Witam,
Mam spory problem. Otóż po pierwsze nikt mnie nie atakuje z postaci, które powinny to robić (okradzeni, którzy mnie przyłapali; ludzie którym nabluzgałem i z dialogu wynika że powinni to robić; wszelkiej maści strażnicy nawet mnie nie zatrzymują i mogę włazić gdzie chce, vide pokój Myrona, Krypta w Kryptopolis). To nie jest aż taki błąd, aby psuł mi totalnie radość z gry, powiedziałbym nawet, że jest to małe "udogodnienie".
Jednak jest jeszcze coś: niedziałające windy. Problem po raz pierwszy wystąpił w Redding w kopalni Wanamingo, tzn. zjechałem windą na dół, potem jeszcze parę razy, ale kiedy wszedłem do innej windy znajdującej się w innej części kopalni ta już nie działała, wróciłem się do tej poprzedniej ale ta też nie działała, olałem jednak to, bo myślałem, że to efekt tego iż zabrałem chip z tej machinerii górniczej, albo co najwyżej jakiś pojedynczy bug. Ale potem okazało się, że nie działa mi już żadna winda np. w Krypcie w Kryptopolis. Bez efektu było też wejście do tego schronu w Golgocie, do środka mogłem dostać się jedynie razem z tym kolesiem (nie mogłem mu więc zrzucić miny, bo dialog się urywał).
Jeśli ktoś miał podobne problemy lub wie jak to naprawić to proszę o pomoc, bo nie wiem czy mogę się już pożegnać z obecną grą i zaczynać od początku, czy jednak jest na to jakaś rada. Dodam jeszcze, że mam Sagę Fallout kupioną jakieś 2 miechy temu więc gram na wersji 1.02. Przeinstalowałem już grę, próbowałem instalować jakiś patch, ale po wczytaniu sejwów nic się nie zmienia. Z góry dzięki za pomoc.