5895613363

Byd. Biul. Wet. 6(4), 1996r. 61

W historii naszego Kraju (może nie tylko naszego) było i jest wiele konfliktów, wząjemnych oskarżeń, krzywd i nie wyrównanych rachunków.

W historii naszego kraju, w tym i naszego zawodu, konflikty, często bez wielkich powodów, pojawiają się z wielką siłą i podsycane małostkową zawiścią trwąją wieki. Utrudniają nam nie tylko życie zawodowe; trawiąc sumienia, burzą wewnętrzny spokój. Przez nie zapominamy o radościach świata. Zawiść, chęć zysku przesłania nam wszelkie przyjemności. Po dłuższym czasie nie pamiętamy co to zabawa, swobodny śmiech, chwila relaksu.

Stefan Żeromski w noweli .Zapomnienie' napisał: „najpiękniejszym z praw przyrody jest zapomnienie'. Wszak jesteśmy przyrodnikami, nasze przygotowanie zawodowe, wiedza, praktyka to potwierdzają. W historii naszego kraju Sarmaci, równi wojewodom na swoich włościach, wiedli (często wielopokoleniowe) spory z sąsiadami. Zdarzało się. że dozgonni wrogowie stawali twarzą w twarz w czas narodzin Pańskich, bo tak sprawiała opatrzność, i ze łzami wstydu i szczęścia rzucali się sobie w ramiona, stąjąe się przyjaciółmi do grobowej deski.

Kiedy w gronie najbliższych przełamiemy się opłatkiem przy wigilijnym stole, znąjdżmy chwilę czasu dla weterynaryjnej rodziny. Odrzućmy urazy i wybaczmy sobie i kolegom popełnione winy. Chciejmy być lepsi. W jedności nasza siła. W bożonarodzeniowy czas. kiedy nawet „ogień krzepnie', zdarzyć się może wszystko.

W imieniu Rady Bydgoskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej wszystkim Koleżankom i Kolegom oraz Waszym najbliższym składam życzenia wszelkiej pomyślności z okazji Bożego narodzenia.

fflariusz Z. Felsmann