Witam.
Potrzebuję porady. Zacząłem grać złym pół orkiem i postanowiłem odesłać całe Stilwater do nieba. Wszystko pięknie fajnie,ale gdy chce wejść do Quintary...Słyszę coś takiego:"Masz na sobie krew Stilwater,nie masz tu wstępu,będziemy strzelać bla bla bla."
Czy jest jakiś sposób by wejść do Quintary,ale bez przemocy?Albo czy można iść głównym wątkiem gry po trupach elfów?

A czytałem na stronie,że się to nie opłaca,a ja i tak swoje.
nigdy sie nie opłaca wyżynać w pień całego miasta, a w każdym razie nie tak szybko, skończysz z Quintarrą i możesz wyciąćwszystkich, a ktoś tam miał amulet n'tala zidentyfikuj go bo przyda ci sie
zakrent czytaj w czym problem
O ile się nie mylę, to możesz tam wejść po zabiciu strażników, jednak z mieszkańcami nie pogadasz sobie. Będziesz musiał wyrżnąć wszystkich..
Amulet ma elf ze Stilwater(który pierwszy zginął )Dałem go tej zielarce z Zamglonych Wzgórz,by pokazała mi lokacje Quintary.A tak wogóle do czego się przydaje?

Edit:A Srebrna Pani jest śmiertelna?Bo dziwne jest to,że ma 1lvl...
Nie, tu jest bk, bo Srebrna Pani przyjmuje na siebie 902847092 ciosów i nic jej nie jest
Dzieki wszystkim,udało się! Wybiłem pół Quintary i jestem ich najgorszym wrogiem,ale trudno.Właściwie łatwiej jest zabić Raven i odczytać jej list niż wykonywać te głupie zadanie...
A ze Srebrną Panią i tak sie nie da pogadać...

Czyli jednym słowem nadrobiłem kilka minut gry.

Pozdro

Edit:Shane| Ukończyłem Arcanum chyba 5 razy,więc raz mogę sobie odpuścić.
\/
A drugim straciłeś część pasjonującej fabuły, de gustibus