Zrobiłem sobie dzisiaj taki mały maraton horrorów i na pierwszy ogień poszedł właśnie wymieniony w tytule eee tytuł ; ]
Kultowy już obraz Petera Jacksona, który jest jednocześnie doskonałą lekcją anatomii - tylu organów na wierzchu to ja w życiu nie widziałem xD
Dziesiątki ząbi mielonych kosiarką, mikserem i innymi tego typu urządzeniami. Dla fanów gore, którzy potrafią obejrzeć film z przymrużeniem oka - szampańska zabawa. No i moja chyba ulubiona scena - ksiądz karateka i spadająca głowa - mistrzostwo świata^^ Polecam (ale nie oglądać przy jedzeniu!) gorąco!
fakt, ten film jest specyficzny ^^ horror to to raczej nie jest, taki gore z humorem, ale świetnie wyszedł, jeszcze jak się widzi te kiczowate (jak na dzisiejsze warunki) efekty to już w ogole zabawne hehe, zmutowane szczury, niemowlaki zombie... eeh
O lol! Zombie miało być naturalnie, nie "ząbi" : D

A co do efektów... wiesz zaregor, nie sądzę, żeby budżet pozwalał Jacksonowi na lepsze efekty^^ Chociaż z drugiej strony trudno się dziwić producentom, że nie dali więcej pieniędzy. Kto by przypuszczał, że ludziom spodoba sie film oparty na takim gównianym scenariuszu xD
nie wiem jaki cel faktycznie ten film miał, ale jesli kogos wystraszyc to dobitnie nie wyszedl :-) przynajmniej ja i znajomi mamy efekt odwrotny, czyli smiechawa z tego filmu, wlasnie miedzy innymi przez te efekty, sa kiczowate ale maja swoj specyficzy klimat
a scenariusz? no fakt, on nie jest mocna strona tego filmu, lepsza jest akcja
Wszyscy się śmieją z tego filmu, bo w sumie nic strasznego w nim nie ma, choć parę obrzydliwych scen jest (jak np. karmienie tej śmiesznej baby z "prawie odciętą głową"^^). Zastanawia mnie czy taki rzeczywiście był zamysł twórców, czy też Jackson chciał zrobić horror. Jeśli naprawdę próbował czegoś strasznego, to znaczy, że reżyser z niego tak marny jak jego trzy ostatnie filmy. a jeśli chciał nas rozbawić... cóż udało mu się, a film zyskał miano kultowego : D