The Castle Snel Nea (1386;640)
Ruins of Szabo (1027;1325)
The Lair of Gyr Dolours (1182;1583)

Chodziłem po tych współrzędnych ale nic nie mogłem znaleźć ani zaznaczyć ich na mapie, z doświadczenia domyślam się że trzeba dostać zadanie żeby sie one zaznaczyły na mapie i żeby w ogóle się coś tam pojawiło tak jak w przypadku K’na Tha i tu pytanie (a nawet 3 bo w końcu są 3 lokacje) jak dojść do każdej z nich ? tzn od kogo dostać zadanie

Dla ułatwienia daje link do mapki (nie każdy ma zainstalowane teraz arcanum a jak zobaczy mapke to może mu się przypomni)
http://www.gamebanshee.com/arcanum/world/i...ldthumbnail.jpg
The Lair of Gyr Dolours (1182;1583)



Tylko tam byłem. Aby dostać się tam trzeba:
wziąć zadanie od mistrza walki wręcz i uwolnić jego ukochaną, w nagrodę zostaniemy mistrzem.
W zasadzie jest tam kilka jaszurowatych potworków i to wszystko.

Pozostałych dwóch lokacji również szukałem, ale nie znalazłem
Zamek Smerfa ;] - zadanie daje Fitzgerald w Tarancie, taki gnom mieszkający koło wróżbitki i redakcji gazety.
(zadanie na Mistrza w wykrywaniu pułapek.)
Ruiny Szamba - Kietzel, mistrz łucznictwa, daje je w Kaladonie.
(zadanie na Mistrza Łuku.)
Leże Gyr Dolour - zadanko daje szlachetny, dzielny i w ogóle mężny ;] Sir Garrick Stout, w Dernholmie.
(zadanie na Mistrza Walki Wręcz)
BTW - te wszystkie miejsca są na mapie, ale mają radius wykrycia ujemny, trzebaby znać ich lokalizacje co do jednego pola żeby w ogóle na nie trafić.
BTW - te wszystkie miejsca są na mapie, ale mają radius wykrycia ujemny, trzebaby znać ich lokalizacje co do jednego pola żeby w ogóle na nie trafić.


I tu się z tobą musze nie zgodzić poniewarz Ruiny Szaboo można znaleźć. wymieżenie dokładne nic nie daje ale połaziłem troszkę w okolic ach tej lokacji i znalazłem ją. Szukanie zajęło mi tylko około 30 min ale było warto.P)X
thx za pomoc, mistrza pulapek niedlugo bede robil wiec mi koles zaznaczy a co do 2 pozostalych lokacji to lazilem troche ale nic nie moglem znalezc :/ okolo 5min na lokacje wiec poswiece wiecej
A mi Ruiny Szabo same się odkryły, jak kolejny raz wędrowałem między Tarantem, a południowymi miastami. Tyle, że chodzę zwykle zakosami, żeby więcej potworków po drodze spotkać i doświadczenie podciągać.