Ciekawi mnie jedna rzecz. Powszechnie chwali się PT za to, że zawarto w nim około 800,000 wyrazów. Ale tak sobie przypominam to powszechne zachwalanie się, że np. gra ta i ta ma 5000 stron maszynopisu tekstu i tak sobie myślę... jeśli by założyć, że na każdą stronę przypada 200 słów, to 200 * 5000 = 1,000,000.

Czy to zatem oznacza, że rekord PT został już dawno pobity?
A czy to przykładowe 1 000 000 słów dotyczy gier RPG?
Bo z tego co wiem- PT osiągnął rekord gatunkowy.
W takim Neverwinter Nights 2 (cRPG) zmieściło się ponoć 5400 stron maszynopisu...
W takim razie nasze informacje o rekordzie PT są chyba przeterminowane.
Choć dla mnie to i tak jest gatunkowy okaz- jedyny w swoim rodzaju.
Nie wiem jak jest z obecnymi produkcjami (kiepsko się orientuje, ostatnim wynalazkiem cRPG jaki dobrze wspominam są produkty sprzed roku jak Wiedźmin), ale rekord Tormenta został na pewno pobity, co nie oznacza, że to pozytywnie świadczyło o danych tytułach. Należy zawsze pamiętać o powtarzalnych i monotonnych treściach, które często różnią się jedynie nieznacznie (np powtarzalne zadania). Poza tym w czasie kiedy Udręka uderzała półki sklepowe nie było porównania.

Wydaje mi się, że w późniejszych latach wysokim statusem stron popisać się mógł sam Morrowind (pamiętam, że bardzo dużo treści było zapisanych na samych książkach, dostępnych w sklepach) czy Świat Warcrafta, który jest znacznie większy i bardziej rozbudowany (co logiczne jak na grę MMO). Nie oznacza to jednak, że w tym drugim przypadku treść się skleja w całość. Ba, czasami jest chaotyczna, czasami schematyczna. A połączenie olbrzymiej dawki treści z intrygującą fabułą to jest dopiero coś.
Na okładce Morrowinda było nabazgrane że 5000 stron.

Dygresja - jakość, nie ilość. Torment ma słów od groma i ciut, ale każde wydaje się być na miejscu, żadnego bym z czystym sercem nie umiał wywalić - budują klimat.
I to się nazywa rekord gatunkowy
No, w porównaniu do np TES czy NWN... ^^