Pomozcie, jestem pod koniec 1 aktu i mam pokonac bestie, jednak nie daje rady ciagle mnie zabija a ja jej odejmuje ~50% hp. Jak wy zabiliscie tego psa?
Olej na upiory, Puszczyk i Zamieć, a potem w trakcie walki Jaskółka, dużo Aarda i styl grupowy póki jest więcej kundelków, a jak się ostanie sama Bestia to odpowiedni styl na nią (nie pamiętam już czy szybki czy silny).
jak wyzej, nachlej sie ze tych eliksirów różnych, jak piesków za dużo to wycofaj, przywal z Aarda i do dziela grupowym upiory powybijać i zasypać samą bestię gradem ciosów stylu szybkiego, o!
ja sie obylem bez oleju i uzylem tylko jaskolki. pierwsze aard aby ogluszyc pieski i dobic potem bieg dookola besti i kilka ciosow, znowu bieg i kilka ciosow potem znowu ard i kolejne ciosy. na koniec besje ogluszylem i dobilem jak lezala. zero problemow
jeśli uratowałeś Abigail to za wszelką cenie nie pozwól jej umrzeć, jeśli bestia ją atakuje, użyj Aard, jeśli barghesty to styl grupowy, ona cię healuje i wtedy na loozie rozwalasz bestie stylem szybkim ;p
Zastosowałam podobną metode jak ArtiStic-to rzeczywiście działa.Przed walką łyknęłam szybko jaskółke,stylem grupowym wybiłam troche barghestów i biegałam w kółko.Abigail nawet jeśli pada to po pewnym czasie wstaje i mnie leczy zaklęciem.W czasie biegania żywotność się regeneruje.Potem przeszłam na styl silny,zraniłam ją,użyłam znaku Aard,znowu troche pobiegałam aby zregenerować siły i Bestie dobiłam.W czasie biegania trzeba uważać na ''ściane'' ognia,bo jak wleziemy w płomienie to życie nam ubywa.Każdy ma swoje metody na pokonanie Bestyjki-trzeba próbować i nie można się zniechęcać.
mój nawjwiększy problem z bestią to był spadek FPSów... Komp nie dawał rady z tymi wszystkimi płomieniami.
mój nawjwiększy problem z bestią to był spadek FPSów... Komp nie dawał rady z tymi wszystkimi płomieniami.



Miałem to samo chyba jednak trzeba zainwestować w nowego kompa

Najważniejsze z walka z bossami to nie dać im szansy do ataku bieganie w kolko i walenie znakami Ardd i Ingi . Mieczem co pewien czas tylko przy pełnym zdrowiu a jak nas ugryzie odbiegamy i czekamy jak jaskółka zrobi swoje:D
Najwiekszym probleem jest, jak sie nie ma ZADNYCH eliksirow, bo pierwszy akt, to w sumie czlowiek dopiero sie uczy grac Ja mialam dwie jaskolki i przechodzilam tp bydle dwa dni. Ganianie w kolko kolko kolko i dziabanie raz na jakis czas. Od czasu do czasu Ard i tyle.
Podobno olej na bestie nie dziala, dziala tylko na pieski.
jak sie czytać nie umie to i grac też, wszystko wyskakuje w samouczkach
Ja ja za pierwszym razem przeszedłem tylko na puszczyku bo nie zdążyłem zrobić innych mikstur. Mozna sie schować za domek gdzie bestia nie może wejść. Chłopi zginęli od razu za drugim razem korzystałem z pomocy abigail i nie było większych problemów:D
Ja wypiłem jaskółke i puszczyka, olej na upiory, styl szybki/grupowy i dałem rade.
mam pytanko czy ta wiedzma wstanie jak ja psy zaatakuja bo ona ginie po 5 sekundach walki i czy mozna jakos uodporni sie na oslepienie
Abigail po pewnym czasie sama wstaje.
Można się uodpornić na oślepienie niestety tylko w 1 sposób. Należy wykupić za 1 (chyba srebrny) talent zwiększoną odporność na oślepienie.
Niestety mało kto ma w I akcie wystarczający poziom aby dostać srebrne talenty (a eliksir na srebrny talent robi się właśnie ze składniku z ciała bestii). Ja łyknąłem puszczyka i użyłem oleju na upiory. Grupowym gdy wokół bestii było dużo piesków, a szybkim jak już padły. Kiedy życie spadło do około 50% łyknąłem jaskółkę. Bestia na szczęście nie jest uber pro bossem.
Najlepiej ocalić Abigail przed wieśniakami. Gdy wstawała z ziemi leczyła mnie i obyłem się bez Jaskółki.
Ja dopakowałem sobie moc znaków o 100%, walnąłem Jaskółkę i Puszczyka, Bestia zaatakowała Abigail podszedłem z boku, Aard w Bestię jeden cios i po kłopocie
e tam... zero satysfakcji :D:D ja ją biłem... hmmm łopatologicznie :> ;D ale jak padła to cały blok usłyszał władcze "HA!!!!!!"
A ja użyłem tylko Oleju na Upiory i Jaskółki. I nie zajmowałem się tymi wszytskimi Baghestami - gdy próbowałem walczyć ze wszystkimi - ginąłem. Zaatakowałem odrazu bestię i skupiłem się na niej. Jak dobrze pamiętam to tłukłem ją stylem silnym i po niedługim czasie padła Wraz z nią zniknęły wszytskie Baghesty
A ja grając na średnim, pozwoliłem żeby Aigail spalili na stosie, zabiłem parę barghestów a chłopi otoczyli bestię i prawie udało im się ją zabić, więc mi pozostało tylko dobić potwora ;] Barghesty zabiłem stylem szybkim klikając może 3 razy, a na bestię wystarczył znak igni i 1 cios ;] Żadnych eliksirów nie używałem.
Bestia jest prosta jeśli ma sie dobry sprzęt bo jak spadną nagle fps to i nawet święty bóg nie pomoże w walce z bestią ;p
ja wybrałem abigail ja walczyłem z barghestami a ona z bestią gdy upadła zaczeła mnie leczyć a ja dobiłem bestie NIC PROSTSZEGO
ja bez żadnych eliksirów, tylko biegałem w kółko i próbowałem ją ogłuszyć Aardem. a jak mi się udało, to ją dobiłem. Nie powiem, było trochę kłopotów.

A co to za filozofia? Ja tam rzuciłem się na Bestię bez niczego innego, skupiłem się na niej i nawalałem z miecza, aż padła... I to za każdym razem, tj. przechodzę teraz Wiedźmina drugi raz. Trzeba chyba naprawdę wolno uczyć się zasad gry (W końcu trochę jednak czasu upłynie, nim wreszcie zabierzecie się za Bestię), by stanowiło to przeszkodę i potrzebę używania jakichś wspomagaczy. Ba, jedyny eliksir, jakiego używam przez całą grę to Jaskółka. Raz tylko użyłem eliksirów takich jak Kot czy Zamieć i więcej już nie używałem, bo nie widziałem w tym sensu (Ja chyba w ogóle nie widzę sensu w używaniu większości podobnych "bajerów" w grach)...
Ba, jedyny eliksir, jakiego używam przez całą grę to Jaskółka. Raz tylko użyłem eliksirów takich jak Kot czy Zamieć i więcej już nie używałem, bo nie widziałem w tym sensu (Ja chyba w ogóle nie widzę sensu w używaniu większości podobnych "bajerów" w grach)...



Grałeś na średnim poziomie trudności? Spróbuj na trudnym - wg autorów gry, nie da się na nim przeżyć bez stosowania alchemii. Wg mnie, byłoby to przynajmniej cholernie trudne zadanie...
...Spróbuj na trudnym - wg autorów gry, nie da się na nim przeżyć bez stosowania alchemii. Wg mnie, byłoby to przynajmniej cholernie trudne zadanie...


Zgadza się. Bez dobrej alchemii daleko się nie pociągnie.
Wręcz można "utopić" tak jak ja teraz z Bestią
Zaczynam rozważać ponowne rozpoczęcie grybo wcześniejsze sejwy już skasowałem
Sama jaskółka czy zamieć nie pomogą. Nie mam smarowidła na upiory ani innego wspomagacza. Bestia się ze mnie śmieje.

BTW. mój pierwszy post więc witam
Jest bug do przejścia bestii. Wbijasz do jaskini. łykasz co tam ci się podoba, czekasz, aż się zaleczysz, wychodzisz i tak w kółko. Wiem że to może mało epickie, ale jeślibyś miałgrać od początku, to chyba lepiej użyć buga.
Ja robię tak

Walę bez przerwy w Bestię a jak jest za dużo Barghestów stylem grupowym a jak wystarczy energii Aradem
Ja cały czas jestem w ruchu, biegam wokół besti i wytępiam brathgesty a jak pozostaje potwór na końcu to wale w niego Aardem i mieczem.
Jak dla mnie:
Jaskółka
Styl silny (bestia)
Styl szybki (Berghesty)
Aard (jak za gorąco)

Poza tym jak dla mnie łażenie w kryptach bez Kota to nieraz katorga.
Walczyłem z Bestią kilka razy. Bardzo przydatny jest olej na upiory, jaskółka i (jeśli ktoś ma dobry komputer, bo ja nie) zamieć. U mnie Aard nie pamiętam, żeby w ogóle w nią wszedł, co najwyżej przewracał. Jeśli walczy się ratując Abigail, to trzeba uważać, żeby ją nie powalili, odpędzac od niej Barghesty. Jeśli natomiast wybierze się wieśniaków, to oni zajmują Barghesty, a ty się możesz zająć Bestią (przynajmniej tak było w moim przypadku).
mi jakoś nie szło z Abigal 2 razy padłem chociaż za drugim razem było blisko, według mnie lepiej brać chłopów bo jak nie ma bergarstów(czy jakoś tak ) to z bestją nawet bez jaskółki na średnim dałem radę
Omg... Ja użyłem tylko jaskółki i na trudnym bestie załatwiłem... Bestia to Pikuś... A zabiłem wieśniaków więc było trudno...
Ja na łatwym poziomie nie użyłem niczego i nie minęło nawet 10 sekund a Bestia już leżała .Na prawdę
Na średnim.
Bestia nie sprawiła mi większego problemu - na szczęście miałem duży fux - użyłem Ardku i bestia... padła = dobitka.Szczerze to więcej zadymy w moim HP zrobili wieśniacy*.

*dopóki nie użyłem Ardku .

Dlaczego ją powaliłem?Zainwestowałem wtedy mocno w Ardka(wszystkie możliwe talenty brązowe).
o ile wiem jest na polu walki z bestia taka niby studnia niby jakas szopka , stoi obok chaty i plotu w taki sposub ze mozna wejsc w szczeline miedzy nią plotem a chata , ja tam weszlam jak gralam na chardzie bo mialam podobny problem co ty , no i jak tam wejdziesz juz to atakuje cie tylko jeden potwor bo wiecej sie niezmiesci najlepiej odrazu zwabic tam upiornego psa i szybko go zabic , a jak juz go zabijesz to inne parghesty tez zdechna