Witam!
Jak pokonać Chahopka (smoka w świątyni yuan-ti)?
Macie jakieś sposoby?
Dodam, że nie jestem najlepszym magiem
Witam!
Jak pokonać Chahopka (smoka w świątyni yuan-ti)?
Macie jakieś sposoby?
Dodam, że nie jestem najlepszym magiem

Ja smoka pokonałem w następujący sposób:
Gdy smok już się pojawił podszedłem mnichem jak najbliżej, aby smok właśnie go zaatakował. Później rzuciłem na mnicha Nienaruszalną Sferę Otilluke'a. Smok bił mnicha nie czyniąc mu żadnej krzywdy, a moj wojownik po pewnym czasie smoka zatrzaskał. Po pewnym czasie trzeba było rzucić Sferę jeszcze raz, ale miałem ten czar zapamiętany kilka razy. Na całą drużynę rzuciłem przyspieszenie, kilka czarów dopakowujących kapłana i co jakiś czas leczyłem bardziej rannych (czary obszarowe smoka zadawały sporo obrażeń). Dodatkowo waliłem smoka jakimiś ofensywnymi czarami maga (juz dokładnie nie pamiętam czym). Udało mi się go pokonać za 2. razem.
(...)  Udało mi się go pokonać za 2. razem.

Dobry jesteś!
Ja próbowałam dziesiątki razy i nic z tego, cienias ze mnie
No ale jak kolega wyżej powiedział, za pokonanie tego smoka nie ma nic oprócz własnej satysfakcji...
A może ktoś ma ochotę przejść za mnie ten fighting?
Mogę podesłać save'a...

pozdro
oostra

Hmm.. powiem ci, że może ja bym się skusił Dawno nie grałem w IWD2 i chętnie bym się znowu zmierzył w jakiejś trudniejszej walce Problem oczywiście może tkwić w Twojej drużynie, więc może być trochę trudniej niż podczas mojej walki z nim, ale mogę spróbować Jak chcesz, to wyślij save'a na szymon.depta@wp.pl
Pozdrawiam i życzę sukcesu w walce ze smokiem

PS. Jak prześlesz mi save'a i pokonam potwora, to może podpowiem Ci jakąś taktykę i może uda Ci się go pokonać samemu (samej?)

Mieliście problem z tym chałowym smokiem???
Jestem w szoku.
Ja go rozwaliłem jedną postacią.... Moim ulubionym kapłanem z dwuręcznym toporem.
żuciem na siebie odporność, trochę się pot pakowałem, przyzwałem parę szkieletów żeby smok miał, w co nawalać. A jak mocno oberwałem, to tylko pełne wyleczenie i byłem jak nowy:). Dłużej rzucałem na siebie czary niż zabijałem tego smoka.

ps. kapłan to podstawa w tej grze.
Moim zdaniem nie był on wcale taki łatwy, ale tak uważasz, to musiałeś mieć bardzo dobrą postać. Ewentualnie może łatwy poziom trudności... ale wątpię

W sumie w tym poście nie chodziło mi o to powyżej, ale napisałem to, żeby nie było aż takiego off-topa

Chciałem zwrócić tu uwagę na błędy ortograficzne, które popełniasz już nie pierwszy raz i nie jest to także pierwszy raz, gdy ktoś ci je wytyka. Polecam więc słownik ortograficzny, bo mimo, że nie jestem wielkim fanem j. polskiego, to nawet mnie Twoje błędy potwornie rażą w oczy. To był taki mały off-top, mam nadzieje, że nikt nie będzie miał mi tego za złe Życzę oczywiście powodzenia w zgłębianiu tajemnic Wielkiego Słownika Ortograficznego ^^
Wybacz błędy zapomniałem sprawdzić w wordzie

Co do postaci była trochę naciągana, bo miałem 4 ataki z czaru piorunowego. A szkielety są leprze od wojownika na 30 poziomie z bronią +5 (sprawdziłem). Bez tego smok nie jest taki łatwy:)
A gram na najtrudniejszym, bo... najłatwiej:) bo dostajesz dużo doświadczenia
A szkielety są leprze od wojownika na 30 poziomie z bronią +5 (sprawdziłem).



Co to za szkielety? o.O Jeżeli to Apokaliptyczni Kościani Strażnicy, to jest to kolejne małe oszustwo W wersji z patchem najlepszy nieumarły do przyzwania (rozumiem, że korzystałeś z "Animate Dead", zapomniałem jak się to po polsku nazywa) jest dużo gorszy, bo AKS byli troche zbyt mocni jak na czar z tak niskiego poziomu (jest to bodajże Większy Kościany Strażnik, ale nie jestem pewien).

PS. Na najtrudniejszym poziomie nie dostaje się więcej doświadczenia...
PS. Na najtrudniejszym poziomie nie dostaje się więcej doświadczenia...



ooo... Musiało mi się pomylić z inną grą, nieważne.
Z doświadczeniem przypomniało mi się, że inaczej kantowałem, miałem w drużynie niepotrzebne postacie na 1 poziomie.

A z paczem nie gram, bo mnie wkurza ulepszona niewidzialność, wrogowie cię widzą a twoi nie.

A zacząłem od nowa, nie kantując, mam nadzieje, że szybko dojdę do smoka i zobaczę jak się uczciwie go rozwala:). Ale jak kapłan ma pełne wyleczenie, to żaden wróg mu nie podskoczy.
Ale jak kapłan ma pełne wyleczenie, to żaden wróg mu nie podskoczy.

Zauważ, że nie możesz zapamiętać zbyt wiele razy rzucać tego czaru podczas jednej walki
Rozumiem, że grasz jedną postacią - kapłanem? Jeśli tak, to życzę powodzenia, z mojego doświadczenia wynika, że gra jedną postacią jest dość trudna
Z doświadczeniem przypomniało mi się, że inaczej kantowałem, miałem w drużynie niepotrzebne postacie na 1 poziomie.


To w zasadzie nie jest kantowanie, tylko często stosowany sposób na zdobywanie większej ilości doświadczenia po osiągnięciu takiego poziomu, że za potwory dostaje się śmiesznie małe ilości doświadczenia. Mnie potwornie denerwowało, gdy nawet pod koniec gry nie dostawałem doświadczenia za mocne potwory, np. te takie hmm.. zapomniałem jak się nazywały W każdym razie były bardzo szybkie i w większej grupie stanowiły dość duże zagrożenie, a doświadczenia z nich żadnego. Mimo tego nie dodawałem sobie postaci na 1. poziomie, bo na to nie wpadłem :] Dopiero później przeczytałem o czymś takim, ale od tamtego czasu już nie grałem.
hehe ja tam jeszcze nie bylem przy smoku....

Nie pisz postów, które sa glupie - ostrzezenie by Athlann