Gnom Hadrian prosi mnie o przyniesienie szczatkow z krypty Nasrudina pod swiatynią Panarii ale niestety bylem tam duzo wczesniej, czaszke wyjalem i nie pamietam co z nia zrobilem, pewnie wyrzucilem. Ten kolo mial mnie skierowac podobno do Tulli ale teraz nie chce ze mna gadac. Co robic?
Ominie cię kawałek zabawy....
Na początek pogadaj z gościem który bada wczesne przekłady Archeonu, ma pokój na przeciwko biura Hadriana ale pewnie bez czaszki nic nowego nie powie....
Spróbuj odnaleźć czaszkę, Ważne dla przebiegu gry przedmioty, nawet wrzucone do śmietnika, nie znikają. Pewnie gdzieś tam sobie leży.
Jeśli czaszka się nie znajdzie to pozostaje odszukać zatoczkę Żylastego Petea W682 S1339 i zdjąć z niego klątwę a następnie popłynąć na wyspę Tanathos i odnaleźć chatkę na najbardziej wysuniętym na południe cyplu wyspy.
Wydaje mi się, bo jeszcze nie grałem w ten sposób, że jeśli masz zły charakter możesz się przyłączyć do Ciemnych Elfów i wtedy sprawa czaszki Nasrudina nie ma znaczenia dla przebiegu głównego wątku..
Na Tanathos juz bylem, odnalazlem Nasrudina i po powrocie te lebki w swiatyni nadal nie chca gadac. Moge ostatecznie zajumac palec, klucz i oko z gablot ale jak ja wejde do Tulli?? Tam chyba wpuszczaja gdy gnom mnie tam skieruje tak?
Nasrudin daje ci zadanie zdobycia pewnego urządzenia do zabijania magów i każe ci udać się do Tulli. Hadrian nie ma już żadnego znaczenia dla głównego wątku. O lokalizacji miasta magów możesz dowiedzieć się od pewnego świeżo upieczonego absolwenta magicznego uniwersytetu którego mogłeś już spotkać w Tarancie a nawet przyłączyć do swojej drużyny. Drugą osobą jest gnom czy niziołek, którego można spotkać przy moście prowadzącym na pustkowia Vendigroth.