Nieuchronnie zahaczamy o brak precyzji w definicjach głównych nurtów, kanonów, wg których kategoryzuje się poszczególne gry. Tutaj interesujemy się komputerowymi grami RPG. Zastanówmy się zatem najpierw co je cechuje?
RPG. Role Playing Game. Gra polegająca na odgrywaniu ról swoich postaci. Czyli coś w rodzaju teatru, z reżyserem - MG i aktorami - graczami. Kluczowa jest tutaj ekspresja - ograniczona wyłącznie wyobraźnią uczestników.
Gry komputerowe są ograniczone w trójnasób. Granice wyznacza nie tylko wyobraźnia uczestników (twórców i graczy), ale też i fakt, że musi ona być realizowalna na platformie do grania - komputerze, czy - ostatnio - konsoli (choć to też trochę inna bajka już). To wymaga bardzo żmudnego i niepozbawionego przeszkód programowania. Do tego przebieg gry musi być z góry zaplanowany przez autorów, nie mają oni możliwości reagowania bezpośrednio na poczynania graczy.
To wszystko sprawia, że w grach, że tak napiszę, c"RP"G, jest bardzo mało tego "RP". Szczególnie widać to w starszych produkcjach - Eye of the Behoolder, Lands of Lore, Dungeon Master, Might & Magic i inne właściwie nie pozwalały nam wpływać w jakikolwiek inny sposób na kierowane postaci, poza wskazywaniem kierunku marszu i wybieraniem oręża, którym następnie kruszyliśmy wraże czerepy adwersarzy. Ewentualnie mogliśmy też podjąć się [lub nie] jakiegoś zadania. Określenie tych gier "RPG" było zatem czysto umowne, spełniające wyłącznie potrzeby wspomnianej na początku kategoryzacji.
Dopiero gry późniejszej generacji, do których zaliczyłbym być moze Fallouty, Arcanum, Planescape, w szczątkowym stopniu Baldur's Gate, późniejsze części Might & Magic, Daggerfall, no i ewentualnie Morrowind zaczynają starać się realizować to odgrywanie ról - w znaczeniu, że dają kilka możliwości zachowań graczowi w różnych sytuacjach. Wciąż jednak jesteśmy ograniczeni nie własną, a cudzą (autorów) wyobraźnią. Nie wyszła jak dotąd gra, która dawałaby wystarczająco dużo wyborów, aby można ją nazwać z czystym sercem komputerową konwersją RPG.
Obecnie gry, które kwalifikowane są do cRPG ja dla ścisłości określiłbym definicją: "Gra przygodowa z rozbudowanym systemem statystyk i wyposażenia postaci". To właśnie bowiem parametry - i możliwość ich rozwoju - są głównym wyznacznikiem tych gier w obecnych czasach. Jeśli nie ma parametrów, gra przestaje być kwalifikowana jako RPG. Zasadniczo w kanon wpisuje się jeszcze: fantastyczne uniwersum (najczęściej fantasy, czasem sci-fi), jedno Główne Zadanie, które musi być zrealizowane przez graczy (najczęściej mniej lub bardziej nachalnie każące nam uratować świat przed ultrazłym przeciwnikiem), duża liczba: czarów, przedmiotów, przeciwników, oraz system zadań pobocznych, nasycających świat i sprawiających złudzenie możliwości dokonywania wyborów w grze.
W tę definicje wpisują się właściwie wszystkie obecne "cRPG". Także Diablo. Mamy w nim postać charakteryzowaną serią współczynników, możliwość rozwoju postaci (szczególnie w D2), mamy questy, przedmioty i przeciwników, mamy świat fantasy i główny cel.
Różnica tkwi w akcentach. W Diablo nacisk jest położony na walkę, a dokładniej na eliminowanie przeciwnikow. Linia fabularna, tworzona przez main quest i sub quests, to tylko otoczka, mająca sprawić, by gra się nie nudziła. W "klasycznych" cRPG większy nacisk kładziony jest na narrację i dopracowanie świata - czyli, mówiąc ogólnie, na klimat rozgrywki. Docelowo powinno to służyć lepszeniu wczuciu się w postać i przez to lepszemu jej odgrywaniu. Obecnie z tym jest ciężko, ale za kilka - kilkanaście lat - kto wie.
Podsumowując, hack n' slash to podtyp gier cRPG, wyróżniający się trochę inaczej rozłożonymi akcentami