Oprócz rzeczy wymienionych powyżej - z którymi się zgadzam,
- np. opaski na czoło (w książce nosił), niektóre mogłyby być magiczne,
- przydałby się też jeszcze jakiś porządny stół alhemiczny (chodź jeden na rozdział np. w domku wieźmina w IV) - były by tam wyszczególnine tylko posiadane alkohole, pasty i składniki alhemiczne poukładane w rzędach (aether itd.) podświetlone wg rodzaju (rubedo na czerwono itd.), żeby chodź w jednym miejscu w rozdziale miksturki przygotowywało się wygodnie, przetrząsanie ekwipunku w gospodzie za wygodne nie jest, oślepnąć można od przyglądania się wszystkiemu po kolei. Ja mam składniki wg. rodzajów i atrybutów rozpisane na kartce, i recepty też, bo jak chcę sprawdzić receptę w wiedźmińskim kapowniku to wywala mnie z ekwipunku w gospodzie i muszę znów od początku zaczepiać gospodarza żeby pobrać potrzebne składniki. Wszystko to powinno być dostępne w jednym miejscu. To wstyd dla twórców, kiedy gracz jest zmuszony rozpisywać coś na kartce!
- mogłyby by być jakieś amulety, wprawdzie są tu różne odstraszacze, ale ich nie używałam, bo po co wiedźmin ma odstraszać paskudy skoro na nie poluje! Raz użyłam wstążki na utopce, żeby spokojnie przejść przez kanały, ale trzymały się za blisko żebym mogła wyjść na zewnątrz (swoją drogą to głupie, że nie można wtedy wyjść do innej lokacji, zatrzaśnięcie za sobą drzwi kiedy potrzeba to jedna z najstarszych i najrozsądniejszych taktyk ludzkości

).
- Wiem że wiedźmin to nie rewia mody, ale mogłoby być kilka kurtek do wyboru w różnych stylach, różniących się chodźby detalami, (Sapkowski wymienia kilka np. nowigradzka moda - czerń i dużo srebra), różne pochwy na miecze, pasy, klamry... Jedna kurtka do wyboru jest nierealistyczna, bo w świecie wiedźmina nie ma komunizmu tylko ostry kapitalizm i trudno uwierzyć żeby szanujący się kupcy mieli tak mały wybór.