Hejka

Jestem w toku prac nad modelem grimuaru, nawiązującym do Planescape Torment. Znajduje się na nim runa udręki, a reszta symboli Planescape będzie na teksturze. Jeszcze nie zdecydowałam jakie.

Zastanawiam się, czym mogłoby to być...

Dziennikiem Bezimiennego?
Dziennik Strahana?
Grimuarem Lotara? (podejrzewam, ze posiadał takowy)
Grimuarem Raveli? (podejrzewam, ze posiadała takowy)
Księgą Umarłych?
Księgą Kości i Popiołów?
Grimuarem Szkodliwych Myśli, który był w posiadaniu Montuoka?
Dziennik Badawczy Finama Lingwisty?
Rejestr z Sali Przyjęć?
TOME O' CHEATS?



Już nie do końca pamiętam jakie były dokładnie relacje między np Fhull;em, a Bezimiennym, Lotarem, a Bezimiennym, Lingwistą, a Bezimiennym. Poza spotkaniem z nimi w trakcie rozgrywki.

Bp np. jakbym chciała umieścić wizerunek bezimiennego na księdze Lotara .. to jakie by to miało uzasadnienie? W przypadku Raveli nie byłoboy takiego zaskoczenia, gdyż ona niejako żyje poczynaniami Bezimiennego, a przynajmniej je uważnie śledzi i my pomaga/przeszkadza.

Jeśliby to miała być księga Pani Bóli, to opiewałaby w różne ostre szpony i kolce, natomiast nie pasowałby tam chyba wizerunek bezimiennego .. gdyż on dla niej jest nikim prawdopodobnie, aczkolwiek z punktu widzenia gracza obydwa te symbole (Pani Bóli i Bezimienny) mogłyby występować razem, reklamując grę. Pani Bólu symbolizuje świat w którym toczy się rozgrywka, a Bezimienny reprezentuje gracza.

Historii Fhulla to nie pamiętam prawie wcale, relacji Hargrima z Bezimiennym również nie pamiętam. Ani Lingwisty.



Czy my w końcu znajdujemy swój dziennik w grze?
Winszuję wykonania modelu. Robi naprawdę spore wrażenie, zwłaszcza niezwykła dbałość o szczegóły. Sam model ma ich więcej, niż niejedna dobra tekstura.

Co zaś się tyczy dziennika to oprócz tego na plecach bohatera, mogliśmy odnaleźć w Labiryncie Gracza taki oto przedmiot należący o ile dobrze pamiętam do którejś z reinkarnacji Bezimiennego:

DZIENNIK W KOŚCIANEJ OPRAWIE
Waga: 2

Przedmiot ten jest zapewne czymś w rodzaju dziennika. Na konstrukcji wykonanej z ludzkich kości umocowane są płaty ludzkiej skóry, spełniające rolę stronic. Co ciekawe pasy skóry zrośnięte są w ten sposób, że całość robi wrażenie prowizorycznej, ale autentycznej księgi. Nawet zewnętrzne płaty skóry są odpowiednio zgrubiałe, tworząc coś w rodzaju okładki dla cieńszych arkuszy, ulokowanych we wnętrzu kościanej oprawy.

Strony ze skóry są zapisane krwią. Widzisz mnóstwo ciągów znaków, ale chociaż masz wrażenie, że to rodzaj pisma, nie potrafisz go odczytać. Dodatkowo wydaje się, że pismo to zostało zapisane do góry nogami, ze strony prawej do lewej i do tego pod tak dziwacznymi kątami, że od wpatrywania się w krwawe hieroglify aż oczy pieką.

Chociaż kształt samego pisma jest dosyć toporny, musisz przyznać, że konstrukcja kościanej książki jest dość skomplikowana. Kości zostały zgrabnie ponacinane, dzięki czemu sprawnie się składają i nakładają na siebie. Wygląda na to, że kości można wygodnie odczepiać od siebie i przewracać stronice w trakcie lektury zawartości tej upiornej księgi.

Pierwsze wrażenie: WOW! To piękne, cudowne, osobliwe i czarujące. Model wykonany po mistrzowsku, nawet bez tekstury prezentuje się świetnie. To chyba najładniejsza rzecz na scenie Planescapea jaką kiedykolwiek widziałem.
A czym może być? Może dałoby się ten model animować i przy pomocy jakiegoś chętnego programisty zrobić stronę na której księga otwierałaby się i można byłoby wyczytać zamieszczone w niej skrawki z Tormenta, cytaty, dialogi? Jakieś bardzo charakterystyczne, pamiętliwe. Teksty z Kręgu Zerthimona bądź monologi O traktujące o sferach?
EDIT:
Albo zaginiony w sferach dziennik Bezimiennego. xd
Dzięki za pochlebne komentarze.

Uczę się fachu game-artu, więc sprawa wygląda tak, że model wpierw robię bardzo skomplikowany MODEL, pokazany powyżej. Ma on 16mln trójkątów. Następnie robię model, który leci do gry (w przypadku księgi miał on ledwie 72 trójkąty).

Detale zawarte w szczegółowym modelu, przenoszę na ten nieskomplikowany za pomocą tekstur (wypalam Ambient Occlusion i Normal Mapę).

Po co robić dwa różne modele, różniące się złożonością? Gry nie są w stanie udźwignąć wielomilionowych modeli i zamiast tego stosuje się proste bryły, z nałożoną teksturą.

Poniżej przedstawiam PROSTY model z teksturą. W sumie w takiej postaci praca nie poleciałaby do gry, gdyż tekstura ma zbyt wysoką rozdzielczość (4096x4096 haha), ale do takich pokazówek jak na forum, można przymknać na to oko.
Ważne, że model można wrzucić do silnika i oglądać real-time.

Dość bredzenia:



Dla chętnych wersja w większej rozdzielczości:

OBRAZEK

oraz filmik (zalecam odpalić w HD):

http://www.youtube.com/watch?v=zYyQ01iqg4E

Prawdziwy majstersztyk. Ponieważ pracuję zazwyczaj na modelach low poly, moje oczy odwykły od takich cudeniek. Co do tekstury to faktycznie kosmiczna rozdzielczość, ale jak sama napisałaś, łatwiej z wielkiego zrobić małe, niż na odwrót.
Poprawiona księga. Dodana została m.in reflect mapa.



Hi-Res:
http://www.cg3d.pl/a/grimoire1800px.jpg
Piękne, chociaż mógłbym narzekać na brak wypukłości kolców na grzbiecie książki i runy udręki, nadawały takiego groźnego wyglądu modelowi high-poly.
Nom niestety, modele low-poly mają to do siebie. Ale w najnowszych grach wprowadzają tesselacje + environment mapping. Potrzeba do tego DX11, chociaż za to i tak odpowiada programistyczna strona.
Piękne i jeszcze raz piękne.
Jak cudownie by wyglądała ta gra, gdyby cała była w tym stylu utrzymana, aż miło sobie to wyobrazic.
Gratuluje Pussik!
Bardzo dopracowany model. Sam od jakiegoś czasu dłubie przy programach 3D i jestem pełen podziwu nie tylko pracy nad tym grimuarem, ale również Twojego portfolio. Naprawdę nieźle sobie radzisz.

Jeżeli wyrazisz zgodę z chęcią rozpocznę tą pracą nowy dział na stronie planescape-a -> fanart.
W porządku, chociaż nie wiem czy wiele tam będzie prac.
Ja też nie wiem... Była tu kiedyś jakaś idea działu z fanartem, narysowałem githa, nikt w sumie nie zwrócił uwagi, więc olałem sprawę. Będzie dział, to raz na czas coś podrzucę.

A grimuar rzeczywiście bardzo ładny. Model, mam na myśli, bo sama grafika jest aż ZA ładna- ja bym to opalił, poplamił tłuszczem i poczerniałą, skrzepłą juchą, poharatał pazurami- takie tam; moja skromna konstruktywna krytyka:)
Ja też nie wiem... Była tu kiedyś jakaś idea działu z fanartem, narysowałem githa, nikt w sumie nie zwrócił uwagi, więc olałem sprawę. Będzie dział, to raz na czas coś podrzucę.



Poprzedni fanart był trochę niefortunnie założony w okresie przed-upgradem strony, kiedy nie mieliśmy CMS'a i ciężko było dodać coś "odręcznie". Teraz jest to znacznie łatwiejsze i takie przypomnienia są naprawdę pomocne. Faktycznie zapomniałem o tym wcześniejszym dziale fanartu, ale nadrobiłem już zaległości. Na dniach będzie więc fanart
Rzeczywiście, foremna książeczka. Już wszyscy powiedzieli jaka jest wspaniała, więc ja chyba nie muszę Ale czy przypomina grimuar Mantuoka? Nie wydaje mi się. Nie pamiętam dokładnie historii grimuaru, ale nie miał on nic wspólnego z Bezimiennym. Dlatego znak udręki niezbyt pasuje. Jak dla mnie mógłbybyć to prędzej dziennik Bezimiennego (ten zgubiony). I pasuje mi taki jaki jest, bez plamienia i niszczenia. Bezimienny nie bił baatezu dziennikiem tylko toporem
True.
W sumie to tylko nazwa.

Runa udręki jest na wyłączność powiązana z bezimiennym?

Właśnie, jak to jest z tymi dziennikami bezimiennego? Ile ich jest i w jakiej są one stworzone i czy są możliwe do znalezienia? Jazgoczący dzikus wspominał o dwóch. Z czego notatki bezimiennego są na jego ścianach w grobowcu wypisane.
Dzienników prawdopodobnie jest mnóstwo, można założyć, że większość wcieleń Bezimiennego jakieś zapiski prowadziła; w samej grze możemy ich znaleźć całkiem sporo, od własnego grzbietu i grobowca, po dzienniki ze skóry i kości w Labiryncie Gracza, Zagadkowe Dwunastościany etc. Ile jest ich w grze, można by jeszcze ustalić, ale ile generalnie? Na to pytanie, jak to zwykle z pytaniami w Tormencie bywa, odpowiedzi raczej nie dostaniemy. Kolejność też jest raczej ciężka do ustalenia, bo każde wcielenie odkrywało wszystko od nowa, czasem posiłkując się odkryciami innych, czasem wysnuwając na podstawie własnych odkryć całkowicie unikatowe wnioski.

Runa Udręki jest na wyłączność powiązana z Bezimiennym. Nie jest to jakiś wzór, alfabet czy tatuaż w stricte tego słowa znaczeniu- symbol ów wyrósł mu na ramieniu jako efekt cierpień, jego własnych i przez niego zadawanych. Tak samo, kiedy w Wieży otrzymujemy sztylet w kształcie symbolu, jest on wykuty na bazie krwi Bezimiennego; w moim odczuciu Bezimienny jest 'soczewką' udręki Wieloświata, a Runa tegoż wyrazem, uosobieniem i odwzorowaniem.