Czy wchodząc do urzędu , biura pukacie ?
psia_koncówa - 13 Lut 2009 12:54
Ja nigdy bo tak ma być, panie referentki mają w czasie pracy być w pracy a nie na ,.........
krzysiek-b11 - 13 Lut 2009 13:08
nie pukam to tak samo jak bym miał pukać do sklepu
fuutro - 13 Lut 2009 13:09
Pewnie, że pukam. Nie wiadomo co służy im do pracy o ile miewają coś z nią wspólnego więc dajmy im czas na powrót do brutalnej rzeczywistości.
LuckyDj - 13 Lut 2009 13:47
Zwariowales? Nigdy!
Raz jak wpadlem z ryjem do skarbowki to mi nawet sami pit wypelnili
Anonymous - 13 Lut 2009 13:55
Pukam, bo tutaj nie chodzi o to co mogą robić panie referentki, tylko mówi o naszym wychowaniu ...
mat_ed - 13 Lut 2009 14:14
Pukam, bo tutaj nie chodzi o to co mogą robić panie referentki, tylko mówi o naszym wychowaniu ...
Otóż to, w 100% przyznaję Ci rację.
Mery84 - 13 Lut 2009 14:24
Mama uczyła pukać to pukam kultura w końcu wymaga. Ciekawe czy wy byście chcieli jakby wam ktoś tak wpadał jak huragan do pokoju.
psia_koncówa - 13 Lut 2009 14:26
A jak są drzwi wyciszane?
fuutro - 13 Lut 2009 14:27
Jak bym dostawał niezłą kasę za siedzenie w pokoju to bym i tolerował a tak lepiej, żebym lubił niezapowiedzianego gościa.
rtv-kk - 13 Lut 2009 14:42
Dawno temu zza dziecka wpadłem do sypialni rodziców nie pukając i od tamtej pory pukam wszędzie gdzie tylko chce wejść.
psia_koncówa - 13 Lut 2009 14:57
Zły dotyk boli całe życie...
Anonymous - 13 Lut 2009 15:06
Pukam, raz w drzwi jak wchodzę a drugi raz w czoło gdy wychodzę jak mnie po piętrach gonią po coraz to nowy świstek czy załącznik.
Tommy82 - 13 Lut 2009 15:15
Ja zawsze pukałem aż kilka lat temu pewna pani profesor tak mnie opier.... jak zapukałem przed wejściem do gabinetu w godzinach konsultacji że zapomniałem po co przyszedłem, podobno w takich miejscach się nie powinno pukać. Do wtedy mi się wydawało ze grzeczniej jest zapukać. A od wtedy to przyznam się ze nie wiem, bo choć mnie to troszkę zdziwiło to nie drążyłem dalej tematu.
Anonymous - 13 Lut 2009 15:24
Zależy... jak drzwi nie są zamknięte (ktoś wychodzi), albo jest to sekretariat to zazwyczaj idę "na wariata" - wsadzę głowę za drzwi, porozglądam się, powiem "dobry dzień" i włażę jak siedzą i nic nie robią (nudzą się). W drzwi się tłukę jak idę do jakiejś szychy (szefa) i mówię normalne dzień dobry
A jak mają wyciszone drzwi to znajduję miejsce w które mógłbym się zatłuc i pukam... żeby to nawet klamka była
A i mam specyficzny sposób pukania, nie tak jak każdy - jednym paluchem powoli puk puk puk... tylko dwoma na przemian szybka seria to gdzieniegdzie już wiedzą po tym kto idzie
jaro41 - 14 Lut 2009 12:35
Skoro mowa tu o pukaniu, ja również pukam, ale jest i moje pytanie?
Czy czekacie na "zaproszenie" po pukaniu, czy włazicie od razu?
Pozdro
comer3 - 14 Lut 2009 12:45
Pukam i czekam chwileczkę - jak się nie doczekam na jakieś oznaki życia za drzwiami, to pukam jeszcze raz i wchodzę (no chyba, że jest zamknięte) ...
piotr153 - 14 Lut 2009 12:48
Ja zawsze pukam i czekam jak ktoś powie "proszę" albo "otwarte"
Darrieus - 14 Lut 2009 13:00
A do sklepu tez pukacie (bo tak mama kazała) referentki są jak dupa od srania , a jak pije herbate to chyba ani jej ani klientowi korona z glowy nie spadnie. Musi pic i zjesc kanapke bo sie odwodni , co innego jak plotkuje z koleżaneczkami.
lysy1980 - 14 Lut 2009 13:07
W urzedzie nigdy nie pukam, wchodze, mowie "dzien dobry", jak mam jakies kwity w reku i widze ze ktos mnie olewa od razu wyciagam w strone osoby siedzacej za biurkiem i podchodze, mowie o co mi chodzi. W urzedzie ja jestem wazniejsza osoba od referntki.
Jesli wchodze do biura dyrektora, prezesa itd. pukam i czekam na zaproszenie. Chociaz to tez zalezy czy przychodze żądać czy prosic
LuckyDj - 14 Lut 2009 13:10
O i to mi sie podoba. Oni tam sa dla mnie, nie ja dla nich, a roznica w traktowaniu jest zajeduza.
habrozaurus - 14 Lut 2009 13:23
Aczkolwiek utarło się przekonanie, ze ludzie w urzędach nic nie robi, i biorą dużą kasę za siedzie, a to nie prawda.
Podobnie z uprzejmością w urzędzie. Jaki Ty jesteś, tacy oni są wobec Ciebie. No i nie dziwota, ze patrzą na Ciebie z góry jak na intruza skoro przed Tobą wpada kilku ludzi z pyskiem i robi awanturę nie wiadomo o co.
slu_1982 - 14 Lut 2009 13:28
Ja drzwi z kopa jadę
zbyrek - 14 Lut 2009 13:34
Pukam 2x i wchodzę. Trochę kultury mieć trzeba.
psia_koncówa - 14 Lut 2009 16:20
Mnie właśnie uczyli że w urzędach się nie puka, ale widze że co kraj to obyczaj.
W kościele też pukacie. Na dyskotece, w barze?
To jest to samo budynek użyteczności publicznej.
Darrieus - 14 Lut 2009 17:28
"To jest to samo budynek użyteczności publicznej." i na tym temat powinien sie skonczyc, na kanapeczke i plotki maja swoje 15 czy 30 minut przerwy sniadaniowej czy obiadowej, a herbatke niech sobie siorbie tylko dokumentow nie poplami
TOMATO2 - 16 Lut 2009 10:01
Pukam. Wchodzę i za zwyczaj napotykam panie spożywające
kanapeczki ,ciasteczka przepijane kawusią .I drę swoją paszcze ile sił w płucach tymi oto słowami : SMACZNEGO !!!
Potem to już mam z górki
oskar_dyjas - 16 Lut 2009 11:26
Pukam, nie czekam na "proszę", od razu wchodzę. Do dentysty jak wchodzę, to pukam. Do sklepu nie pukam
web69 - 16 Lut 2009 13:30
Nie pukam, urzędnicy są w pracy i nie spodziewam się znależć w krępującej dla mnie sytuacji. A kultura to właśnie grzeczne "dzień dobry"... Do lekarza pukam, jeśli nie ma kogo zapytać czy ktoś jest w środku.
Bogdanor - 16 Lut 2009 13:40
Pukam i od razu przepraszam za najście, a jak dodatkowo widzę ze pracownicy udzielają się na "naszej klasie", to jeszcze raz przepraszam , wychodzę i próbuje za godzinę. (sprawdzone w UM SOPOT)
Electrical - 16 Lut 2009 15:04
Ja pukam i od razu wchodzę. Gorzej jak zamknięte... bo wtedy pukam i czekam jak ktoś mi łaskawie otworzy; miałem taką sytuację jak szedłem prawo jazdy odebrać, o ile dobrze pamiętam było otwarte od 7.30 a była 7.40. Ale na szczęście pani zaraz mi otworzyła- od środka
Qwet - 16 Lut 2009 15:16
Ja otwarcie każdych drzwi poprzedzam pukaniem. Nawet do swojego pokoju. To jest jak mówienie "dzień dobry" nauczycielom w podstawówce - lepiej zawsze dmuchać na zimne niż raz narobić sobie wstydu.
Electrical - 16 Lut 2009 15:18
Ja otwarcie każdych drzwi poprzedzam pukaniem. Nawet do swojego pokoju.
Do swojego pokoju też pukasz??
Zdarza się żeby ktoś powiedział "proszę" ??
wd40 - 16 Lut 2009 15:24
Ja nawet pukam jak wchodzę do swoich pracowników.
A do urzędu mam zawsze mleczną czekoladkę z orzechami.
TOMATO2 - 16 Lut 2009 17:05
Ja nawet pukam jak wchodzę do swoich pracowników.
A do urzędu mam zawsze mleczną czekoladkę z orzechami.
Nie zapomnij jeszcze wazeliny zabrać
Jaromir Kurek - 19 Lut 2009 14:58
Witam
Ja pukam otwieram drzwi i pytam czy można.
Zawsze tak robię.
Pozdrawiam
rtv-kk - 19 Lut 2009 15:02
wd40 napisał:
Ja nawet pukam jak wchodzę do swoich pracowników.
A do urzędu mam zawsze mleczną czekoladkę z orzechami.
Nie zapomnij jeszcze wazeliny zabrać
Prawie spadłem z fotela xD
agii - 19 Lut 2009 15:14
ja pukam.
chocby dlatego,ze przeciez moze byc jakis inny "zalatwiajacy".
co do kanapek- przeciez musza kiedys zjesc, prawda?
a to,ze siedza przy komputerach,nie znaczy,ze nie pracuja..
Jasiek690 - 19 Lut 2009 15:20
Ja pukam tylko jak są młode i ładne "urzędniczki"
Tak poważnie, nie powinno się pukać. Ja zawsze pukam i wchodzę od razu.
agii - 19 Lut 2009 15:21
ale hmm..dlaczego sie nie powinno pukac? ;>
ja uwazam,ze zwykla jakas taka..grzecznosc miedzylydzka, ze tak to ujme, tego by wymagala
Jasiek690 - 19 Lut 2009 15:26
Biuro, jeżeli chodzi o urzędy państwowe, jest instytucją publiczną, społeczną, czyli naszą podatników, ci ludzie są dla nas i jakoby my im płacimy, nie jest to przejawem żadnego braku kultury.
ziz - 19 Lut 2009 16:45
Pukam i wchodze bez czekania. Choc nie zawsze bo niekiedy nie pukam. Jakos tak na czuja.
~kinga~ - 19 Lut 2009 16:57
Ja pukam tylko jak są młode i ładne "urzędniczki"
Tak poważnie, nie powinno się pukać. Ja zawsze pukam i wchodzę od razu.
Ale chyba do siebie
mk64 - 19 Lut 2009 17:00
Savoir vivre nakazuje... nie pukać
Qwet - 19 Lut 2009 17:59
Ok, od dzisiaj wchodzę do swojego pokoju bez ostrzeżenia. Albo najlepiej zacznę zostawiać otwarte drzwi.
qwerty67 - 22 Lut 2009 19:40
A po co pukać?? Przecież to nie ich dom xD
szun - 28 Lut 2009 21:48
Do wszystkich pukających do drzwi w urzędach
jak wchodzisz to na paluszkach schylony i czapkę z głowy i pamiętaj wychodzisz tyłem na wstecznym:D
ozzman - 01 Mar 2009 00:22
Pukam, nie czekam na "proszę", od razu wchodzę. Do dentysty jak wchodzę, to pukam. Do sklepu nie pukam
Tak samo jak kolega:P
zbyrek - 01 Mar 2009 00:32
Do wszystkich pukających do drzwi w urzędach
jak wchodzisz to na paluszkach schylony i czapkę z głowy i pamiętaj wychodzisz tyłem na wstecznym:D
Kolega zapraszając znajomych do domu za to czeka, aż sami se wejdą bez pukania i się rozgoszczą?
LuckyDj - 01 Mar 2009 10:15
Urząd to nie dom!
lysy1980 - 01 Mar 2009 11:16
Dokładnie, urząd to nie dom wiec zbyrek2 nie porównuj.
zbyrek - 01 Mar 2009 18:03
Dokładnie, urząd to nie dom wiec zbyrek2 nie porównuj.
Dom to nie praca, a ludzie pracują w domach... Najlepiej niech każdy puka/nie puka według własnego uznania i jak nauczyli.
lysy1980 - 01 Mar 2009 20:04
Mylisz pojęcia, urząd jest instytucją publiczną, w nim nikt nie mieszka, nie jest prywatną własnością, tak jak nikt w domu nie ma urzędu publicznego, (no chyba ze "co innego" publiczne ). jeśli firma w domu miałaby status publiczny, nie pukałbym.
coal_chember - 02 Mar 2009 12:39
Zawsze pukam.(do sklepu tez jeśli zamknięty to przez okienko pani zawsze flaszke poda
Pracuje w biurowcu i pukam, Mama mnie tak nauczyła i mimo że osoby do których wchodzę opierdzielają mnie to i tak drugi raz też pukam. Tak mam i tyle.
Pukam czekam sekundę otwieram drzwi i się pytam czy można(dyrekcja- kierownictwo) a u innych patrze po tym co robią.
królik111 - 04 Mar 2009 23:47
Ludzie poczytajcie sobie zasady właściwego zachowania! Tam gdzie za drzwiami odbywa się praca nie pukamy! Zasady savoir vivre tego wymagają. Nie poniżajcie się!