Żeby przejść grę wcale nie trzeba dołączać do Czuciowców jak to jest opisane w solucji, ja np. przeszedłem jako Bogowiec , wystarczy wcisnąć kit kolesiowi w gmachu rozrywki że już się jest Czuciowcem. Coś tam jeszcze było źle ale nie pamiętam już.
Pewnie trzeba mieć w miarę wysoką charyzmę.
Ja i tak lubię być czuciowcem i zazwyczaj właśnie tak kończę grę
Przy okazji, jeśli mowa o frakcjach- nie wiecie może czy Kaosyci oferują cokolwiek swoim członkom?
Zastanawiam się, po co napisałeś tego posta? Nie masz się do czego przyczepić, czy nabijasz na licznik? Po pierwsze nie znalazłem w solucji nic na temat KONIECZNOŚCI przyłączenia się do Stronnictwa Doznań. Po drugie, Torment, mimo swej liniowości, oferuje niespotykana nigdzie indziej poza samym życiem, możliwość podążania przez ichni świat; nawet jeżeli jakieś elementy solucji napisane są językiem sugerującym konieczność zrobienia czegoś tak lub owak (vide wytłuczenie do nogi szczurów w Labiryntach Myśli), to przecież jest to tylko jedna z wielu możliwości. Ja też mógłbym się przyczepić- żadna to sztuka- do jakiś błędów stylistycznych czy położenia w paru miejscach nacisku na nieistotne IMHO kwestie; ale 3mam mordę zamknięta, przynajmniej dopóki nie napiszę własnej, gdzie na własnej skórze doświadczę czy to tak łatwo uchronić się od pomyłek. I Tobie, bez obrazy, polecam to samo:)

Szybka Edycja:P O, Manta, ale mi wskoczyłaś z postem w momencie jak pisałem swojego:D A charyzmy chyba nawet nie trzeba mieć szczególnie dużej, ja zawsze miałem linijki w których Bezimienny opowiada Drzazdze, że był już Czuciowcem, tylko zapomniał- et voila:)
Aj, maeliev czepiasz się no. Chłopok chciał zabłysnąć, a Ty musiałeś wszystko popsuć
Może Ty będziesz w stanie odpowiedzieć na moje pytanie z poprzedniego posta?

(ten temat nadaje się chyba tylko do przeniesienia/ usunięcia)
Kaosyci nie dają nic, chyba że odblokujemy usunięte zamierzenia twórców gry (za pomocą pewnych pliczków, ale już widziałem, że narzekałaś, że Ci język gry skołowaciał:D) Co ciekawe, okazyjnie przyłączenie się podnosi Siłę +1, raz przydarzyło się to mi, raz znajomej osobie (pattern nieznany, ja grałem Wojem, i właśnie wchodziłem do Kamienicy Łotrów, szczegółów drugiego zajścia nie znam- w obu przypadkach wersja na 4CD)
Temat faktycznie chyba do kasacji..
@maeliev

Tylko nie wybuchnij, czytając twoje posty mam wrażenie że chciałbyś mnie udusić za to ze napisałem coś nie po twojej myśli.
Argument że chce sobie nabić posta jest co najmniej dziwny, nie wiem skąd go wziąłeś ?

Masz racje że błąd nie znajduję się bezpośrednio w solucji tylko w poradniku, tutaj cytat:
"6. Czuciowcy są jedyną frakcją, do której trzeba się dołączyć. Warto jednak zastanowić się nad pozostałymi ugrupowaniami. Grabarze oferują całkiem niezły ekwipunek, przydatny głównie na początku. Bogowcy zaś posiadają naprawdę świetne bronie."

Mimo wszytko uważam że w solucji mogłaby się znaleźć informacja o tym że nie jest konieczne przyłączenie się do Czuciowców aby mieć dostęp do prywatnych sensoriów. Charyzmy o ile w ogóle potrzeba to nie więcej niż 15.

Solucja pomijając to i wszystko inne, jest na bardzo wysokim poziomie, nie chciałem nikogo urazić tylko co najwyżej zwrócić uwagę na ten szczegół, szczerze nie spodziewałem się odpowiedzi w postaci takiej nagonki ze strony co by tu nie mówić użytkownika który na forum jest krócej ode mnie ;s

Edit: Oboje, strasznie chcecie żeby usunąć temat w którym o ironio sami robicie wielki off top :< szczególnie Manta, btw maeliev chciałem zmienić kiedyś sobie imię na właśnie to, ale w urzędzie chyba nie czytują Herberta :/
Jaka nagonka??:D I co ma czas rejestracji na forum do tego??? Czekaj.. o w mordę, 2 miesiące różnicy.. aaa, to na tfasz padam:)
Ej, Leto (swoją drogą szlachetne Atrydzkie imię:), nie bierz sobie wszystkiego tak strasznie do serca:) Dziizas, naprawdę to zabrzmiało jak słowa dusiciela?:D Nie będę się kajał, bo moim zamiarem nie była obraza ani jakiś szczególny atak, jeno NIE LUBIE BEZSENSOWNYCH TEMATÓW, a przed napisaniem posta zerknąłem do solucji (i oficjalna 'stronowa' solucja może być, a te poradniki to mi w ogóle wyglądają na takie tam uwagi kilku graczy, nic na co nie można by przymknąć oka). Fakt, po ilości Twoich postów pomyślałem, ze ledwo się świeżak wbił i zaczyna od szukania dziur w całym- mea culpa. Nie sprawdziłem daty rejestracji..;P
Pozdro

...nie było za ostro..?
Ja tam lubię na ostro...

Błagam, niech ktoś usunie ten temat.
Służę, byle nie w miejscach publicznych.. ;p
Jezu, ludzie, czy Wam się, że już tak od serca powiem, w głowach poprzestawiało?

Temat powstał, by zwrócić uwagę na ewentualny błąd. Nieważne, że jest to błąd drobny i dla takiego "Jaśnie Oświeconego Maelieva" jest na tyle mocno szukaniem dziury w całym, że trzeba temat wywalić. Błąd to błąd i trzeba o nim wspomnieć, by został poprawiony.

Jak na mój gust jeśli jest ktoś, komu się tu powinno wlepić warna za offtop i atak na innego użytkownika, to maelievowi. Poprosiłbym jakiegoś moderatora o powywalanie wszystkich postów z tego tematu poza pierwszym.

PS: I maeliev, na miłość boską, naucz się pisać po ludzku.
Offtopy to mocna strona tego forum:D
Dziękuję za śliczne tytuły Zu-Ben, alem niegodny.. to nie ja zasugerowałem, żeby wywalić temat:P
Leto, a tu mnie zdziwiłeś.. Jak dawno temu próbowałeś, bo ze dwa lata temu czytałem jakiś artykuł w Angorze, że już i w Polsce się zaczęła moda na 'zachodnie', 'dziwne' i 'wymyślone' imiona (sic^^).. I podawali naprawdę dużo bardziej zakręcone pomysły niż 'Leto'.. Jedź może do Warszawy czy Krakowa, tam w urzędach im jest bardziej 'nowocześnie' czy 'zachodnio', tym chętniej z Tobą gadają.. (swoją drogą dobre 10 lat temu na bierzmowanie chciałem wziąć sobie Magnus i też nie przeszło, chociaż imię jest w Spisie Imion Katolickich.. co parafia to obyczaj^^)
naucz się pisać po ludzku.


-??? No comprendo...

P.S. Z warnem i tak się liczyłem, to już jadę z koksem:P Ale raczej za 'atak' na Leto, nie za offtopa, bo w tym drugim przypadku wszyscyśmy.. siebie warci (chciałem napisac 'jednego szynela', ale bałem się, że język może być niezrozumiały;)
Joł!
Hej, nie ma co podnosić tonu głosu (tonu klawiszy?). Darnath wpadnie i stwierdzi, czy temat jest dla niego przydatny, czy nie. Jak na mnie nie ma w nim nic zdrożnego, po prostu Leto inaczej zinterpretował solucję niż maeliev. A to, że macie różne opinie, to normalna rzecz, do której macie prawo, i o czym macie prawo pisać. Dopóty, dopóki nie zaczyna się naskakiwanie na kogokolwiek. Proszę żebyście tego nie robili, tym bardziej, że na pewno się ze mną zgodzicie, że powód po temu jest błahy i zupełnie nie wart poświęcania mu więcej czasu (i tak już sporo offtopika się zrobiło).
Moim zdaniem winnym offtopów jest brak luźniego działu, który jest potrzebny na każdym forum. Miejsca, w którym użytkownicy mogliby po prostu pogadać o sobie, jakoś się zaprezentować, jakoś do siebie przekonać, wymienić poglądami na tematy różne, nie tylko dotyczące TEJ gry.
Co tematu się tyczy: zastanawia mnie czy faktycznie można wkręcić Drzazgę w to, że się było już Czuciowcem. Nigdy nie zauważyłam takiej opcji dialogowej podczas pierwszej rozmowy z nim, może jest gdzies bardzo skrzętnie ukryta?

Nawet jeśli błąd w poradniku- ok. Ale czy Darnath ma prawo cokolwiek w nim zmieniać, skoro ich nie napisał? Czy uwagi te nie powinny być kierowane bezpośrednio do autorów? Czy ich autorzy w ogóle jeszcze tu zaglądają?
@Manta

Pokażę ci to krok po kroku.
http://pokazywarka.pl/792sly/
Żeby przejść grę wcale nie trzeba dołączać do Czuciowców jak to jest opisane w solucji, ja np. przeszedłem jako Bogowiec , wystarczy wcisnąć kit kolesiowi w gmachu rozrywki że już się jest Czuciowcem. Coś tam jeszcze było źle ale nie pamiętam już.



Następnym razem prosiłbym od razu o podanie szczegółów (jak to zrobiłeś w późniejszych postach), co znacznie ułatwiłoby dokładne zidentyfikowanie problemów. "Coś tam jeszcze było źle, ale nie pamiętam już" nie nosi w sobie znamion przydatności. Za wskazanie problemu w poradniku natomiast należą się podziękowania.

Zastanawiam się, po co napisałeś tego posta? Nie masz się do czego przyczepić, czy nabijasz na licznik?



Solucja do Planescape: Torment nie jest w żadnej mierze idealna i wymaga ciągłej korekty. Forum jest dobrym miejscem na zgłaszanie problemów z działaniem strony/forum, korekcją tekstów i nieścisłości. W tej sytuacji zareagowałeś przesadnie ostro i niepotrzebnie. Forum jest do wymieniania opinii, a nie przekrzykiwania się nawzajem. Przez te nadmierne reakcje temat stał się zalążkiem śmieci, który nada się tylko do Otchłani.

Następnym razem proszę o pozostawienie decyzji "co jest spamem, a co nie" administracji i moderacji forum. Jeżeli chcesz coś zgłosić służy do tego opcja "raportuj post", gdzie możesz uzasadnić wady tematu bez wciągania kogokolwiek w falę kłótni i spamu.

P.S. Z warnem i tak się liczyłem, to już jadę z koksem:P Ale raczej za 'atak' na Leto, nie za offtopa, bo w tym drugim przypadku wszyscyśmy.. siebie warci (chciałem napisac 'jednego szynela', ale bałem się, że język może być niezrozumiały;)



Pozostaje mi tylko spełnić życzenie.

Temat pozostanie otwarty, co nie znaczy, że nie zamknę go jeżeli sytuacja się powtórzy.
Teraz przejrzałem jeszcze raz solucje i jedyne co zauważyłem czego by brakowało to questa w południowo-zachodnim ulu, Opłakujący Es-Annon.

Edit: W dziale drużyna, odnośnie Dak'kona i rozmów z nim brakuje tego, że o wspólnej przeszłości można się dowiedzieć poza tłumaczeniem w salonie tatuażu i konwersacją z Ravelą również po rozmowie z githyanki w niższej dzielnicy.
O ile na wzrok mi nie padło, to w części solucji z Niższą Dzielnicą nie ma ani słowa na temat zadania z ocaleniem miasta githzerai, a to chyba jeden z bardziej zapadających w pamięć mini-quest
Eee... jaki quest? Ja nie kojarzę żadnego takiego questa. To coś powstającego przy próbie zagadania wędrujących tam githzerai lub githyanki?
Nie wiem o czym piszę Seraf, odnośnie przeszłości Dak'kona można się dowiedzieć po rozmowie z githyanki która tam chodzi, może Seraf potraktował to jako mini-quest(?).
To coś powstającego przy próbie zagadania wędrujących tam githzerai lub githyanki?


Hm... pewnie tak. Ja również nie kojarzę nic takiego, ale wiem, że rozmowy z nimi są dość dziwne. Jest tam dużo opcji dialogowych i pewnie duże znaczenie ma kolejność oraz sposób rozmowy z nimi.
W moim przypadku- niefortunnie zawsze kończyło się to walką...

Seraf, mógłbyś przybliżyć sposób rozmowy o ile pamiętasz?
Zerai w Niższej Dzielnicy (Ki'ina, zdaje mi się), a banda yanki to dwie różne historie. Przed bajerą z yanki dobrze wywalić Dak'kona z drużyny, choć może po prostu wystarczy zostawić go gdzieś z tyłu (ale mam wrażenie, że yanki nie zaufają nikomu, kto przyjaźni się z zerai).
No ładne kwiatki, nie znacie wszystkich questów, wstyd!

Żartuję oczywiście, wymienianie tego zadania stało się dla mnie już swego rodzaju zabawą, miałem okazję rozmawiać z wieloma fanami Tormenta i niemal wszyscy nie znaleźli tego questa w grze, dlatego gdy trafiam na jakąś solucję to zawsze jest pierwszą rzeczą którą sprawdzam. I praktycznie zawsze jest reakcja ->

To coś powstającego przy próbie zagadania wędrujących tam githzerai lub githyanki?

Dokładnie tak.

W moim przypadku- niefortunnie zawsze kończyło się to walką...

I bardzo dobrze, tylko... następnym razem pozwól by githyanki Cię zgładzili. Leżąc na ziemi i udając martwego można czasem usłyszeć naprawdę interesujące rzeczy. A co dalej to już pewnie się domyślacie.

No to macie kolejny powód by odwiedzić Sigil jeszcze raz
Jeszcze jedna sprawa, czy ktoś z Was doczekał się na 'Wspomniania Odzyskane z Astralu'? Nie wiem, czy żeby spotkać Yi'minna po tygodniu trzeba jakoś idealnie wyliczyć czas, czy po prostu ten szmaciarz yanki bez mydła dyma Bezimiennego na 200 kapsli, bo nigdy jeszcze go nie spotkałem jak się z nim umówiłem na przyszłość (co prawda nigdy nie wróciłem do Niższej po równym tygodniu, zawsze mam jakieś opóźnienia- a Yi'minna nie ma...)
Yi'minn, uroczy githyanki który wciska nam perfidną ściemę by wywabić nas do alejki i zaszlachtować tam wspólnie z kolegami? Taaa, przecież ktoś o taki by nas nie wyrolował na 200 miedziaków
Pewnie gdy tylko odszedł parę kroków mruczał pod nosem "Skórogłowy, skórogłowy..."
Wiesz, Seraf, nawet yanki może mieć swój honor psionika.. Zresztą to różnie bywa z tymi dialogami, jeżeli zaczepimy Yi'minna bez Dak'kona w pobliżu, to przecież wcale nie chce nas zabić.. Co okoliczności rozpoczęcia dialogu, to jego przebieg. Taka Ki'ina, dajmy na to, agresywna suka było nie było, i generalnie raczej nie za przyjemna osóbka: jeżeli ściągniemy Dak'konowi wędzidło zaraz po rozpoczęciu dialogu i odchodzimy nie zamieniwszy z nią ani słowa, nagle odbywa krótki dialog z 'naszym' zerai; i co? Jest współczująca, kochana i do rany przyłóż. Z tym wałkiem ze strony Yi'minna to tak zgadujesz, czy byłeś w Niższej po upływie równego tygodnia (po uprzednim ustawieniu się z nim, oczywiście)?- lubię wiedzieć 'na pewno', rozumiesz...
Taka dygresja a propos tych yanki jeszcze raz- jak ostatnio grałem, to miałem KP kolo 0 i chyba koło 18 Kondycji, i nie byli w stanie mnie zatłuc- nie trafiali, a co trafili, to od razu regenerowałem; przypuszczam, że kupa ludzi nie zna tego motywu, bo ciężko jest zginąć w tamtej walce. Zresztą nikt nie lubi ginąć, a przecież jest powiedziane 'W P:T śmierć służy rozwojowi historii'.. Jak skrót do Zakopanej Wioski- śmierć w Śmieciowisku.
Mój błąd polegał na tym, że nie odczekałam tygodnia. Minął krótszy okres czasu kiedy postanowiłam zagadać do Yi'minna.
Szczerze wątpię żeby odczekanie tygodnia cokolwiek dało. Jezeli chcą Cię zabić teraz, to zabiją Cię i później.
Chyba, że jest coś, o czym nie wiem

Co do Śmieciowiska. Mnie się wydaje, czy tam jest jakiś portal? Kiedyś miałam przy sobie coś (nie pamiętam co), co go otworzyło. Gdzieś, pod którymś łukiem ze śmieci. Pamiętam, że chyba mnie to przeniosło w jakies leże czaszkoszczurów.
Kojarzycie coś takiego?
Byłem, czekałem, gu... zik dostałem

A do Śmieciowiska faktycznie się wchodzi przez portal, kluczem są Rupiecie. Ale maeliev myślał chyba o skróceniu sobie wędrówki do Zakopanej Wioski, by nie tracić czasu na wycinanie sobie drogi przez grupki nieprzyjaciół, tylko pozwolić im się zatłuc i od razu przenieść tym sposobem do Zakopanej wioski.
Mój błąd polegał na tym, że nie odczekałam tygodnia. Minął krótszy okres czasu kiedy postanowiłam zagadać do Yi'minna


- u mnie po umówieniu się 'za tydzień' po prostu zniknął, więc nie dałem rady pogadać z nim przed czasem, nawet gdybym chciał.
maeliev myślał chyba o skróceniu sobie wędrówki do Zakopanej Wioski, by nie tracić czasu na wycinanie sobie drogi przez grupki nieprzyjaciół, tylko pozwolić im się zatłuc i od razu przenieść tym sposobem do Zakopanej wioski.


- o tym właśnie maeliev myślał^^
Co do Śmieciowiska. Mnie się wydaje, czy tam jest jakiś portal? Kiedyś miałam przy sobie coś (nie pamiętam co), co go otworzyło. Gdzieś, pod którymś łukiem ze śmieci


- druga odnoga w lewo od wejścia (do góry, jak patrzeć na mapę), oświetlona błękitnym światłem. Kluczem do Portalu jest ogon czaszkoszczura, albo amulet z brudnego szczura, nie pamiętam. Do znalezienia kilka fajnych pierdółek, np. Rama Sadystów czy Pokrzywowa Maczuga^^
- druga odnoga w lewo od wejścia (do góry, jak patrzeć na mapę), oświetlona błękitnym światłem. Kluczem do Portalu jest ogon czaszkoszczura, albo amulet z brudnego szczura, nie pamiętam. Do znalezienia kilka fajnych pierdółek, np. Rama Sadystów czy Pokrzywowa Maczuga^^

Ah, o to chodziło! Pamiętam, doskonały sposób by przenieść się do Zakopanej Wioski, paskudne mózgoszkodniki
Tak czytam sobie solucję... Staram się od jakiegoś czasu "wywołać" Adahn'a Wyobrażonego.
Gdzie on się pojawi? W miejscu oznaczonym 1?
Nie mogę go znaleźć. Albo... jeszcze go nie ma. No i ile razy trzeba się przedstawiać tym imieniem?
No i ile razy trzeba się przedstawiać tym imieniem?


Miło by też było gdyby ktoś wskazał konkretne okoliczności zarzucania tym imieniem. Bo chyba nic nie da powtórzenie z Grabarzami w Kostnicy X razy dialogu:

- Zgubiłeś się?
- Nie.
- To co tu robisz?
- Przyszedłem w sprawie pogrzebu, ale chyba zaszła jakaś pomyłka.
- Znasz imię zmarłego?
- Tak.
*Grabarz czeka*
- Uch... Adahn.
- Nie znam nikogo takiego, poszukaj (bla bla bla bla)
- Dobrze, poszukam.
*Kilkakrotne przytaknięcie sobie nawzajem i odejście*
Ile razy dokładnie to chyba nikt nie policzył, ale ie jestem pewien czy przypadkiem nie pojawia się dopiero po powrocie z Klątwy.

A co do dialogów to proszę:

Akasta: "Kim jesteś, że przede mną jak uczta przychodzisz? Odpowiedz Akaście."
Bezimienny: Kłamstwo: "Jestem... Adahn."

Modron w Przybytku Zaspokajania Rządz Intelektualnych: "Zidentyfikuj się przed nami."
Bezimienny: Kłamstwo: "Jestem... Adahn."

Grabarz w Kostnicy: "Mam do ciebie takie samo pytanie. Nie znam twojej twarzy. Kim jesteś?"
Bezimienny: Kłamstwo: "To imię to... uch, Adahn."

Hamrys: "Hamrys, do usług. Jestem członkiem Harmonium i wytwórcą świetnych trumien. Chyba się znamy, prawda...? Zobaczmy, czy potrafię sobie przypomnieć..." Przez chwilę zastanawia się. "Powiem ci, że kiedy byłem w Harmonium, miałem niezłą pamięć do imion. Znałem wszystkich w dzielnicy..."
Bezimienny: Kłamstwo: "Nazywam się Adahn."

Stara Mebbet: Starsza kobieta odwraca się i zaczyna patrzyć na ciebie... zauważasz, że szare odcienie rozciągają się również na jej rysy. Jej wiotkie włosy są szare, a oczy wyglądają jak odłamki granitu. Kiedy cię spostrzega, marszczy brwi. "A kimże ty możesz być, hm?"
Bezimienny: Kłamstwo: "Nazywam się Adahn. Kim ty jesteś?"

Nordom: "Potwierdzam. Potrzebna, identy-fikacja. Polecenie: Zidentyfikuj tożsamość przed Nordomem."
Bezimienny: Kłamstwo: "Adahn. Nazywam się Adahn."

Soe: Soe kiwa głową. "Z kim chcesz się tutaj spotkać? Powiedz tylko, a z ogromną przyjemnością wskażę ci drogę."
Bezimienny: Kłamstwo: "Uch... z Adahnem. Nadal tu pracuje, czy...?"

Zombie 1094:Wydaje się być zdziwiony. "To dziwne! Wstyd, doprawdy. Muszę cię *jakoś* nazywać, nieprawdaż?" Duch spogląda na ciebie wyczekująco.
Bezimienny: Wymyśl jakieś imię: "Nie wiem... może 'Adahn'?"

Grzebiący Imiona: "Gdy się rodzimy, dostajemy imię; oddajemy je, gdy już przestaje być potrzebne. Grzebiący Imiona, Grzebiący Imiona." Oczy jego przepływają po monolicie, potem okolicznych ścianach. "Sporo tu imion Grzebiący Imiona pochował. Powiedz imię, a grób wskażę."
Bezimienny: "Uch... Nie wiem. Spróbuj 'Adahn'."

Kościszczur: "Kościszczur jestem. A ty?"
Bezimienny: Kłamstwo: "Jestem, uch... Adahn."

Madam Skrupulatna: "Nie tak szybko... Moment! Skupia na tobie swój wzrok. "Kim jesteś?"
Bezimienny: Kłamstwo: "Nazywam się Adahn."

Bisz: Gdy wchodzisz do pokoju, potężny mężczyzna wstaje z krzesła i podchodzi do ciebie. "Heja! Bisz jestem. A kim tyś?"
Bezimienny: Kłamstwo: "Mam na imię 'Adahn'."

Karina:Jej spojrzenie jest pełne nadziei. "Naprawdę? Tak bardzo ci dziękuję... nie znam twego imienia."
Bezimienny: Kłamstwo: "Jestem Adahn."

Thorp: Stwór z ogłuszającym łoskotem uderza się w pierś. "Jam jest Thorp." Wznosi ramiona ponad głowę i potrząsa pięściami ku niebu. "Thorp to potężny wojownik. Każdy tokola to potężny wojownik." Kładzie swoje pięści na biodrach i spogląda na ciebie "A ty kto?"
Bezimienny: Kłamstwo: "Jestem Adahn."

Roberta: Kobieta zatrzymuje się i przygląda ci się uważnie przez chwilę, po czym odpowiada. "Kim jesteś i czego chcesz ode mnie?"
Bezimienny: Kłamstwo: "Jestem Adahn i mam kilka pytań..."
Ile razy dokładnie to chyba nikt nie policzył, ale ie jestem pewien czy przypadkiem nie pojawia się dopiero po powrocie z Klątwy


- W zależności od źródła trzeba 10 do 12 razy użyć imienia Adahn w różnych dialogach. Odwiedzenie Klątwy nie jest wymagane.
Gdzie on się pojawi? W miejscu oznaczonym 1?


- Jeżeli mówisz o '1' na mapce Gospody w solucji Darnatha, to prawie- Adahn spawnuje się nieco na prawo, kolo grilla w podłodze i natychmiast rozpoczyna spacer w kierunku Bezimiennego.