No to anime raczej każdy, kto miał do czynienia z anime znać powinien. Historia Alucarda, Seras Victorii i Sir Integry Wingates Hellsing zdobyła ogromną popularność w ostatnich latach i myśę, że zaslużenie. Choć głosy na ten temat są podzielone, a Ci którzy czytali wcześniej mangę w większości uznają anime za kiepski, to myślę, że dla takich osób jak ja - które nie czytają mangi - Hellsing jest bardzo ciekawą propozycją.

Zachęcam, naprawdę zachecam do wypowiadania się.
Oglądałem.
Całe Anime trzyma wysoki poziom.
Ale wygląda trochę, jakby było jakieś niedorobione.
Miałem wrażenie, że w założeniu był to ambitniejszy projekt, ale być może zabrakło środków na dokończenie.
Cóż widywałem lepsze produkcje.

No możliwe, ja sie aż tak dobrze na kresce nie znam i wygląd ma dla mnie raczej niewielkie znaczenie:)
Ale jest w Hellsingu parę scen, które zapadają w pamięć. Np. Sir Integra wrzeszcząca na caly głos: "Alucard! Alucard! Alucard". Albo też sam Alucard w starciu z gościem, (nie pamiętam jak się nazywał) kiedy siedzi w tym swoim lochu, pije wino. Rozmawiają ze sobą i nagle obaj sięgają broń. Alucard wypuszcza z ręki kieliszek i zanim spadł on na ziemie obaj mieli już wycelowane w siebie bronie. Świetnie to wyglądało:)



Dla mnie to jakoś wybitne nie było.
Może dlatego, że po Ergo Proxy, jeśli chodzi o takie bajerki to nic mnie nie rusza.
Najbardziej urzekła mnie tam pierwsza akcja Re-L kiedy Monad spadał na nią.
Oraz w drugim epie akcja w centrum handlowym z Vincentem i Monadem, ale to tylko moje osobiste odczucia
No możliwe, ja sie aż tak dobrze na kresce nie znam i wygląd ma dla mnie raczej niewielkie znaczenie:)
Ale jest w Hellsingu parę scen, które zapadają w pamięć. Np. Sir Integra wrzeszcząca na caly głos: "Alucard! Alucard! Alucard". Albo też sam Alucard w starciu z gościem, (nie pamiętam jak się nazywał) kiedy siedzi w tym swoim lochu, pije wino. Rozmawiają ze sobą i nagle obaj sięgają broń. Alucard wypuszcza z ręki kieliszek i zanim spadł on na ziemie obaj mieli już wycelowane w siebie bronie. Świetnie to wyglądało:)
świetnie wyglądało jak za chwilę zjadł tego gościa
lubie ten demoniczny klimat, jedyne anime które oglądłem od początku do końca bez przerwy (w jeden dzień)
kreska jest super i na tym nie trzeba się znac, bo to przecierz widac
Ale wiesz No Name, jedni mówia, że w jakimś anime kreska jest super, a o innym, że kreska do bani. Ja oglądam oba i nie widzę różnicy, więc...
A co do demonicznego klimatu - ciekawa ogólnie jest postać Alucarda, bo ciężko się do niego ustosunkować. Raz wydaje sie super, świetny bohater, świetna postać, że w sumie można by się z nim utożsamić, a potem nagle dzieją się z nim strasne rzeczy, przeradza się w psa, potwora, wyskakują oczy itd. i w tym momencie napawa takim lękiem. Zastanawiasz si czy on uratuje Integrę czy ją zje.
Przynajmniej ja mam takie odczucia:)