Wszystkie solucje dot. Tormenta głoszą, iż istnieje labirynt Pani Bólu, do którego chcąc- nie chcąc i tak się dostaniemy.
Mój problem jednak polega na tym, że byłam do tego stopnia dobrą, praworządną postacią, że ominął mnie on!
Gram w PT 4 raz i nigdy nie było takich jaj.
Co gorsza, jestem tuż przed wejściem do Labiryntu Raveli, załatwiam jeszcze co się da w Sigil, czyli nie mogę po prostu poprzez przechodzenie z lokacji do lokacji trafić do labiryntu.
Kpienie ze szmacianej lalki nic nie daje.
Zaatakowało mnie tylko kilka cieni i to by było na tyle.
Ominął mnie kawałek historii Bezimiennego, bo jak wszyscy dobrze wiemy, do tego labiryntu trzeba się dostać po swój dziennik...

Mieliście kiedyś taką sytuację?
Ja pierwszy raz i osobiście nie wiem czy mam się tym przejmować, czy rżnąć dalej
Wszystkie solucje dot. Tormenta głoszą, iż istnieje labirynt Pani Bólu, do którego chcąc- nie chcąc i tak się dostaniemy. Mój problem jednak polega na tym, że byłam do tego stopnia dobrą, praworządną postacią, że ominął mnie on!



Wyjątek potwierdza regułę Chociaż muszę w takim razie poprawić ten wpis na stronie.

Jeżeli bardzo zależy Ci na trafieniu do labiryntu mam drobną sugestię. Nie wiem jedynie czy to się sprawdzi (nie zaatakuje Cię całe miasto) - zacznij zabijać dabusy (byle nie Upadłego), częściej rozmawiaj z Upadłym, baw się dalej szmacianą lalką. Gdy wykonasz te czynności spróbuj przemieszczać się między dzielnicami kilka razy (Pani Bólu zwykle pojawia się kiedy próbujesz przejść z jednej dzielnicy do drugiej)

W przypadku gdyby te czynności odniosły skutek daj nam znać. Gdyby się nie powiodło może znajdzie się alternatywne rozwiązanie i uda się ją wkurzyć w jeszcze inny sposób.

Mieliście kiedyś taką sytuację?


Absolutnie nie. Pani brała mnie już w objęcia jeszcze w Ulu.
Mnie również. Zazwyczaj po wymordowaniu Alei Niebezpiecznych Węgłów.

Pani Bólu zwykle pojawia się kiedy próbujesz przejść z jednej dzielnicy do drugiej



Właśnie, ale zawsze się to działo jeszcze przed rozbudowaniem Alei Uporczywych... tzn wtedy, gdy przechodziło się prosto z jednej lokacji do drugiej.
Teraz, gdy mogę się przenieść klikaniem wskaźnikiem na mapie- Pani Bóluo mnie zpaomniała
Spróbuję z dabusami i dam znać co i jak
Dzięki za wskazówki

EDIT: Wybicie wszystkich dabusów z okolicy kostnicy pomogło. Dzięki jeszcze raz
Ja zawsze odwiedzałem labirynt zaraz po wyściu z kostnicy żeby zdobyć siarkowy młot. Ale nie biłem upadłych ani nie kupowałem laleczki. Po prostu w Alei Niebezpiecznych Węgłów odwiedzałem akolitę i mówiłem mu że chce być wyznawcą Aoskara. Jak wiadomo Aoskar ma na pieńku z Panią więc zawsze po wykonaniu zadań w ali przy wychodzeniu z niej przychodziła Pani
Witam! To mój pierwszy post, więc chciałem najpierw podać dłoń do uścisku (lub ucałować dłonie Pań).
Z Labiryntem u mnie jest ciekawa sprawa. Podobnie jak w przypadku Manty, moja postać jest dobra (neut. db) i również Pani się o mnie nie upomniała.
Ciekawa sytuacja nastąpiła mianowicie podczas kupowania laleczki. Zaraz po kupieniu zajrzałem do niej, wybrałem opcję modlenia się (prawda) (gram magiem, nie wiem, czy statystyki mdr i int mają w tym przypadku znaczenie, ale są na poziomie 25; moja drużyna składa się tylko z Bezimiennego) i dialog wywalił mi informację w rodzaju: "Czujesz mrowienie z tyłu czaszki ,masz przeczucie, że jeżeli jeszcze raz powtórzysz tę kwestię, to grozi Ci wielkie niebezpieczeństwo...". Wybrałem opcję "zostaw lalkę" (pomyślałem, że najpierw trochę przypakuję z księgą zaklęć ). Wlazłem do labiryntu modronów, odpocząłem, uruchomiłem lalkę...
I nic.
Co ciekawe, podczas tego samego uruchomienia, lalka praktycznie "nie zareagowała". Próbowałem potem dziesiątki razy - to samo.
Parę "przejść" z dzielnicy do dzielnicy później, parę odpoczynków później, sięgnąłem do laleczki znowu. Ponownie wybrałem tę samą opcję, co na początku mojej przygody z lalką i odpowiedź była już inna - dłuższy tekst, w którym znalazła się informacja, że lalka już nie jest taka "lalkowata" i błyszczą jej ostrza Próbowałem dalej, sytuacja się powtarzała.
Nie wiem, co spowodowało, że zaraz po kupieniu lalka prawdopodobnie była gotowa zaprowadzić mnie do labiryntu, a potem już "stawiała opór". Jak ktoś ma receptę, będę wdzięczny!
W Torment jest tak, że niektóre przedmioty działają tylko w wyznaczonych miejscach.
Na przykład, kostkę Modrona(ów?) "odpalisz" tylko w wyznaczonych miejscach. Nie uruchomisz jej np w Klątwie.
Pamietam, że kiedy pierwszy raz przechodziłam grę, miałam podobną sytuację jak Ty- tzn otworzyła mi się opcja dialogowa z grożącym mi niebezpieczeństwem.
Podczas przechodzenia gry teraz nie pojawiło się coś takiego.
Moje współczynniki wynoszą dokładnie tyle co Twoje z tym, że nie przechodzę gry samotnie.

Dziwne jest to, co piszesz o błyszczących ostrzach. Gniew Pani Bólu?
Najwyraźniej nie na tyle duży, aby Cię zaprowadzić do labiryntu.
Ciekawa sprawa, trzeba by rozgryźć, od czego zależy reakcja laleczki.
A do Labiryntu już trafiłem, widocznie Pani mnie nie chciała dlatego, że do przemieszczania używałem Kostki Modronów (a z Kostki teleport szkiełkiem). Przeszedłem pieszo dwie dzielnice i już się o mnie upomniała
A czy jest taka możliwość, że Twój charakter uległ zmianie?
A czy jest taka możliwość, że Twój charakter uległ zmianie?



Dopiero w Zniszczonej Klątwie, z neutralnego dobrego na chaotyczny dobry.
Łał.
Zawsze starałam się pomóc miastu odzyskać porządek.
Sprzymierzałeś się z devą?
Łał.
Zawsze starałam się pomóc miastu odzyskać porządek.
Sprzymierzałeś się z devą?



Mały offtop się tu robi. Moderator wydzieli temat?
Manta, może oznaczajmy wiadomości zdradzające fragmenty fabuły słowem SPOILER?

SPOILER

Również starałem się pomóc mieszkańcom; zdaje się, że nie wyciągnąłem spod wozu dwóch ludków przy wejściu A z devą się nie sprzymierzałem, rzucałem na niego zaklęcia, starając się jego inicjatywy magiczne przerywać magicznym pociskiem, a kiedy przyszło do dialogu, pozwoliłem dziadowi lecieć w Niebiosa, szukać przebaczenia. Niestety, nie działały na niego "Słowo mocy: giń", "Działo Mechanusa", "Furia Otchłani". Jedynie obszarowe, "Klątwa Roju" na 33 poziomie maga zadaje naprawdę duże obrażenia. Zwłaszcza wtedy, gdy rzuci się ją 10 razy. :>

KONIEC SPOILERA
Spoilerowanie na forum. Też mi wyczyn
Niech sobie będzie offtop. W końcu to jest temat, w którym problematyka się już wyczerpała. Jak ktoś będzie chciał to do tego wróci.
W końcu nie rozmawiamy o sporcie w dziale "muzyka".
Sfery są wszędzie
To jest jak Matrix