4989292338

INFORMATOR DLA STUDENTÓWI ROKU SGH EDYCJA 2006

Nie trzeba być prorokiem Nowej Gospodarki, aby stwierdzić, że bardzo znaczący wpływ na Twoje studenckie życie będzie miał tutaj Internet. Szczególnie dużo emocji czeka Cię w niesławnym Wirtualnym Dziekanacie. Do wielu ważnych informacji dotrzesz wyłącznie jako uczestnik akademickich list dyskusyjnych. Jako użytkownik lokalnej sieci bardzo szybko zderzysz się też z działaniami Centrum Informatycznego SGH (od numeru pomieszczeń, jakie część operacyjna Cl zajmuje na parterze w Gmachu Głównym, nazywanego potocznie „Trzynastką”). Jest to akurat ta jednostka organizacyjna, którą duża część społeczności akademickiej Szkoły Głównej Handlowej kocha nienawidzić. Jak powiada stare esgiehowskie przysłowie: mylić się jest rzeczą ludzką ale żeby totalnie coś spieprzyć trzeba tu użyć komputera.

4. Staniesz do wyścigu młodych, zdrowych szczurów. „Polityka" przyrównała współczesną polską uczelnię do lotniska. Tranzytu, przez który trzeba przejść, najlepiej bez stresu, nadmiernych obciążeń i bezboleśnie. Niestety, jest to prawda. Uderzającymi cechami świata SGH są jego płytkość i nietrwałość. Ta Uczelnia to tylko pewien etap na drodze do punktu kulminacyjnego życia. Wększość ludzi nie traktuje SGH emocjonalnie. Po prostu sprawnie przechodzi przez system, nie nawiązując z nim głębszego kontaktu.

Jeżeli chcesz być mistrzem, musisz nauczyć się grać z najlepszymi. Esgieh to niezwykłe skupisko ogromnych ambicji i nieprzeciętnych ludzkich talentów. Spotkasz tutaj rówieśników nawykłych do bycia najlepszymi w swoich środowiskach, z wybujałym ego i wciąż niskimi umiejętnościami interpersonalnymi. Osobników neurotycznych i specjalistów od brzydkich zwycięstw. To wszystko sprawia, że SGH to mocna szkoła życia. Świetny przystanek końcowy na drodze do dorosłości, gdzie miejsce serdecznych i głębokich stosunków międzyludzkich zajmują często egoistyczne i sztuczne interakcje. Często trzeba być albo silnym psychicznie, albo nie zwracać uwagi. Musisz dawać -i dajesz! - sobie radę sam, bo zaabsorbowane sobą otoczenie jest dokładnie impregnowane na Twoje problemy. Do tego dochodzi bardzo wysokie tempo akademickiego życia oraz duża anonimowość spowodowana brakiem stałych grup studenckich.

Wojskowi mawiają że im więcej potu na ćwiczeniach tym mniej krwi w walce. Szczęśliwie w SGH łatwo o sytuacje, by Twoje mięśnie zawyły. Ta Szkoła naprawdę bardzo hartuje intelektualnie i emocjonalnie. Tutaj twardniejesz. Tutaj stale żyjesz w stanie jakiejś niezwykłej, podwyższonej gotowości. Konkurencyjne warunki studiowania w SGH bardzo przypominają naturalne - często represyjne - warunki współczesnej pracy zawodowej, gdzie twoja porażka jest moim sukcesem. Stawaj zatem śmiało do rozpoczynającego się wyścigu. Ale starannie zadbaj o to, żeby pobiec swoim tempem, po własnym torze i na Twoich warunkach.

5. SGH to wolność wyborów. Esgieh to studencka swoboda, rozmach i elastyczność nieznana żadnej innej państwowej uczelni. Witaj przy najobfitszym szwedzkim stole ustawionym w świecie polskiej edukacji ekonomicznej!

W przeprowadzonej cztery lata temu ankiecie dotyczącej systemu kształcenia znalazła się bardzo celna wypowiedź jednego ze studentów, że w SGH najpiękniejszy jest chaos, który przekłada się na wolność. Ta leseferystyczna uczelnia pozwala bowiem przesunąć granicę tego, co wolno studentom, zdecydowanie najdalej. Inny stwierdził, że SGH ze wszystkich polskich szkół wyższych najbardziej zbliżona jest do tego, czym powinny być studia: studiowania właśnie. Samodzielnego kreowania przy pomocy życzliwych i elastycznych wykładowców własnego, unikalnego zasobu wiedzy. Kreowania zależnego od ambicji i własnych potrzeb intelektualnych, a nie ministerialnego programu. Tutaj nikt Ci nie powie, czego chcesz się dowiedzieć. Nikt nie wyręczy w tej wielkiej pracy nad sobą. To Twoje życie i Twoje wybory. I pomimo kilku irytujących rzeczy, które