Ludzie pamiętacie jeszcze fajową serię jaką bez wątpienia była ( jest ?)
seria Heroes of Might and Magic. Ja serię poznałem gdy wyszła 2-ga część, okazała się bardzo fajną, ciekawą, posiadającą spoko grafe (jak na tamte czasy ofkors ). Pograłem w nią długo, aż wyszła 3-cia część "hirosów". To dopiero była gra - piękna grafa, masa stworków, wiele zamków do wyboru, wszystko było bardzo rozbudowane. Grało się w nią bardzo fajnie. Szczególnie ze znajomymi. RAz graliśmy nawet w 5-ciu. Heh... to były rozgrywki - może trochę długie, każdy się wolno ruszał, ale przecież można było pogadać oczekując na swoją turę. Do dziś czasem gdy spotyjkam się z kumplami to siadamy i odpalamy kultowych "hirosów" i tłuczemy. Bardzo fajna gra - 4 część jest trochę mniej fajna i jakoś nie chce mi się o niej wypowiadać. Naprawdę powróćcie od czasu do czasu do starych "hirosów". Polecam. A właśnie jak wam podoba się seria Heroes of Might and Magic?
Ta gra jest świetna grałem w nią podobnie jak ty z kumplami i co dziwne oni nie lubili strategii dopuki nie zagrali w heroese
Pamiętam jeszcze czasy, gdy zagrywałem się w HoM&M 2 (1 aż tak mi się nie podobała) To było coś pięknego, choć najbardziej przypadło mi do gustu tworzenie własnych map. W Sequela grałem aż do czasu wydania HoMM3, który oczarował mnie jeszcze bardziej. Troche się w to grało, najwięcej chyba z kolegami przy jednym kompie . Gierka jest świetna i dalej zdarza sie, ze mam ochotę ją zainstalować. Za to bardzo 4 jest IMO kiepska - nie ma już tego czegoś...
Ja lubie bardzo tę serię, Najwięcej Grałem w IV. Jakoś zawsze lubiałem Ład.
Herosa IV dostałem razem z I i IIgold.
Heh...to była jedna z moich pirszych gierek...to było coś...najlepsza część to zdecydowanie trójka...grafika była cienka,ale można w nią było grać przez cały dzień.czwata częśc już mi się tak nie pododbała. Była dobra,ale feniks wyglądał jak płonący kurczak. 3do upadło,może piątka będzie dobra.A jeśli wyszła,to niech ktoś mi da znać.Po jedynce zacząłem łupać w jedynkę i dodatki,a na samym końcu w dwójkę.Dobrze że na końcu bo w dwójce były najładniejsze potworki
Bosh ! Ile to ja czasu przy Homm 3 stracilem Ta giera mnie po prostu powalila swoja grywalnoscia. Za ta gre 3DO i New World Computing, nalezaloby postawic pomnik. Niestety o ile do czesci 3, kazdy z sequeli byl lepszy od poprzednich czesci (co niezdarza sie wcale tak czesto , vide Fifa, Nhl itd.) to 4 kompletnie mnie rozczarowala
A właśnie kim graliście w Heroes of Might and Magic 3. tzn jakim królestwem?

- Ja grałem zazwyczaj Dungeon (Lochami ). Uważam, że są barodz dobzi bo mają jako jedyne królestwo 2 jednostki strzelające (no poza Towerem), do tego dobre potworki. Szczególnie Minotaury, bardzo mocne w walce i moje ulubione - Czarne Smoki. Ale poza nimi grywałem także Castle, tymi "zwykłymi" ludźmi, Rampartem - las squad i magami z Tower. And what about you?
Zawsze bardzo lubiłem Tower (?), Castle (?) i Dungeon (?) (Właściwie to nie pamiętam nazw, ale to chyba będzie tak). Czasami bardzo miło grało mi się Hmm.. Tą rasą Piekielną (? Nie mam pojęcia jak się nazywali, ale chyba każdy wie o co mi chodzi)... Właściwie to grałem nimi jedynie po lekcjach religii...
Ja zawsze lubiłem grać tymi gdzie są te jaszczury i bazyliszki.Lubiłem też Inferno(piekielni) i Zamek
Jak wyszła HoM&M 2 jakieś, o ile mnie pamięć nie myli, osiem lat temu, to miałem około dziesięciu i oczarowała mnie ta gra. Dwójeczkę męczyłem długo i zgłębiłem dokładnie. Gdy pojawiła się część trzecia, oszalałem na jej punkcie i koniecznie musiałem ją mieć, co okazało się niełatwe z uwagi na moją ówczesną sytuację finansową. Pierwszy tydzień grania był wyśmienity. Drugi trochę nudniejszy. Przy trzecim powinienem był rzucić tę grę, ale grałem w sumie dosyć długo, choć zaznaczam, że bardzo sporadycznie. Gdyż kiedy człowiek dorasta do wieku jakichś piętnastu lat (najwyżej) to wciąż jest jeszcze smarkaczem, co często zauważam dziś, po latach , ale to mniej więcej jest czas kiedy ostatecznie wyrasta się Heroes3, kiedy każdy myślący człowiek zdaje sobie w końcu sprawę, że przy tej grze trzyma go nadzieja, że wreszcie będzie coś ciekawego, podczas gdy gra napisana jest tak głupio i wymaga od gracza tak niewiele, że można ją porównać do G.I.Joe czy innych zabawek dla przedszkolaków. Więc dzisiaj się pytam: co was, ludzie, ciągnie do tego cholernego HoMaM 3? Jeśli lubicie RPG to macie pełno prawdziwych gier z tego rodzaju. Jeśli lubicie strategie to źle trafiliście, bo Heroes ma tyle wspólnego ze strategią, co FIFA z RPG. Dopiero Heroes 4 ma w sobie ociupinkę ze strategii, tak że gdybym miał dzisiaj trzynaście lat to bym w niego grał, mimo że jest brzydki. Więc proszę, jeśli jest tu ktokolwiek powyżej lat trzynastu i gra w HOMM, niech mi powie dlaczego, bo ja tu czegoś nie rozumiem...
Heroes! To jest dopiero strategia. Moja ulubiona część to trójka. Uwielbiam ją. Grałem też po trochu w wszystkie pozostałe ale trójka jest najlepsza. Najświetniejszy zamek to Forteca bo na początku od razu można wybrać sobie herosa posiadającego dyplomację (Cyra). Świetna gra...
Oj, pamiętam jeszcze te chwile spędzone przy I... Ta gra ma swój klimat. Potrafi wciągnąć. Dwójkę z niewiadomych bliżej przyczyn pominąłem. Ale przy trójce straciłem głowę zupełnie. Mnogość scenariuszy i potworów przytłoczyła mnie. Czwórka była równie dobra, a nawet lepsza pod względem technicznym. Niestety nie miała tego czegoś co III.
IV to jakieś totalne nieporozumienie. Za bardzo przereklamowana. Chyba wszyscy fani zawiedli się na tej części. Miejmy nadzieję, że wyjdzie kiedyś następna część i ona przypomni tym którzy zapomnieli o kultowych "hirołsach"
Zgadzam się z Karlxem. Czwórka to wg mnie shit. Za to HOMM3 to wypas ale dopiero po dodaniu WOG-a.
Ja heroesy poznałem na heroesie III. Grałem w to przez jakiś czas, przede wszystkim w trybie gry ze zmianą miejsc z bratem . Później postanowiłem kupić sobie Heroesa IV i również bardzo długo w to grałem z bratem. W pewnym momencie coś mnie natchnęło żeby zacząć kampanię w czwórce . Podczas gry w kampanie wiele razy przerywałem grę (przede wszystkim w czwartej kampani, m. in. dlatego że jedna z misji Elwina i Shaery nie chciała się wczytać - i wciąż nie bardzo chce). W pewnym momencie udało mi się odpalić probelmowy quest, i przeszedłem wszystkie kampanie podstawki i TGS. Później gra mnie już trochę znudziła i Wichrów wojny już nie przeszedłem. Mimo to nie zgadzam się z powszechną opinią czwarta część to niewypał, mnie się ona bardzo spodobała.

Pozdrawiam
Ja Hirosów poznałem dopiero od części III i to ją mam w IV miałem okazje chwilkę pograć ale tak jakoś chyba wolę III(musiał bym pograć dłużej by to dokładnie stwierdzić). Do Mindripper'a ja mam 14 lat i wciąz lubię zainstalować gierkę np. na jeden/dwa wieczór by spędzić nockę przy kompie grając w tą grę. Ta gra wciąz potrafi mnie wciągnąć na kilka dobrych godzin, jednak ja w kampanie raczej nie gram, wolę pojedyńcze scenariusze stworzone przez twórców lub własne.
JA to grałem już w pierwszą część Heroesa! Jak na tamte czasy to to była gierka... W drugą część zato nie grałem, ale w trzecią już tak. To był (i jest) HIT!! Gdy wyszło Heroes IV, odrazu kupiłem i grałem. Musze przyznać, że mi sie podoba grafa choć rzeczywiście niektóre potwory... Potem kupiłem oba dodatki, ale niestety oprócz kampani i kilku potworów nic nie dają

Pozdrawiam!
A grał ktoś z was może w jakąś część Heroes Chronicles? Ja mam Heroes Chronicles: Conquest of underworld. Bardzo fajna (o ile lubi się castle ). Wtedy możemy osiągnąć naprawdę potężnego herosa bo mamy go przez całą grę. Ja po klku rundach mam 24 poziom . Hehe....masakra. Widziałem też u kolegi inne cześci Chronicles. Też fajne. Maniakom Herosa się na pewno spodobają
A grał ktoś z was może w jakąś część Heroes Chronicles

Tak to jest na PC. Kupić to chyba można(było) w sklepie, przynajmniej tak mi się wydaje. hmm... wydano to chyba kilka miechów po premierze dodatków Armagedon's blade i Shadow of the death, ale nie jestem pewien. Być może da się to znaleźć w sieci. Acha skoro nie słyszałeś nic o chronicles to wytłumaczę Ci, że gra się całą kampanię (zresztą w chronicles jest tylko kampania), czyli 8 (a moze 10) misji z jednym bohaterm - Tarnumen, który w każdej części jest kimś innym. Raz magiem z tower, raz rycerzem z Castle itd... i przez wszystkie scenariusze zdobywa on doświadczenie i mamy wtedy naprawdę dobergo herosa. Warto zagrać no i to jest samodzielny dodatek(nie potrzebuje zwykłych "hirosów")
Czy ten "Chronicles" wprowadza jakieś nowe potworki, zaklęcia, lub coś podobnego? A i jeszcze takie pytanko czy jest tam wbudowany (tak jak to było w zwykłej wersji) edytor do tworzenia własnych scenariuszy/małych kampani?

Bym zapomniał się spytać jest dostępna wersja polska(bo mój angielski jest baaardzo kulawy )??
Zaklęcia nie, edytor nie, a potworki - hmm... w wersjach z Rampartem i Tower Tarnum potrafi tworzyć Specjalnych łuczników (rampart), których mógł tworzyć ten elf z kampani armageddons blade, a czarodzieji(tower) też chyba gdzieś widziałem. Opiszę czarodzieja to może będziesz wiedział który to. Czarodziej to taki koleś w srebrnym wdzianku, z czarnymi włosami, w każdej turze walki rzuca jakieś losowe zaklęcie, a atakuje normalnie czarami. Wersja jest chyba tylko angielska, ale przecież w "hirosach" nie trzeba za dużo rozumieć i czytać wszystkeigo. Po prostu każdy z chronicelsów to dodatkowa kampania dla jednej z ras.

acha bym zapomnial - edytora nie ma.
I to jest do kupienia? Wg mnie to jest to troche takie.. Hmm.. Naciągane? Troche jak dodatki do simsów, bo z tego, co piszesz, to jakoś dużo to nowego nie wnosi, oprócz lekkich zmian w rozgrywce, więc takie coś powinno być dodawane jako bonus do innych dodatków, albo do ściągnięcia w internecie.. Heh...
Karlx dzięki za odpowiedzi popytam po kumplach może któryś będzie miał tego chroniclesa. Co do czarodzieja nie kojarze ale też w dodatki do 3 zadługo nie grałem bo ich nie mam w dodatki grałem tylko u kumpla i nie zapoznałem się z tym wszystkim dobrze.
Chronicles hmm... CDProjekt chyba tego nie wydawał. Czy jest do tego polska wersja językowa ?? I czy to jest zrobione prze 3DO? No i czy to się integruje z resztą Heroesa III? Prawdę mówiąc widziałem kiedyś w jakimś sklepie grę dotyczącą Heroesa III która miała działać bez Heroesa III i całkiem możliwe że to był właśnie Chronicles. Jednak osobiście uważam że z trzecią częścią Heroesów jest sporo (za dużo) zamieszania. Słyszałem gdzieś że do Heroesa III jest aż 6 dodatków, jednak nie wiem czy to nie są przypadkiem tylko pogłoski. Z tego co wiem CDProjekt wydaje po Polsku tylko dwa dodatki - Ostrze Armagedonu i Cień Śmierci, o innych dodatkach nie słyszałem. Trochę to dziwne - CDProjekt podpisał umowę o lokalizacje Heroesów na nasz język, przetłumaczyli Heroesa I i II żeby za darmo dorzucić do Heoresa IV, a w Heroesie III poprzestali na Shadow of Death. No cóż, teraz już prawdopodobnie w Chronicles i tak nie zagram - W Heroesie III przeszedłem tylko podstawową kampanię z Odrodzenia Erathii, a teraz już gram w inne gry (przede wszystkim w Warcrafta III po sieci).

Pozdrawiam
Tak każdy z chronicelsów został zrobiony przez 3DO. Ale wersji polskiej chyba nie ma. Wydaje mi się,że ludziez 3DO chcieli z niedużym wysiłkiem stworzyć fajny dodatek dla ludzi, którzy przeszli już wszystkie możliwe "hirosy" i to im się udało, wyszła całkiem fajna gierka.
i czy to się integruje z resztą Heroesa III?


To jest samodzielna gra, tylk kampania, nic więcej, nie trzeba mieć żadnego innego heroesa aby w to pograc. Dziś już raczej w sklepach tego nie znajdziemy, ale w sieci może się uda
To że nie wymaga heroesa III to wiem, ale chodzi mi o to czy jeśli to zainstaluje gdy mam już zainstalowanego heroesa III to czy będę miał dostęp do wszystkich kampani z jednego heroesa III (a także byłaby to oszczędność miejsca na dysku - po co dwa razy instalować ten sam silnik). Wiem że można coś takiego zrobić z Shadow of Death (który nawiasem mówiąc chyba zwiera w sobie Odrodzenie Erathi). Jak zainstalujesz Shadow of Death na Odrodzenie Erathii i Ostrze Armagedonu to masz dostęp do wszystkich trzech kampani z jednego Heroesa III. A oczywiście możesz też zainstalować Shadow of Death jako osobny Heroes gdy nie masz poprzednich części.

Pozdrawiam
Wiesz co nigdy nie próbowałem instalować Chronicelsa w normalnym Heroesie. Być może dałoby się to zrobić, ale nie jestem pewien. Naprawdę nie wiem a nie mam zwykłego Heroesa na CD więc nie mogę sprawdzić.
Fajnie by było zagrać w tego chronicelsa... Jakbym miał okazje mieć to już będę wiedział że fajne. Dzięki!!
Ze wszystkich części najlepszą bezdyskusyjnie jest Heroes of Might and Magic 3 wraz z dodatkami - Armageddon's Blade i Shadow of Death. Fajny jest fanowski dodatek Wake of Gods, ale niestety niedopracowany do końca, a stwory i budynki to tylko "wklejenia" lub "przekolorowania" z innych gier/części HoM&M. Skrypty w WOG często kuleją i dlatego nie gram już w WOG.

Apropo czyjejś powyżej wypowiedzi - za 2 miechy będę miał 17 lat i jakoś nadal jestem fanatykiem serii HoM&M. Dla mnie jest wszelkiej miary strategią, bo dla mnie strategia to gra w której łączy się elementy ekonomii i wojny, i należy myśleć, mieć dobre taktyki i pomysły, żeby wygrać. W Herosie 3 jest ponad 150 unikalnych jednostek, każda ma własne właściwości, różnej jest siły, częściej lub mniej często występuje, drożej kosztuje jej wynajem lub taniej. Każdy zamek miał ponad 30 budowli (licząc ulepszenia budynków to było tego jeszcze więcej). Mapy były różne, czasem małe, czasem gigantyczne. Taktyki trzeba było inne stosować dla każdej z frakcji, gdyż dostępne były inne jednostki i inne były ich zalety. O ile na przykład Zamkiem (Castle), czyli ludźmi, podstawą dla mnie był bohater początkowy z jednostkami gryfów i jaknajszybsze wykupienie kilku gryfów - a nimi podbój okolicznych kopalni surowców, by następnie jaknajszybciej osiągnąć Archanioły (podstawa! Jeden archanioł plus oddział gryfów mogą wiele zwojować, gdyż ten pierwszy może wskrzeszać!); o tyle gdy mapa była mała, to tymsamym zamkiem stawiałem na krzyżowców (szybcy, podwójny atak) i gryfy i odrazu atakowałem wroga, zanim rozbudował mury swego zamku (nie było sensu rozwijać aniołów, bo za drogie były na małą szybką mapę).

Tak samo każdą inną frakcją, różne mapy, różne surowce, różne strategie. Już nawet nie mówię o tym, jakie kombinacje były kiedy miałeś sprzymierzeńców! Wspomnę tylko, że Zamek i Forteca w sojuszu to wg. mnie prawie niepokonana para (no może Nekropolia z Podziemiem mogłbyby im sprostać).

Apropo Herosów 4 - podzielam zdanie że gra jest schrzaniona. Przedewszystkim źle włączono bohaterów do walki! Moim zdaniem bohaterowie powinni dawać bonusy jednostkom i armiom które prowadzą, a nie samotnie wybijać całe armie wroga. Następnie grafika - przepraszam, lubię irlandzką muzykę, ale takie przedstawienie graficzne zupełnie nie pasuje do "surowego" klimatu świata Might and Magic. Sama historia (intro) jest tak naciągana, że aż trudno mi uwierzyć, że to New World Computing i 3DO wydały. Ale potrafię to wytłumaczyć tylko w jeden sposób - mieli problemy finansowe i jak przeczytałem w którymś z CD-ACTION (przed wyjściem HoM&M4) zwolnili 90% osób które pracowały nad pierwszymi trzema częściami gry. Zaledwie kilka osób ze "starej ekipy" pracowało nad HoM&M4 co w moim uznaniu tłumaczy, dlaczego taki gniot powstał z tej wspaniałej serii. Słono zapłacili za swój błąd.

Podstawową pomyłką HoM&M 4 jest zredukowanie ilości jednostek! O ile dobrze pamiętam, dodatego do HoM&M4 dodał 2 lub 4 jednostki (a w samej grze było ich około 64). Nie mówię już o tym, że w zamkach należy wybierać! Albo budujemy to, albo to, albo taka jednostka, albo taka. To tymbardziej zniejsza paletę jednostek dostępnych naszej armii. Błąd! Krytyczny! To co kochałem w HoM&M3 (najlepszej części serii) to mnóstwo jednostek! Nigdy nie wiedziałem czym zaatakuje mnie wróg, taktyk na walki było tyle ile graczy, i każdy atakował inną paletą jednostek, w innym szyku itp. A w Herosie 4? Prujesz do najlepszej w zamku jednostki, i każdy wie czym zaatakujesz, bo jednostek jest tak mało, że nie ma po prostu wyboru - bierzesz te najlepsze i tłuczesz się "na ilość". Beznadzieja, szczególnie później kiedy już tylko bohaterowie wzajemnie się tłuką. "Armia w pigułce?" - nie dzięki. W 3 części Herosów musiałem dzielić wojska (a teleport do miasta był z deka przesadzony - całe armie teleportować na pół mapy? hmm...) i nawet jak miałem zaklęcia teleportacyjne, to nigdy nie było tak, że byłem pewien jak, gdzie i kiedy uderzy wróg.

Mam nadzieję, że część piąta wróci do bajkowego klimatu fantasy z 3 części i będzie w 2D! Ręcznie rysowane wszystko oczywiście i jak najwięcej (przemyślanych) jednostek/frakcji/powtorów/zamków etc!

I oby bohaterowie nie byli tacy potężni, albo lepiej jak wrócą do formy trójki...
heroes 3 to dopiero byla gra spedzilem przed nia wiele godzin, a jak wyszly dodatki od razu powracalem do herosa by sie znow w nim pograzyc
Moim zdaniem najbardziej grywalna jest nadal II część. HoM&M III jest natomiast najlepsze do grania w wiele osób. IV to było uwstecznienie serii...
Jedynie jkby ktoś oficjalnie wydał WoG to być może ta wersja by była najlepsza, ale na tą chwilę jest nadal zbyt niedopracowana.
Jeśli chodzi o ten wiek to bynajmniej nie twierdziłem, że nikt powyżej danego wieku nie gra w Heroes. Wyraziłem jedynie moje zdziwienie owym faktem, jako że, przyznam szczerze, nie do końca rozumiem jak można grać w Heroes 3 miesiącami czy latami. Tak samo jak nie rozumiem jak można kupować wszystkie dodatki do The Sims i grać w nie wspomnianą ilośc czasu. Prosiłem zatem o wyjaśnienie, co Was, Szanowni Rozmówcy Których Bynajmniej Nie Próbuję Urazić, trzyma przy owej grze. Jak na razie pewne informacje na ten temat otrzymałem jedynie od loostra, chyba że coś pominąłem.
Moje zdanie o Heroes 3 jest wynikiem głebokiego znudzenia tą grą oraz wszechobecnymi jej pochwałami, jednakże kiedy wyszła również trochę w nią grałem (nawet trochę sporo ), podobnie jak wcześniej w część drugą. Nawet w czwórkę trochę pograłem, choć wieść o jej grafice 3D na tyle mnie odrzuciła, że jej nie kupowałem, a jedynie pożyczyłem. Zgadzam się jak najbardziej, że grafa 3D to pomyłka i że jest w takiej grze zupełnie zbędna, jednak nie do końca popieram szerzącą się tu opinię o ogólnej miernocie. Dla mnie co prawda ilość jednostek nie jest miarą jakości gry, gdyż wtedy grałbym wyłącznie w Total Annihilation, gdzie po paru dodatkach jednostek są setki, kto wie czy nawet nie dałoby się zdobyć nawet oaru tysięcy. A jednak w Heroes 4 jest więce jednostek w każdym mieście niż w trójce (8, podczas gdy tam było 7). Od loostra wiemy, że zawsze możemy się spodziewać tych samych jednostek u wroga, ale jest to fałszem gdyż musimy sobie wybrać armię i części nie zbudujemy - jest to bardziej skomplikowane, ale sensowniejsze od bogatej i banalnej trójki. Co więcej, zmniejszony rozmiar armii przy niemalże takich samych możliwości (7 slotów tak jak w trójce) pozwala łatwiej łączyć jednostki z kilku zamków, co jeszcze zwiększa możliwości kreowania armii. Zatem różnorodność jest, tylko nieco bardziej wymagająca. Rozbudowanie możliwości bohaterów również jest zabiegiem zmieniającym trochę logikę rozgrywki, ale niegłupim - bohater może być diabelnie potężny, ale wytrenowanie go wymaga bardzo dużo czasu, co po raz kolejny wzbogaca grę, gdyż możemy metodą loostra pakować w jednostki i dorwać wroga jak najszybciej, albo możemy zainwestować w bohatera, przedłużyć grę. W wyjątkowych sytuacjach można zdecydować się nawet na dwóch bohaterów w armii, co wymaga ultradługiej rozgrywki, ale daje możliwości takiego rozłożenia umiejętności, jakie fanom trójki nie powinny się mieścić w głowie, gdyż nigdy czegoś takiego nie mogli zasmakować. Fani rolplejowania mogą sobie nawet zrobić własną drużynę, choć nie mogą wtedy liczyć na wysoki poziom...
Podsumowując, w mojej opinii czwórka jest dużo bogatsza i ciekawsza od trójki, jednak wymaga głębszego poznania i dłuższej gry - ale to znaczy że nudzi się ciut później, choć od żadnej części Heroes nie mogę niestety oczekiwać, że mnie będzie tak przy sobie trzymała jak chociażby UFO, pierwsze oczywiście, albo prosta, choć genialna (i bardzo stara) gra Warlords 2...
quote Minidripper
Jeśli chodzi o ten wiek to bynajmniej nie twierdziłem, że nikt powyżej danego wieku nie gra w Heroes. Wyraziłem jedynie moje zdziwienie owym faktem, jako że, przyznam szczerze, nie do końca rozumiem jak można grać w Heroes 3 miesiącami czy latami.


Chodziło mi (nam?) o to, że często wracamy po jakiś długich przerwach do grania w heroesów, a nie, że przez ostatnie kilka lat ciągle gralismy w HoM&M, po prostu od czasu do czasu fajnie jest powrócić do starej gierki i stwierdzić, że po mimo, że ma swoje lata to ciągle fajna z niej gierka.

Co do twojego zadania o czwórce to może ma częściowo masz rację, że w niektórych rzeczach przewyższa trzecią część, ale brakuje mi w niej grywalności i odpowiedniego klimatu bo ten w IV jest IMO zbytnio bajkowy i nie pasuje mi zupełnie. Poza tym w 4 nie pasuje mi system budowy "legowisk" stworków w zamku, wybieramy czy to czy tamto, a poza tym za mało tych stworków. Mi i chyba większości ludzi którzy lubia serę HoM&M raczej nie podobała się czwarta część. FAkt nie była taka znowu zła, uznałbym ją za średnią i może to, że brakowało jej tego w 3-ce było bardzo dobre i to najbardziej zniechęcało ludzi do gry. Tak mi się wydaje Pozdrawiam
W strategii nie jest najwazniejsze ile jest jednostek, zamków, artefaktów czy czarów. Chodzi o grywalność i najbardziej grywalna jest właśnie II część, podobnie z przywołanymi przez ciebie Warlordsami - nie ważna jest grafika czy ilość - najważniejsza grywalność.
Dlaczego np szachy nadal są takie popularne - mogli by przecież wprowdzić nowe figury czy plansze...
Zgadzam się z Craagiem.

Co do wyboru legowisk w H4 to mnie się ten pomysł bardzo podoba, gdyż sprawia, że gra wymaga od nas nie tylko sprawności, ale i pewnego pomysłu. Jest, rzekłbym, problematyczna. Zresztą, to również lubiłem w H2, że w armii było 5 slotów, a w zamku 6 dwellingów, zatem jedną jednostkę z własnego zamku musiałeś trzymać w obronie albo na innym bohaterze. Wcale nie zawsze opłacało się wywalać jednostkę pierwszego poziomu, gdyż na przykład u Czarnoksiężnika był to jedeyny oddział strzelecki.

Co do klimatu to może dlatego nie przepadam za Heroes 3, że go nie czuję. Czułem go bardzo w H2, a w H4 go po prostu nie zauważam - dla mnie gra jako taka nie ma żadnego klimatu, natomiast teksty kampanii nadają jej klimat z lekka infantylny z uwagi na prostotę podejmowanych tam problemów etycznych oraz prymitywną moralność, obecną we wszystkich częściach Heroes (manicheistyczny podział świata na pierwiastki Dobra i Zła). Więc co do H4 masz tu moją zgodę, co do H3 nie. Inna sprawa, że zdaje mi się, że ludzie grają w Heroes właśnie dla owego "bajkowego" klimatu, gdyż jeśli lubią coś poważniejszego, to mają chociażby wspaniałą serię Panzer General, a jeśli już musi to być fantasy to wspomniane Warlords 2, której niestety dalsze części (a przynajmniej 4, w które grałem) wywołują u mnie takie wrażenia, jak H4 na fanach H3.

Również pozdrawiam.
ponieważ ten temat trochę obumiera (ciekawe przez kogo ?) ) chciał bym poznać wasze ulubione jednostki w H2,3 no i dla minda 4 ale chciał bym też poprosić o to żeby to nie były jednostki które lubicie za to że były najlepsze w statystykach
A ja bym od razu poprosil aby swoj wybor umotywowac, bo znowu zaczną się posty jednoslowne...

W H2.. Oj dawno grałem, zeby pamiętać... Zawsze lubiłem CZarnego smoka, nie tylko za to ze byl silny - po prsotu lubię smoki...
2 H3 Lubię minotaura - całkiem fajnie go stworzyli. Jest taki straszny i wyluzowany
Poza tym lubię wiele jednostek z Towera - choćby maga, który ejst jednostką bardzo przydatną i fajną samą w sobie...
Jako że jestem starym barbarzyńcą, uwielbiam wszelkie jednostki z tego zamku:

- II : trolle! lubię też elfy, ghosty, paladynów i tytanów, a najsympatyczniejszą jednostką II jest oczywiście goblin

- III : behemoty! lubię też anioły i nagóski (naga), a najsympatyczniejszą jednostką III są oczywiście ślepaczki (troglodytes)
Jak grałem w H2 to uwielbiałem tytanów - ci mistrzowie mieli swój klimat, można spokojnie powiedzieć, że są wielcy, a poza tym uwielbiam jednostki strzelające. Oprócz tego lubiłem wtedy wampiry - bardzo sympatyczni, i bardzo się wygodnie nimi grało, bo nawet jak się kilku straciło, to wiadomo było że się chłopaki zregenerują.

Niestety obie te jednostki zupełnie straciły dla mnie klimat w H3. Tytani byli po prostu nijacy, natomiast wampiry wyglądały jak wizualizacja stereotypu starego sąsiada. Jak ich widziałem to myślałem że zaraz z ekranu odezwą się że wszyscy w rządzie kradną, i że to semici i tak dalej, natomiast zupełnie nie była to dla mnie jednostka bojowa.

Na szczęście obaj moi ulubieńcy zrehabilitowali się w H4 - w moim odczuciu powrócił im klimat z H2.

W H3 lubiłem ulepszonych aniołów - wtedy wyglądali jak prawdziwi obrońcy boga, a nie jak kastraci (czytaj: zwyke anioły), chociaż pomysł włączenia aniołów i diabłów do Heroes uważam za jeden z najgorszych w historii tej gry - porównywalny chyba tylko z ulepszaniem WSZYSTKICH jednostek (również w H3) oraz grafiki 3D w H4.
O boże czy ktoś ma inne argumenty nisz ta larw przegrałem z nim cało noc H4 i wiecie do czego doszyłem że to więcej nisz kicha ale stwierdziłem po tym ze sobie zagram w H3 i oczywiści moim ukochanym zamkiem Nekropolią w której są moje ulubione jednostki czyli jak (to przetłumaczył CD projekt) Upiorny Rycerz a jeśli chodzi o H2 to lubiłem Mumie czego nie wspomnę o H4 w których jednostki są do kitu morze poza elementalami którym nawet pasuje ich wygląd
Taaa... A teraz to przetłumacz, bo oprócz tego, ze o cos cichdozi, to zupełnie nic innego z posta zrozumieć nie mogę.. Moze to swiadczy o moim ograniczeniu, ale przydałoby sie pamiętać choćby o interpunkcji...
Chodzi mi o to ze mind cały czas nasuwa że H3 nie mają klimatu a to nie prawda a jeśli chodzi o "Larwę" to opis jego awatara

Nie zgodzę się też z opisem wampirów ze H3 który napisał mind ponieważ wole wampira w postaci rodem z filmu nosferatu niż jakiegoś kolesia w fraku z biała koszula i muszką pod szyją
Ech, Kusznik.... Chyba jedyny twój cel w tym wszystkim co napisałeś to nabicie kilku postów i wspomnienie o Dread Knightach - tak poza tym to są tam tylko bluzgi i "larwy" - co nota bene sobie wypraszam. Obejrzyj sobie dokładnie karty z Magic: the Gathering Tempest to się może nauczysz czegoś o Dauthi, którzy są istotami dużo ciekawszymi od twoich zakichanych mumii i dreadknightów. Bo jakby ktoś nie wiedział, to moim avatarem jest Dauthi Mindripper. Jak chcesz sobie jedynie pooglądać ładne jednostki i postacie, to przerzuć się na filmy, bo nawet HoMM chodzi o coś więcej niż wygląd, i nie ma co zwalać na grę, że jesteś do niczego w H4...

BTW gdybym był modem to bym ci dał od razu 3 strzeżenia - jedno za nabijanie postów (jest w końcu funkcja "edytuj"), drugie za bluzgi (jakaś kultura osobista...) a trzecie za kompletny brak interpunkcji, błędy gram/ort itd. Wniosek z tego jeden - weź się stary troszkę zastanów zanim napiszesz kolejne głupoty. Proszę cię, nie ośmieszaj sam siebie, a tak poza tym to pozdrawiam.
Heh...no to ja:
Więc moimi ulubionymi potworkami w HoM&M są między innymi:
-Czarne Smoki - ulubiony stwór w każdej grze, zawsze mi się podobały, takie wielkie, drapieżne i epickie acha do tego bardzo mocne.
-Minotaury - podobnie jak smoki zawsze lubiłem minotary, potężne połączenie inteligencji człowieka z siłą byka to jest to.
-Kusznicy - ulepszeni łucznicy (ci z castle) też fajnie wyglądają i nie mam do nich zastrzeżeń, do tego strzelają po dwa razy.
-Wampiry - też bardzo mi się podobają, ale te ulepszone, noszą bardzo klimatowe szaty i wyglądają bardzo fajnie.
-Behemoty - Wielkie potwory u których zbliżającą się masakrę widzimy w oczach. Bardzo fajnie wyglądają i ach..te pazurki.

I to by było na tyle, jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę. Pozdrawiam
Ulubiona jednostka? w HoMaM II był to Tytan - potężny i strzela. Niestety pewnego razu przeceniłem potęgę Tytanów i porwałem się z oddziałem kilkudziesięciu Tytanów na legion goblinów (było ich równo 1000). Po długiej walce, polegającej na tym, że Tytany uciekają na drugi koniec planszy żeby strzelić, musiałem się poddać . Skończyła się amunicja. Właśnie dzięki takim walkom pozostał mi do dziś sentymet do tej gry .
W Heroes 3 IMO naj naj jednostką jest kościotrupek . Będąc dobrym nekromantą można ich zebrać w krótkim czasie ogromne ilości i wtedy nic już nie stanie na drodze takiej armii :dev:.
Wiesz co, msz? Dawno już grałem w H2, ale zdaje mi się że robiłem takie walki raczej bez problemów... Zasadniczo kilkudziesięciu tytanów najpierw zdejmie ci ponad połowę goblinów, zanim ci podejdą, a potem tytani rozwalą ich wręcz. Nie jestem na 100 % pewien, ale zdaje mi się że tytani nie mieli zmniejszonych statystyk w walce wręcz, a nawet jak mieli, to i tak kosili... Tylko że jeśli uciekałeś to nie mogłeś się o tym przekonać... No i może nie miałeś innych jednostek, słabego bohatera itd... Ale 1000 goblinów? TO mimo wszystko powinno zostać skoszone nawet przez dwudziestu tytanów, szczególnie jeśli trochę pouciekkają... Ech, muszę sobie pograć w dwójkę i przerobić tę sytuację, bo mnie zaciekawiłeś...
Czas i na mnie
Więc w II jako tako dużo nie grałem lecz w III tak.
Jeśli chodzi o ulubione jednostki to:
-archaniołowie- poprostu bardzo ich lubię
-wszystkie smoki- są fajniutkie a poza tym mają duży zasięg i są niezłe
-szare elfy/kusznicy- jako jednostki strzelające
Jeśli gram necrosem to szkielety bo można uzyskać całkiem niezłą sumkę tych jednostek.
Wampiry jakoś do gustu mi nie przypadły w HoM&MIII, wolę arcylicze.
Oprócz tego bardzo lubię magów tych ulepszonych.
Mindripper - podczas tej pamiętnej bitwy (swoją drogą to chyba jedyna walka z HoMM II, której przebieg pamiętam) miałem samych tytanów, 5 grup po około 8-10 jednostek. Poza tym bochater nie miał nawet księgi czarów i to chyba było najgorsze. Na początku miałem właśnie taką taktykę jak napisałeś - strzelać tak aby wybić jak najwięcej, a resztę ręcznie zatłuc. Okazało się jednak, że gobliny są trochę za szybkie i doszło ich do moich tytanów trochę za dużo i gdy już zostały tylko dwie grupy tytanów postanowiłem zmienić taktykę na ucieczka-strzał-ucieczka itd.
Jakby co to nie czepiam się tylko dywaguję na ten temat bardzo przyjaźnie. Tak uprzedzam ewentualne zarzuty, choćby ze strony kusznika czy innych...

No więc ja na Twoim miejscu trzymałbymbym wszystkich w jednej grupie dla wygody... chyba że źle pamiętam heroes 2. Bo ostatnio grałem w H4, tam jest tak, że liczba oddziałów wroga jest zależna od liczby Twoich oddziałów... Jeśli tak było w H2 (naprawdę nie pamiętam...) to trzyamłbym Tytków w jednym oddziale, natomiast jeśli gobliny tak czy siak były podzielone na kilka grup, to również miałbym Tytanów podzielonych, ale trzymałbym ich blisko siebie. Nie zapominajmy w końcu, że Tytani to ulepszeni Olbrzymi (albo Giganci, jak kto woli), jednostka walcząca w zwarciu, i na pewno nie są od nich słabsi. Zatem jak już gobliny do ciebie dochodzą, to walisz po kolei wszystkimi w jednego, to szybko smarkaczy wykończysz Według mnie 40-50 tytanów to spokojnie wystarczająca siła na 1000 goblinów. Nad dwoma tysiącami bym się zastanowił, ale i tak powinni wykosić z niewielkimi stratami. Skoro bohater nie miał książki, to pewnie był to barb albo rycerz, bo tylko oni zaczynają bez książki, ale to dobrze, bo mają spore bonusy dla jednostek. Zanim gobliny do ciebie dochodzą powinieneś wykończyć co najmniej połowę, resztę wykosisz ręcznie. Wątpię, żebyś stracił wielu...

Sorki, że tak wałkuję tę jedną bitwę, ale po prostu uwioelbiam dywagacje taktyczne i strategiczne. Według mnie dobry temat do rozmowy. Pozdrawiam.
Mindripper & Msz4 - drobna sugestia: zamiast przerzucać się teoretycznymi domniemaniami możecie przecież spokojnie postawić mapę właśnie z takim ustawieniem sił po obu stronach i zwyczajnie przeprowadzić bitwę, w celu sprawdzenia, kto ma rację. Ja - także na poziomie teoretycznym - skłaniał bym się raczej do wersji Mindrippera, bo też wydaje mi się, że kilkudziesięciu Tytanów (szczególnie w Heroes 2) to siła niemal nie do przejścia. 1000 goblinów pada najwyżej po dwóch strzałach. Ale być może się mylę - ja także grałem w tę, skądinąd świetną, grę dość dawno temu i obecnie nie mam możliwości jej przetestowania.
Wg mnie herosy III sa najfajniesze tez pamietam ile to godzin gralem, najpierw sam, a pozniej z kumplami, to bylo cos niesamowitego. Kiedy dostalem IV pogralem moze z miesiac albo nawet nie, moze i byla lepsza grafika ale nie podobala mi sie, ciezko bylo sie polapac w tym i owym. Teraz wychodzi albo juz wyszla(sam nie wiem) V ale nawet nie wiem czy w nia zagram bo zostala zupelnie zmieniona nie to co bylo w trojce... chyba zaraz zagram w III shadow of death:D
Właśnie przetestowałem walkę Tytany VS Gobliny.
Użyłem 1 poziomowego rycerza bez księgi magicznej.
Maksymalna liczba gobasów akceptowana przez edytor 4000.

Oto wyniki:
5X8 tytanów vs 1000 goblinów - gobasy giną w 1 turze
5X8 tytanów vs 4000 goblinów - gobasy giną w 3 turze

5X2 tytanów vs 1000 goblinów - gobasy giną w 3 turze - (strata 2 tytanów)
5X1 tytanów vs 1000 goblinów - wreszcie zacięta walka! przetrwał tylko 1 tytan

Wyniki testu: 5 tytanów pokonuje z łatwością 1000 gobasów.
Dzięki Craag za przeprowadzenie eksperymentu . Z tego wynika, że musiałem mieć 5x1 Tytan. Tą pamiętną porażkę poniosłem jakieś 6 lat temu więc przez ten czas moja wyobraźnia znacznie podkręciła siłę goblinów . Ilości goblinów jednak jestem pewien, pamiętam, że oddziały liczyły po 200 goblinów.

Wracając do tematu taktyki jednostek strzeleckich. Grając w Herosów dzielę jednostki strzeleckie wtedy gdy mam na to miejsce. Silne jednostki strzeleckie, bądź te słabsze ale w dużych ilościach mogą znacznie przewyższać siłą ataku obronę przeciwnika. Wtedy zadane obrażenia wystarczyłyby na przykład aby wykończyć dwie grupy wrogów. Do tego jeszcze dochodziła pewna niedogodność jaka była w Heroes II, a mianowcie niemożliwość podziału oddziału (chyba, że grałem w nieświadomości tyle czasu ). Raz stworzony oddział można było tylko rozbudować o kolejne jednostki.
Jeśli chodzi o podział oddziału to w H2, H3 i H4 najwygodniejszą metodą jest przeniesienie oddziału na inne miejsce trzymając klawisz SHIFT. Otworzy się okno podziału oddziału. Tak na przyszłość, gdyby ktoś jeszcze miał z tym problem.
Heroes 3 jest najlepszy a jeszcze po dodaniu wog-a wtedy jest zaj...... Heroes IV jest tez fajny ale nie moze sie równac z wog-iem czekam na Heroes V
WOG jest naprawde rewelacyjny.
A jak wam ludzie grało się w ten dodatek, graliście tylko scenariusze czy próbowaliście kampanii. Kampania swoją drogą jest na bardzo wyśrubowanym poziomie trudności, ale jest tak przełomowa grywalna jak chyba żadna oryginalna.
Ja grałem w to spory kawałek czasu temu i większość kampanii niestety nie była dokończona (pamiętam jedną plansze, gdzie był tylko ląd, 2 zamki i potwory) i graliście może w najnowsze wersje?
Zostaly juz ukończone kampanie?
Ja w kampanię WOGa nawet nie zaczynałem grać. Odstraszyła mnie koleżanka, fanka HoM&M III mówiąc, że jest piekielnie trudna. Grałem tylko z kolegą (hot seat) w losowo generowane plansze. Komputer potrafi zrobić ciekawe plansze co mnie pozytywnie zaskoczyło. Być może generuje ciekawe mapy i bez WOGa, ale nigdy nie próbowałem i chyba nie popróbuję, bo już nie wyobrażam sobie gry bez tego dodatku
Teraz WoG jest w wersji 3,58f ludzie lo jest juz majstersztyk, jednostki zdobywaja doswiadczenie, teraz to IV nie ma szans. Jesli chodzi o kampanie to sie zgadzam jesli chodzi o poziom trudnosci ale 1 kampanie przeszedlem
Ja tez owazam ze WOG teraz jest najleprzy z seri Heroes of Might and Magic poniewaz bardzo duzo doszlo. Proponuje kupic i grac az do znodzenia albo przejscia kampani i jeszce dłózej
no ja swoja przygode z HoMM zaczalem od jedynki. za to rozkrecilo sie przy dwojce. a na trojke to bylo oczekiwanie z niecierpliwoscia. i twierdze, ze trojka to szczytowe osiagniecie. jest miodna, grywalna i cholernie fajna. za to o czworce tego powiedziec niestety nie moge. byla fatalnie przemyslana, te "kolka" draznily, pola bitew staly sie brzydkie i nijakie i sie wieszala przy kazdej mozliwej okazji (pomimo zaaplikowania wszystkich mozliwych patchy)
Seria HoMM wielka jest i basta ! Jedynka byla przelomem , ale dzis straszy niektorych grafika (nie , nie mnie). W 2 nie gralem , ale czytajac opinie innych , musiala byc wspaniala ! HoMM3 - rewelka ! Zwlaszcza z dodatkami ... bardzo lubie. HoMM 4 - miala tyle zalet , co wad. Nareszcie bohaterowie wlaczyli sie do walki. Niestety , animacje byly denne , a miast coraz mniej ... pieklo i smierc polaczone w jedno ... porazka. HoMM 4 wyszlo srednio. Na HoMM 5 czekam z niecierpliwoscia (jest robione przez Ubi Soft , mam nadzieje , ze nie spartola roboty). Jezeli jeszcze nie grales w HoMM - predziutko do sklepu !
Ja grałem w heroesa III i IV i stwierdzam, że III to wspaniała gra, gdyż wciągneła mnie aż na 2 miesiące, a to sie rzadko zdarza. Urzekł mnie klimat, typ rozgrywki, ogólnie - fajowa gierka. A jeżeli chodzi o IV to to było dno kompletne. Najbardziej wnerwiał mnie ten żółty kolor. Czwarta część to jest niewypał i słyszałem że właśnie przez to 3do zbankrutowało i wiecej nie ma tej firmy na rynku.

Pozdro
Ja swoją przygodę z Herosem zacząłem od pierwszej części,opuszczając drugą.Jakośnie mogłem na nią trafić na sklepowych półkach, a później wyszła trzecia część i o dwójce się jakoś zapomniało.Trójkę jak narazie uważam za najlepszą z całej sagi(choć ie grałem jeszcze w dwójkę).Nie wiem natomiast dlaczego tak bardzo krytykujecie czwartą część.Może nie wyszła tak jak wszyscy myśleli, ale gra się bardzo przyjemnie.Trochę odróżnia się od potrzebnych części, co wcale nie jest złe, bo zmiany są potrzebne, ale czy trzeba odrazu osądzać ją jako kompletna porażka twórców.Ja osobiście nie uważam czwartej części herosa za pomyłkę, do której wcale nie powinno dojść,bardzo lubię tę grę i często do niej wracam.
PS:Rozumiem, że nie wszyscy muszą zgadzać się z moim zdaniem, ale czy naprawdę czwarta część jest tak beznadziejna?
Wiesz co nigdy nie próbowałem instalować Chronicelsa w normalnym Heroesie. Być może dałoby się to zrobić, ale nie jestem pewien. Naprawdę nie wiem a nie mam zwykłego Heroesa na CD więc nie mogę sprawdzić.

Uwielbiam homam.Moja przygoda rozpoczeła się od Herosa 3 the shadow of death.Kupiłem ją z extra klasyki.Moja pierwsza gra.Bardzo mi sie podobała i podoba.Często z kumplami grywaliśmy po 4-5 godz. w herosa.Z niecierpliwością oczekiwałem 4 oraz dodatków do niej lecz niestety kolejna odsłona herka była dziadowska.Zupełnie mi sie nie podobała i niepodoba.Myślałem że nic mnie nie uratuje.Naszczęście dostałem dodatki do 3 od cioci.Nowe kampanie i scenariusze oraz miasto(żywioły).Przez długi czas grałem w dodatki lecz niestety zaznałem diablo 2.Ta gra wciągneła mnie bardzo(chyba za bardzo ).
Oglądałem wczoraj w telewizji na programie "Hyper" relacje z targów E3 (expo) i pojawił się tam zwiastun V części HoM&Ma.Z tego co o tym pokazali gra prezentuje się ciekawie, ale najbardziej zainteresowało mnie, że V część będzie przeniesiona w całości w świat 3D.Pomysł całkiem niezły, tylko niepodali przewidywanych wymagań sprzętowych
Kamil mam pytanie.Czy ten Heros będzie produktem firmy 3DO.Czytałem gdzieś że firma zbankrutowała i Herosa przejeła jakaś inna firma.Jeśli nie będzie 3DO to nie będzie już tego klimatu i tych zajefajnych reklamówek przed wejściem do menu.Poprostu to już będzie inna gra o podobnej nazwie która już mnie tak nie zachwyci.
1 nie dalmnie
2 jest wyrombista (barbarzyncom gram)
3 to cud miud ultra maryn( on you knees craghac im your doom!!!! im sandro!!!! hahaha)wierdza lub loch, ewentualnie forteca
4 to nic specjalnego choc grac sie da(natura albo sila)
Ja zacząłem grać w 3 część heroesów kiedy brat przyniósł od kolegi. bardzo mi się spodobało. jak mi się nie udawało zrobić czegoś to wpisywałem kody. Niestety poprzestawiał on coś w plikach i nie dałoi się zapisać gry. Nie mogłem wygrać całej kampanii na raz bo coś trzeba było zrobić. teraz gdy była w xtra klasyce to kupiłem i gram teraz w SHADOW OF DEATH. Fajne tylko nie ma zamku z żywiołakami. Potem mam zamiar grać w armagedon's blade. Brat to przechodzi bez kodów i mu się nie udaje przejść trzeciej misji więc gra w GTA SA. jutro mam zamiar przejść dwie ostatnie kampanie. no trzy bo jedną dopiero zacząłem:-) W IV część jeszcze nie grałem i nie wiem czy zagram. może gdy6 uzbieram kase.
Też uważam że III jest najlepsza pewnie dlatego że wszystko jest takie rozbudowane tyle potworów bohaterów miast. Ta gra ma swój klimat.chce się ją poznawać w Iv musze przyznać że jeszcze nie grałem Ale I i II też były super ale chyba nie tak Jak HoMMIIISoD
A jakie są Wasze wrażenia z niedawno opublikowanych filmików przedstawiających to, jak będzie wyglądała HoMM 5 [niewiedzących odsyłam do newsów z 25 czerwca, 1 lipca i 11 lipca] ? Plusem na pewno jest bardzo efektowna grafika. Ale już walka niezbyt mi się podoba. Twórcy piątej części zdają się być zbyt zachowawczy w stosunku do poprzedniego odcinka.
guciowate sa
po kiego grzyba tego typu strategi jest potrzebny jest 3d???
herosy powinny byc w 2d!!!
mi sie podobajom co prawd potwory ale pole bitwy powinno byc w izometri a to glupi zblizeni utrudni blyskawicznom walke
Może przewinęło wam się już na PHX albo w necie ze jest już do ściągnięcia (co nie jest najbardziej legalne) wersja beta gry Heroes of Might and Magic V mam nadziej ze jestem pierwszym który o tym donosi ale nie zdziwię się jeśli nie. Więc dla prawdziwych fanów tej serii proponuje cierpliwe czekanie a dla ludzi którzy chcą to zobaczyć życzę miłego szukania
Jeżeli chodzi o wersję 1 i 2 widziałem gdzieś w abbandonware.W 1 zdecydowanie najlepsze są smoki.Jako najlepsze jednostki w 2 preferuję(niestety zwykle nie są dostępne) białe upiorne monstra- zwykle znacznie lepsze od tytanów i smoków .Zamki najlepsze w tych wersjach ze smokami(w normalnych warunkach).W 3 najlepszy jest(jeżeli brakuje waluty jest zamek z typami z drewna ) a jeżeli nie brakuję to z gargulcami.
Jako najlepsze jednostki w 2 preferuję(niestety zwykle nie są dostępne) białe upiorne monstra- zwykle znacznie lepsze od tytanów i smoków .

ja w hereoresy grałem dawno temu ale po kilkanascie godzin dziennie gierka była poprostu full wypas taka że mogłem grac bez końca
To znaczy jakie monstra?

Tak myślałem. Chodzi Ci o Duchy. Bardzo fajna sprawa, aczkolwiek nie nazwałbym ich najsilniejszymi jednostkami. Bardzo dobrze w walce z nimi sprawdzają się wysokopoziomowe oddziały. Ponieważ są nieliczne, a dobrze opancerzone i z wysokim HP, Duchy właściwie się nie replikują. I giną, niepyszne, pod mocarnymi ciosami naszych Tytanów (to jest najlepsza jednostka w HoMM2) czy Czarnych Smoków.
Tak myślałem. Chodzi Ci o Duchy. Bardzo fajna sprawa, aczkolwiek nie nazwałbym ich najsilniejszymi jednostkami. Bardzo dobrze w walce z nimi sprawdzają się wysokopoziomowe oddziały. Ponieważ są nieliczne, a dobrze opancerzone i z wysokim HP, Duchy właściwie się nie replikują. I giną, niepyszne, pod mocarnymi ciosami naszych Tytanów (to jest najlepsza jednostka w HoMM2) czy Czarnych Smoków.

Zgadzam się, ich siła leży w możliwości rozmnażania się. Jeśli bierzemy pod uwagę całą kampanię na dużej mapie, i jeśli otrzymujemy Duchy we wczesnej fazie gry (bo przecież produkować ich nie można) to podpisuje się pod tym, co Ty napisałeś. Zanim spotkamy się z przeciwnikiem już będziemy mieli do dyspozycji kilkusetduchowy oddział, w normalnych warunkach nie do zatrzymania. Chyba że przeciwnik gra nekromantą i ma na swoich usługach kilka tysięcy szkieletów... (była taka sympatyczna misja w kampanii dla Archibalda, która polegała na tłumieniu powstania chłopskiego - gdzie pod koniec rozgrywki liczba armii naszych szkieletorów szła w tysiące).
Zgadzam się, ich siła leży w możliwości rozmnażania się. Jeśli bierzemy pod uwagę całą kampanię na dużej mapie, i jeśli otrzymujemy Duchy we wczesnej fazie gry (bo przecież produkować ich nie można) to podpisuje się pod tym, co Ty napisałeś. Zanim spotkamy się z przeciwnikiem już będziemy mieli do dyspozycji kilkusetduchowy oddział, w normalnych warunkach nie do zatrzymania. Chyba że przeciwnik gra nekromantą i ma na swoich usługach kilka tysięcy szkieletów... (była taka sympatyczna misja w kampanii dla Archibalda, która polegała na tłumieniu powstania chłopskiego - gdzie pod koniec rozgrywki liczba armii naszych szkieletorów szła w tysiące).

heroesów poznałam jak wyszła ich 3 część,od razu jak zaczęłam w to grać to się wciągnęłam chociaż teraz jak gram w nie,któryś raz to czasami robią się one nudne...no ale i tak jest to jedna z fajniejszych gier strategicznych
PS:nie wiem czy wiecei ale ma być Heroes of Migt and Magic V!!! czytałam w jakimś starszym wydaniu clica(numer 6/2005)
HOMAM V ma być 3D!!! jak widze te screeny w gazecie to po prostu nie mogę się doczekać kiedy premiera tej gry wyjdzie w Polsce! ...ale...piątą część tworzyć firma Nival Interactive...ale czy się im uda zamieścić w piątej części Heroes'ów ten klimat jaki był w poprzednich częściach?

PS:jeśli już ktoś mówił o tym w tym temacie to sorry ale nie czytałam wszystkich postów
o to kilka screen'ow z Heroes of Might and Magic V, kolejna odslona tej gry prezentuje sie sliczna grafika.........


hmm... niby to ładnie wygląda ale czy bedzie tak grywalne jak 3 cześć (najlepsza) to sie zobaczy.
A jeśli chodzi o pozostałe części to w pierwszą i drugą nie miałem przyjemości pograć natomiast czwarta jak dla mnie wogóle mogłaby nieistnieć.

Best city NECROPOLIS: strzeżcie się hordy nieumarłych, bo zostaniecie przez nich zalani jak przez czarną falę...
Te screeny mnie martwią... Heores 5 nie zapowiada się ciekawie... Nie wiem czemu ale nie lubię 3D w tego typu grach...

H4 również dla mnie mogłoby nie istnieć
Zgadzam się. Mam problemy z wyborem najfajniejszej dla mnie części HoMM, ale waham się między dwójką a trójką. Czwórki nie ma w tym zestawieniu i wątpię, czy będzie to piątka. Choć wygląda nieźle.
Heroes V - 3D, niby fajna grafika, ale to jakos juz nie to... jak dla mnie bedzie to zbyt przebajerowane sadzac po screenach... tak samo zreszta jak i z czescia IV. Ja uwazam za najlepsza czesc III. Jak dla mnie jest to prostu gra kultowa, przypuszczam ze nawet za jakies 10 lat moze sobie bede w to pogrywal
Po prostu klasyka
Ostatnie graficzne przejście nie wyszło panom z 3DO na dobrze, a więc można spodziewać się wyciągnięcia wniosków i poprawy tego co w czwórce było złe i brzydk . Fakt grafika wydaje się b.dobra, oby był klimat i epicka muzyka(akurat mjuzik w serii Heroes zawsze był klimatyczny i wpadający w ucho). Zatem jeśli poprawione zostaną błędy z 4-ki, podrasuje się grafika a klimat będzie podobny do trzeciej lub drugiej części to mamy gotowy hicior. IMO gra zapowiada sie nieźle i warto poczekać na kolejnych herosów, którzy po raz wtórny przylepią nas do monitorów. A w międzyczasie można popykać sobie w starsze części i powspominać stare lata
W II i I nie grałem (nie moje czasy ) zaś w III to już ciąłem ostro. Podobnie jak @Tommy'emu mnie także najbardziej wciągnęła możliwość robienia własnych map (edytor) Pamiętam też jak kumple do mnie przychodzili i graliśmy na jednego kompa.
W IV zdążyłem sobie troszke pograć i stwierdzam (podobnie jak większość) że straciło ona bardzo wiele pod względem grywalności.
Dlaczego?
Uważam, że cały ten klimat, urok świata w III tworzyła po części rysunkowa grafika, twórcy gry jako dość nieliczni wykorzystali elementy rysunkowe do tworzenia całego świata. W IV postanowili pójść z prądem postępu, no i po prostu "przebajerzyli" to wszystko. Modna grafika kosztem klimatu?
Nie sądze..

Nie podoba mi się także podział zamków, połączenie nekropolii z piekłem to IMhO naprawde nie za ciekawe rozwiązanie. Jeszcze walczący bohater, tę zmiane akurat uważam za pozytywną. Po prostu lubie, gdy postać prowadzona przeze mnie angażuje się w walke, moge obserwować jej rozwój w bitwie itd. Ciekawą zmianą było wprowadzenie możliwości podróżowania po mapie samymi potworami, wprawdzie(tu może być błąd ) wiele się nimi nie dało zdziałaś, ale jakieś skarby leżące sobie ot tak można było zgarnąć bez straty czasu.

Co do V, już widze, że zapowiada się niezbyt ciekawie. Spójrzcie tylko na te screeny, "pięć milionów" świateł, i co to za anioł.. Łee..

Jest tak jak zazwyczaj, klasyka choć już przykurzona, wciąż pozostaje nie do pobicia. Ja ciągle czekam aż któraś z firm tworzących tego typu gry postawi na swego rodzaju retrospekcje, i stworzy jakąś gre nawołującą do klasyki, do starych produkcji. Jedno zdanie - grafika to NIE WSZYSTKO!
Heroes of Might and Magic V

premiera: marzec 2006
wydawca: UbiSoft
polski dystrybutor: CD-PROJEKT
studio tworzące grę: Nival Interactive

Początkowo byłem zdecydowanie przeciwny grafice 3D w tej grze, napewno wiele wpływu miała na to porażka czwartej części cyklu. Same screenshoty walki gdy patrzę z bliska wydają mi się zbyt podobne do Etherlords i w nieco innym klimacie niż część trzecia i druga cyklu. Muszę za to powiedzieć, że niektóre jednostki pozytywnie mnie zaskoczyły.. czyżby nawiązanie do King's Bounty (nieoficjalnie okrzykniętego "Heroes of Might and Magic 0")?

Zapewnienia twórców, iż kamerę będzie można oddalać i to na większe odległości niż obejmował ekran w Heroes III bardzo mnie ucieszyło. Ba! Widzę nawet, że jeśli kamerę odpowiednio oddalić (na mapie głównej) to grafika zaczyna mocno przypominać ton mojej ulubionej części serii czyli trzeciej. Pamiętajmy, że pokazywane na screenach przybliżenia to tylko możliwość, nie konieczność. Za daleka jednostki o wiele bardziej przypominają klimat Heroes.

Zapowiedź powrotu do mechaniki gry z trzeciej części bardzo mnie cieszy:

- bohaterowie nie będą brać udziału w walkach (poza magią i specjalnymi atakami typu szarża.. ale bohater sam w sobie nie może być zraniony, a owe ataki pełnią jedynie funkcję wspomagającą nasze oddziały)

- jednostki nie będą mogły chodzić same po mapie, każdy oddział będzie miał swojego dowódcę (bohatera)

- powrót do przyrostu jednostek w cyklu tygodniowym, będą też astrologiczne zdarzenia typu znanych z trzeciej części tygodnii plagi, tygodni podwojonego przyrostu jednostek danego gatunku

- jednostek ma być więcej niż w czwartej części cyklu (w której mała różnorodność jednostek jest jednym z najczęściej wymienianych błędów twórców przez fanów), a dokładnie (i tu powrót do korzeni) jest sześć nacji (Haven, Inferno, Necropolis, Academy, Sylvan, Dungeon) każda po siedem jednostek i wszystkie mogą zostać ulepszone (hip hip hura!); poza tym pojawią się też nienależące do żadnej z nacji jednostki, które będą (np. bandyci) pełnić funkcję strażników skarbów na mapie

Znajdą się tam też innowacje wprowadzone przez Nival, moim skromnym zdaniem świetne pomysły:

- po przejściu armii przez jakiś czas pozostaną ślady - im większa armia tym wyraźniejsze, im "świeższe" ślady tym łatwiejsze do dostrzeżenia.. będzie więc można ocenić, czy oddział który tędy przeszedł to tylko grupa zwiadowców, czy też nadciąga cała potężna armia

- bohaterowie różnych zamków będą poruszać się na różnych stworach (nie mogę się doczekać przejażdżki jednorożcem )

- kompletna zmiana zamku Dungeon, dotychczas stwory w owym zamku zjednoczone były wszelkim plugastwem spod ziemi (wg. Nival to raczej kiepski powód do sojuszu), zastąpiono więc ich mrocznymi elfami i ich sojusznikami (coś na wzór Drowów z Zapomnianych Krain)

- Ubisoft ma stworzyć cały system szybkiego łączenia się z innymi graczami oraz turnieje w Might and Magic V (coś na wzór Battle.netu)

Powyższe wieści sprawiły, że pomimo braku (moim zdaniem najlepszej dla serii) rysowanej grafiki 2D, ta gra ma szansę zatrzeć niechlubną pamięć o czwórce i przypomnieć nam - graczom - czasy kiedy z takim zapałem zagrywaliśmy się w jedynkę, dwójkę i trójkę!
Ja tylko mam nadzieję, że obecne wymagania minimalne ulegną zmianie w przypadku wersji finalnej. Bo jeżeli nie, to nieunikniona rozbudowa kompa będzie musiała mieć miejsce zdecydowanie wcześniej Mimo wszystko jednak spróbuję wziąć udział w tej otwartej becie i zobaczymy, czy jednak da się coś ugrać...
W 1 niw grałem, 2 jest świetna (grał ktoś w oficjalny dodatek do 2, bo ja poszukuję ?), w 3 gram już kilka lat... , 4 jakoś mi się nie widzi, 5 -> niewiem czy 3D to dobry pomysł (screeny z zamków są lipne).
Najtrudniejsza część : 2 Black dragons RLZ.
Ulubiony zamek w 3: Cytadela
H3 WOG : niegrałem, z screenów wygląda słabo...
Heores Chronicles: niegrałem, 4 kampanie do 3 każda na oddzielnej płytce.
Najlepsza grafa: w 3.
Duchy w 2: można je kupowac w oficjalnym dodatku (wydanym przez inną firmę) do 2, którego poszukuję. Dodam tyle, że dodatek ten zawiera prawie wszystko co potem w 3 wykorzystano.

To tak w skrócie jeśli chodzi o moje opinie na powyższe posty.

Aha nadal grywam w 3 na robionych mapach, w necie można znaleźć prawdziwe arcydzieła.. (możliwość doświadczenia się do 60 poziomu...) i bardzo dopracowane, polecam.
Dotatki do H2 był dwa, a nie jeden. Pierwszy, i chyba o ten ci chodzi, zwał się Price of Loyalty, i faktycznie większość innowacji trójki pochodzi właśnie stamtąd, natomiast o drugim pamiętam tylko to, że pozwalał generować mapy. Niestety nie wiem, skąd by je można zdobyć . Znając nazwę możesz poszukać na stronkach ze starymi grami.

Jeśli chodzi o ręcznie rysowaną grafikę, kilkukrotnie tu chwaloną, to posiadały ją tylko jedynka i dwójka. Trójka ma już zwykłą renderowaną, taką samą jak czwórka, tyle że ta ostatnia pracuje w trybie izometrycznym, czyli takim "udawanym 3D". I graficznie zdecydowanie dwójka wszystkie inne części odsadza, bo jest po prostu urocza, w odróżnieniu od pikselowatej jedynki, suchej i pozbawionej klimatu trójki, przekolorowanej czwórki i piątki, na którą po prostu szkoda słów. Jedyna jej zaleta to wygląd miast, kiedy kamera sobie wokół nich jeździ, ale wtedy dla odmiany widać ubóstwo grafiki.

Ostatnio mi się nudziło, więc odświeżyłem sobie H2, H3 i H4. Wreszcie zachciało mi się przejść kampanie do dwójeczki, czwórkę już dawno przeszedłem, a trójka niestety wciąż diabelnie mnie nudzi. Wszystko w niej jest nie do końca: muzyka niby miła, ale bez polotu, tak jak w H4 (za to H2 jest pod tym względem jedną z najlepszych gier kiedykolwiek zrobionych), grafika niby fajna, ale mało plastyczna, nie daje radości, rozbudowa niby obfita, ale wszystko jest takie samo, no i dobrą rozbudowę można po prostu rozpisać na kartce - sprawdzi się zawsze i dla wszystkich.

No i przede wszystkim: mówicie, że czwórka jest "przebajerowana"? Może graficznie. Bo sama oś gry, czyli rozkład struktur, jednostek czy zdolności bohatera jest przebajerowany właśnie w trójce. Kiedy wszystkie jednostki można ulepszyć, to tracą swoją unikalność. W końcu w dwójce podwójny upgrade dla smoków to było coś specjalnego, robiło wrażenie. Tak samo, jak mamy capitol i parę ratuszy, to po kiego grzyba nam kopalnie złota? Ich zajmowanie już nie daje takiej radości jak w H2 czy H4. No i po jaką cholerę mi takie bonusy jak +15% XP czy możliwość przekazywania czarów? Szkoda punktów, to tylko przeszkadza. Żeby wybór był trudny, musimy wybierać pomiędzy porównywalnie atrakcyjnymi opcjami, a w H3 przepisy na bohatera również są banalne.

A zatem według mnie trójka to taki idiotgame (analogicznie jak proste aparaty fotograficzne to idiotcameras), który udaje grę skomplikowaną i wymagającą. Dlatego przyciąga wszystkich - dzieci i dorosłych, inteligentnych i mniej inteligentnych. Bo w końcu kto nie lubi robić czegoś banalnie głupiego, mając wrażenie że czyni coś ważnego i trudnego?

A na koniec zachęcam was po raz kolejny, byście spojrzeli na czwórkę trochę innym okiem. Grafika do bani, tu się zgodzę, ale w końcu gry mają pobudzać wyobraźnię, a mi się miło ją pobudza, gdy samym hero zajmuję ciężko bronione miasto. A miasto i jednostki? Budynków jest mniej, ale trzbeba się bardziej napracować, żeby je postawić, wreszcie znowu każdy budynek ma znaczenie. Jednostek jest mniej, bo trzeba między nimi wybierać. A wybór jest trudny, bo wszystkie mają konkretne zalety i wady. Na dobry rozwój jest już o wiele więcej koncepcji, i nie da się ich zawsze zastosować, bo jest to uzależnione od surowców, które w H3 odgrywały dużo mniejszą rolę.

No i największa innowacja czwórki: w budynkach poza miastem jednostki się odkładają, a za pomocą karawany można je wykupić z miasta. A zatem budynki wreszcie nabierają jakiegoś znaczenia, bo teraz nie budujemy już sieci miast, jak wcześniej. Teraz budujemy imperium, które ściąga posiłki z całego terenu, a nie tylko z jednego lub paru miasteczek.

Więc proszę, nie szerzcie ksenofobii, tylko spróbujcie dokładnie przeanalizować te gry. W tym celu trzeba w czwórkę trochę pograć, bo jak ją na początku zobaczyłem, to miałem takie same odczucia jak wy. Pozdrawiam i sorry, że taki długi post, ale to po prostu wiele zaległych postów w jednym.
-tysiącem szkieletów raczej byś nie pokonał 100 duchów(najwyżej jak by był dobry koń ze szkieletami) 

Miałem przyjemnoś zagrac w Heroesa V i muszę przyznac że choc wszystkie obietnice tworcow zostaly spelnione to gra nie ma w sobie tej magii co czesc III. Denerwuje (przynajmniej mnie) kamera i środowisko 3d - w czasie bitew trudno zauważyc efektowne ataki. Na plus należy jeszcze dodac spolszczenie, ktore tlumaczom wyszlo calkiem porzadnie ( przynajmniej napisy, nie wiem jak głosy ). Ale mimo wszystko polecam wam gre w ta czesc abyscie sami zobaczyli co wam podchodzi a co nie.
Ja też pograłem w V i cóż... nie wciąga mnie. Ale daję jeszcze temu szanse. No i szkoda, że edytor map będzie dopiero w sierpniu...
Gram od niedawna w Heroes V i musze powiedzieć że gra jest całkiem całkiem. Może dlatego że jest to że tak powiem odświerzona i ulepszona wersja Heroes III w oprawie graficznej 3D, może z innego powodu. Ogólnie podoba mi sie, szczególnie bardzo ładne przedstawienie miast, możliwość oglądania ich niemal z każdej strony i płynne animacje w czasie walki. Na początku zraziłem się gdy zobaczyłem drzewo rozwoju miasta, ale wkońcu sie przyzwyczaiłem. Gra nie zawiodła moich oczekiwań, ponieważ bardzo podobał mi sie Heroes III, a część V jest zrobiona właśnie na enginie tej części.
hehe no możę nie do końca na enginie ale na pomyśle to i owszem . No cóż mnie rozczarował nowy heroes bo oczekiwałem zmian, a jest to jedynie remake III z nowa fabula jednostkami i grafika - bo mechanizm pozostał ten sam. Denerwuje mnie bardzo kamera, którą trzeba zawsze przed walka ustawia i ekran rozbudowy miasta. Podsumowując oczekiwałem rewolucji, a jest to "jedynie" solidna gierka. Wolę trójkę i armageddn blade .
może i V fajnie wygląda ale przez to straciła dużo na grywalności grywalność w porównaniu do III
A ja dopiero instaluję i później się wypowiem na temat Heroesów V, ale żeby nie było , że robię OT, to -
http://rapidshare.de/files/22933436/Maps.rar.html
10 nowych mapek, wrzucamy do katalogu "data"

Aha, patche dostępne są na gram.pl

Pzdr
Nie zgodze się z tobą do końca Mindripper'ze.... jeśli chodzi o porównanie 2 i 3. W 2 niektóre rasy są o wiele silniejsze i po jakimś czasie taki układ sie nudzi. W 3 bardziej to zrównoważono, choć upgrade'ty rzeczywiście mogłyby być troszeczkę zróżnicowane. Co do grafy to nie oszukujmy sie w 3 jest ładniejsza i klimatyczna choc 2 tez ma klimat. Muzykę w 2 przeważnie wyłączam bo szybko monotonne piłowanie na skrzypcach czy innych... staje się wkurzające i boli od tego głowa... w 3 gra sie z muzyką przyjemnie, choć czasem eksperymentuję z własnym podkadem - różnie to wychodzi.

Nie słyszałem o drugim dodatku do 2, ale może być ciekawy(czy na pewno wyszedł?), postaram się obu poszukać...
Jeśli chodzi o piątą część serii, to pozytywnie mnie zaskoczyła. Z początku wydawała mi sie wtórnym niewypałem, przekolorowanym i jadącym na rozwiązaniach zastosowanych w poprzednikach. Jednak po bliższym spojrzeniu okazała się niezwykle wciągającym produktem, skutecznie odrywającym od prac nad nową odsłoną strony głównej PHX Frakcje są nieźle wyważone (choć w moim odczuciu słabuje tutaj Akademia, a nieco się wyróżniają Leśne Elfy), bardzo ciekawa opcja rozwijania postaci (choć znów dałoby się tu parę rzeczy poprawić) i kilka innych elementów sprawiają, że gra się bardzo miło.

Jeśli chodzi o porównanie z HoMM IV, nie pokuszę się, bo za mało grałem w czwartą część serii. Patrząc powierzchownie - żałuję, że w V nie można teraz rzucić w wir bitwy samego bohatera - to znacznie bardziej logiczne rozwiązanie od obecnie przyjętego (heros stoi z boku i rzuca czary/atakuje jednostki, ale jego samego zaatakować już nie można, nie ma go fizycznie na planszy bitwy).
A ja się cieszę z 3D , chociaż przyznaję, że potrafi ono być denerwujące i skutecznie uprzykrzyć grę . Nowa część ma ulepszony rozwój postaci - rozwijamy ją dwa razy dłużej . To w herosach lubię najbardziej...
Jeśli chodzi o piątą część serii, to pozytywnie mnie zaskoczyła. Z początku wydawała mi sie wtórnym niewypałem, przekolorowanym i jadącym na rozwiązaniach zastosowanych w poprzednikach. Jednak po bliższym spojrzeniu okazała się niezwykle wciągającym produktem, skutecznie odrywającym od prac nad nową odsłoną strony głównej PHX Frakcje są nieźle wyważone (choć w moim odczuciu słabuje tutaj Akademia, a nieco się wyróżniają Leśne Elfy), bardzo ciekawa opcja rozwijania postaci (choć znów dałoby się tu parę rzeczy poprawić) i kilka innych elementów sprawiają, że gra się bardzo miło.

Jeśli chodzi o porównanie z HoMM IV, nie pokuszę się, bo za mało grałem w czwartą część serii. Patrząc powierzchownie - żałuję, że w V nie można teraz rzucić w wir bitwy samego bohatera - to znacznie bardziej logiczne rozwiązanie od obecnie przyjętego (heros stoi z boku i rzuca czary/atakuje jednostki, ale jego samego zaatakować już nie można, nie ma go fizycznie na planszy bitwy).

To mało rozwojowa odpowiedź, wysil się następnym razem.
No wiec na prosbe Athlana pisze bardziej rozwojowa odpowiedz:Heros IV od III poniewaz mial za duze zmiany,ktore spowodowaly, ze wiekszosc fanow serii nie polubila tej czesci.V powrocila do starych schematow z III i dlatego osiagnela sukces, a grafika 3d wg. mnie uatrakcyjnila bitwy.
Aż dziw, że nigdy wcześniej nic nie pisałem w tym temacie:)

Naturanie HoM&M III rzadzi:) Grałem samemu, po sieci, na jednym kompie, z dodatkami bez dodatków - normalnie na wszystkie sposoby:) Chociaż granie po sieci miało spore wady. Jak np. się gra z gościem, który na swojej turze wychodzi i przez 30 minut robi kanapki? Śmierć dosłownie:)
Próbowałem potem sięgnąć po dwójkę, ale szybko mi się odechciało. Potem wyszła czwórka, ale też nie posiedziałem nad nią dłużej. Piątej części nawet nie tykam.
Mam wstręt do większości gier 3D
HoMM to jedna z moich pierwszych gier, pamiętam te czasy gdy grało się całymi dniami i nocami w HoMM 3 Grafika może i nie była powalająca ale lepsza niż w niektórych grach z tamtych lat. HoMM ma to do siebie że przyciąga graczy, mało kto nie lubi tej gry (i dobrze). Heroes jest to jedna z moich ulubionych gier.

Off. W HoMM 5 nie grałem bo mi nie ruszył na PC
Heroesy to jedne z moich ulubionych gier, o ile nie ulubione. Najlepsze jest oczywiście trójka. Potrafiłem przy niej spędzić caly dzień i pół nocy Niedawno zainstalowałem ją na nowo i stwierdzilem, że nic nie stracila se swojego uroku. Wręcz przeciwnie. Czwórka też jest niezla, ale znacznie gorsza. O ile kampania jakoś się trzyma, to scenariusze są niesamowicie nudne. W trójce wręcz przeciwnie. Kampania jest do przejścia, a scenariusze do grania, co zwiększa żywotność gry. Piątkę sobie kupiłem, ale było to zmarnowane kieszonkowe, scenariuszy jest mało i są monotonne, kampania nudnawa. Dlatego mimo ładnej grafiki, fajnych jednostek i ciekawego pomysłu na wskrzeszenie serii, H5 leży na razie u mnie na półce. Może dodatki coś zmieniają, ktoś grał i wie? Nie chcę znowu zmarnować pieniędzy
Acha, mam pomysl, jak ożywić temat, piszcie o swoich ulubionych scenariuszach/kampaniach ze wszystkich części. Oto moje typy:
H3- Bitwa o bród Daeyana, Huzia na wikinga, Książęta kupców, Arogancja (czy jest ktoś, kto nie grał w tą mapę?). Z kampani to będzie Pogromca smoków.
H4- Scenariusze są błeee, moja ulubiona kampania to Pół żywy pół martwy (albo jakoś tak, nie pamiętam jak się nazywała, w każdym razie chodzi o kampanię Nekropolis)
H5- Za mało grałem, znudziła mi się po dwóch tygodniach