co o nim sadzicie????jakie sa wasze ulubione kawalki albo plyta???
wg mnie jest to najlepszy z najlepszych jaki mieli to daddy,helmet in a bush , y'all wanna single sey f**** it!, no i oczywisc trash i a.d.i.d.a.s

naprawde te ich psychodeliczne piosenki sa najlepsze na swiecie!!!!
a w katowicach juz niedlugo.... Koncert!!!!!
badzcie tam!!!!!!!!!
Mój kolega tego zatarczywia słucha i z tego co ona gada to musi być super sam słyszałem kilka utworów i w sumie nic specjalnego, zwykły metal
wole Rammstein
"KoRn
Najlepszy zespol wszech czasow"




Jeśli mówisz, że zespół pokroju Linking Parka jest w czym kolwiek najlepszy, to w ogóle nie mam z tobą o czym rozmawiać. Owszem, podoba mi się kilka ich piosenek, ale sorry, nie mam o czym z tobą gadać.
Zgadzam się z Kamilbolt'em , według mnie jeszcze w podpisie to tematu powinieneś dodać "według mnie" bo napisałeś tak jak by to było stwierdzenie , zresztą akurat tutaj musze się zgodzisz w 100% z Kamilboltem w tym co napisał w poście powyrzej.
Korn- najlepszy zespół świata buhahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahh
Nie zgadzam się, a z opisem najlepszy to już totalnie... nie każdy ma twój gust i nie dla każdego jest najlepszy.
Nie zgadzam się, a z opisem najlepszy to już totalnie... nie każdy ma twój gust i nie dla każdego jest najlepszy.

 

Jeśli mówisz, że zespół pokroju Linking Parka jest w czym kolwiek najlepszy, to w ogóle nie mam z tobą o czym rozmawiać. Owszem, podoba mi się kilka ich piosenek, ale sorry, nie mam o czym z tobą gadać.

Jeżeli twierdzisz, że Korn to zespół pokroju Linkin Park to mogę Ci tylko współczuć i mieć nadzieję na Twe szybkie wyleczenie....


Dzięki za troskę, ale nie muszę się z niczego leczyć. Korn to zespół pokroju Linking Parka bo: to taka sama komercha mimo kilku kawałków, które mi się podobają, a po drugie obydwie te kapele są klasyfikowane do numetalu, więc są to bandy tego samego pokroju, jedynie z tą różnicą, że Korn ma już trochę lat na karku.

zespół lat 90, ale też nie na pewno bo było (i jest) mnóstwo innych ciekawych zespołów...


Korn co najwyżej zasługuje na miano "ciekawy", ale na pewno nie lepszy bądź tym bardziej najlepszy w czym kolwiek.
Najlepsze zespoły lat 90tych to między innymi Queen (Innuendo album), Fear Factory(którzy złamali wiele tabu w metalu), Therion, Accept, Scorpions, Bon Jovi, Rage Against the Machine, Pantera, Kamelot plus jeszcze wiele innych.
jak dla mnie korn jest jakąś pseudo metalową grupą dla 15 latków z juesja. chociaż terzeba przyznać cover abitw im sie udał jak chcesz posłuchać metalu to sobie zapóść pantere, kreatora, iron maiden.

Qrde, ty to chyba dyplomatą będziesz



szczególnie z ortografią chammera
...Scorpions, Bon Jovi...



A to niby nie komercha?! Toż to pudle jakich mało!!! A moze jeszcze Twój ulubiony hit to "Wind of Changes"
A to niby nie komercha?! Toż to pudle jakich mało!!! A moze jeszcze Twój ulubiony hit to "Wind of Changes"

Taa... pięknymi melodyjkami dla zakochanych. A poza tym zastanawia mnie co jest według Ciebie wyznacznikiem tego, że taki Korn to komercha a np. RATM juz nie...
Jeżeli twierdzisz, że Korn to zespół pokroju Linkin Park to mogę Ci tylko współczuć i mieć nadzieję na Twe szybkie wyleczenie....

Korn to świetny zespoł ale na pewno nie zespół wszechczasów. Może zespół lat 90, ale też nie na pewno bo było (i jest) mnóstwo innych ciekawych zespołów...

Przynajmniej mógłbyś ortografię poprawić Później pogadamy.
Poza tym Bon Jovi i Scorpions wstawiłem tu specjalnie, jako że zasłużyli sobie na to, by mówić o nich, jako o jednych z najlepszych zespołów minionego dziesięciolecia. Podobnie Pantera i reszta zespołów, które wymieniłem - przynajmniej te powszechnie znane i szanowane.
Korn, jak już powiedziałem można określać co najwyżej jako "ciekawy".
Wrzystkie nazwy zespołów jakie tutaj padły , to zespoły komercyjne.Zespół komercynjny to taki który wydaje albumy , dvd itp. ich wydania znajdują się w sklepach i tak dalej.Są zespoły niekomercyjne , które niewydają płyt , grają po knajpach i pomniejszych koncertach , i mają utwory których nigdzie się w sklepach nieznajdzie.KoRn,Pantera itp. - to wrzystko zespoły komercynjne , jak Iron Maiden , Behemoth , Nigchtwish ( czy jak to się pisało ).Więc zarzut " to komercha" jest poprostu śmieszny.
-sorry za błędy
Ja bym to ujął tak, że komercyjny zespół to taki, który wydaje płyty tylko dla zysku.
Wrzystkie nazwy zespołów jakie tutaj padły , to zespoły komercyjne.Zespół komercynjny to taki który wydaje albumy , dvd itp. ich wydania znajdują się w sklepach i tak dalej.Są zespoły niekomercyjne , które niewydają płyt , grają po knajpach i pomniejszych koncertach , i mają utwory których nigdzie się w sklepach nieznajdzie.KoRn,Pantera itp. - to wrzystko zespoły komercynjne , jak Iron Maiden , Behemoth , Nigchtwish ( czy jak to się pisało ).Więc zarzut " to komercha" jest poprostu śmieszny.
-sorry za błędy


Troszkę dziwna twa teoria, bo bez wydawania albumów zespół, czy jakikolwiek inny wykonawca by po prostu nie istniał
Raczej wszelkie działania środowisk medialnych, które lansują jakieś pseudotalenty, które są popularne przez pewien okres czasu (jak Linking Park), by potem zostały zastąpione przez następny twór mtv czy innych massmediów i wszelkie działania, które mają przynieść jedynie zysk i rozgłos - to jest komercja.
Fear Factory czy Kamelot mimo, iż są zespołami dość znanymi wśród fanów metalu - jakoś nie robi się wokół nich szumu i rozgłosu, poza tym są to zespoły genialne, które ze swojego rzemiosła zrobiły sztukę. Fear Factory co prawda na samym początku (pierwsze trzy albumy) był prawdziwym deathmetalowym zespołem z wtedy prymitywnym wokalem Burtona, który wtedy uprawiał growling - darcie japy, którego jakimkolwiek śpiewaniem nazwać nie można, ale chłopaki się wyćwiczyli i od Demanufacture rządzą. Zaś najnowsza płyta Kamelotu "The Black Halo" daje im tytuł poetów metalu, bo jest to dzieło sztuki i zawiera wszystkie powody, dla których jestem fanem metalu: melodyjność, dynamika, moc i nade wszystko wokal to mieszanka wybuchowa. To są moje klimaty - w razie gdyby panu Zykfyrowi cokolwiek nie pasowało, a więc od razu uprzedzam
I te zespoły, pomimo iż wydają płyty i koncertują, nie są zepołami komercyjnymi, bo nie tworzą muzyki nastawionej na komercję dla mediów i stada baranów słuchających muzyki tandetnej puszczanej w naszych mediach.

A twoja definicja zespołów niekomercyjnych - nie wiem, czy wiesz, ale większość najlepszych tak zaczyna Między innymi Fear Factory czy White Skull.
A prawda jest taka, że bez względu na to, jaką te zspoły tworzą muzę, jeśli nie zostaną szybko dostrzeżeni, to umierają tak szybko, jak się rodzą.
Kamilbolt - dwa pościory pod rząd - to podchodzi pod łornika

PRed@TooR - puść pościora Łordem - nie zaszkodzi a pomoże

A teraz do rzeczy

Nie ma się co oszukiwać, że cały styl zwany z grubsza "njumetalem" firmom fonograficznym był potrzebny. W połowie lat 90tych grunge zdychał a trzeba było coś małolatom i tym starszym też wcisnąć. Inna sprawa, że Korn zaczynał w pierwszej połowie lat 90tych. Byli więc pierwsi, ba, przecierali pierwsi różne szlaki w metalu.

I ZA TO IM CHWAŁA!!!

Ich pierwsze 3 płyty to klasyka, metalu jak byśmy go nie nazwali. Owszem, to już nie były lata 80te, gdy wystarczało, że śpiewało się o randce z demonem to już było się popularnym. Teraz trzeba było śpiewać o prochach i różnych formach seksiku. I Korn doskonale wpisał się w ten styl. Dodatkowo firma fonograficzna nakręcała koniukturę w wyniku czego wiele zespołów się również wypromowało. Jak choćby Limp Bizkit czy Linkin Park.
Przy czym zauważcie, że dwa ostatnie zespoły trafiają do różnego targetu, więc nie porównujcie tak ich styli ze sobą aż tak bardzo

Ale lata 90te się skończyłyi nagle okazało się, że król jest nagi i ma gołą dupę. Bo nie oszukujmy się. Goście z Korna, Limp Bizkit czy Linkin Park pomysły mieli niezłe i to bardzo. Ale umiejętności techniczne, średnie. W końcu jak się imprezuje to nie mna się czasu ćwiczyć na wieśle. W rezultacie taki Head czy Munky mógł kombinować na 7 strunowych gitarach, ale Anselmo czy Hammetem to onni nigdy nie byli. Że nie wspomnę o Edku. Choć może im to do szczęścia nie było potrzebne.

Według mnie cały ten "njumetal' się wypalił, a Korn się zagubił muzycznie. Co oczywiście nie znaczy, że grają do bani.
Ale takie spostrzeżenie - jak chodziłem na koncerty lokalnych zespołów to każdy z nich zapodawał mjuzik w stylu Korna albo Soufly Do dupy to było w nadmiarze...

A tak naprawdę to metalu bogiem jest Hevy Devy On kopie tyłki i to na różnych polach. Reszta... reszta nawet niech się nie uczy od niego - bo i tak go nie dogonią - czy to umiejętnościami śpiewu czy grą na gitarze. Nawet jego dawny mistrz - Steve Vai - musiał pochylić głowę przed jego ostatnią płytą "Accelerated Evolution" z 2003 roku

ps. Hevy Devy - czyli Devin "Hevy Devy" Townsend
squonk anslemo to chyba wokalistą był darrel grał na gicie w paterze

co do 7 strunówek - fakt ze kojażą sie z numetalowymi zespołami zawdzięczają fakt temu że można walnąć strój dropped b i grać power chordy 1 palcem [ale i tak większości z was to nic nie mówi ]
No fakt - się mi popie... Ale wiesz - to jakoś tak dziwnie, pisac o kimś kogo niema Bo w końcu wszyscy wiemy, że chodziło o Dimebaga Darrela

A co do 7mio strunówek - jak Townsend na nich będzie grał (w co wątpie, choć kto wie) to zobaczyamy
vai chyba grał na 7 to czego by nie ? zresztą dużo zespołów używa w studio 7, a na scenie grają na przestrojonych 6 [min metalika, slayer]
Możliwe - w końcu w studio można wszystko zrobić A to mi przypomina wywiad w Tylko Rocku z Munkym, jak się chwalił, że mają super sprzęt do nagrywania, że to nie ProTools tylko "coś" z próbkowaniem 192 kHz/48 bit. I mówił jakie to BASY będzie teraz słychać na ich nowej płycie. Ae nie skojarzył coś chłopak, że płyta CD-Audio ma pasmo 20Hz - 20kHz. Ale są jeszcze głośniki u odbiorców muzyki i ich jakość...

Tak to jest, jak się człowiek zapędzi w czymś
Korn to swietna kapela chociaz na ostatnich plytach wydaje mi sie ze zjadaja troche wlasny ogon. Ale taki na przyklad Issues to dla mnie potega. Lubie w tej muzyce psychodeliczny klimacik no i brzmienie basu . Szanuje tych kolesi bo wypracowali sobie wlasny niepowtarzalny styl. W sumie nie rozumiem czemu tylu ludzi na nich najezdza. I nie wiem naprawde jak mozna twierdzic ze oni graja jak linkin park . Co z tego ze obie kapele nazywane sa nu metalem? Niektórzy tez tak mówia na Slipknot . W ogóle nu metal to jest jakas abstrakcja- wrzuca sie do jednego worka zupelnie rózne kapele które sa akurat na topie.
owszem a z nowych ply dobry jest issues naprawde
ale od teka look form e mirror wole wlasnom skladanke "Probebly the best of slipknot"