Ciekawy problem z gubieniem danych.
soltys - 08 Kwi 2003 15:42
Komputer a właściwie dwa (jest UPS) w tym samym pomieszczeniu gubią dane. Gubione są pliki systemowe, rozpada się tablica partycji, dziwne historie. Jest 0 ochronne, aha w innym bydynku takie historie nie mają miejsca!!! Uwaga większość typowych rzeczy sprawdziłem. Nie wiem czy to jest bajka o żelaznym wilku ale czy istnieje taki wurus który może utrzymać się gdzieś w CMOS-ie. Z góry zaznaczam że mam spore doświadczenie z PC-tami ale to mnie conajmniej zaskoczyło.
elektryk - 08 Kwi 2003 16:32
Jak słysze stwierdzenie "pliki systemowe" to od razu mi się kojarzy z systemem windows. A może po prostu ktoś nie zamyka systemu i wyłącza na pałe zasilanie?. Może ten dysk tak ma ze starości?. Podaj co to za komp? co za dysk? jak często się to dzieje? jak często na tym kompie się pracuje?
PS Nikt tu nie jest jasnowidzem. A wzywałeś radiestetów?
MCbx - 08 Kwi 2003 20:29
w innym bydynku takie historie nie mają miejsca
Wątpię w możliwość zmiany zachowania kompa w zależności od miejsca pobytu. Oczywiscie, jeżeli jest za gorąco, to możliwe, ale w pomieszczeniu musiałoby być bardzo gorąco. Mi za to komp na innym biurku zaczął pokazywać 2 głośniczki
marek_haj - 08 Kwi 2003 20:52
co do ciekawostek z cyklu "o co mu chodzi":
õstatnio mialem komputer na serwisie. Ot tak znajomy przyniosl na zasadzie zrob cos zeby chodzil normalnie. Komputer mial dziwne objawy z cyklu pracuje dziala i nagle klops. Sprzet byl calkiem stary, jakies P233 na Abicie. Zeby bylo smiesniej, po przyniesieniu postawilem go u siebie na biurku i zapuscilem SISandre, tak BurnoutTest aby sobie pochodzil tak zeby zobaczyc co w nim sie wiesza i kiedy. Chodzil dwa dni i sie nie zawiesil. Kumpel zabral go do domu, komputer sie znow wiesza. Przyniosl do mnie, postawilismy ponownie w innym pokoju, dzialal bez zarzutow.
Poszedlem do niego do domu zeby sprawdzic czy instalacja elektryczna jest OK bo juz mi sie konczyly pomysly z tym co moglo byc nie tak z kompem. Instalacja jest OK, uziom, masa wszysto na miejscu, poza tym reszta sprzetu dziala sprawnie i sie nie burzy ze cos nie tak. Przebic na obudowe tez nie ma.
Po dzis dzien stanowi to dla mnei zagadke nie do rozwiazania. Po przeniesieniu do mnie calego jego sprzetu (monitor, myszka itp itd) wszystko dzialalo sprawnie, u niego za chiny zjednoczone.
A mowi sie ze komputerologia to dziedzina nauki scislej. 8O
Pozdrawiam
Marek
marek_haj - 08 Kwi 2003 20:55
A tak jeszcze przy okazji, moze ktos ma pomysl co mogl zrobic uzytkownik z komputerem - po otworzeniu dziwnie czarnej oboduwy (oryginalnie byla prawie biala), okazalo sie ze na plycie glownej szalal ogien i to doslownie, wszystkie scalaki sie uwazyly slisznie, procek pekl na pare czesci, slowem wszystko poszlo z dymem.
Ciekawi mnie tylko co tez mozna zrobic z kompem zeby cos takeigo sie wydarzylo, zwykly wybuch elektrolitow przeciez czegos takiego nie spowoduje.
Marek
avatar - 08 Kwi 2003 21:34
twoje problemy są powodowane zyłami wodnymi ;P kup wahadełkomocy (taki patyk z krązkami ) i po kłopocie
marek_haj - 08 Kwi 2003 21:36
radzilem to typowi
mozna tym wytlumaczyc wadliwe dzialanie sprzetu ale pozaru nie umiem wytlumaczyc
moze z kompem powinno sie sprzedawac gasnice czy jak ??
Marek
soltys - 08 Kwi 2003 22:23
Z ciekawostek: Widziałem jak typowi po niecałym roku eksploatacji płyta główna skorodowała.- A co za tym idzie zwarcia i inne fajerwerki.. Otóż sprzęt stał tuż obok drzwi na stacji benzynowej. Wilgoć, śnieg, sól. Przepis na spalenie PC-ta w ciągu roku. A co do kurzu to różnie bywa - to brat router SDI widział w kotłowni. Płyta główna przybita gwożdziem do sciany sic! Co ciekawe to juz działa jakis rok bez przerwy . A jak jest przepięcie w zasilaczu to różne chece mogą dziać się z scalakami na płycie głównej włącznie z kraterami w środku scalaka (jeden to zrobił na moich oczach).
sebus1200 - 08 Kwi 2003 22:51
Gubione są pliki systemowe, rozpada się tablica partycji, dziwne historie.
hej tam,
po przeczytaniu komentarzy nie wiem czy cos wniose nowego do wątku, ale podobne objawy mialem gdy swoj celeron 333 przekrecilem na cos kolo 400 - bez zwiekszania napiecia na procku, po wlaczeniu system (win98) nadawal sie tylko do przeinstalowania i inne pliki też szły sie wietrzyć
PS probowalem tak 4-5 w ciagu paru lat (moja wiedza z podkrecania byla i jest raczej nikła) az kolega powiedzial ze trzeba napiecie zwiekszac - i dalem sobie spokuj.
Pozdrawiam,
Sebastian