Ostatnio zasiadłem do gry Dune (chodzi o PIERWSZĄ część, nie o dwójkę, matkę współczesnych RTS), opartej na prozie F. Herberta. Ostatni raz w Dune grałem jakieś 12 lat temu, więc był to powrót wręcz z zaświatów (przynajmniej jeśli chodzi o rozrywkę elektroniczną).

Grę polecam, ze względu na nietypową i niestety obecnie raczej niespotykaną konwencję. Jest to osobliwe połączenie przygody ze strategią. Kierując poczynaniami Paula z rodu Atrydów (w ang. wersji "Arteides") musimy opanować planetę Arrakis (tytułowa "Wydma" - ang. "dune"). Kluczem do zwycięstwa jest zwiedzanie pustynnej planety, odwiedzanie siczy tubylczych Fremenów i nakłanianie ich do współpracy z nami. Zwerbowane oddziały możemy przeznaczyć do wydobywania Przyprawy ("Spice") - unikalnego na skalę wszechświatową jedynego bogactwa planety, możemy je szkolić na jednostki bojowe, a w późniejszej fazie gry - także na...ekologów, przywracających planecie florę. Wszystko to toczy się w sytuacji konfliktu z konkurencyjnym rodem, Harkonenami, którzy stacjonują na Arrakis od dawna i bardzo nie lubią się z naszym rodem.

Strategia to dość prosta i miejscami nudnawa. Nie mamy zbyt dużo opcji do wyboru i od pewnego momentu gra ogranicza się w zasadzie do wysyłania jednostek na kolejne twierdze przeciwnika. To na co chciałbym zwrócić uwagę, to implementacja wątku przygodowego. Bardzo dobre to rozwiązanie. Przywodziło mi na myśl grę z trochę innej kategorii, Archimidean Dynasty - symulatora futurystycznej łodzi podwodnej w postapokaliptycznym świecie (swoją drogą wartą odrębnego topika). Wprowadzenie wątku przygodowego - obok strategicznego - polegającego na rozwijaniu mocy Paula, prowadzeniu różnych rozmów z członkami Rodu oraz Fremenami oraz- w końcu - na wątku miłosnym - prowadzi do nadaniu grze unikalnego charakteru, pozwalającego w dobry sposób wczuć się w grę. To wielka szkoda, że obecnie tak mało jest tego typu produktów, ponieważ twócy wolą włożyć się w utarte szlaki, bojąc się ryzyka i chcąc zarobić bezpieczne pieniążki za kolejną osłonę kasowego przeboju.

Marzy mi się odnowiona wersja Dune, z bardzo pogłębionym wątkiem przygodowym. Znacznie bardziej rozbudowane dialogi (koniecznie z możliwością wyboru różnych odpowiedzi) i fabuła, a przy tym tylko trochę lepszy system strategiczny, mógłby z tej gry uczynić coś wspaniałego. Nawet teraz ma dla mnie dużo uroku, ale po wprowadzeniu tych zmian mógłbym w nią grać nawet jeśli grafika pozostałaby niezmieniona
Trzeba by odkurzyc ten temat, bo według mnie jest godny wskrzeszenia.

W pełni podzielę Twoje zdanie na temat Dune'y, chodx z tego co przypominam sobie grałem w nią, jak miałem 5 czy 6 latek, ale pamietam jej niesamowitą fabułe, jak i grywalność.

To wielka szkoda, że obecnie tak mało jest tego typu produktów, ponieważ twócy wolą włożyć się w utarte szlaki, bojąc się ryzyka i chcąc zarobić bezpieczne pieniążki za kolejną osłonę kasowego przeboju.



I znów potwierdzę Twoje zdanie na ten temat dodając tylko, że zapewne gdyby znalazłby się taki twórca to odniósł, by ogromny sukces, ale jak powiedziałeś współcześni twórcy to swego rodzaju tchórze, boją się zaryzykować kilku tysięcy dolarów (co to jest, nie? ) na grę, która by podbiła serca wszystkich fanów. Niedawno powstało przecież tyle nieudanych produkcji, że jakby zebrać pieniądze z nich wszystkich to możnaby zrobic nie jeden re-make Diuny...