Zrobiłem sobie dzisiaj taki mały maraton horrorów i na pierwszy ogień poszedł właśnie wymieniony w tytule eee tytuł ; ]
Kultowy już obraz Petera Jacksona, który jest jednocześnie doskonałą lekcją anatomii - tylu organów na wierzchu to ja w życiu nie widziałem xD
Dziesiątki ząbi mielonych kosiarką, mikserem i innymi tego typu urządzeniami. Dla fanów gore, którzy potrafią obejrzeć film z przymrużeniem oka - szampańska zabawa. No i moja chyba ulubiona scena - ksiądz karateka i spadająca głowa - mistrzostwo świata^^ Polecam (ale nie oglądać przy jedzeniu!) gorąco!