Książka Patricka Geryla i Gino Ratinckxa, znanych badaczy zagadek przeszłości pt: " PROROCTWO ORIONA NA ROK 2012", w której złamali oni starożytne szyfry gwiezdne sprzed tysięcy lat i ustalili, że w roku 2012 Venus, Orion i inne gwiazdy ustawią się takiej samej pozycji jak w roku 9792 p.n.e., roku poprzedniego "końca świata" - zafascynowała mnie całkowicie, ponieważ w sposób prosty i rzetelny, a jednocześnie poparty obliczeniami matematyczno-astronomicznymi, odkryciami archeologicznymi i faktami historycznymi - ukazywała czarno na białym niemal 100% prawdopodobieństwo całkowitej zagłady Ziemi w Roku 2012.
Autor, Patrick Geryl nawołuje w swej książce do rozpoczęcia natychmiastowego przygotowywania się mieszkańców Ziemi na ten totalny kataklizm, ponieważ zostało bardzo niewiele czasu. Ubolewa też, że tak późno zostały rozszyfrowane proroctwa starożytnych Egipcjan i Majów, zapisane przez nich w piramidach, świętych miejscach i świętych pismach, pozostawione dla nas jako ostrzeżenia i wskazówki jak się uratować. Ostrzega, że może już być nawet za późno, by przedsięwziąć kroki mogące uratować mieszkańców naszej planety oraz dorobek ludzkości.


To jest część co można przeczytać w strefie NDW pod tym linkiem http://www.ndw.v.pl/art.php?nr=630

Co sądzicie o tym proroctwie?
Myślicie że 21 grudnia 2012 roku może rozpętać się biblijny koniec świata?
Witam Panów

O proroctwie słyszałem z paru źródeł, a link przeczytałem z ciekawością. Ale przy tej ilości zmiennych wiara w to, że akurat w 2012 nagle wszystko zniknie jest dla mnie dość zabawna. Pomijam wykazane w linku błędy autora. Dość sporo religii ma swoje czarne proroctwa. A jednak karawana idzie dalej. Pamietacie co się działo z rokiem 2000 i XXI wiekiem ? Wpierw bandy osiołków się samobiczowały i ryły schrony w ziemi (na przykład naFilipinach) po to żeby 2 stycznia 2000 roku ze zdumieniem dowiedzieć się , że koniec wieku to 1 styczeń 2001 bo roku 0 nie było Następnie minął 1.01.01 i niestety nic sie nie wydarzyło. Teraz 2012 niech będzie. Ja jestem gotów się z Wami założyć, że dzień po tej dacie dalej będę istniał i bawił się z moimi synami Lepiej róbcie zdrowe dzieciaki z dziewczynami, które mają równo poukładane pod czaszką bo dobre geny trzeba mnozyć i się nie przejmujcie. Prędzej ZUS upadnie i nas wykończy.

pozdrawiam

Legioner

P.S. a czemu te genialne cywilizacje nie przewidziały Corteza ? Złozyli o kilka tysięcy torturowanych ofiar za mało i ich obrażone bóstwo im nie powiedziało ?
Hmmm co do roku 2000 to miałem o 7 lat mniej czyli około 11 więc myślałem tylko o tym czy pójde jutro z kolegami bawić się rysorakami
Wniosek? Kiedy człowiek nabiera świadomości z upływem lat zaczyna patrzeć na różne sprawy w różny sposób.Co do tych wierzeń itepe. to poprostu Majowie i inni ludzie (różni wiarą) jak zresztą powiedziałeś zawsze musieli mieć jakieś zdarzenie które " dokona rozgrzeszenia niewiernych " tylko po to żeby wyznawcy byli przekonani o wyższości ich wiary i ich bóstwa. Religia była w tamtych czasach swoistą bombą atomową Ale co wy na to że coraz więcej kataklizmów jest? No niektóre be rzeczy to człowiek niestety swoim bytowaniem na ziemi wytwarza ale co do słońca jak napisali w książce to jednak różne reakcje zachodzą na nim i jakby to powiedzieć, nic nie trwa wiecznie.
Mają być fale tsunami wysokości 2 kilometrów czyli wszystko ma zalać...
Eeee no niewiem jeden koleś też wypowiedział się że to jeśli nastąpi to potrwa krócej niż dzień bo jest to uzależnione od słońca.

Legioner napisał
P.S. a czemu te genialne cywilizacje nie przewidziały Corteza ? Złozyli o kilka tysięcy torturowanych ofiar za mało i ich obrażone bóstwo im nie powiedziało ?

Co do tego to niektóre cywylizacje myślały że są same jedyne na tym świecie więc nie pytał taki Juzio czy nadejdą biali ludzie z plującymi ogniem kijami

Legioner napisał
Lepiej róbcie zdrowe dzieciaki z dziewczynami, które mają równo poukładane pod czaszką bo dobre geny trzeba mnozyć

Niż demograficzny jest w Polsce :D więc tym chetniej znaczy się Ku Chwale Ojczyzny
Tego typu proroctwa toleruję jedynie w literaturze fantasy i grach komputerowych. Aczkolwiek wypada pogratulować autorom książki kreatywności .
Chyba nie chcesz zrozumieć albo masz wyje.. bo to dotyczy rzeczywistości
Wypowiedź się jakoś intensywniej
W sumie moj kolega sie interesuje wszelkimi proroctwami i zagadkami (dziwne hobby) to np. wg. majow i Nostradamusa w 2012 ma spasc asteroida, albo, ze kosmici zbudowali piramidy, ale bardzo ciekawie opowiedzone. Osobiscie uwazam, ze dopoki nikt sie ze soba nie pokloci (dyktatorzy,terrorysci itp.) to jeszcze dlugo pozyjemy.

EDIT: down to kolega ma takie poglady niemniej wiekszosc "wizji" konca swiata jest na 2012 rok, wiec moze to cos oznaczac
hydro:
kosmici zbudowali piramidy
Jak w Alien vs Predator ?
Co do dyktatorów, Prezydenta USA , naszych Kaczek to ciekawy punkt widzenia i najbardziej logiczny. Jeżeli przywódcy się znienawidzą lub inne jakieś powody wystąpią żeby zacząć globalną wojne termojądrową bądź i nie taką to jednak lepiej by było gdyby była ta wojna niż asteroida. Łatwiej przy wojnie idzie przetrwać.
Ja tam zgadzam się z tym, co napisał Hydro. Jeśli do 2012 nie spadnie nam na głowę atomówka, lub Osamie czy tam innemu terroryście nie strzeli do łba wykończyć nas jakimiś chemicznymi syfami czy wirusami to bedziemy mogli spokojnie, jak to ktoś wyżej napisał, płodzić dzieci .

Jednak jako osoba, która nie przyjmuje za pewnik nawet tego, że jabłko po podniesieniu i upuszczeniu spadnie na ziemię nie mogę powiedzieć że ktokolwiek z nas na 100% dożyje roq 2012. Jednakże takie rzeczy moga się zdażyć codziennie.
P.S. a czemu te genialne cywilizacje nie przewidziały Corteza ? Złozyli o kilka tysięcy torturowanych ofiar za mało i ich obrażone bóstwo im nie powiedziało ?



Bynajmniej. Przewidziały. Być może właśnie dlatego Cortesowi udało się ich w ostatecznym rozrachunku zmasakrować. Signor Hernan przybył na Półwysep akurat na koniec 52 - letniego cyklu kalendarzowego Azteków. Co 52 lata ta sympatyczna kultura oczekiwała powrotu swego boga-opiekuna, Quetzalcoatla, który wg. wierzeń niegdyś wyruszył na wschód, ale kiedyś miał wrócić - właśnie na koniec jednego z takich cykli. Na domiar złego Cortes dobrze odpowiadał wizerunkowi Quetzalcoatla (blada skóra, owłosienie na twarzy), no i dysponował techniką nieznaną indianom...Nie dziwne, że na początku został uznany za bóstwo. Kiedy wyszło na jaw, że to człowiek o moralności pastucha trzody chewnej, było już niestety za późno...
Swoja droga chodzi teoria, ze wikingowie rowniez do majow dotarli i stad ich wierzenia na temat boga co poplynal na wschod
No dobra swoją drogą ale mała poprawka co do tego co napisał Kwiatmen666. W proroctwie Oriona nie chodzi o atomowki ani o szalonych bojówkarzy/kibiców/dyktatorów/przywódców terrorystycznych tu chodzi o zachodzące zmiany na słońcu które mogą w jakiś tam sposób zmienić biegunowość naszej planety a majowie są dodani bo mieli kiedyś tam dawano temu podobną sytuacje
Co do zmiany biegunowosci nastepuje chyba co milion lat, ale nie jestem pewien, wiec skoro wtedy zwierzeta itp. nie wyginely to czemu mielibysmy sami wyginac?
Dlatego że niby huragany typu Katrina mogą niby wystąpić i to jeszcze silniejsze (tak słyszałem) a u mojego brata na studiach profesor od Meteo powiedział że następuje globalne wyrównanie się klimatów i w Polsce może nie być w ogóle zimy ale za to będą huragany (tak mówił a koleś jest nieźle wykształcony w Meteo)