Windows nie startuje! Nie może zainicjować pliku.





Angelo17 - 16 Lut 2009 15:50
Witam otóż znajomy ma problem po włączeniu komputera i próbie wchodzenia do windy wyskakuje komunikat że nie można wejść do windowsa bo jakiś plik jest usunięty i wymaga naprawy, naprawa ma się odbyć poprzez włożenie płyty z Win i kliknięcia przycisk R, i tak też zrobiłem włożyłem płytkę z Win z cd odpaliła się zaczoł kopiować pliki i nagle błąd! że nei może zainicjować pliku i muszę wtedy kliknąć dowolny klawisz i komp się resetuje i tak jest cały czas nie mogę podjąć naprawy co zrobic w takiej sytuacji, zainstalował bym system od nowa ale wyskakuje ten błąd! co zrobić w tej sytuacji?





Matuzalem - 16 Lut 2009 15:56

jakiś plik
nagle błąd
ten błąd
co zrobić w tej sytuacji?

Zastąpić zaimki i okolicznik konkretami.
Nie tylko, zresztą dotyczącymi błędu, ale i konfiguracji sprzętowej oraz systemu operacyjnego (w tym i SP, który jest zainstalowany).



K!lleR - 16 Lut 2009 16:26
Proszę podpiąć inny napęd optyczny. Czy płyta z systemem nie jest porysowana?



Angelo17 - 16 Lut 2009 17:41
Płyta igła! Napędy też próbowałem inne.





K!lleR - 16 Lut 2009 17:48
Może kolega podpiąć dysk do innego komputera i w nim sformatować swój dysk. Można jeszcze ściągnąć dyskietkę startową np. Win98 i z poziomu DOS'u sformatować dysk.



ttomek32 - 16 Lut 2009 18:39
Miałem podobny błąd wszystko tak sam a okazało się że padła płyta główna i napęd optyczny. Tylko mój dysk twardy odpalał jak się inne pod pieło to się okazało ze nie ma dysku twardego.



Angelo17 - 17 Lut 2009 09:59
kolega mi powiedział że to wina wirusa otóż! podłączył do kompa pierwszy raz internet zainstalował sobie avasta i się zaczęło wirusy zaczeło wywalać a on brał usuń, usuń itd. no i usunął plik systemowy i dlatego system nei chce starować



ion-tichy - 17 Lut 2009 10:11
Proponuję sprawdzić pamięć memtestem. Jednak jeśli to sprawa wirusowa to najlepiej w tej chwili będzie wyczyścić dysk wystarczy 100 pierwszych sektorów i postawić system od nowa.
Można próbować wcześniej odzyskać jakieś dane np przez jakąś wersję live linuxa /ubuntu, slax/.



marek003 - 17 Lut 2009 11:08
A w trybie awaryjnym również nie możesz wejść do systemu?



Matuzalem - 17 Lut 2009 11:32
Angelo17 - konsola odzyskiwania i - przez polecenie expand - dogranie tego brakującego pliku (składnia do użycia po wywołaniu w konsoli expand /?).
Nie chcesz podać jaki to plik to i podpowiedź ma charakter ogólny.



Angelo17 - 17 Lut 2009 12:00
Dzisaj będe miał kompa u siebie wtedy napisze jaki to plik jest skasowany ale z tego co pamiętam to z systemu32 wieczorem podam dokładną nazwę pliku



Matuzalem - 17 Lut 2009 12:05
Gdyby się miało okazać, że ten plik zwie się system np. to możesz od razu zacząć czytać to: http://support.microsoft.com/kb/307545/pl



Smashj - 18 Lut 2009 12:05
Zawsze mozesz sprobowac podegrac plik w oppowiednie miejsce z innego kompa. W zaleznosci od tego jakiego pliku brakuje, moze pomoc, i to calkiem szybko



maron80 - 18 Lut 2009 15:41
Na początek spróbowałbym postawić nowy system na tym istniejącym. Wykasują się wtedy wszystkie dodatki ale ustawienia i programy zostaną.

Powodzenia



Krzysztof Tworek - 18 Lut 2009 18:00
Przyczyną prawdopodobnie jest wirus.
Zwracam uwagę na wypowiedź kol. iona-tichego. Mądra porada.
Dodam, że z poziomu Linuksa można także usunąć wirusa lub dograć plik.
Uruchomienie z płyty instalacyjnej np. Linuksa Ubuntu może pomóc wykluczyć awarię o charakterze hardware-owym, a także odzyskać określone pliki w przypadku konieczności formatowania dysku.
Nadal jednak nie wiemy czy można uruchomić tryb awaryjny Windows...



zbizo007 - 19 Lut 2009 02:30
Jest duże prawdopodobieństwo że kolega skasował ukryte pliki na dysku systemowym C:\
W takim wypadku trzeba ponownie je załadować.
Postępuj z następującymi wskazówkami.
1.Odpal płyte windowsa.
2.Ukaże się opcja (R) Napraw
Pokaże się konsola
wpisz
FIXBOOT
później
FIXMBR
Następnie
bootcfg /scan
bootcfg /add

Dodano po 1 [minuty]:

Pliki bootsektora się załadują i po kłopocie ; )



androot - 19 Lut 2009 10:10
1. Użyć Live-CD z programem do partycjonowania dysku.

2a. Skopiować partycje C na inny dysk (w celu późniejszego odzyskania danych z niego.

2b. Uruchomić Live-CD linuxa i pokopiować co się chce z C na ten inny dysk.

3. Zainstalować Windowsa od nowa.

4. Powiedzieć znajomemu, że wirusy w porównaniu z nim samym to pikuś...

5. Na przyszłość jak prosi się o pomoc w rozwiązaniu problemu, to stara się go dobrze opisać...



ion-tichy - 19 Lut 2009 12:23
Że tak wtrącę jeszcze. Prawdopodobnie system może być dalej zawirusowany, pewnie w trakcie działań antywirusowych system dalej miał załączoną opcje odzyskiwania. I teraz działania w zależności co i ile ważnych dokumentów jest na dysku. Jeśli nic istotnego to raczej bym od razu 100 sektorów łącznie z rozruchowym wyczyścił MHDD. Jeśli jest coś, to najpierw odzyskać przy pomocy np linuxa live - przeskanować i dalej jak w punkcie pierwszym.
Można spróbować przeskanować dysk z poziomu linuxa, ale wersje live zwykle w przeglądarkach nie mają obsługi skryptów niezbędnych do uruchomienia skanerów online.



zbizo007 - 22 Lut 2009 21:46
Tam jest dysk sata?
Drogi kolego załaduj sterowniki do dysku sata programem Nlite powinno pomóc.
I wypal płytke ; )
Sprawdz również czy niemasz płyty porysowanej być może kopia była z płyty porysowanej; )
Niech kolega spróbuje uruchomić w trybie awaryjnym F8 i spróbuje zaktualizować winde

Dodano po 17 [minuty]:

Jeśli to nie zda egzaminu radził bym podmienić części. może jeden z modułów pamięci ram jest uszkodzony.



Mariusz079 - 23 Lut 2009 03:04
Witam!
Dokładnie tak jak kolega pisał, jeżeli masz włożone więcej niż jedną kość pamięci to któraś może być uszkodzona bądź nie zgrywać się z inną. Sprawdź płytę, a potem zostaw jedną pamięć w porcie i spróbuj zainstalować system.



Zolwik_2004 - 27 Lut 2009 14:14
Proponuje tez ustawić wszystko w biosie na tzw. SAFE czyli powyłączać to co nie potrzebne (u mnie musialem podczas instalacji L2 wył.) przede wszystkim wszelkie FastWrite'y, BusMastery i inne



jankolo - 27 Lut 2009 20:29
17 lutego autor tematu miał podać nam nazwę pliku i od tej pory się nie odezwał. Jeżeli autor lekceważy swój własny problem, to nie widzę powodu aby nadal utrzymywać temat otwarty. Zamykam.