Więc: (wiem, nie zaczyna sie zdania od "więc)

A więc - Arcanukm przechodzilam juz wielokrotnie, z podstawowymi problemami uporalam sie juz dawno temu, jednak aktualnie postawilam sobie za cel zrobienie jak najwiekszej liczby mozliwych questow, nie miec nic skreslonego na czerwono w dzienniku i rozwinac swoja postac jak najbardziej wszechstronnie.

No i pierwszy problem pojawil sie zaraz na poczatku rozgrywki - konkretniej - sprawa bregho/arlbaraha. Pamietam, ze kiedys, kiedys udalo mi sie doprowadzic dopogadanki z magiem na temat uwolnienia ducha. No i podstawa do tego bylo obiecanie breghowi, ze wstawimy sie za nim - moj problem polega na tym, ze nie mam opcji w ktorej moznaby nie sklamac (odwiedzalam go juz kilkakrotnie z roznym poziomem rozwoju inteligencji, percepcji, charyzmy, perswazji itp. ) Zaczelam sie rowniez zastanawiac, czy moze moj dobry charakter jest tu przeszkoda, wiec do celow testowych zassalam edytor savow i pacnelam sobie charakterek zly (hmmm moze za malo... ) Niestety za chiny ludowe nie pamietam jak wygladala moja postac podczas tamtej gry, gdzie udalo mis ie go nie oklamac (a bylo tego juz sporo) jakies wskazowki moze co do warunkow do spelnienia?

Inna sprawa jaka spedza mi sen z powiek to to, ze tu na forum, w bodajze watku o zakonczeniach wyczytalam mozliwosc pogodzenia applebyego i batesa (ten fragment juz ominelam, bo nie chcialam wtedy rejestrowac sie na forum, a dopiero dzis wpadlam na pomysl, zeby sprawdzic, czy juz przypadkiem tego nie zrobilam )

Nastepne pytanko (wole je zadac niz potem spedzic dlugie godziny na wczytywaniu saveow i probowaniu roznych opcji rozmowy) - Czy istnieje jakas mozliwosc by dostac sie do zamknietego fragmentu kanalow w tarancie? (legalna - tzn. po rozmowie z tym niezbyt przyjacielsko nastawionym krasiem)

No i na koniec - jako, ze moje cele obejmuja rowniez maks rozwoj postaci i nie bardzo mi sie widzi, zeby ominelo mnie blogoslawienstwo veloriena, to zanim wezme sie za czesc questow (lacznie z watkiem glownym ) zamierzam pobawic sie w zwiedzanie oltarzy i do oltarza veloriena zamierzam dotrzec zanim mnie fabula tam zaprowadzi - moze ktos wie, czy mi to jakichs klod pod nogi nie rzuci np. z niemoznoscia wykonania niektorych questow.

Mam nadzieje, ze nie przynudzam I nadzieje, ze znajdzie sie jakas zywa dusza, ktora bedzie znala odpowiedz na ktores z pytan.
Dokładnie przeczytałem pliki odpowiadające za dialogi Arbalaha i Batesa, wynika z nich, ze:
1. Nie ma (pokojowego) sposobu by zdjąć klątwę z zbójów. Chyba, ze kiedyś Arbalah umrze ze starości
2. Jak wyżej, to niemożliwe.

3. Tak, dwa "boczne" wejścia są w kotle (w siedzibach gangów), trzecie w porcie, w budynku na takim wysuniętym cypelku (falochronie?).
4. Nie powinno się nic złego wydarzyć, raczej

PS: Polecam zagrać w moją skromną modyfikację do Arcanum, według paru opinii całkiem udaną , więcej szczegółów poniżej, w sygnaturce.
O jak szybko ^^

Czyli ogolnie rzecz biorac widac, ze goscie sa skazani na cierpienie - bo arbalah twierdzi, ze nie moze tego zrobic nawet gdyby chcial, a po zabiciu go bregho nasmiewa sie z nas, ze dalismy sie w to wciagnac (co nie oznacza, ze klatwa zostala zdjeta) Hmmm... czyli bede musiala chyba sprobowac quescika wykonac na okretke, zeby nie zepsuc sobie dziennika (o ile sie da zaczac od maga ) Bo klatwy to nie za bardzo bym chciala xD

3 - czyli wynika z tego ze nawet o tym nie wiedzac juz zwiedzilam "zamknieta czesc kanalow XD "
4. Czyli jak to zrobie dam znac czy sie wydarzylo

A w modzika nie omieszkam zagrac

Edit: Nooo bogoslawienstwo najwyzszego zaliczone - widze tu juz pierwsza rzecz, ktora moze przeszkdzac - najlepiej jest rozpoczac wedrowke po oltarzach po skompletowaniu druzyny jaka sie chce miec, bo po drodze "pare" lvli wpada.
Co do dalszych, ewentualnych problemow - jeszcze znane nie sa, bo co buga przechodzi mi ochota na granie ;P A bugow w arcanum jest na peczki (znikajace savy, pojawienie sie poza mapa, czasem braki w opcjach rozmowy, a ostatnio virgil po tsen ang mi sie odlaczyl i... zostal pod miastem, bez zamiaru ruszenia swoich czterech liter na spotkanie z przeznaczeniem... )