5521244318

5521244318



cych sztukę i literaturę charakteryzuje się brakiem zgody w rozstrzygnięciu najbardziej palących kwestii filozoficznych, a także ogólnym pomieszaniem pojęć, jakie od lat zatruwa życie umysłowe w kraju i za granicą. Stan ten napawa go niepokojem i doprowadza do śmiałego zamiaru zbudowania jednolitego systemu ontologiczncgo. który miałby w przyszłości stać się podstawą każdego typu działalności intelektualnej - religijnej, artystycznej, filozoficznej i naukowej Rozległa lektura filozoficzna, jakiej Izydor oddawał się od wczesnych lat młodości, wyrobiła w nim przekonanie, że w historii myśli daje się zauważyć pewien postęp badań nad Istnieniem. Postęp ten polega jego zdaniem na stale dokonującej się eliminacji fantastycznych domysłów, które meopacznie były wprowadzane przez poszczególnych myślicieli, a także na coraz dokładniejszym, pojęciowym odzwierciedlaniu jednolitej struktury świata. Izydor zauważa jednjk, że dotychczasowy rozwój filozofii nie doprowadził do wypracowania jakiejś jednej, powszechnie obowiązującej metafizyki. Sądzi, iż stało się tak dlatego, że większość dotychczasowych filozofów wyznawała fałszywy monizm. który uniemożliwiał dostrzeżenie dwoistości Istnienia a także sprawiał, że albo jednostronnie akcentowano trwaniowo-czasowy aspekt bytu (prowadziło to do głoszenia stanowisk leżących na linii psychologizm Berkeleya — idealizm obiektywny Hegla) albo bezkrytycznie redukowano psychiczność do atrybutu rozciągłości (co kończyło się fizykalistycznym materializmem). Zadanie, jakie w związku z tym przed sobą stawia, formułuje się następująco: pamiętając o zasadniczej dwoistości Istnienia, połączyć obydwa zaistniałe w historii filozofii stanowiska w jedno; wydobyć z każdego zawarte w nich prawdy częściowe, uzupełnić je i nadać im — w oparciu o pogląd potoczny — właściwe, nie zniekształcone konstrukcjami fizyków lub psychoanalityków, proporcje i znaczenie

I tu rodzi się pierwsza trudność Scalenie poglądu psychologistyczne-go. fizykalistycznego i potocznego w jedną, logicznie spójną całość jest wprawdzie głównym motywem pracy Izydora, ale — jeśli rzecz rozpatrywać w porządku czysto pojęciowym — scalenie to me może być punktem wyjścia badań. Powinno być ich efektem końcowym, punktem dojścia. Trafności takiej syntezy nie może uzasadniać wstępna decyzja; trzeba na to znaleźć inne środki. Jest tylko jedno pojęcie, które — jak się początkowo Wędziejewskiemu wydaje — bez większych zastrzeżeń może być uznane za wyjściowe w metafizyce Jest nim pojęcie Istnienia Z mego to należy drogą dedukqi logicznej wyprowadzić pozostałe pojęcia i twierdzenia ontologiczne. Ale czy rzeczywiście można tu mówić o dedukcji logicznej? Jaka zasada logiczna leży u podstaw kroku wyjściowego: Pojęć* lśnienia implikuje pojęcie Wielości? Zasady takiej nie ma w żadnym sformalizowanym systemie logiki — nie ma i być me może. Logika jest teorią od ontologii węższą, toteż nie może jej dostarczać racji, które by fundowały jej podstawy To raczej na odwrót — samo istnienie logiki oraz związanej z nią możliwości posługiwania się pojęciami wymaga uzasadnień ontologicznych Gdzie takowe uzasadnienia leżą? Jakie doświadczenia — jeśli w ogóle takie istnieją — umożliwiają logiczne łączenie jednych pojęć z drugimi?

Izydor pytania te uważa za jeden z najzjadliwszych problemów filozofii. Już przed laty przekonał się. że przy jego rozwiązywaniu nie można ograniczać się do wyjaśnień genetycznych. Jeśli natomiast system Ontologii Ogólnej ma być zbudowany na wzór teorii dedukcyjnych — wymaga wytłumaczenia swej możliwości Wytłumaczenie takie musi sprowadzać się do jakiejś teorii pojęć, której jednak pomyślne zbudowanie wymaga uprzedniego rozliczenia się z szeregiem natrętnych pytań, których pominąć tu nie sposób Czy teoria pojęć ma być systemem niezależnym od systemu Ontologii Ogólnej, odrębną ontolo-gią pojęć, czy też jego częścią składową? Czy wyjaśnienie możliwości posługiwania się pojęciami winno odwoływać się do jakichś bezpośrednich danych jakiegoś doświadczenia, czy być oparte na odpowiednio skonstruowanych hipotezach? Jeśli zachodzić ma przypadek drugi, to jak uzasadnić trafność takich konstrukcji? I wreszcie problem dla Izydora najważniejszy: czym jest implikacja, to niepojęte przechodzenie od pojęcia do pojęcia czynione z odczuciem nieodpartej konieczności? Na razie jawi mu się ona jako tajemniczy związek dwu zdań, na próżno, jak sądzi, poddawany przez Russella próbom zdefiniowania przy pomocy pojęć sumy i negacji. Jednocześnie uświadamia sobie, że od pozytywnego wytłumaczenia, dzięki czemu i jak implikacja zachodzi, zależy ostateczna wartość planowanej przez niego syntezy.

W obliczu tak poważnych wątpliwości już samo oddawanie się medytacjom filozoficznym nabiera w oczach Wędziejowskiego szaleń* czego wymiaru. Możesmąe przerażającą go myślświat Jest po prostu takim, Jakim Jest. bez żadnych problemów, a cala filozoficzna problematyka (...) złudą paru schizouśów narzuconą całej ludzkości przez jakąś piekielną siąestię (...). Może życiowy pogląd, pogląd codziennego dnia. jest prawdą (...) może wiośnie tak jest. Jak się nam w normalnym nastawieniu na świat wydaje, jak to setki tysięcy ludzkich bydlątek pseudointeligentnych myśli...1 Może cale Istnienie niezmierzone Jest właśnie takie odproblemione. identyczne ze sobą w normalnym życiowym »g lądzie t poglądzienic więcej nie ma. a wszystkie metafizyczne zagaótienia można psychologicznie bez reszty wytłumaczyć Jako stan dusz'' (...) tego właśnie gatieiku zwierząt, na tej wiośnie golce. przy pewnym rozwoju kory mózgowej (...) muszą powstać takie zagodnienia. ale to wcale nie dowodzi ich realności...' Niepokój filozofa sięga szczytu. kiedy odkrywa, że filar jego przyszłego systemu — pojęcie Istnienia — mimo że czymś niewyrażalnym różni się od „klasy pustej pojęciem właściwie me jest. bowiem w słowa ująć go nie sposób. Czyżby potwierdzało to „siódmy paragraf' Wittgenstcina: Woron man nich sprechen kann. daruber muss man schweigen?

Jeśli na moment oderwać się od szczegółowego śledzenia pytań, jakie — nie bacząc na piętrzące się trudności — Izydor stawia, zauważyć można, że w jego pracy myślowej istnieją pewne stałe, ale wzajemnie różniące się fazy. Pozornie tylko wszystko kończy się konstatacją niezwykle trudnych problemów nasuwających istnienie tajemnicy bytu. Uświadomienie sobie racji sceptycznych jest dopiero środkowym etapem intelektualnych zabiegów samouka. Chronologicznie rzecz ujmując, punktem wyjścia jego rozważań jest zazwyczaj krytyczny przegląd tego. co wyczytał u innych Odbywa się to w ten sposób, że najpierw ma miejsce wybór problemów poruszanych przez poszczególnych autorów, następnie porównanie prób ich rozwiązań i w końcu nieuchronna konstatacja wzajemnej nicprzckładalności każdej z proponowanych propozycji. Na wszystko to nakłada się dalej osobisty pogląd Izydora, co w sumie prowadzi do chwilowo nieusuwalnego stanu rozterki filozoficznej. Druga faza psychologicznie wynika z pierwszej i polega na mimowolnym odwołaniu się do wolnego od sprzeczności wewnętrznych poglądu potocznego. Pogląd ten neutralizuje zjadliwą moc problemów filozoficznych (może świat Jest po prostu takim. Jakim Jest. bez żadnych problemów...), alt tym samym stawia Izydora w nieznośnym dla niego stanie psychicznym — odbiera mu wiarę w sensowność poważnego traktowania swego zajęcia Etap ten również jest przejściowy. Ostatecznie jego działanie wypada pozytywnie: wzmacniając do granic wytrzymałości poczucie nudy oraz beznadziejnej pospolitości świata, otwiera furtkę fazie trzeciej, w dużej mierze niekontrolowanej, zaskakującej swą niesamowitością i nieuchwytnością pojęciową.

W fazie tej dzieją się rzeczy najciekawsze Typowy dla niej stan

1 S | Wukwwm Jrdyw wyJteU. Wma.. I9». t 34—37.

*    . «A

114


MS




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Slajd2 Gazy i ciecze doskonal to takie modelowane struktury, które charakteryzują się brakiem ściśli
czesc I cze 10 wX (7) Zadanie 23. Przedstawiony fragment zapisu z elektrokardiogramu charakteryzuje
P1090795 Wśród mieszkańców wsi wyraźnie przeważają postawy charakteryzujące się brakiem motywacji
P1090795 Wśród mieszkańców wsi wyraźnie przeważają postawy charakteryzujące się brakiem motywacji
CCF20110330006 Wykrywanie osób charakteryzujących się brakiem zdolności podstawowej kkri/tłtinacji
ZZL Golnau17a charakteryzuje się brakiem sformalizowanej struktury. Są w niej poruszane i rozwijane
Płyny doskonałe charakteryzują się brakiem ściśliwości i brakiem lepkości •    Ruch
DSC00122(2) (myelocoele) - charakteryzuje się brakiem worka oponowego zwykle przekracza 2 - 3 kręgi.
ZF Bień#1 Podsumowanie 231 cych obrotu lub charakteryzujących się niewielkimi w stosunku do stanu ob
Nr 56. Oparzenie 111° charakteryzuje się: A.    brakiem czucia dotyku i bólu. B.
poród patologiczny 3 Atonia macicy >    Sytuacja poporodowa, charakteryzująca się
2.    Rodzinne Rodziny są często konfliktowe, charakteryzujące się brakiem bliższych

więcej podobnych podstron