7186603824

7186603824



Rozmowy u Konspektu"

Aktorstwa nie miałem w planach

Rozmowa z Jerzym Cnotq,

aktorem i absolwentem WSP

Marcin Kania: - Studiował Pan w krakowskiej WSP w latach sześćdziesiątych. Jak Pan wspomina ten okres swojego życia?

Jerzy Cnota: - Pobyt w WSP wspominam bardzo ciepło. Studiowałem filologię rosyjską, choć chciałem być prawnikiem. W roku 1960 zdałem maturę i złożyłem podanie o przyjęcie na Uniwersytet Jagielloński, jednakże wtedy mój ojciec stwierdził, że jeśli mam studiować, to muszę zacząć na siebie zarabiać. A ponieważ w tamtym okresie na Śląsku nie było dobrej sytuacji ekonomicznej, zatrudniłem się w hucie. Pracowałem w niej rok i kilka miesięcy, po czym odłożyłem parę złotych i za namową mojego profesora z liceum podszedłem do egzaminów na rusycystykę w WSP. Dostałem się, a pobyt na wydziale wspominam jako wspaniałą lekcję życia. Uczyli nas naukowcy, ludzie wybitni i niezwykli.

-    Wybrał Pan jednak zawód daleki od profilu studiów. Jakie okoliczności miały wpływ na podjęcie takiej właśnie decyzji?

-    Moje spotkanie z teatrem to był pewien przypadek. Jeden ze starszych kolegów, też rusycysta, powiedział mi kiedyś: Jurek, ty jesteś wesoły chłopak, może byś wziął zastępstwo, bo robimy taką śmieszną sztukę w studenckim «Teatrze 38»”. Akurat grali tam Starą Baśń, przerobioną na western według libretta operowego.. . Już nawet nie pamiętam, kto napisał coś takiego, jednakże kolega nalegał żebym go zastąpił. Nie było wiele do nauki, zatem przyjąłem propozycję i zagrałem niewielką rólkę w tym przedstawieniu. I tak właśnie zakochałem się w teatrze. Oczywiście na początku to

J. Cnota

była jedynie próba, przygotowanie do wszystkiego, co nastąpiło później. Przyznam zresztą, Ze zupełnie nie miałem zamiaru zostać aktorem; ani mnie to nie ciągnęło, ani specjalnie nie interesowało. Ale tak właśnie się zaczęło.

W roku 1971 zaproponowano mi kierownictwo artystyczne Teatru „Hybrydy” w Warszawie.

Dla „Hybryd” zrobiłem dwa przedstawienia. Jednym z nich był Obłok w spodniach Włodzimierza Majakowskiego - poemat, którego pierwotna

nazwa brzmiała: Trzynasty apostoł. Na studiach _

często robiliśmy to przedstawienie w ramach 35

obozów językowych, a w twórczości Majaków- -

skiego byłem po prostu zakochany. Uważałem, i nadal tak twierdzę, że to poeta, który wyprzedził swoją epokę co najmniej o dwa pokolenia. Niestety, ówcześnie wszyscy kojarzyli go tylko z poematem Włodzimierz Lenin, zapominając, że Majakowski napisał przecież wiele wybitnych

Konspekt nr 1/2006 (25)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
*Rozmowy Konspektu: Orkiestra Klubu Pomocnych Serc rozmowa z Jerzym Owsiakiem Polonista w Wilnie
Rozmowa Konspeklu Może juz nie ma tak wielkiego społecznego zapotrzebowania na mit
Rozmowy „Konspektu" Przyznam, że zupełnie nie miałem zamiaru zostać aktorem; ani mnie to
ScannedImage 52 i zasad, ale wiele z nich zmyły łzy Loono. W każdym razie nie miałem już żadnych złu
konspekt (24) Nie ma wiecznych zasad sprawiedliwości i własności, wszelkie uprawnienia i obowiązki s
§13 1.    Student I roku kierunku aktorstwo nie może brać udziału w przedsięwzięciach
Co prawda notatka dokumentująca przeprowadzenie rozmowy dyscyplinującej z funkcjonariuszem nie zosta
Uniwersytet EkonomicznyPodstawowe zagadnieniaEfektywność rozmów Efektywność to nie tylko korzyści,
NR 4/2006 (27) Rozmowa Konspektu Anna Dymna o pracy z niepełnosprawnymi Pismo Akademii Pedagogicznej
46475 PA030063 114 BUNT W TREBLINCE kulami żywnościowymi sklepie. Nie miałem przy sobie ani grosza.
WOS2 Niekiedy odnosimy wrażenie, że nic jesteśmy rozumiani przez naszego rozmówcę albo że nie wiemy,
CCF20090701013 ROZMOWY Z DIABŁEM tu nie szto o uczucia, musiałem sprawę rozegrać po męsku, nie? Wąż
CCF20090701020 ROZMOWY Z DIABŁEM gdyby nie ów grzech., jakżeby miłość narodzić się miała między pie

więcej podobnych podstron