Jak komuś się chce, to niech poszuka w sieci, pewnie cos na ten temat jest. W kazdym razie na Discovery byl kiedys program o takich rzeczach i udowodniono, ze w czesci przypadkow gdy mamy wrazenie "deja vu" odpowiedzialne za efekt jest tymczasowo powstale opoznienie w odbieraniu bodzcow wzrokowych plus ew. sluchowych przez jedna z polkol mozgowych - doslownie o ulamek sekundy, dlatego te same informacje przetwarzamy w odstepie czasowym i mamy wrazenie ze juz sa znane.
Zauwazmy (mowie na podstawie wlasnych doswiadczen) ze podczas takiego efektu az chce sie mowic do siebie "wiedzialem, ze to bedzie" a nie "wiem, co zaraz bedzie", czylie wrazenie jest w trybie dokonanym.
Efekt deja vu mija zazwyczaj gdy probujesz sie na tym skupic, potrzesiesz glowa czy zrobisz cos, ze Twoja jedna polkula mozgowa wskoczy o ten jeden trybik do przodu i nadazy za reszta

Nie pamietam juz szczegolow, ale przedstawiono to naprawde dobrze i od tego czasu trzymam sie tej wersji jesli chodzi o to wrazenie i wydaje mi sie, ze jest calkiem prawdopodobna.
W "prorocze" sny jakos nie wieze, a w kazdym razie ja takich nie mialem.