Nie jestem do końca przekonany, czy można ten film zaliczyć do obowiązującej na forum tematyki, jednakże wczoraj obejrzałem to coś i chciałem się podzielić swoimi krótkimi refleksjami na jego temat i poznać waszą opinię o tym filmie.
No cóż, trailer puszczany w kinach kilka miesięcy temu zwiastował film efektowny. Tego owszem, nie można mu odmówić. Jednakże całość okazuje się tandetną bajką. Cage zaś po raz kolejny utwierdził mnie w przekonaniu, że jest aktorem co najwyżej przeciętnym podobnie jak każdy, kto w tym filmie wystąpił.
Jednym słowem dobrze, że nie poszedłem na to do kina, bo musiałbym kogoś potem zbesztać za wyrzucenie 15 zł w błoto.
Film był kiepski, nie wciagnął mnie wogóle, a efekty jakie w nim były cieszyły oko, ale kilka lat temu.
Co do Cage'a, lubie go, ale tylko w 'Lord of War' zagrał IMHO genialnie...
No, tu już przesadziłeś, bo Cage zagrał genialnie z pewnością w "Zostawić Las Vegas" i "Dzikości serca", oraz conajmniej świetnie w "Adaptacji", "Ptaśku", "Mieście Aniołów". Nie no, o czym my mówimy? "Prognoza na życie", "Red rock west", "8mm", "60 sekund"...
Nie mogę być w tej kwestii obiektywny, bo uwielbiam Cage'a, ale wypowiedzieć się wypowiem.
Film lipny - zgoda (chociaż ten poprzedni jeździeć - kowboj - równy gość^^). Ale Cage nie był zły. Według mnie zrobił swoje.