Najlepszy Serwis GSM w mieście Walcie drzwiami i oknami
ZajecBaX - 18 Sty 2009 06:11
W pewnym mieście chcąc sprawdzić potencjał w punktach GSM wysłałem kilka zaufanych osób z przeróżnymi pytaniami typu: simlock, naprawa.
Sam natomiast, zabrałem do kieszeni kilka półprzewodników i obleciałem sześć punktów GSM z zapytaniem:
"Co to może być, bo chyba wypadło mi z telefonu." No i ubaw był po pachy. Zapytałem przypadkowych osób gdzie jest najlepszy punkt bo mam poważny problem. Więc skierowano mnie do takiego punktu w markecie. A raczej, do największego i najlepszego mądrali w mieście co robi wszystko. Przede mną dwie osoby a on opowiada ludziom niestworzone bajki że zrobi ale nie ma akurat kabla, albo ma awarię systemu i nie da rady. Pokazuje mu wzmacniacz TL072 i pytam co to jest? Bierze do ręki, ogląda...ogląda, wzrusza ramionami i mówi, jakiś opornik. Ja nie wytrzymałem i odpowiedziałem durniowi, sam jesteś opornik i parsknąłem śmiechem.
darts - 18 Sty 2009 07:36
czujesz się w jakiś sposób dowartoścowany tym eksperymentem ? Bo w/g mnie to zapytał "baran" "barana" co to jest ? Wypadło Ci TL z telefonu ? Jakie pytanie - taka odpowiedź. I po wszystkim.
habrozaurus - 18 Sty 2009 13:24
Przezabawne ....
jankolo - 18 Sty 2009 15:14
ZajecBaX, po pełnym aktywności na Elektrodzie roku 2006 (3 posty), niemniej zaangażowanym roku 2007 (1 post) i nieco bardziej relaksowym rokiem 2008 (0 postów) kolega rozpoczyna z dużym przytupem swoją działalność w roku 2009.
Bardzo dowcipne. Ha ha ha ........
steelq - 18 Sty 2009 16:34
ZajecBaX, po pełnym aktywności na Elektrodzie roku 2006 (3 posty), niemniej zaangażowanym roku 2007 (1 post) i nieco bardziej relaksowym rokiem 2008 (0 postów) kolega rozpoczyna z dużym przytupem swoją działalność w roku 2009.
Bardzo dowcipne. Ha ha ha ........
Świetne
polprzewodnikowy - 18 Sty 2009 17:12
Znalazł się mądrzejszy od serwisu... A do tego ta aktywność. Szkoda gadać.
rekord100 - 18 Sty 2009 17:30
A myślałem że "inteligenci" się nie nudzą, widać że jednak....nie do końca.
Chris_W - 18 Sty 2009 19:17
Ale facet ma rację - 'klient' może być baranem w gsmie/elektronice (a jest specem w haftowaniu czy literaturze) - ale serwis musi być 'specem' w tym co robi. Są tacy co tylko softy robią po komisach a są budowlańcami. To jest złe i trzeba piętnować. Inaczej samochody będą robić stolarze, a stołki strugać piekarze.
habrozaurus - 18 Sty 2009 19:49
@Chris_W, jak stolarz dobrze naprawi, a piekarz dobry stołek wystruga, to w czym to przeszkadza ?
Faces - 18 Sty 2009 20:09
@Chris_W, jak stolarz dobrze naprawi, a piekarz dobry stołek wystruga, to w czym to przeszkadza ?
To akurat w niczym nie przeszkadza.
Ale chyba czegoś nie rozumiecie.
Jeżeli serwisant nie tylko wgrywa nowe oprogramowanie, ale i zajmuje się elektroniką GSM, to chyba powinien odróżniać rezystor od układu scalonego.
Trzeba się orientować w swoim fachu co i jak.
luke666 - 18 Sty 2009 20:40
Faces, ale jak z drugiej strony znasz się na fachu i przychodzi do Ciebie jakiś "cwaniaczek" i mówi, że mu TL072 wypadł z telefonu to co być zrobił? Najszybciej zmyć kogoś zniżając sie do jego poziomu. Powiedziałbyś, że to nie mogło wypaść z telefonu to zaraz usłyszałbyś kolejne, nieprzekonujące argumenty.
Faces - 18 Sty 2009 20:57
Kolego luke666, w tym konkretnym przypadku masz rację.
Ale nie powiesz mi, że nie powinien umieć odróżnić układu scalonego od rezystora.
luke666 - 19 Sty 2009 00:32
Ale nie powiesz mi, że nie powinien umieć odróżnić układu scalonego od rezystora.
Odpowiedź jest chyba oczywista
jankolo - 19 Sty 2009 00:58
Prawdę powiedziawszy nie wierzę w tą opowieść.
mat_ed - 19 Sty 2009 01:13
Na dodatek chyba zamknął się w sobie
Ostatnia wizyta: 18 Sty 2009 22:18
Był i nic nie napisał.
ZajecBaX - 19 Sty 2009 03:31
Witam
Nie chciałem urazić was tą wypowiedzią.
Takie wywiady nie są nowością i nikt ot, dla zabawy nie prowadzi tego typu statystyk. Służą one między innymi pozycjonowaniu nowych punktów sprzedaży w terenie. Ja pracuję w serwisie chociażby dlatego, obliguje mnie ocena niektórych osób prowadzących działalność, która całkowicie nie jest związana z ukierunkowaniem. Nie mam nic przeciwko piekarzowi który skutecznie naprawi mi telefon i da rzetelną poradę. Jednakże słysząc osobę która, celowo wprowadza w błąd nieobeznanych klientów, nie byłem w stanie powstrzymać emocji. Jeśli sam nie jestem w stanie czegoś wykonać to przedstawiam sprawę po imieniu, a nie opowiadam bajek w stylu (och niestety właśnie pies mi coś przegryzł) itp.
Pozdrawiam
manekinen - 19 Sty 2009 04:05
Dobra, to teraz weź bęben od pralki, idź do serwisu tv, i powiedz dla gościa że ci z telewizora wypadło. Jak myslisz? Co powie? Przecież nie parsknie śmiechem i nie wygoni Cię, bo na reputacje ciężko pracował i klientom ubliżać nie wypada. Ja bym zrobił tak samo jak gość z komisu, powiedział że to jest z gruzińskiego modelu a takich tutaj nie naprawiamy
Chris_W - 19 Sty 2009 08:45
Prawdę powiedziawszy nie wierzę w tą opowieść.
Serwisant musiał rozebrać conajmniej kilka telefonów i widzieć jaka technika montażu jest tam stosowana - na pewno odróżni układ DIL od BGA - nawet jak nie ma pojęcia od czego one są. Więc albo to był kolega serwisanta albo osoba z obsługi ('giętka w gadce') albo rzeczywiście serwisant, a robi telefony - głównie soft i wymiana częsci na poziomie mechanical (bez lutowania) - a nie jest elektronikiem. Co najważniejsze może być on nawet dobry w tym co robi, jednak ktoś w wiedzą elektroniczną byłby o wiele skuteczniejszy, więc dziwi mnie że serwis ma miano najlepszego w mieście, że konkurencja musi być jeszcze gorsza, może gorzej wyposarzona? Klient często nie widzi ani wiedzy ani zdolności serwisanta - o nastawieniu klienta decyduje bezproblemowa obsługa serwisowa (duże uogólnienie) - więc klient który przyszedł z wywalonym softem, a zrobili szybko (bo mają sprzęt do większości marek) jest zadowolony i przekazuje to dalej - nawet jeśli serwisant jest tak naprawdę piekarzem i nie ma pojęcia co to jest obudowa DIL.
Artur k. - 19 Sty 2009 10:04
Takie wywiady nie są nowością i nikt ot, dla zabawy nie prowadzi tego typu statystyk.
Więc w jakim celu Kolega sam przeprowadza takie wywiady? To chyba jasne, że dla zabawy, skoro umieszcza Kolega swoje obserwacje w tym dziale.
Ja pracuję w serwisie
Pytanie do Kolegi serwisanta:
Co to jest? Odpadło mi od jakiejś płytki:
Zdjęcie zaczerpnąłem z internetu, adresu strony nie podaję.
Nie mniej jednak mam takich elementów kilkadziesiąt sztuk w swoich zapasach.
Chris_W - 19 Sty 2009 14:56
Syntetyczne i do tego genetycznie modyfikowane stonogi?
rekord100 - 19 Sty 2009 15:20
Pytanie na poziomie żartu autora postu: A z jakiego telefonu Ci to wypadło?
sq6ade - 19 Sty 2009 16:03
Kilku moich znajomków z zerowym pojęciem o elektronice zajęło się tzw. serwisem komórek - ograniczają się do simloków ,fleszy , polaków i innych bzdetów, które da się zrobić pierdnięciem softem w aparat.
Nie jest dziwne że gość nie wiedział co to jest.
Faces - 19 Sty 2009 16:15
Witam.
Dobra, to teraz weź bęben od pralki, idź do serwisu tv, i powiedz dla gościa że ci z telewizora wypadło.
I teraz zastanów się co napisałeś.
Układ scalony w takiej czy innej postaci jest częścią składową telefonu komórkowego.
A bęben od pralki nie był, nie jest i nie będzie częścią składową telewizora.
Kolega ZajecBaX zrobił jeden błąd. Pokazał układ scalony w obudowie DIP.
Jeżeli rzeczywiście serwisant nie wiedział co to jest (według niego to opornik) to w przypadku pokazania mu układu scalonego w np. SSOP, TSSOP itp., to też by nie wiedział co to jest.
Czyli dla mnie taki gość nie jest serwisantem.
rekord100 - 19 Sty 2009 16:47
Czyli dla mnie taki gość nie jest serwisantem.
Mylisz pojęcia. Należy odróźnić miano serwisanta od miana elektronika. Naprawdę nie trzeba być elektronikiem żeby być serwisantem gsm. I nie mam tu bynajmniej porównania do piekarz czy rzeźnika, wystarczy mięć więcej niż odrobina dobrych chęci i...."to coś"
Anonymous - 19 Sty 2009 17:54
Prawdę powiedziawszy nie wierzę w tą opowieść.
A ja wierzę. Prawie pod nosem mam sklep elektroniczny ( właściciel jest aktywnym elektrodowiczem) i częstokroć dokonując tam zakupów widze różne kwiatki
Kiedyś uczeń po technikum elektrycznym (!) pytał się mnie po co w cewce jest olej. Zapytałem go czy wie co to jest przekładnia napięciowa, gdy stwierdził że wie, to wyjaśniłem mu, że ten olej służy do smarowania tejże przekladni.
psia_koncówa - 19 Sty 2009 18:19
Swoją drogą to fajnie jest w zaciszu własnego ego poćwiczyć fachmanów.
Ale żeby tak na forum.
Mnie czasami docierają rózne cieniasy co przyjeżdżając z zagranicy ładują w swoje fury dużo kasy.
Kwiatki upiększają świat, a obudowy DIP to prawie jak lampy!!!!
Mery84 - 19 Sty 2009 18:20
Kiedyś uczeń po technikum elektrycznym (!) pytał się mnie po co w cewce jest olej. Zapytałem go czy wie co to jest przekładnia napięciowa, gdy stwierdził że wie, to wyjaśniłem mu, że ten olej służy do smarowania tejże przekladni.
nie pytał w jakim warsztacie taki olej wymienić jak już się przepracuje i będzie śmierdział? Co za technik....
Chris_W - 19 Sty 2009 21:59
... w przypadku pokazania mu układu scalonego w np. SSOP, TSSOP itp., to też by nie wiedział co to jest.
Tego nawet 'starzy wyjadacze gsmu' też ci nie powiedzą - układy najczęściej nie maja opisu na obudowie, a nawet jak mają, to nikt nie wnika jak one działają w telefonie. Mnogość układów i modeli telefonów też swoje robi. To tak jakby wyjąć tranzystor z płyty PC i iść do serwisu i pytać za co to odpowiada. Lub są mosfety w obudowach Dip-8, też nikt nie odróżni tego że to układ scalony. Jednak obudowa DIP i telefon gsm jest bardziej wyrazistym przykładem 'nieznania się'.
Artur k. - 20 Sty 2009 14:18
Syntetyczne i do tego genetycznie modyfikowane stonogi?
Zgadłeś! W nagrodę dostajesz talon na balon i bilet wstępu do ustępu
Artech - 20 Sty 2009 15:09
Jak masz zjecie to takei pierdoły nikomu nie w głowie, serwisant heeee
gomezf1 - 20 Sty 2009 15:20
No "kozak" z kolegi, nie ma się co nabijać Buhahahahaa
Prawdę mówiąc uwielbiam "pogaduszki" zza lady z elektronikami naprawiającymi RTV od wielu lat..... póki nie próbują mnie "nakierować" na usterkę
Panowie i Panie, jest takie stare powiedzenie, "jak coś/ktoś jest do wszystkiego, to jest do niczego !!!"
ZOoRK - 20 Sty 2009 17:05
Panowie parę pojęć ze słownika, proszę bardzo, odpowiedź nasunie się wam sama:
serwisant - osoba zajmująca się konserwacją i naprawą sprzętu
wiedza
1. «ogół wiadomości zdobytych dzięki badaniom, uczeniu się itp.; też: zasób informacji z jakiejś dziedziny»
2. «znajomość czegoś»
cwaniak pot. «człowiek przebiegły, radzący sobie w każdej sytuacji, często czyimś kosztem»
kłamstwo «twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające wprowadzić kogoś w błąd»
manekinen - 20 Sty 2009 23:52
Witam.
manekinen napisał:
Dobra, to teraz weź bęben od pralki, idź do serwisu tv, i powiedz dla gościa że ci z telewizora wypadło.
I teraz zastanów się co napisałeś.
Doskonale wiem co napisałem, jak najbardziej żartobliwą wypowiedź. Klient, zarówno jak i serwisant, zrobili z siebie nawzajemie jaja. Serwisant nie jest serwisantem skoro nie potrafi odróżnić tak podstawowych elementów, a klient nie jest klientem skoro przychodzi i zmyśla tak durne pytania. Wszystko.
Chris_W - 21 Sty 2009 08:36
Panowie parę pojęć ze słownika, proszę bardzo, odpowiedź nasunie się wam sama:
cwaniak pot. «człowiek przebiegły, radzący sobie w każdej sytuacji, często czyimś kosztem»
Poprawiłbym tą definicję - 'próbujący sobie radzić w każdej sytuacji'.
Bo jak wiadomo z młodych cwaniaków wyrastają - albo złodzieje niskiego kalibru (jak sobie nie radzą za młodu z sytuacją), albo złodzieje dużego kalibru (jak sobie za dobrze radzą z sytuacją).