w tę zbroję. Kiedyś w kulturze bardziej akcentowano kwestie naturalne. Na straży natury stało wiele obwarowań kulturowych, na czele z kostiumem. P.K.: Gdzie jest granica między „pseudofemini-zmem” a feminizmem?

Prol. Jadwiga Mizińską: To jest granica bardzo istotna i bardzo głęboka w relacjach między płciami. Bóg dobrze wiedział co robi, stwarzając nie człowieka, ale kobietę i mężczyznę, czyli w liczbie podwójnej nas stworzył, od razu jako duet. Niekoniecznie musiało chodzić o sprawy rozmnażania, bo w Boskiej mocy byłoby wymyślenie innych sposobów - pączkowanie, czy homunkulusy. Musiało więc chodzić o coś innego. W związku z tym rozróżniłabym w historii miłosnej związków między płciami dwa okresy. Pierwszy okres - kiedy patrzy się na tę kwestię przez pryzmat różnicy płci, a drugi okres - walki płci wyniesionej na forum publiczne, polityczne, społeczne itd. Próba zniesienia tej różnicy, pewne działania antybo-skie, czyli próba poprawiania dzieła stworzenia (czy przeciwko Bogu w wersji religijnej, czy przeciwko naturze i przyrodzie w wersji ewolucyjnej). Równouprawnienia chcą w przyrodzie tylko ludzie. Chcą oni koniecznie poprawiać, czy też skorygować samego Stwórcę.

A.D.: Kiedy różnica płci stata się podstawą do walki płci?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
16 rozmowa z prof. Jadwigą Mizińską skądś wyżej mają głęboki sens. Trzeba zrozumieć, że różnice są
18 rozmowa z prof. Jadwigą Mizińską wściągliwa). Ale to nigdy nie zdominowało jednak tego wzorca mat
20 rozmowa z prof. Jadwigą Mizińską ne i duchowe przetopienie tych różnic przy jednoczesnym zachowan
page0216 2 14 PLATON. kolwiek była, nieznacznie zbiednieć, bo jak każdy afekt, tak ona także potrzeb
Kobiety rządzą światem 21 Prof. Jadwiga Mizińska: 0, właśnie dochodzimy do tego feminizmu wściekłego
14 15 (4) ł o«łsł li we, bo cały czas byłem r.aćpany. Nic był In błysk świadomości, żc robie coś źle
P1080899 ROZMOWA Z O. PROF. JACKIEM SALUEM OP 22) tęskni we mnie za tym Sądem. Ufam, że dzięki łasce
P1080904 ROZMOWA Z O. PROF. JACKIEM SALIJĘM 0W lej własności, bo kto nie dba o miłość może ją przegr
14 15 (4) ta# li we. bo cały czas bytem naćpany. Nie był to błysk świadomości, że robie coś ź!c, bo
41 (Custom) intymnie we dwoje... na granat. Bo jaK i s Babciu! Dowiedziałem się, że żona zdradziła m
Klub tęgich głów # /104 Co często znajduje się na dachu wieży? :    • we w m i • • 1
skanuj0065 (14) 73 faktu od-~-d for-v leż po Jak wynika z tabeli, różne możliwe warianty położenia k

więcej podobnych podstron