Cześć,
Chciałem Was zapytać jakie najgorsze rzeczy trafiły się Wam podczas gry w Arcanum?
Mam tu na myśli zdarzenia które pozwoliły na kontynuację gry ale ich efekt stwarzał dyskomfort albo ograniczenie możliwości. Podam przykład ale najpierw powiem, że grając starałem się nie sięgać do opisów i solucji bo uważałem, że dzięki temu kombinując po swojemu dam z siebie więcej a gra jest tego warta. Na pewno wiele przez to straciłem ale cóż, takie jest życie. Pierwsza rzecz to zabiłem tą "dobrą" wróżkę w Tarancie i za to spadła na mnie klątwa. Miałem obniżoną charyzmę a efekt tego był taki, że cały czas chodziłem tylko z Virgilem bo nie mogłem wziąć kolejnego towarzysza. Szkoda było mi poświęcać punktów żeby odrobić staraty w charyźmie a nie zanalzłem sposobu na zdjęcie tej klątwy. Może ktoś zna? Druga sprawa, tylko raz podczas gry widziałem figurkę Lith'ani u elfickiego handlarza w Ashbury ale nie miałem kasy żeby ją kupić, gdy potem wróciłem już jej nie miał. Nigdzie idziej jej nie spotkałem. Potem gdy byłem mocno "wychylony" na technologię facet już nie chciał ze mną rozmawiać. Zabiłem go ale nie miał tej zas........ figurki przy sobie. Efekt nie mogłem bawić się w składanie ofiar bo żeby dojść do nieśmiertelności zaczynało się od tej właśnie figurki.
Najgorsza rzecz: sposób zdobywania doświadczenia - po 1/3 rozgrywki miałem 50ty level - za łatwo
Najgorszy quest: zdobycie Gwiazdy Azrama - musiałem się posiłkować poradami z Arcanum World
Najtrudniejsza do odnalezienia lokacja: Ołtarz Kai'tan w Przełęczy Gorgoth [ znów Arcanum World;)]
Najtrudniejszy quest dyplomacyjny: sprawa pomnika w Ashbury
Największa wada gry:
1. Jest za krótka
2. Boss końcowy to straszny cienias.

PS. Ale mimo wszystko u w i e l b i a m w nią grać!;)
No właśnie, to aż zadziwiające jaki Kerigan jest słaby. Ponadto gdy się do niego przyłączyłem to musiałem załatwić innych trzech bogów, Anoraksa i Raven. Żaden z nich nie sprawił mi problemu a największym przegięciem było to że na innych bogów wystarczył granat ogłuszający. Przez 4 tury stali jak wryci ........ i już nie mieli potem okazji zaatakować.
Najgorsza rzecz: Kiedy Virgil uciekł, zabrawszy moje wszystkie trzy odłamki lawy (resztę sprzedałem) grr.. potem chodziłem jak głupi po kopalniach, ale nie został ani jeden. Uratował mnie (kiedy inne sposoby zawiodły) taki "czit" od sprzedawców w sklepach wielobranżowych, który sprawia, że mają oni w asortymencie po jednym rzadkim kamieniu.
Druga najgorsza rzecz: Kiedy zatłukłem elfa, żeby zabrać mu figurkę Li'tani, a potem sprzedałem elfią wodę. Kiedy postrzeliłem Raven, to nie miałem jej czym ułaskawić i kiedy ją próbowałem odłączyć to mnie zaatakowała.
Najtrudniejszy quest: Chyba wykończenie bandy Lukana Niemądrego. Byłem jeszcze wtedy za słaby i zginąłem chyba 10 razy. Potem zastosowałem metodę strzał-ucieczka. (grałem rewolwerowcem). Drugie miejsce w którym zginąłem to była walka z upadłym paladynem w komnacie z Bangeliańskim Ostrzem.

pozdrawiam
Najgorsza rzecz: Jak mi się ktoś (np. Sogg) blokuje w drzwiach. Reszta już jest zupełnie gdzie indziej, a ja potem muszę po idiotę wracać
Najtrudniejszy quest: Przy pierwszych przejściach gry - Lukan. Ale potem się wycwaniłem - 1 pkt do perswazji i jeszcze na Lukanie można było zarobić
Najtrudniejszy quest: też Lukan. Gdy grałem pierwszy raz, młodym i głupim będąc miałem technologa który szybko dostał od bandy łomot. Zniechęciło mnie to na długi czas do gry technologiem, bo zacząłem jeszcze raz magiem i po 3x fireball nie było co z arcanumowej Samoobrony zbierać

Najgorsza rzecz: własna głupota Była to ta sama gra co wyżej (a więc młody i głupi). Doszedłem do warsztatu liama w czarnokorzeniu i pół dnia tłukłem tamtejsze potwory czekając aż portal się zamknie (myslałem że wystarczy MIEĆ urządzenie); Wyżłopałem wszystkie mikstury jakie miałem, straciłem Sogga, ale i tak byłem z siebie dumny
Najbardziej pokręcony quest to przekonanie Kaledonu, a raczej króla, czy rady do przyłączenia się do Tarantu.
Strasznie dużo opcji:)
To zadanie mistrza perswazji.
Ale można natym nieźle się obłowić...
warsztat liama to najlepsza rzecz, można tam ponabija poziomy:D
No, ak masz niski poziom to na Liamie szybko idzie PD. Ja też tam na początku nie wiedziałem co zrobić
Jeszcze w sumie męczyłem się trochę ze zdobyciem statku:)