Witam, jak zawsze w dobre gry zaczynam grać z kilkuletnim opóźnieniem, ale to detal. Spróbowałem nie podchodzic do FT z pazurami (bo to nie to samo, co F2), ale jedna rzecz mnie dobija. Właśnie podróżowałem z bunkra beta do misji, w której mam ostatecznie rozprawić się z władcami zwierząt. No i problem w tym, że po drodze zatrzymało mnie tak z 30 razy. Karaluchy, władcy, radskorpiony i takie tam. Typowe starcia losowe. W F2 je lubiłem i celowo łaziłem po mapie, by nabić expa. Ale to wtedy, gdy miałem na to ochotę, a tutaj czy chcę, czy nie chcę zatrzymuje mnie co centymetr na mapie, czasem 3 razy się włącza walka, nim ruszę, by milimetr dalej znów mnie coś złapało. Słowem irytuje mnie to. I tak się dzieje od poczatku gry, tylko akurat teraz mnie to dobiło, bo była daleka droga. Nie ma gdzieś jakiegoś pliku do zedytowania częstości tych zdarzeń, albo coś?

Mam wrażenie, że powoduje to patch, bo kiedyś ugrałem ze 3 misje bez niego i pamietam, że te spotkania były bardzo rzadkie.
Hmm to ciekawe...
Masz może jakąś postać z rozwiniętym skillem outdorrsman? 100% powinno wystarczyć. Jeżeli nadal masz problemy, to po prostu często sie zatrzymuj na pustyni i zapisuj grę. Trochę to nudne, ale skuteczne
Tak jak odpowiedział Shaqqv - rozwiń u jednej ze swoich postaci sztukę przetrwania na 100 procent a będziesz napotykał tylko lokacje specjalne. I żeby zapisać grę nie musisz się zatrzymywac - możesz zrobić to też na ekranie mapy. Oczywiści jeśli grasz na twardzielu to zapomnij o zapisach poza bunkrem:D
Tez mialem ten problem. Po wyrobieniu niezlego skila Outodoorsman , problem zmienil sie na ciagle klikanie Nie w wiadomosciach typu: Czy chcesz Spotkac XXX .. Jeszcze bardziej wkurzajace..No ale nie musialem walczyc
Prawde mówiąc wcale nie musiales walczyc z kazdym kogo spotkasz, bo szkoda amunicji, ktorej w tej grze niestety potrafi zabraknąć. A wracając do samego problemu spotykania losowych postaci, to niestety trzeba się już z tym oswoić, że Fallout Tactics pod tym względem nie jest doskonały, no ale cóż w takich czasach przyszło nam żyć. Jeśli masz kłopoty z przyzwyczajeniem do tego myśl w ten sposób - za każdą losową postać (oczywiście o ile istniala mozliwosc wyboru: czy chcesz walczyc, przy kliknieciu "nie") dostajesz ileśtam exp'a, co prawda mało ale zawsze coś...
To prawdopodobnie wina szybkiego procesora, ktory np. w falloucie 2 przyspiesza predkosc bohatera do dwukrotnie wiekszej od samochodu.
Nie sadzisz , ze takie spotkania to sama esencja gry ! Ja tylko czekam na takie spotkania np. z Mutantami a co do tego "To prawdopodobnie wina szybkiego procesora, ktory np. w falloucie 2 przyspiesza predkosc bohatera do dwukrotnie wiekszej od samochodu." u mnie zapie***** wiec mam takie spotkania co chiwlke Ale czy to wina procka to nie wiem ?;p
Ja nie mam nic przeciwko przypadkowym spotkaniom, ale w rozsądnej liczbie! Ale jest na to sposób. Po pierwsze nie jest to wina procesora, bo zakłócenie jest w prędkości gry, a nie postaci. Tzn. Postać porusza się normalną szybkością względem samochodu i tylko wydaje się że zasuwa. Czyli mimo pozornej szybkości, upływ czasu i naliczanie spotkań są poprawne. Jak już mówiłem, jest na to sposób. Otóż liczba spotkań zależy od Szczęścia (Luck) i zdolności przetrwania (Outdoorsman), ich zwiększenie powoduje spadek ilości, negatywnych spotkań i wzrost liczby tych pozytywnych. I po problemie.
Ze swoich doświadczeń w grę w FT, to bym polecał, równomiernie wykształać poziom Sztuki Przetrwania u wszystkich członków oddziału - przy założeniu, ze gramy ciągle tymi samymi. W przypadku dokonywania zmian, trzeba będzie nastawić się na wykształcanie jej u naszego bohatera, ewntualnie dokoptowanie do odziału kogoś posiadającego jej dużą wartość.