Frakcje - Tłumaczenia:
Źródło: http://planescape.outshine.com/official.pl...g/factions.html

Aktualnie przetłumaczone (lub w korekcie) frakcje:
- Atar
- Bogowcy
- Chaosyci
- Straż Zagłady
- Znak Jedynego
- Grabarze
- Łaskobójcy
- Harmonium
- Wolna Liga

Aktualnie w przygotowaniu:
- Czuciowcy

Athar (Atar)

Tłumaczenie: Darnath
Korekta: Jocodoc



Gdyby bogowie naprawdę istnieli i troszczyli się, myślisz że byłbyś tutaj?
– Terrance, Faktol Ataru.

Według tych ludzi, wielkie i straszliwe moce to kłamcy. Ci, którzy twierdzą, że są „bogami” sfer są śmiertelnikami takimi jak my. Zgadza się, są niewyobrażalnie potężni, ale to nie są bogowie. W końcu mogą zginąć, muszą uszczęśliwiać swoich wyznawców i często kłócą się między sobą jak dzieci. Thor, Zeus i inni – to oszuści.

Oczywiście, może istnieje prawdziwy bóg, a może nawet niejeden, ale ta moc jest poza jakimkolwiek pojęciem. Te istoty nie są widzialne, nie można z nimi rozmawiać, śmiertelnicy nie mogą ich pojąć.

Naturalnie, Atar nie jest głupi. „Pozwól mocom nazywać się bogami” mówią. „Nie wartym jest śmiech, ponieważ nie ma sensu niepokoić mocy”. Z całą tą potęgą, zezłoszczona moc może stać się niebezpiecznym przeciwnikiem. Wszystko czego pragnie Atar to rozdzielenie zasłony, odkrycie sekretów skrywanych we wszystkim i spojrzenie w twarz niepojętemu.

Chaosyci

Tłumaczenie: wygrac
Drobna korekta: Darnath



"Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie."
- Karan Faktor Chaosytów

Wieloświat nie zrodził się z Chaosu jak to te skurle widzą - wieloświat jest Chaosem. Nie ma porządku, żadnego wzoru na nic. Taki jest sens wieloświata, wielki sekret do którego każdy inny jest zbyt tępy i tchórzliwy by się przyznać ! Rozejrzyjcie się. Czy jest jakiś wzór do tego istnienia? Jakiś ład, który daje temu wszystkiemu sens? Nie ma, nie ma ani jednego.

Więc po co z tym walczyć, skoro Chaos jest tym czym rzeczy mają być? Ma w sobie własne piękno i cudowność. Patrząc w Chaos, ucząc się doceniać jego losowość i rozumiejąc majestatyczność zawiłości, Chaosyci uczą się sekretów wieloświata. Chcą igrać z bezkształtnym Chaosem i być częścią jego niekontrolowanej energii.

Znak Jedynego

Tłumaczenie: Jocodoc



Każda osoba, każda jednostka, jest unikalna. W tym tkwi największa chwała wszechświata – każde żyjące (i martwe) stworzenie jest różne od wszystkich innych. Jest więc oczywiste, że centrum Wieloświata znajduje się wokół każdego z nas, lub w to przynajmniej wierzą członkowie tej frakcji. „To dość proste, pomyleńcze,” jeden z tych skurli mógłby powiedzieć „Świat istnieje, ponieważ umysł go sobie wyobraża. Bez jaźni świat zaprzestanie istnieć.” A zatem, każdy Znakowiec jest najważniejszą osobie we wszechświecie. Bez przynajmniej jednego Znakowca, który by sobie to wszystko wyobrażał, wszystkie pozostałe frakcje przestałyby istnieć.

Więc lepiej bądź miłym dla Znakowców, trepie, gdyż mogą sobie po prostu wyobrazić twoje ciało poza egzystencją. Twierdzisz, że to nie wykonalne? Może i nie, ale czy chcesz być tym głupcem który to sprawdzi, hultaju? Wielu ludzi znika bez śladu, a więcej niż kilku z nich to wrogowie Znakowców. Skłania do myślenia, czyż nie?

Straż Zagłady

Tłumaczenie: Darnath
Korekta: Jocodoc

Uwagi: wciąż wymaga korekty



Wszystko upada. Jesteśmy tutaj tylko po to, by pomóc rozpadowi.
– Pentar, Faktol Straży Zagłady

Słyszałeś kiedyś o entropii, trepie? Rozejrzyj się: Wszystko upada, rozlatuje się, zatrzymuje. Ludzie umierają, skały ulegają erozji, gwiazdy gasną, sfery topnieją. To entropia, przeznaczenie multiuniwersum. Wielu sądzi, że to okropne, ale nie Strażnicy Zagłady. Są pewni, że nic nie trwa wiecznie. To drogą którą spotyka materia – to cel wszystkiego.

A teraz te skurle, które pragną naprawiać materię – zatrzymać upadek i powrócić rzeczy na swoje miejsce – oni pojmują błędnie. Walczą z naturalnym celem multiuniwersum, próbując zrobić coś nienaturalnego. To nie jest właściwie.

Nie zrozum tej frakcji źle. To nie tak, że ktoś buduje dom, a oni zrównają go z ziemią. Ten budynek jest częścią całego upadku: kamieniarz przyczynia się do rozpadu skały, drwal ścina drzewo, a później termity rozkładają kłody póki wszystko nie upadnie na własne życzenie. Można na to spojrzeć na wiele sposobów. Skurl, który nie potrafi zobaczyć wielkiego schematu zacznie świrować próbując opłakiwać (zniszczyć?) wszystko co zostanie stworzone.
Według tych ludzi (ew. ziomków), wielkie i straszliwe moce to kłamcy!



Może wg. tych trepów? ; > Usunąłbym też ten wykrzyknik, niezbyt mi on tam pasuje.

ponieważ nie ma sensu niepokoić mocy



Denerwować/irytować/nawet gorsze określenie Mocy. Chodzi o to, że Zagubieni uznają Moce za kłamców, ale nie są na tyle szaleni by mówić im to wprost - wszak cenią sobie swoje życie . Radziłbym też pisać "Moce" z dużej litery... jakoś tak lepiej wygląda

Wszystko czego pragnie Atar to rozdzielenie zasłony



Nie lepiej "rozsunięcie"/"odsłonienie" zasłony?

Tłumaczenie jest wg. mnie naprawdę dobrej jakości, tak trzymać. Mógłbym pomóc (dość dobrze znając język angielski i świat Planescape), ale niestety nie mam na to czasu... Jednakże, jakbyś miał jakieś problemy/pytania to pisz w tym temacie/na pma, może coś razem wymyślimy . Postaram się wchodzić na forum w miarę często

Powodzenia

ps. tłumaczysz Frakcje sprzed czy po Wojnie Frakcji?
Może wg. tych trepów?



Do trepa podpasowałem zwrot "berk", przewijający się przez niektóre fragmenty informacji o frakcjach. Zresztą to zwrot obraźliwy (jak na uniwersum Tormenta), tutaj raczej wykluczyłbym takie intencje autora.

Jeżeli mowa o Mocach, pozostaną jednak moce. Chcę zachować możliwe najbardziej oryginalne tłumaczenie (w tekście jest "powers" z małej litery)

jakbyś miał jakieś problemy/pytania to pisz w tym temacie/na pma, może coś razem wymyślimy



Dzięki serdecznie, trzymaj skrzynkę pocztową pod ręką.

tłumaczysz Frakcje sprzed czy po Wojnie Frakcji?



Ciężko określić. Świata podręcznikowego nie znam doskonale. Frakcje jednak niemal na pewno mają odzwierciedlenie w obecnej sytuacji Wieloświata (w czasie kiedy prowadzimy Bezimiennego po sferach) - w końcu informacje pochodzą z witryny oficjalnej gry.
Jeżeli mowa o Mocach, pozostaną jednak moce. Chcę zachować możliwe najbardziej oryginalne tłumaczenie (w tekście jest "powers" z małej litery)



No cóż, ok Tylko trzeba pamiętać, że moce (potężne byty) a moce (zdolności) to nie to samo. Czasem może się jednak pomylić

Dzięki serdecznie, trzymaj skrzynkę pocztową pod ręką.



Wolałbym pmy, na pocztę wchodzę naprawdę rzadko. No, chyba że źle zinterpretowałem i chodzi o skrzynkę pocztową forumową

Frakcje jednak niemal na pewno mają odzwierciedlenie w obecnej sytuacji Wieloświata (w czasie kiedy prowadzimy Bezimiennego po sferach) - w końcu informacje pochodzą z witryny oficjalnej gry.



No to sprzed Wojny Frakcji. I moim zdaniem to bardzo dobrze, w trakcie tej wojny zniknęły (m. in.) Łaskobójcy i Bogowcy, a wg. mnie Planescape bez nich nie ma sensu
The Xaositects

"The winds in my brain guide me." - Karan Factol of the Xaositects

As these sods see it, the multiverse wasn't born from Chaos - the multiverse is Chaos. There's no order, no patters to anything. That's the meaning of the multiverse, the great secret everyone else is just too dull-witted and cowardly to admit! Look around. Is there any pattern to thix existence? Any order that gives it all meaning? None, not a one.

So why fight it, since Chaos is how things are meant to be? It has a beauty and wonder all its own. By gazing upon Chaos, learning to appreaciate the randomness of it and understanding its sublime intricacies, the Xaositects learn the secrets of the multiverse. They want to play within the unshapeable Chaos, and to be a part of its uncontrollable energies.

Chaosyci

"Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie." - Karan Faktor Chaosytów

Wieloświat nie zrodził się z Chaosu jak to te gnojki widzą - wieloświat jest Chaosem. Nie ma porządku, żadnego wzoru na nic. Taki jest sens wieloświata, wielki sekret do którego każdy inny jest zbyt tępy i tchórzliwy by się przyznać ! Rozejrzyjcie się. Czy jest jakiś wzór do tego istnienia? Jakiś ład, który daje temu wszystkiemu sens? Nie ma, nie ma ani jednego.

Więc po co z tym walczyć, skoro Chaos jest tym czym rzeczy mają być? Ma w sobie własne piękno i cudowność. Patrząc w Chaos, ucząc się doceniać jego losowość i rozumiejąc majestatyczność zawiłości, Chaosyci uczą się sekretów wieloświata. Chcą bawić się w nie formowalnym(nie wiem czy takie słowo istnieje) Chaosie i być częścią jego niekontrolowanych energii.

edit: mała poprawka, nie dojrzałem liczby mnogiej w jednym słówku.
No prosze, takiej korekty się niespodziewałem

Dzięki serdeczne wygrac. Pozostaje pytanie czy pozwolisz na użycie wyżej przytoczonego tekstu na serwisie Planescape: Torment?

Z innej beczki dziękuje równiez Jocodoc'owi za pomoc w korekcie.

Dla informacji, obecnie w etapie niemal gotowym, prawie w korekcie są: Atar, Strażnicy Zagłady, Bogowcy. Jeżeli wygrac wyrazi zgodę na publikację swojego tłumaczenia mamy aż 4 z 15 frakcji
No sam dla siebie tego nie pisałem Oczywiście można wykorzystać, edytować i wszystko inne też. Postaram się też przetłumaczyć jeszcze kilka. Oczywiście proszę też po mnie poprawiać bo chociaż staram się zrobić jak najbliższe oryginałowi tłumaczenie to jednak niektóre rzeczy w moim mniemaniu lepiej po polsku brzmią jak się jedno słówko czasem gdzieś podmieni Dla przykładu "brain" to na nasz język mózg ale częściej się w naszej mowie stosuje mieć coś w głowie a niż mieć coś w mózgu.
No sam dla siebie tego nie pisałem. Oczywiście można wykorzystać, edytować i wszystko inne też. Postaram się też przetłumaczyć jeszcze kilka. Oczywiście proszę też po mnie poprawiać bo chociaż staram się zrobić jak najbliższe oryginałowi tłumaczenie to jednak niektóre rzeczy w moim mniemaniu lepiej po polsku brzmią jak się jedno słówko czasem gdzieś podmieni



O udostępnienie na stronie pytałem by dopełnić formalności. Poza tym pobieranie materiałów bez jakiejkolwiek wieści / zgody autora nie jest w moim stylu

Co do poprawek - bez obawy. Póki co staram się "skolekcjonować" tłumaczenia możliwe wszystkich frakcji, następnie dopiero przeleci się je z dwa, trzy razy przez korektę, to tu, to tam. Przy okazji jeżeli będziesz w przyszłości tłumaczył opis innych frakcji, prosiłbym jedynie o poinformowanie nad czym pracujesz, aby prace się nie duplikowały.
Zasadniczo to też mogę przetłumaczyć frakcję czy dwie... Co tłumaczysz, Darnath? Jeśli nikt się jeszcze za to nie zabrał, to przetłumaczyłbym Znakowców i Czuciowców, jak skończę zamieszczę je w tym temacie =p

Edit: Przetłumaczyłem Znakowców. Było ciężko, nie powiem, a Czuciowcy zapowiadają się jeszcze ciężej. Jakby co, korzystałem z tego i tego słownika. Co do zielonych fragmentów nie jestem pewny, wymagają one dyskusji

The Sign of One

Every person, every individual, is unique. This is the greatest glory of the universe – that each creature living (and dead) is different from all others. It’s obvious, then, that the multiverse centers around the self, or so this faction would have everyone believe. „It’s quite simple, addle-cove,” one of this sods would say. „The world exists because the mind imagines it. Without the self, the multiverse ceases to be”. Therefore, each Signer is the most important person in the multiverse. Without at least one Signer to imagine it all, the rest of the factions would cease to exist.

Better be nice to the Signers then, berk, because they just might decide to imagine a body right out of existence. Don’t think it can be done? Maybe not, but then a basher’s a fool to take the risk. Lots of folk disappear without a trace, and more than a few are enemies of the Signers. Makes a body think, don’t it?

Znak Jedynego

Każda osoba, każda jednostka, jest unikalna. W tym tkwi największa chwała wszechświata – każde żyjące (i martwe) stworzenie jest różne od wszystkich innych. Jest więc oczywiste, że centrum Wieloświata znajduje się wokół każdego z nas, lub w to przynajmniej wierzą członkowie tej frakcji. „To dość proste, pomyleńcze,” jeden z tych skurli mógłby powiedzieć „Świat istnieje, ponieważ umysł go sobie wyobraża. Bez jaźni świat zaprzestanie istnieć.” A zatem, każdy Znakowiec jest najważniejszą osobie we wszechświecie. Bez przynajmniej jednego Znakowca, który by sobie to wszystko wyobrażał, wszystkie pozostałe frakcje przestałyby istnieć.

Więc lepiej bądź miłym dla Znakowców, trepie, gdyż mogą sobie po prostu wyobrazić twoje ciało poza egzystencją. Twierdzisz, że nie mogą tego zrobić? Może i nie, ale czy chcesz być tym głupcem który to sprawdzi, hultaju? Wielu ludzi znika bez śladu, a więcej niż kilku z nich to wrogowie Znakowców. Skłania do myślenia, czyż nie?
Zmieniłem delikatnie temat, przestał być adekwatny do pierwotnego założenia.

Zasadniczo to też mogę przetłumaczyć frakcję czy dwie... Co tłumaczysz, Darnath? Jeśli nikt się jeszcze za to nie zabrał, to przetłumaczyłbym Znakowców i Czuciowców, jak skończę zamieszczę je w tym temacie



Obecnie, jeżeli nikt się za to nie zabiera, wezmę na siebie Grabarzy i Łaskobójców.

Ok. Skoro temat nieoczekiwanie zmienił temat z korekty na wzajemne i wspólne tłumaczenie (co jest dla mnie wielkim zaskoczeniem, a zarazem ułatwieniem, za co Wam dziękuje) proponuje zostać przy wygenerowanym schemacie - wklejamy frakcję i poddajemy je korekcie, tak jak teraz.
Od razu na przyszłość proszę o umieszczenia angielskich wersji frakcji w cytatach. Lepsza czytelność i wygoda dla korekty, czyli dla nas wszystkich z osobna i razem.

...jak to te gnojki widzą...



Wedle słownika, który przedstawił Jocodoc, słowo "sod" z biedaków i gnojków zamieńmy wedle tłumaczeń na "skurle" ["Nieszczęśliwa lub biedna dusza. Określenia tego używa się by ukazać współczucie do pechowego śmiałka, lub sarkastycznie – nazywając tak osoby, które same pakują się w kłopoty."]

"They want to play within the unshapeable Chaos, and to be a part of its uncontrollable energies"

"Chcą bawić się w nie formowalnym(nie wiem czy takie słowo istnieje) Chaosie i być częścią jego niekontrolowanych energii."



Zamieniłbym to delikatnie na "Chcą igrać z bezkształtnym Chaosem i być częścią jego niekontrolowanej energii...", ale pozostawiam to nadal pod jakąś właściwszą (niż swoją) ewentualną korektą.

Poza tym Chaosyci jak dla mnie pierwsza klasa, niemal idealnie przetłumaczeni.

„The world exists because the mind imagines it. Without the self, the multiverse ceases to be”

"Świat istnieje, ponieważ umysł go sobie wyobraża. Bez jaźni świat zaprzestanie istnieć."



"Makes a body think, don’t it?"

"Skłania do myślenia, czyż nie?"



Sądze, że takie tłumaczenie jest adekwatne lub bliskie i nie wymaga dalszej poprawy. Zostałbym przy tym tłumaczeniu. Jest dobre, jeżeli nie doskonałe.

Better be nice to the Signers then, berk, because they just might decide to imagine a body right out of existence. Don’t think it can be done? Maybe not, but then a basher’s a fool to take the risk.

Więc lepiej bądź miłym dla Znakowców, trepie, gdyż mogą sobie po prostu wyobrazić twoje ciało poza egzystencją. Twierdzisz, że nie mogą tego zrobić? Może i nie, ale czy chcesz być tym głupcem który to sprawdzi, hultaju?



Co do części oznaczonej bordowym kolorem sam nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że to również bliskie tłumaczenie. Natomiast zielony fragment zamieniłbym po prostu na "Twierdzisz, że to niewykonalne (niemożliwe)?".
Podsumowując jak dla mnie Znakowcy również świetnie przetłumaczeni.

Teraz coś od siebie pod koretkę. Nie zaznaczam fragmentów, których nie jestem pewien, bo zabarwiłbym kolorami cały tekst. Pozostawiam więc w czystej formie:

Doomguards

„Everything decays. We’re just here to help it along.”
– Pentar, Faktol of the Doomguard.

Ever hear of entropy, berk? Take a look around: Everything’s going down the tubes, falling apart, stopping. People die, rocks erode, stars fade, planes melt away. That’s entropy, the fate of the multiverse. A lot of folks thinks that’s a terrible thing, but not the Doomguard. They’re pretty sure that nothing lasts forever. It’s the way things are supposed to be, they guess – the goal of everything.

Now, the sods who try to fix things – stop the decay and put everything back together – they’ve got it all wrong. They’re fighting the natural goal of the multiverse, trying to do something unnatural. That ain’t right.

Don’t get this faction wrong. It’s not like somebody builds a house and they tear it down. That’s building’s a part of whole decay: the stonecutter chips the rock, the logger cuts the tree, and later termites chew the beams until the whole case comes down on its own. There’s a long view to this. The sod who can’t see the grand scheme’ll go barmy trying to tear down everything that gets built.



Strażnicy Zagłady

Wszystko upada. Jesteśmy tutaj tylko po to, by pomóc rozpadowi.
– Pentar, Faktol Strażników Zagłady

Słyszałeś kiedyś o entropii, trepie? Rozejrzyj się: Wszystko upada, rozlatuje się, zatrzymuje. Ludzie umierają, skały ulegają erozji, gwiazdy spadają, sfery topnieją. To entropia, los multiuniwersum. Wielu sądzi, że to okropne, ale nie Strażnicy Zagłady. Są pewni, że nic nie trwa wiecznie. To drogą którą spotyka materia – to cel wszystkiego.

A teraz te skurle, które pragną naprawiać materię – zatrzymać upadek i powrócić rzeczy na swoje miejsce – pojmują błędnie. Walczą z naturalnym celem multiuniwersum, próbując zrobić coś nienaturalnego. To nie jest właściwie.

Nie zrozum tej frakcji źle. To nie tak, że ktoś buduje dom, a oni zrównają go z ziemią. Ten budynek jest częścią całego upadku: kamieniarz przyczynia się do rozpadu skały, drwal ścina drzewo, a później termity rozkładają kłody póki wszystko nie upadnie na własne życzenie. Można na to spojrzeć na wiele sposobów.
Skurl, który nie widzi wielkiego schematu (projektu) zacznie świrować próbując opłakiwać (zniszczyć?) wszystko co zostanie stworzone.

Chwilowo to wszystko. Bogowców umieszczę przy następnej okazji.
Natomiast zielony fragment zamieniłbym po prostu na "Twierdzisz, że to niewykonalne (niemożliwe)?".



Faktycznie, tak nie dość, że brzmi lepiej to jeszcze jest wierniejsze oryginałowi =p

Co zaś do "Może i nie, ale czy chcesz być tym głupcem który to sprawdzi, hultaju?" - tłumaczenie jest raczej dobre, ale mi po prostu nie pasuje tutaj to słowo hultaju... Kojarzy mi się po prostu ze starszymi osobami, wyzywającymi dzisiejszą młodzież od hultai i gałganów No ale cóż, jest to dosłowne tłumaczenie, więc co począć? Jakieś propozycje?

Strażnicy Zagłady



Jako nazwę uznałbym "Straż Zagłady" - tak było w BG 2 ("Za Straż Zagłady, cios ja zadaję!"), tak też nazywają tę frakcję osobnicy zajmujący się 'papierowym' Planescapem. W tym wypadku Strażnikami Zagłady byliby nazywani członkowie Straży Zagłady

gwiazdy spadają



Gwiazdy gasną. Nie dość, że odpowiada oryginałowi, to też bardziej pasuje do zasad wyznawanych przez tych trepów - wszak gwiazdy dość często spadają, w niektórych kulturach jest to nawet uznawane za dobry omen, ale zgaśnięcie gwiazdy, obiektu symbolizującego światłość i wieczność? To już musi być sygnał zbliżającej się entropii.

To entropia, los multiuniwersum



Zmieniłbym los na przeznaczenie, to słowo ma większą siłę, aczkolwiek tak jak jest teraz też nie jest źle.

Skurl, który nie widzi wielkiego schematu (projektu) zacznie świrować próbując opłakiwać (zniszczyć?) wszystko co zostanie stworzone.



Tutaj podkreśliłbym to "can't" pisząc np. "Skurl, który nie potrafi zobaczyć wielkiego schematu". Co zaś do drugiej wątpliwości - nie mam pojęcia =p

Tak z innej beczki, może by na bieżąco edytować pierwszy post tego tematu i wypisywać w nim przetłumaczone już frakcje?
Tak z innej beczki, może by na bieżąco edytować pierwszy post tego tematu i wypisywać w nim przetłumaczone już frakcje?



Racja. Zmodyfikowałem temat. Podarowałem sobie wersje angielskojęzyczne i zostawiłem tylko tłumaczenia.

Co do Twoich modyfikacji - tekst został zmieniony.
Faktycznie w paru miejscach nie zgadzał się, zwłaszcza przy tym "fade".

Zapodaje Bogowców, tutaj będzie raczej sporo pracy z korektą.
Nie byłem pewien co do wielkiej części tego tekstu, dlatego proszę o wsparcie.

Godsmen

Divinity beckons! Hear the call of the forge! Let life shape you as godhood drawns near.
- “From the forge” a song by Factol Ambar

To these characters all things are godly. All things can ascend to greater glory – if not in this life, then in the next. Patience, that’s all it takes. See, here’s the chant:
Everything – primes, planars, petitioners, proxies, the whole lot – is being tested. Survive, succeed, and ascend - that’s the goal of all beings. Fail and get reincarnated to try again. It’s pretty simple and straightforward.

‘Course it ain’t that easy either. First off, nobody really knows what the tests are. Is a body supposed to be good, evil or what? Godsmen are trying to figure that out. Second, a fellow might go in reverse – mess up and come back as a prime, or something worse in the next life.

So you see, the Godsmen calculate that’s the whole purpose of multiverse. The Prime Material, the Inner, and the Outer Planes – they exist to test and purge. It’s just a matter of figuring what’s being tested and how. When that happens, the Godsmen can hasten the end of the universe and get on with some new existence.



Bogowcy

Boskość wzywa! Usłysz wołanie kuźni! Pozwól życiu kształtować siebie gdy boskość przy tym czuwa.
- „Z kuźni” pieśń Faktola Ambara

Dla tych postaci wszystkie rzeczy są boskie. Wszystkie rzeczy mogą wznieść się ku wielkiej chwale – jeżeli nie w tym życiu, to w następnym. Cierpliwość jest wszystkim czego potrzeba. Widzisz, tu jest zasada:
Wszyscy – pierwszaki, sferowcy, oczekujący, gestorzy, każde istnienie - jest sprawdzane. Przetrwać, osiągnąć sukces i wznieść się ponad innych – to cel każdego żywego bytu. Zawiedź, a dostąpisz nowego życia by spróbować ponownie. To całkiem proste i jednoznaczne.

Oczywiście to nie jest aż tak proste. Po pierwsze, nikt tak naprawdę nie wie na czym polegają testy. Czy ciało powinno być dobre, złe czy jakie? Bogowcy starają się to pojąć. Po drugie, człowiek może się uwstecznić – nabałaganić i wrócić jako pierwszak albo nawet coś gorszego w życiu następnym.

Więc widzisz, Bogowcy zakładają, że to cały cel multiuniwersum. Pierwszy Plan Materialny, Wewnętrzne i Zewnętrzne Sfery – egzystują by poddać się testom i zostać oczyszczone. To po prostu sprawa zrozumienia co jest testowane i jak. Kiedy to się stanie, Bogowcy będą mogli przyśpieszyć koniec uniwersum i posiąść nowe wcielenia.
Nie wiem co Ci w tym tekście nie pasuje, jak dla mnie wszystko jest dobrze Może szczegółowa korekta wyłapałaby jakieś błędy, ale skoro na razie jedynie zbieramy teksty to dla mnie wszystko jest ok

Jednocześnie informuję, że wrócić do tłumaczenia będę mógł dopiero w weekend/jak będę miał więcej czasu.
    lWymaga korektyl

The Mercykillers

To err is shameful, to punish divine
– Alisohn Nilesia – Factol of the Mercykillers.

As far as the faction’s concerned, justice is everything, and there ain’t no sod who can give it the laugh. Those cutters that try’ll have the Mercykillers on their tail, so the smart thing is just don’t try. It’s the whole reason laws exist – to see that justice is carried out.

Justice purges the evil in folks and makes them better, fit to belong in the multiverse. Once everybody’s cleansed, then the multiverse reaches perfection, and perfection’s the goal of the multiverse.

‘Course now other folks don’t agree with mercykiller logic. To them, the Mercykillers ain’t above the laws or even right in what they do. The Mercykillers don’t like such folk’s attitudes, but they can’t hang a being for its opinion – at least not in most places. See, the Mercykillers say they don’t make the laws, they only enforce them. All in all, they’re no better then the rest, but no worse than a few.


Łaskobójcy

Błądzenie jest haniebne, karanie – boskie.
– Alisohn Silesia – Faktol Łaskobójców

Jeżeli mowa o tej frakcji, sprawiedliwość jest wszystkim, i nie ma skurla, który mógłby się z tego zaśmiać. Śmiałkowie, którzy spróbują, będą mieli Łaskobójców na swoim ogonie, więc mądrym jest po prostu nie próbować. Całością powodów dla których istnieje prawo – jest widzieć, że sprawiedliwość jest prowadzona.

Sprawiedliwość oczyszcza zło w ludziach i to czyni ich lepszymi, dopasowanymi do życia w wieloświecie. Kiedy wszyscy zostaną oczyszczeni, multiuniwersum osiągnie perfekcję, a perfekcja to cel multiuniwersum.

Oczywiście są tacy, którzy nie zgadzają się z logiką Łaskobójców. Dla nich, Łaskobójcy nie są ponad prawem, nie mają nawet racji w swym postępowaniu. Łaskobójcom nie podoba się taki stosunek, ale nie mogą tak po prostu powiesić kogoś za jego opinię – albo przynajmniej nie wszędzie. Widzisz, Łaskobójcy przekonują że nie tworzą prawa, a jedynie je egzekwują. Tak czy tak nie są lepsi od reszty, ani gorsi od nielicznych.

    lWymaga korektyl

The Dustman

Everyone really belongs to the Dustmen – but not everyone knows it.
- Skall, Factol of the Dustmen.

These guys say Life’s a joke, a great trick. Nobody’s alive; in fact there’s no such thing as Life. Sure, the petitioners are dead, compared to the rest of us, but everyone else is dead too – they just don’t know it yet. So what’s the chant? Simple: “All this words and all this universes are just shadows of another existence.” This multiverse – this is where being wind up after they die.

Look, if things were truly alive, would there be such pain and misery in the multiverse? ‘Course not! Life is supposed to be about celebration and positive feelings. Existence here is muted, dull, full of pain, and twisted with sorrow. What kind of celebration is that? This existence is a mockery of true life.

The berk who gets restless and rushes things dies a fool, and he’ll probably be forced to go trough the whole thing all over again – that’s a real waste of time! Here’s the chant: Respect Death, and don’t ever treat it like a servant.



Grabarze

Wszyscy tak naprawdę należą do Grabarzy – ale nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
- Skall, Faktol Grabarzy

Powiadają, że Życie to żart, wielka sztuczka. Nikt nie jest żywy: w rzeczywistości nie ma czegoś takiego jak Życie. Oczywiście oczekujący są trupami, porównując do reszty z nas, ale wszyscy inni również nie żyją – po prostu jeszcze tego nie wiedzą. Więc, jaka jest zasada? Prosta: „Wszystkie te słowa i wszystkie te światy to tylko cienie innej egzystencji.” Ten wieloświat – to tutaj po śmierci gromadzą się istnienia.

Popatrz, gdyby to wszystko naprawdę żyło, sądzisz że byłoby tyle bólu i cierpienia w multiuniwersum? Oczywiście, że nie! Życie powinno polegać na świętowaniu i pozytywnych odczuciach. Egzystencja tutaj jest przytłumiona, szara, pełna bólu, poskręcana cierpieniem. Cóż to za rodzaj świętowania? Ta egzystencja to drwina z prawdziwego życia.

Trep, który żyje niewyczerpalnie i popędza rzeczy, kończy śmiercią głupca i prawdopodobnie będzie zmuszony czynić co czynił raz jeszcze – to prawdziwa strata czasu! Oto jest zasada: Szanuj Śmierć, i nie śmiej nigdy traktować jej jak sługę.
    lWymaga korektyl

The Free League

„I’m a real individual”
- Kalo Seth, an Indep

This ain’t no faction, and nobody tell them what to do. The idea that any berk knows the truth and everybody’s else wrong – well, that’s a chance a body shouldn’t take. Who’s right, the Guvners? The Mercykillers? The Chaosmen? Since when does a small gambler play all his jink on a single throw?

Still, a body’s got to belong to something if he wants to stay alive. The Free League’s kind of an informal group of like – thinkers. They share news, pass around jobs, and watch each other’s backs. Hey, in a place like the planes, a body can’t be too careful.

Some figure Indeps to be cowards, afraid to play a stake on the truth, but Indeps see themselves as free thinkers, refusing to be shackled to some blind ideology. Truth is, there are some that don’t want to make the choice, for fear of offending one power or another. Then again, there’s plenty of folks seeking to make their own truth – maybe even start themselves a new faction.


Wolna Liga

„Jestem prawdziwym indywidualistą”
- Kalo Seth, Autonom

To nie jest żadna frakcja i nikt nie mówi im co mają robić. Pomysł, że każdy trep zna prawdę, a wszyscy inni są w błędzie – cóż, to szansa, której nie powinno wykorzystać istnienie. Kto ma rację, Guwernanci? Łaskobójcy? Chaosyci? Od kiedy kiepski hazardzista pogrywa za cały swój brzdęk na jeden rzut?

Wciąż jednak, istnienie musi należeć do czegoś, jeżeli chce pozostać żywe. Wolna Liga jest rodzajem nieoficjalnej grupy – myślicieli. Dzielą się wieściami, przerzucają w obowiązkach, uważają na swoje plecy. Hej, w miejscu jakim są sfery, istnienie nie może być zbyt uważne.

Niektórzy twierdzą, że Autonomii to tchórze, bojący się igrać na ostrzu prawdy, ale Autonomii widzą siebie jako wolnomyślicieli, odmawiających zniewolenia w jakiejś ślepej ideologii. Prawdą jest, że są tacy, którzy nie chcą dokonywać wyborów, ze strachu przed urażeniem jednej czy drugiej mocy. Czy znowu, jest wielu takich, którzy pragną stworzyć własną prawdę – lub nawet stworzyć nową frakcję.
    lWymaga korektyl

The Harmonium

„Do it our way, or no way. Understand that, berk?”
- Sarin, Factol of the Harmonium

The secret of the multiverse? That’s simple, and every cutter in the Harmonium knows what it is: “The Harmonium is always right.” Look, the goal of every enlightened being in the multiverse is to live in perfect harmony with all others. Look around: Peace or war – those are the only true states of the multiverse.

The Harmonium says there’s only one way to have peace: their way. War or peace – squabble among each other or join the Harmonium – those are the only choices. The Harmonium believes that the ultimate goal of multiverse is universal harmony, and its ready to spread that belief to all those other sods out on the planes. If that takes thumping heads to spread the truth, well, the Harmonium’s ready to thump heads.

Sure, there might not be peace right away, but every time the Harmonium gets rid of an enemy, the multiverse is that much closer to the universal harmony it was meant to have.


Harmonium

“Zrób to po naszemu lub wcale. Rozumiesz, trepie?”
- Sarin, Faktol Harmonium

Sekret wieloświata? To proste i każdy śmiałek w Harmonium go zna: „Harmonium ma zawsze rację.” Popatrz, cel wszystkich oświeconych istnień w multuniwersum to żyć w idealnej harmonii z innymi. Rozejrzyj się: Pokój czy wojna – to jedyne słuszne stany wieloświata.

Harmonium głosi, że jest tylko jedna droga do pokoju – ich droga. Wojna czy pokój – bądź przeszkodą pomiędzy nimi lub dołącz do Harmonium – to jedyne rozwiązania. Harmonium wierzy, że najwyższym celem multiuniwersum jest powszechna harmonia i jest gotowy rozprzestrzenić to przekonanie do wszystkich skurli w sferach. Jeżeli rozprzestrzenianie prawdy będzie wymagało rozbijania łbów, cóż, Harmonium jest gotowe rozbijać łby.

Oczywiście, pokój może nie nadejść zaraz, ale za każdym razem gdy Harmonium pozbywa się wroga, wieloświat jest znacznie bliżej powszechnej harmonii, która jest mu pisana.

W kolejce: Fraternity of Order, Bleak Cabal.
Dyskusja przeniesiona:

http://phx.pl/forums/index.php?showtopic=4045