Prawdopodobnie na skutek jakiegoś bugu charakter mojej postaci osiągnął wartość -100. Troche mi to zepsuło całą koncepcje mojego herosa- szlachetnego nekromanty . Czy istnieją jakieś przedmioty poprawiające charakter lub inne sposoby?
Nie bawiłeś się przypadkiem Mrocznym Hełmem?
Ciężko jest się wydobyć z takiego dołka bo za zabicie każdego kto jest mniej zły od ciebie dostaje się 'złą' karmę a przecież to ty jesteś mistrzem zła i geniuszem zbrodni.
Na to są dwie rady:
- bądź dobry czyli rób dobre uczynki i wstrzymaj się od tych złych
- bądź hojny dla potrzebujących czyli dawaj jałmużnę żebrakom ( jeden punkt 'dobrej' karmy kosztuje 5 albo 10 denarów)
Szlachetnego nekromanty ? Dziwne troche i raczej trudne w prowadzeniu . Na którym jesteś etapie gry? Jeśli już byłeś w Tsen Ang i przyłączyłęś się do złych to charakter automatycznie spadł ci do -100. Nie jestem pewny, ale używając często czaru Gaszenie Życia też chyba można dostac do złego charakteru. A teraz co robic, żeby go trochę poprawic? Po prostu wykonuj zadania dla dobrych osób, pomagaj potrzebującym, idz do jakiegoś żebraka i daj mu kilka monet itp. itd. .
Mroczny hełm owszem miałem, ale gdy go zakładałem miałem charakter w okolicach +70 i pozbyłem sie go gdy zorientowałem sie, że odejmuje punkty charakteru na stałe a nie tylko jak ma sie go na głowie. Nic to nie dało, charakter dalej sie pogarszał, aż siegnął dna. Mam obecnie 35 lvl jestem na dość zaawansowanym etapie gry i nie uśmiecha mi sie zaczynać od nowa. No nic, zrobie z pierwszego napotkanego żebraka bogacza . Najwyżej odwlecze to planowany zakup statku .
Albo bądz poprostu zły, a następnym razem staniesz się dobry

Takie pytanie apropo mrocznego hełmu...A co jeśli Virgil ma go na sobie?
Ja dałem Bengiliańskie Ostrze (takie samo działanie co mroczny hełm... pogarsza charakter) Magnusowi i nic się nie stało, poza tym, że teraz kiedy zabijam dobrego nie zwraca mi uwagi i "nie przestaje" mnie lubic. Virgil reaguje pewnie tak samo....
co do ostrza to jak chcesz mieć statek i płynąć na thanatos to nei musisz go kupować, jak już będziesz miał płynąć na thanatos zajżyj do czarnokożenia a tam do karczmy w dokach,
możesz wygrać statek w kości (musisz być mistrzem hazardu), albo zagadać z człowiekiem z tej karczmy, dostać/ukraść mu mapę i isć tam, dostaniesz zadania i własny statek( jak je wykonasz)
zakrent, to się wyjaśniło.....pssst....hej to jest sarkazm.
Odnośnie zmiany charakteru, istnieje jeszcze jeden sposób. Jest szybszy i łatwiejszy, ale.... no nie do końca jest pochwalany. Edytor postaci, ustawiasz sobie na załóżmy -20 i już jest z górki. Zrobisz jak uważasz, edytor jest w download.
Witam.

...szlachetnego nekromanty...


W-I-E-D-Z-I-A-Ł-E-M, że ktoś poza mną uważa, iż istnieją nekromanci służący dobru Powinienem tak spróbować, myślę, że byłoby to interesujące doświadczenie
A co do twojego problemu... niestety nie mam do dodania w tej sprawie nic po za tym, co napisali moi poprzednicy. Spróbuj tego z żebrakiem
Hmm... tylko jedna rzecz:
10 złociszy razy 100 punktów charakteru równa się... 10 tysięcy złociszy oddanych żebrakowi Uzbierasz tyle?

Pozdrawiam.
Na przykład ja grałem tym dobrym nekromantą
Eeee, nekromanta powinien byc ZZZZŁŁŁŁŁŁYYYYYY. Nie ma czegoś takiego jak nekromanta o dobrym charakterze . Każdy prawdziwy nekromanta to very evil i very bad man . Nekromanta jest już zły w założeniu .

Ale co ja tam wiem. Grajcie sobie jak chcecie i kim chcecie .
Eeee, nekromanta powinien byc ZZZZŁŁŁŁŁŁYYYYYY. Nie ma czegoś takiego jak nekromanta o dobrym charakterze . Każdy prawdziwy nekromanta to very evil i very bad man . Nekromanta jest już zły w założeniu .

Ale co ja tam wiem. Grajcie sobie jak chcecie i kim chcecie .

Zawsze osoba Nekromanty w Arcanum kojarzyła mi się z Gwiezdnymi Wojnami. Jasna (Biała nekromancja) i Ciemna(Czarna nekromancja) strona mocy.
No zawsze można kogoś potraktować z pioruna, a być Jedi, łapiesz ?