Mini Wieża Philips mcb395/05 nie obraca się płyta NO DISC





majorr92 - 18 Gru 2008 23:10
Witam

Mam problem z mini wieża "philips mcb395/05" wkładam płytę do napędu i zero reakcji płyta się nie obraca i po chwili wyskakuje komunikat "NO DISC" Jak jest przyczyna ? Ile koszt naprawy ??

Pozdrawiam

Proszę poprawić temat.
Regulamin pkt. 11.
GM





dexter_86 - 19 Gru 2008 08:05
Laser do wymiany. A co do kosztów to zależą one od typu lasera, który jest zastosowany.



majorr92 - 19 Gru 2008 16:16
Dlaczego laser do wymiany ??? Czy mógłbyś mi to wyjaśnić ?? A dlaczego jak włożę płytę to płyta się nie obraca ???

Dodano po 53 [minuty]:

i w ogóle jej nie podnosi, dziwne to wszytko, z góry dziekuje za wszelką pomoc.



germanista - 25 Gru 2008 01:20
to jest tak: jak urządzenie otrzyma sygnał, że ma odczytać płytę tj. zamknie się stacja czy zostanie wciśnięty przycisk "play" albo coś podobnego, wtedy najpierw laser sprawdza czy jest płyta (zmyślam trochę z głowy ale jestem przekonany że tak jest) jeżeli płyta zostanie wykryta to ją podnosi i zaczyna obracać. Jeżeli jednak laser jest uszkodzony może nawet tylko soczewka zarysowana lub poważne zabrudzona (może spróbuj bardzo miękkim kawałkiem materiału wyczyścić np z użyciem spirytusowego środku) wtedy urządzenie nie wie że płyta jest, a nawet żeby już wiedziała to i tak źle odczyta płytę. Myślę że dobrze wytłumaczyłem. Jest to jednak niewątpliwie wina lasera.





pita1988 - 25 Gru 2008 01:31
Jesli mowisz ze wogole nie rozpoczyna krecic plyty.TO MOZE BYC WINA SILNICZKA... silniczek ktory kreci plyta moze byc spalony PROSTE
Sprobuj nim pokrecic jesli bedzie stawial opor.To wlasnie szukal bym w nim winy.
To sa moje przypuszczenia...



Krzysztof L. - 25 Gru 2008 07:12

silniczek ktory kreci plyta moze byc spalony

Wszystko wszystkim, ale żeby w ten sposób określać silnik w delikatnym mechanizmie; "spalony"..?

Od czego mógłby się spalić? Nawet gdy "padnie" driver, to takie historie się nie dzieją. Jeśli ciężko pracuje oś, to ewentualnie jest sucha "na pieprz", a jeśli silnik byłby w stanie zakręcić płytą (przy niedomagających szczotkach), to zapewne zrobiłby to przy popchnięciu płyty palcem.
Łatwo to sprawdzić, odlutowując złącza (+/-) silnika i podłączając go pod zewnętrzny, regulowany zasilacz. Powinien powolutku wystartować bez pomocy, już przy napięciu 0,8 do 1,2V.

p.s. ale swoją drogą, też mi to trąci laserem...



majorr92 - 01 Wrz 2009 22:13
juz wiem.to jest padniety mikrochip czy jak tam sie to nazywa.Zaniosłem do naprawy i pierwsze podejrzenie na laser.Pozniej jak popatrzyli to sie okazało ze to mikrochip. Podłączyli jakos swoj o identycznych paramertach i po godzinie sie spalił. Ponoc musi byc orginalny philipsa ale w naszym przypadku jego cena przekracza wartosc wiezy . Jednym słowem porazka:(