Mroczne widmo, Atak Klonów, Zemsta Sithów, Nowa Nadzieja, Imperium Kontratakuje, Powrót Jedi. Chyba najbardziej znana saga w historii kinematografii. Wielkie, niepowtarzalne dzieło. Seria, która przez te wszystkie lata wciąż ma miliony fanów. Ja osobiście wolę "starą trylogię", ale do nowych filmów raczej nic nie mam. Jestem fanem SW i może stąd wzięło mi sie to, że nawet ostro krytykowane Mroczne Widmo mi się podobało, ale nie zamierzam tego zmieniać
A co wy myślicie o sadze?
cóż, również jestem fanem SW i nie widzę żadnego słabego filmu w całych 6-ciu filmach, wręcz przeciwnie - widzę tam same legendy kinematografii
filmy-cuda
Ja wczoraj sobie obejrzałem po raz n-ty Nową Nadzieję i Imperium Kontratakuje. Masakra:) Rola Obi-wana mnie po prostu zabija w tym filmie. Jak w pierwszej części strażnicy szukają robotów, a Kenobi jeden ruch ręką i powtarzają wszystko po nim... przeniesamowita scena:) Klasyka, klasyka i jeszcze raz klasyka:)
Rola Obi-wana mnie po prostu zabija w tym filmie.



Szczególnie drewniana walka z Vaderem, co ? W porównaniu z szermierczymi i akrobatycznymi wyczynami bohaterów w częściach I-III, oglądając teraz starsze odsłony SW czuję spory dysonans pod tym względem.
Eee tam walka - czasy idą na przód i możliwosci techniczne także. Jak oglądałem teraz Matrix: Reisited, gdzie pokazane było jak kręcą te sceny, jak na linach latają po całym budynku no to masakra, a do tego jeszcze przecież komputery... Wtedy nie było tak łatwo, stąd też wygląda to o wiele mniej efektownie. Poza tym sceny walk nie miały wtedy takiego znaczenia, nie były na tyle potrzebne. Dzieciaki zachwycały sie jak zobaczyły świecący miecz. A teraz jednak, żeby zachwycić widza trzeba o wiele więcej:)
Ja podziwiam wykonanie tych starszych filmów. wtedy nie była tak za bardzo rozwinięta informatyka, ale jakoś zrobili. fajne są szczególnie te ostatnie części filmu(te starsze), kiedyś puszczali w telewizji. szkoda że teraz nie puszczają
Heh czuje, że my się z tym gościem na forum nie polubimy, bo generalnie rzecz biorąc jego posty ani pod względem treści, ani pod względem gramatyki nie zachęcają do dyskusji.

Chociaż w sumie jedna rzecz mnie zaintersowała. Rzeczywiście, o ile dobrze pamiętam, wiele lat temu telewizja puściła ówczesnie tryglogię Star Wars. Nie jestem pewien czy to działa tak jak myśę, ale chyba jeśli kupują prawa do filmu to już je mają na stałe (wniosek ten wysnułem z paru filmów, którymi TV nęka nas śednio co pół roku, jak np. Rocky, którego dziś ponownie będziemy mieli okazję obejżeć). Skoro tak, to dlaczego tak żadko puszczają w TV jedną z najpopularniejszych serii w historii światowego kina?
Heh czuje, że my się z tym gościem na forum nie polubimy, bo generalnie rzecz biorąc jego posty ani pod względem treści, ani pod względem gramatyki nie zachęcają do dyskusji.

Chociaż w sumie jedna rzecz mnie zaintersowała. Rzeczywiście, o ile dobrze pamiętam, wiele lat temu telewizja puściła ówczesnie tryglogię Star Wars. Nie jestem pewien czy to działa tak jak myśę, ale chyba jeśli kupują prawa do filmu to już je mają na stałe (wniosek ten wysnułem z paru filmów, którymi TV nęka nas śednio co pół roku, jak np. Rocky, którego dziś ponownie będziemy mieli okazję obejżeć). Skoro tak, to dlaczego tak żadko puszczają w TV jedną z najpopularniejszych serii w historii światowego kina?



Może dlatego, że już 90% populacji to widziało? (Kevina już wszyscy widzieli, ale nas k* katują co rok w wigilię :cry:)
Skoro już się czepiasz do gramatyki i stylu pisania postów, sprawdź najpierw swoje
RZadko nie Żadko
Jak sam stwierdziłeś - Kevina nadal puszczają. Jestem pewien, że mimo iż SW wszyscy widzieli, to przyciagnęły by one o wiele więce widzów przed TV niż przed te śmiecie, którymi obecnie jesteśmy raczeni.

Jeden błąd na klikadzisiąt postów to nie pisanie w ten sam sposób w każdym poście...
Poza tym trochę się potłumaczę - zawsze myli mi sie rzadko i żaden, tak jak poszłem i poszedłem:)
Nobody's perfect...
Też myślę, że całe Gwiezdne Wojny są filmami kultowymi. Nie mam specjalnych "ale" co do nowych części, ale za to wielki sentyment do starych. W pamięci na zawsze pozostanie przemierzający statek Darth Vader i ta genialna muzyczka w tle. Nie zapomne efektu dźwiękowego mieczy świetlnych w stylu "bzzzzt, bzzzzzt" i tekstów Yody. Poza tym wookie i ewoki (nie wiem czy poprawnie pisze owe nazwy) są po prostu genialnym tworem Lucasa.

Wśród wszystkich części faworytem dla mnie osobiście jest Nowa Nadzieja. Może nawet dlatego, że teoretycznie to pierwsza część całej sagi i była pierwszym właściwie filmem sci-fi jaki widziałem.
Heh, ja chyba też największym sentymentem darzę Nową Nadzieję, chociaż w sumie starą trylogię pierwszy raz oglądałem pod rząd - znaczy sie trzy części naraz. Tak jak Athlann pisał o drewnianej walce Obi-wana z Vaderem. Ale cholera jak to oglądam teraz to aż się łezka w oku kręci:)
A genialnych tworów Lucasa to można wyszukać w tych filmach o wiele, wiele więcej:)
Szczególnie drewniana walka z Vaderem, co ? W porównaniu z szermierczymi i akrobatycznymi wyczynami bohaterów w częściach I-III, oglądając teraz starsze odsłony SW czuję spory dysonans pod tym względem.



Sytuacja dokładnie taka sama co w Ojcu Chrzestnym, kiedy to Sonny bije męża swojej siostry. Scenę ogląda się dość drętwo. Tylko, że jak dla mnie trudno sie dziwić. Ten film jest starszy niż większość użytkowników na tym forum. Stara trylogia była rewelacyjna. Bardzo podobała mi się baśniowość tych filmów. Już nie wspomnę o innowacyjności - wiem, że niektórym trudno to zrozumieć, tak czy inaczej Lucasa podziwiam przede wszystkim za jego pomysły na zrealizowanie tego filmu i za "szczegółów, które sprawiły, że te filmy są niepowtarzalne. Choćby miecz świetlny.

Jeżeli chodzi o nową trylogię, uważam ją za nieporównywalnie słabszą od starej. Już pomijam fakt, że w Polsce pojawia się z turbo durnym dubbingiem, co (jak sądzę) jest główną przyczyną takiego podejścia. Nową trylogię oglądam tylko i wyłącznie ze wględu na walki, które rzeczywiście są ciekawe. Ale, że przeważnie filmy liczą się dla mnie z innych powodów, nowej trylogii nie nazwałbym dziełem, najwyżej trzema względnie dobrymi (ze wskazaniem na słabe) filmami, z których trzecia część była najlepsza (dlatego, ze fabuła starej trylogii wymuszała taką a nie inną fabułę trzeciego epizodu). Pogmatwałem?
Troszke:)

A ja tak z innej beczki - widział ktoś może Gwiezdne Wojny wg Quentina Tarantino? Taki krótki filmik z najniższym budzetem swiata:) Polecam, można się wczuć w klimat PF : D