Harry Potter i Kamień filozoficzny, i Komnata Tajemnic, i Więzień z Azkabanu, i Czara Ognia, i w końcu Zakon Feniksa.
Jak do tej pory pięć z siedmiu tomów serri pani J.K.Rowling doczekało się ekranizacji. Jak oceniacie dotychczasowe filmidła? Ja szczerze mówiąc dokładnie nie pamiętam wszystkich czterech poprzednich części i większość scen od Kamienia po Czarę zlało mi się w jedną całość. Pamiętam jedynie, że uznałem poprzednie części za niezłe, wciągające filmy. Pozwalały zatopić się w wydarzenia przedstawiane na srebrnym ekranie.
Wczoraj (poniedziałek) wybrałem sie ze znajomymi na Zakon Feniksa. Doszedłem do jednego wniosku - albo ja już z tego wyrosłem, albo ten film jest szalenie nudny. Całe szczeście, co jakiś czas ktoś rzucił zabawny komentarz i w ten sposób ratował pozostałych przed zaśnięciem. Sceny używania magii - czy to treningi Gwardii Dumbledora czy walka ludzi Zakonu z sługami Voldemorta zrobiono w miarę ciekawie, że było na czym zawiesić oko. No i jeszcze scena kiedy Weasley'owie wlecieli na salę podczas SUMów przyciągnęła uwagę. Człowiek się od razu zastanawiał dlaczego nikt na jego maturę tak nie wleciał^^
No a poza tym - nuda, nuda, nuda.
oj tak....poprzednie części nie dawały <w miare> zasypiać....ta minie wręcz rozczarowała, w ogóle te teksty w mediach, że jest dotąd najlepszą częścią filmową, itp. --- ,stek, bzdur...
w pewnych momentach dialogi stawały się zdecydowanie za nudne, do tego nieraz zupełnie odbiegał <film> od treści zawartych w książce...
fakt przy pokazach magii się postarali
szkoda tylko, że nie ukazali filmowej wersji < bo tę oryginalną, każdy z nas ma w swej wyobraźni > departamentu tajemnic...
hm...jedną z rzeczy z jakich się ,uśmiałam, na filmie<czy może przed> była grupka ,,fanek,, Harrego, która, kiedy zobaczyła karton reklamujący film, natychmiast go<karton> obsiadła i zaczęły sobie robić przy tym zdjęcia komórką ...zdziwiłam się, jak ten karton mógł jeszcze stać po zakończeniu ,sesji,

krótko mówiąc....film PRZEREKLAMOWANY

Pozdrawiam
W sumie to ja czytałem recenzję filmową na Filmwebie, że to najgorsza część, więc..;]
Ja miałem w kinie obok siebie fanki Harrego, które piszczały na całe Multiino jak pocałował Cho;]
J.K.Rowling mówiła podobno, że to dla niej najlepsza część z dotychczas nakręconych. Również, podobno, efektownie wygląda bitwa z zastępami Voldemorta. Dla tego ostatniego mógłbym się nawet skusić do kina. Choć nie pójdę, bo liczę się z opcją, że kiedyś przeczytam książkę :]
A ona mówi, to co jej mówić karzą, bo kase za to sypią
Nie no, ale poważnie - mówiłem już walka z oddziałem Voldemorta była przednia, naprawdę miło było patrzeć, ale żeby film uznać za dobry to chyba trzeba czegoś więcej?
Mnie jeszcze strasznie wkurzyl motyw przerobienia Dudleya i jego głupich kumpli na jakiś "czarnuchów" z łańcuchami na szyi itd. Nie wiem dlaczego, ale jakoś czytając ksiązkę nie tak sobie to wyobrażałem...