Opowiadania erotyczne najlepsze opowiadania na dupy pl


ïż

Opowiadania erotyczne - najlepsze opowiadania na dupy.pl



























Lesbijki -
Jola




Lesbijskie
IgraszkiPrzytuliłam się do niej, a ona pieściła moje piersi.
Potem przeniosła dłonie na uda. Rozchyliła je i dotknęła mojego
drżącego znów na nowo gniazdka, które czekało na jej zwinne
palce.JolaJa to jednak mam szczęście! Nie dalej jak trzy
tygodnie temu mieliśmy spotkanie w gronie najbliższych pracowników
firmy. Pod koniec ciut wypiliśmy i postanowiliśmy wpaść jeszcze do
najbliższego lokalu. Ze striptizem. Chwilę szukaliśmy miejsc, bo o
tej porze było już sporo ludzi, tym bardziej, że za chwilę miał
rozpocząć się szow. Po kilku minutach kiedy już sączyliśmy drinki na
scenę wyszła ciemnoskóra tancerka. Wypisz wymaluj - Naomi Campbell.
Nie, nie, to oczywiście nie była ona, ale podobieństwo wręcz
imponujące. W tańcu wiła się wokół rurki i wręcz z rozkoszą ocierała
się o towarzyszące jej dziewczyny. Szybko zasięgnęłam języka i z
radością usłyszałam, że jest lesbijką, w dodatku z reputacją
nimfomanki. Piękna, zmysłowa i wyzwolona. Rany, aż tak szczęśliwego
zbiegu okoliczności się nie spodziewałam. Zaraz po występie wdarłam
się do garderoby tancerek, żeby zapytać o to, co już od dobrej
godziny krążyło mi po głowie - Jolka! I jej dzikie fantazje
dotyczące Naomi. Szansa jedna na milion. Nie mogłam jej przegapić.
Panienka nie była nieśmiała i nietrudno było mi przejść z
nią do tematu. Wysłuchała i stwierdziła, że jeśli Jola jej się
spodoba nie widzi problemu. W związku z tym, zaprosiłam ją na
niewielkie przyjęcie, które zorganizowałam w najbliższy weekend. Sen
Jolki niedługo potem się spełnił. Ale od początku. Było to mniej
więcej tak:Skromne progi mojego domu zaszczyciło dwanaście
osób. Towarzystwo mieszane, ale z przewagą kobiet - z wiadomego
powodu. Posadziłam Jolkę i Dianę (taki pseudonim artystyczny nosiła
owa czarnulka) obok siebie podczas obiadu. Skutek była taki, że już
po kawie były jak papużki nierozłączki. Prawdą jest, że zdradziłam
Dianie marzenia Joli. Przysięgła, że nie piśnie słówkiem. Z tego jak
na siebie patrzyły, wywnioskowałam, że przypadły sobie do gustu.
Kiedy zaś po imprezie odjechały razem, byłam pewna, że spełni się
bajkowy happyend. Na drugi dzień umierałam z ciekawości, czy
moje obserwacje były trafne. Jednak do żadnej z nich nie
zadzwoniłam. I jeszcze bardzo długo nie wiedziałam co się wydarzyło.
Po prostu zniknęły gdzieś obie, zaszyły się z dala od świata i
rozkoszowały sobą do woli. Dopiero po miesiącu Jola pojawiła się na
naszym babskim spotkaniu z takim oto opowiadaniem:\"Kiedy
zobaczyłam Dianę u Yoko na przyjęciu, byłam zachwycona. Jej zgrabna
sylwetka i temperament stanowiła dla mnie nieodpartą pokusę. Były
swoistym wyzwaniem. Pod koniec przyjęcia zaprosiła mnie do domu
swojego wuja, którym zajmowała się podczas jego nieobecności. Bez
zastanowiena wsiadłam z nią do samochodu i pojechałyśmy na
Myśliwską. Tam powiedziała, że mimo iż w domu jest jedenaście pokoi,
niestety trwa wymiana centralnego ogrzewania i muszę zająć z nią tej
nocy jeden wspólny pokój. Nie powiem, żeby mnie to przerażało.
Diana wniosła szampana i dwa kieliszki. Leżąc obok siebie na
łóżku piłyśmy alkohol i rozmawiałyśmy. Nie pamiętam już o czym, ale
stałyśmy się sobie bardzo bliskie. Mimo ogrzewania piecykiem, w
pokoju było jednak chłodno. Alkohol zrobił swoje. Bez oporów
przytuliłyśmy się do siebie, popychając się i chichocząc jak
uczennice. Śmiejąc się rozcierałam jej ramiona i
plecy.Wyłączyłyśmy światło, ale nie zasuwałyśmy ciężkich
zasłon. Światło księżyca sączyło się przez ogromne okno, oświetlając
srebrzyście pokój. - Twoje ręce są cudowne Joleńko -
Przytuliła się do mnie jeszcze mocniej. Miała twarde, jędrne piersi.
Pogłaskałam ją delikatnie po pośladkach. Były tak samo jędrne.
Czułam, jak bardzo pragną mojego dotyku.Miałyśmy nieźle w
czubie. Diana objęła mnie ramionami i położyła swoje szczupłe,
zwinne palce na mojej pupie. Poczułam jej długie, ostre paznokcie
przez cienki materiał koszulki nocnej. Przysunęłam sie bliżej. W
blasku księżyca zobaczyłam, jak kremowe i czekoladowe piersi
ocierają sie o siebie bezwiednie. Uniosłam głowę i mój wzrok spotkał
jej głębokie, czarne, wpatrujące sie we mnie oczy. Przymknęła
powieki i nasze usta zetknęły się.Na początku był to
łagodny, kobiecy pocałunek. Słodki i czuły. Nagle poczułam, jak
napiera na moje usta gorącym językiem. Chwyciła mnie za piersi i
drżąc na całym ciele, zaczęłą je masować. - Diano... to
przez ten szmpan i ...- Cicho... szzzz... wiem, nic nie mów,
nic nie mów...Nie potrafiłam się opanować. Zdjęłam ramiączko
z jej stanika i zaczęłam całować piersi. Przesuwałam mokrym językiem
po brodawkach, aby stały sie twardsze. Nie przerywając pieszczot
naciągnęłam kołdrę na jej nagie ramiona.- Jeszcze! -
krzyknęła. Odrzuciłą głowę do tyłu i zamknęła oczy. Zwilżyła
językiem wargi. - Proszę! - już niemal krzyczała.Chwyciłam
jej dłoń i włożyłam ją między swoje uda. Znowu poczyłam na skórze
jej ostre paznokcie. Swoją rękę włożyłam między nogi Diany.
Otworzyła szeroko oczy i przytuliła się do niej, delikatnie
przesuwając ją wyżej. Przez cienki materiał koszuli poczułam na jej
wzgórku łonowym twarde i pokręcone włosy. Pocałowała mnie w usta.
Mocno i namiętnie. Drżałyśmy. Jestem pewna że nie z
zimna.Zanurzyła palce w mojej szparce.- Wiedziałam -
wyszeptała z satysfakcją - jesteś tak samo mokra jak
ja!\"Teraz moja kolej\" - pomyślałam i używając obu rąk,
rozsunęłam jej ciasną norkę, aby włożyć palce i sprawdzić, czy mówi
prawdę. Jej wargi sromowe były ciepłe i mokre. Przesunęłam palcami
parokrotnie w górę i w dół. Jęknęła. Uciszyłam ją kolejnym
pocałunkiem. Naprawdę nie wiem, co mnie wtedy opętało. Ale nie
chciałam tego przerywać...Rozebrałam nas i mimo chłodu
odkryłam jej ciało, aby przyjrzeć mu sie w świetle księżyca. Było
piękne. Przypominało hebanową rzeźbę. Diana miała długie, kształtne
nogi i wąskie biodra, które teraz unosiła niecierpliwie. Owłosione
gniazdko było rozchylone i lśniące. Różowa łechtaczka nabrzmiewała w
oczekiwaniu na męski członek. Uklękłam i przytrzymując w dłoni
pierś, dotknęłam nią jej rozwarcia, przesuwając twardą brodawkę po
wysuniętej łechtaczce. Moja biała pierś między jej czarnymi udami...
niesamowite wrażenie! Diana głęboko wsunęła we mnie swoje palce, ja
zaś dotykałam brodawką jej szparki, próbując, niestety na próżno,
naśladować ruchy penisa, ale nawet porażka okazała się słodka. Kiedy
zrezygnowana usiadłam, Diana przytuliła się do mnie i ciepłym
językiem zaczęła zlizywać swoje soki z mojej piersi. Widok jej ust
przypominał mi o pulsującym gniazdku, które przed chwilą pieściłam.
Ponownie pochyliłam się nad nią, a moje jasne włosy opadły na jej
łono. Wyglądały jak złote nitki zaplątane w czarne, sobolowe
futro.
  


Wzięłam głęboki oddech,
podniecając się zapachem jej perfum, i obsypałam pocałunkami
rozchylone uda. Gdzieś nad sobą słyszałam ciche pojękiwanie.
Ocierałam się policzkiem o miękką skórę jej nóg. Jej czarne nagie
ciało pachniało przepięknie i było wyjątkowo ponętne. Przesunęłam
językiem po wargach szczelinki, zatrzymując się dłużej na
łechtaczce. Diana w ekstazie szarpała moje włosy. Ssałam nabrzmiałe
wargi i wtykałam język coraz głębiej, poruszając nim rytmicznie, tak
jak to robi mężczyzna doprowadzając kobietę do szaleństwa. Czułam,
że lada moment nastąpi u niej spełnienie. Nieoczekiwanie dla niej i
samej siebie wyjęłam jednak język ze szparki. - Co robisz
Jolu? - spojrzała błagalnie.- Cicho aniołku - uniosłam jej
biodra i omijając szparke, szukałam językiem odbytu. Zapiszczała i
zadrżała jak w febrze. Natknęłam na opór. Pośladki były mocno
ściśnięte. Naparłam więc silniej językiem, a kiedy dwie jędrne
połówki rozluźniły się weszłam głęboko w jej brązowy otworek. Nie
przestawałam też drażnić palcami jej puszystej kici. W momencie
szczytowania dziurka Diany zacisnęła się na moim języku, a złączone
kurczowo uda nie wypuszczały dłoni ze szparki. Trwało to długą,
rozkoszną chwilę. Kiedy już było po wszystkim, Diana wyczerpana
opadła na łóżko.Poszłam do łazienki, umyłam sie i
pośpiesznie wróciłam do łóżka.Czekała na mnie. Kiedy
weszłam, popatrzyłą na mnie tak, jakby chciała zapytać, co teraz
zamierzam. Bez słowa odrzuciłam kołdrę. Byłyśmy zbyt podniecone, aby
odczuwać przejmujący chłód. Czekoladowe ciało Diany wyglądało
apetycznie. Położyłam się obok niej. Od razu podniosła się i unosząc
wysoko moją nogę, wsunęła swoją pod mój pośladek. Ustawiłyśmy się w
pozycji, którą lesbijki nazywają nożycową. Jej szparka jeszcze
mokra, przylgnęła chciwie do mojej. Wykonywałyśmy ruchy jak przy
prawdziwym stosunku, nasze nabrzmiałe łechtaczki ocierały się o
siebie. Pocałowałam ją. Nasze gorące języki splotły się ze sobą jak
dwa węże.- Znowu! - Diana krzyknęła - Zaraz będzie u mnie
znowu...Wbiłam paznokcie w jej biodra, jakbym chciała
zatrzymać ten miłosny taniec. Nasze piersi pod wpływem wspólnego
spełnienia raptownie się uniosły. Nasze szparki zaś na moment
zatrzymały sie w połowie drogi i zwarły się na chwilę.Kiedy
było po wszystkim, ponownie ułożyłyśmy sie obok siebie. Czułam jak
chłodne powietrze chłodzi nasze rozpalone ciała. Uśmiechnęłyśmy się
do siebie leniwie i trzymając się w ramionach, zapadłyśmy w słodką
drzemkę.Obudziły mnie jej ciepłe, choć gwałtowne pocałunki.
Przez okno widać było rozgwieżdżone niebo. Przytuliłam się do niej,
a ona pieściła moje piersi. Potem przeniosła dłonie na uda.
Rozchyliła je i dotknęła mojego drżącego znów na nowo gniazdka,
które czekało na jej zwinne palce. Po chwili zacisnęła swoją małą
piąstkę i włożyła mi ją do środka. To uczucie nie da się porównać z
żadną rozkoszą na świecie.Cała moja uwaga była skupiona na
piąstce Diany i mojej głodnej szparce. Rozłożyłam szeroko nogi, aby
Diana mogła włożyć dłoń jak najgłębiej. Potem zamknęłam oczy i
pojękując dałam się ponieść zmysłom.W pewnej chwili Diana
drugą ręką rozchyliła moje pośladki i zaciskając dłoń wsunąła ją do
odbytu. Teraz poruszały się we mnie dwie czarne
piąstki.Przez łzy widziałam, jak zagłębia dłoń między
pośladkami oraz między nabrzmiałymi wargami szczelinki. Jej
czarniutkie piersi unosiły się i opadały. Wszystko odbyło się tym
razem tak, jak w moim scenariuszu. Ona dominowała, a ja byłam jej
potulną ofiarą. Nie wychodziłyśmy z łóżka przez dwa dni. Przez
kolejne trzy tygodnie spotykałyśmy się często i przez całe noce nie
zmrużyłam nawet oka, realizując kolejne zachcianki - swoje i
Diany...Po czterech tygodniach wrócił z zagranicy wuj Diany,
a ona sama zniknęła, jakby zapadła się pod
ziemiÄ™...\"


 





Wyszukiwarka