Ściągnałem właśnie Fallout'a 2 ze strony GoG.com za 5 czy 6 dolców, ale mam pewien problem.
Gra instaluje się i uruchamia bez zarzutu, ale problem wystepuję już w trakcie rozgrywki:
Otóż po wyjściu do World Map'y postać porusza sie po niej tak szybko, że trafia mnie szlag!
z Arroyo do Klamath przechodze w jakieś pół sekundy, a przejście całej mapy, na skos (czyli z Arroyo do Vault 15) zajmuje niecałe 5 sekund. Co gorsza najwyraźniej silnik gry oblicza częstotliwość "spotkań" - random encounters - na podstawie czasu jaki postać znajduje się na mapie, ponieważ przechodzac z Arroyo do V15 tylko RAZ natknąłęm się na jakiegoś encountera... no niestety tak się nie da grać. przechodzać tą trasę razy pod rząd (a pamiętajcie, że w czasie rzeczywistym zajmuje mi to mniej niż 30 sekund) w grze minął rok, Arroyo zostało wyrżnięte przez Enklawe, a ja spotkałem tylko jedną grupę mutków w okolicy New Reno! Pamiętam, że jak kiedyś grałem w F2 to samo przejście z Arroyo do Klamath wiązało się z dwoma-trzema encounterami.. bez tego cieżko ciężko chyba myśleć o lvl'owaniu postaci.
Mam dość dobrego kompa z Vistą - ale GoG.com podobno dostosowywało swoje gry do grania na Viście (to nota bene serwis CD Projektu).
Próbowałem CPUKiller v3.0, ale nawet gdy obciążam niemiłosiernie kompa i gra skacze jakbym oglądał pokaz slajdów, to WorldMap i tak zapieprza jak sokół wędrowny w locie pikującym.
Przez chwile też ustawiałem tryb zgodności na "zgodny z win98", ale nic nie dało.
Googlowałem troche i przeszukałem to forum na hasło "mapa", "mapie", ale bez rezultatów.
Czy miał ktoś kiedyś podobny problem? Jak udało się go rozwiązać?
Będę wdzieczny za jakąkolwiek pomoc!
